Wróciłam z lecznicy gdzie ogarniam bezdomniaki w szpitaliku w weekend i był pod królówka kotek z panleukopenia o czym nie wiedziałam właściciel poprosił o pomoc bo kotek zrobił pod siebie i wyszły z niego glizdy ,pomogłam, dopiero po chwili dowiedziałam się że jest chory, spryskałam się cała wirkonem ze trzy razy, wróciłam do domu buty do pralki z domestosem ciuchy zamoczylam w wodzie z mydłem antybakteryjnym, zaraz będę wszystko prała, wykąpalam się, czy coś jeszcze mogę zrobić bo w domu mam swoje dwa koty - szczepione, ale boję się że mogę je zarazić
Dzień dobry.
Po pierwsze na przyszłość proponuję zmieniać ubranie w lecznicy, tak żeby nie wynosić z niej różnorodnych patogenów na odzieży czy butach. Jest to podstawa podczas pracy w służbie zdrowia, czy to dla ludzi czy zwierząt.
A wracając do panleukopenii. Jak Pani zapewne wie, wirus ten jest bardzo oporny w środowisku zewnętrznym. Wytrzymuje działanie temperatury 80 stopni celsjusza przez 2 godziny. Virkon o stężeniu 1% lub 0,1-0,5% podchloryn sodu musi działać przez co najmniej 30 minut, aby zdezaktywować wirusa. Myślę, że pranie w wysokiej temperaturze ubrań wcześniej namoczonych w Domestosie lub Virkonie powinno wystarczyć.
Proszę jeszcze sprawdzić, jaką datę mają ostatnie szczepienia Pani kotów, może warto je niezwłocznie doszczepić. Myślę też, że nie ma powodu do paniki, jeśli koty mają odpowiedni poziom odporności i nie miały kontaktu z ubraniami, które Pani zaraz wyprała, a ciało spryskała Virkonem, istnieje bardzo, bardzo małe prawdopodobieństwo, że dojdzie do u nich do rozwoju choroby.
Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska.
Szanowni Kociarze,
piszę, bo właśnie zakończyłam 3 tygodniową walkę z panleukopenią u nieszczepionego 4 miesięcznego kociaka. Walkę zakończoną sukcesem!!!!
Opiszę pokrótce naszą historię i wypiszę leki oraz procedury, którym poddawana była moja waleczna kocica.
Czwartek 8 listopada - kot zaginął. Szukaliśmy jej wszędzie w okolicach bez rezultatu
Sobota 11 listopada - zdesperowany tel. do schroniska oddalonego od naszej wsi o ponad 30km. Kot jest u nich, bo przejechał się pod maską do centrum i tam poszedł w długą 🙂 Kot wydany ze stwierdzonym badaniem FPV, a zatem stwierdzoną panleukopenią. Kot zaraził się w schronisku, w którym też zaliczył 1x wymioty i 1x biegunkę. Podano mu antybiotyk - Synulox. Po odebraniu kota ze schroniska pognałam do weta, który od lat zajmował się naszymi zwierzakami i choć mam do niego 20km, ufalam mu bezgranicznie. Kot dostał dodatkowo nawadnianie podskórne i do domu. Temp w normie.
Niedziela 12 listopada - wizyta u weta, brak jakichkolwiek symptomów, temp w normie, kot je i bawi się jak dotychczas. Wet stwierdza, że nie ma sensu kota antybiotykami faszerować, bo najprawdopodobniej pozytywny wynik FPV był nieprawidłowy - "to się czasami zdarza". Uspokoił mnie, tym bardziej, że kociak zachowywał się zupełnie normalnie.
Środa 14 listopada - biegunka 1x, zatem lecimy do kliniki oddalonej od domu p 3km, bo jeśli to jednak panleukopenia, nie ma na co czekać. U weta wymioty więc potwierdza się diagnoza ze schroniska. Kociak dostał: Solutio Ringeri 250ml, Duphalyte 50ml, Pen-strep 0,2ml, catosal 10% 0,01op, vitaminC 100mg/ml
Czwartek 15 listopada - kot bardziej osowiały, ale coś skubie i niewiele, ale pije. Brak wymiotów i biegunki. Kociak dostał: Pen-strep 0,2ml, catosal 10% 0,01op, vitaminC 100mg/ml
Piątek 16 listopada - Brak wymiotów i biegunki, ale kot wyraźnie osłabiony. Nadal coś tam skubie i popija. Kociak dostał: Pen-strep 0,2ml, catosal 10% 0,01op, vitaminC 100mg/ml
Sobota 17 listopada - Brak wymiotów i biegunki. Kot wyraźnie lepiej się czuje, więcej je i pije. W domu przemycam do picia probiotyk. Kociak dostał: Pen-strep 0,2ml, catosal 10% 0,01op, vitaminC 100mg/ml, Duphalyte 20ml, płyn Ringera 500ml
Poniedziałek 19 listopada - Brak wymiotów i biegunki. Kot wyraźnie lepiej się czuje, więcej je i pije. W domu przemycam do picia probiotyk. Kociak dostał: Pen-strep 0,2ml, catosal 10% 0,01op, vitaminC 100mg/ml, Duphalyte 20ml, płyn Ringera 500ml
Wtorek 20 listopada - Kot ma się wyraźnie lepiej, bawi się, je i pije w miarę normalnie. Kociak dostał: Pen-strep 0,2ml, catosal 10% 0,01op, vitaminC 100mg/ml
Środa 21 listopada - Wszystko ok. Pojawiają się wzmianki o końcu leczenia. Kociak dostał: Pen-strep 0,2ml, catosal 10% 0,01op, vitaminC 100mg/ml
Czwartek 22 listopada - Kociak dostał: Pen-strep 0,2ml, catosal 10% 0,01op, vitaminC 100mg/ml
Piątek 23 litopada. Żeby nie było za dobrze w uszach pojawia się świerzbowiec. Kociak dostał: Pen-strep 0,2ml, vitaminC 100mg/ml, Advovate Kot 3 pipety na kark, Shotapen 100ml Virbac 0,003fl
Niedziela 25 listopada - 1 x biegunka. Długo myślimy, co zrobić, ale nie panikujemy. Kot zachowuje się zupełnie normalnie, zasuwa po całym domu jak na dopalaczach więc zrzucamy winę za śrdki na odrobaczanie 🙂 I słusznie jak się okazuje na wizycie u weta w poniedziałek:)
Poniedziałek 26 listopada - Kot oficjalnie uznany za zdrowiejącego, aptetyt i pragnienie w zupełnej normie, temp w normie, od początku choroby waga [b]wzrosła[/b] o 100g 🙂 Wydatki na ww leczenie 390zł.
Dużo tego, ale może komuś przyda się w walce o kociaka. Walczcie, bo warto!!!! Nie zawsze panleukopenia jest wyrokiem. Nawet dla małego, nieszczepionego kociaka. Upór, konsekwencja i determnacja właścicieli oraz waleczność kociaka mogą dawać duże nadzieje 🙂