Witam jestem załamna . Moja suczka 10 letnia spanielka Daisy od 2 tygodni zaczęła pic bardzo dużo wody i częściej sikać brzuszek ma taki jakby zaokrąglony i twardy jest osowiała i leży w pozycji ,,Żaby,, cały czas, zaczęła też ciężej i szybciej oddychać. Gdy zauważyłam że coś sie dzieje od razu pojechałam z nią do weterynarza badania krwi są ok wykluczono cukrzycę tarczycę choroba nerek też niby nie wchodzi w grę (ale?) . Dowiozłam jeszce wyniki moczu i wstępnie stwierdzili chorobę Cushinga ale cukier we krwi na to nie wksazuje (tak mowi wetrynarz) i na piątek bylismy umowieni na badania . Na drugi dzień rano (wczoraj) nie chciala sie ruszać i prawie raz sie przewrociła jak wyszłam z nią na dwór . Od razu pojechałam na USG brzuszka- badało ja 2 wetrynarzy zeby sprawdzic nerki i niby nie zauwazyli nerek tylko COŚ w środku jakby guz czy coś sami nie umieli sprecyzować - jeden z lekarzy nadmienił, że pierwszy raz widzi cos takiego ma to jakies 4 cm jak liczyl . NA zdjęciu rendgenowskim też nie widac jako takich zmian . Daisy dostała antybiotyk, lek przeciwbolow-rozkurczowy i witaminę b12 i pojechałysmy do domu umowieni na wizyte na dzisiaj bo ma być jeszcze jeden specjalista. Wieczorem dzwonił weterynarz pytać jak sie czuje Daisy- powiedzialam ze troszke lepiej ale szału nie było powiedział również ze ma być naczczo dzisiaj bo może bedą ja operować otwierac brzuszek ;( . Dzisiaj rano Daisy była w lepszej kondycji biegała ze schodów sama zeszła dałam jej nospe rozkurczową zostawiłam u mamy i poszłam do pracy. Nie widac zeby jako tako cos ja bolało ale widze ze sie meczy jakby miala za cieżki brzuszek. NIe mam pojęcia co robić nie chce zeby Dasiy była krolikiem doswiadczalnym zeby ja kroili a sami nie wiedza co jest . Wizyta u kolejnego wterrynarza wyniesie mnie znowu okolo 1000 zł wiadomo jak bedzie trzeba to zaplace zeby byla konsultacja. Jestem załamana i przerazona, może ktos miał podobna sytuację brdzo prosze o pomoc. Chcialam nadmienic ze Daisy miala rok temu usuwana listwe sutkuw bo miala niezłosliwe guzki i bylo wszystko ok, az do teraz 🙁 .
Dzień dobry.
Niejednoznaczny wynik, jeśli chodzi o chorobę Cushinga, może się zdarzyć w początkowym okresie tego schorzenia. Warto jednak powtórzyć test wtedy, gdy pupilka dojdzie już do siebie, aby w razie potrzeby wdrożyć skuteczne leczenie. Z pewnością należy podjąć odpowiednie kroki aby ustalić, co za twór znajduje się w jamie brzusznej Pani pupilki. Zabieg laparotomii zwiadowczej nie jest “doświadczalny” – często praktykuje się otworzenie jamy brzusznej, aby zobaczyć co dokładnie dzieje się z narządami, które się w niej znajdują. Mimo szerokiej dostępności USG i RTG nie są to badania, które pozwalają zidentyfikować każdą anomalię. Bardzo często niektóre guzy nowotworowe układają się w taki sposób, że nie sposób określić z czego dokładnie się wywodzą, niekiedy narządy mogą ulec skręceniu – wtedy również anatomia może być zaburzona. Zabieg laparotomii może zakończyć się usunięciem zmienionych tkanek, lub propozycją terapii. Proszę się nad nim zastanowić, myślę, że jest to rozsądna droga postępowania.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.