Powiadomienia
Clear all

Drapieżna miłość

Avatar photo
Posty: 1
Nowy użytkownik
Inicjator dyskusji
 

Dzień dobry.
Mam cztery wykastrowane koty, mieszkam w Warszawie w domu z ogrodem, wydawałoby się świetne warunki dla kotów, wychodzą kiedy chcą, wylegują się na słoneczku, na leżakach lub w domu na kanapach. KOCI RAJ.
Sparki i Nuki to dwa braciszki są u mnie od urodzenia i mają po 10 lat. Bardzo się kochają, liżą jeden drugiego, razem spacerują i się bawią.
Gacek i Tygrysek to znalezione koty.
Gacka, młodego kocurka, znalazłam 8 lat temu na śmietniku, z wielką raną na oku, bardzo "płakał" i prosił o pomoc. W szpitalu amputowano mu oko, wykastrowano i odrobaczono, potem długie leczenie, uczenie czystości i po pół roku mieszkania pod łóżkiem, kotek zaczął rządzić, gonił "starsze" koty, machał łapką, ale nikogo nie gryzł i nie drapał. Koty mijały się z daleka i był spokój. Do czasu!!!
W tym roku w kwietniu przyszedł do nas kot Tygrys (ma chipa więc znam jego dane: ma 6 lat jest wykastrowany, a pod adresem zamieszkania nie ma jego właściciela). Został wyrzucony, był wychudzony, miał złamany mostek, zapalenie dziąseł i połamane zęby więc wszystkie zostały usunięte. Dziąsła się wyleczyły, mostek się zrósł, a kot odżył i przybrał na wadze.
I TU ZACZYNA SIĘ POWAŻNY PROBLEM.
Gacek i Tygrysek czyli znalezione koty, codziennie napadają na siebie, gryzą się i drapią. Są poranione, a Gacek, ten bez oczka, ma na szyi powyrywane futro i wiecznie nowe głębokie rany. Dziwne jest to, że śpią w tych samych miejscach, nawet niedaleko od siebie np. na tym samym łóżku i zdarza się, że jedzą z tej samej miski. Jednak, gdy nie śpią jeden szuka drugiego, żeby go napaść. W bójkach nie uczestniczą braciszki Sparki i Nuki, nic ich to nie obchodzi, nie są napadane i same nikogo nie napadają. Przy jedzeniu wszystkie cztery koty są grzeczne, każdy czeka na swoją miskę i są bardzo spokojne. Wszystkie są bardzo kochane, głaskane i przytulane, zresztą bardzo to lubią i same przychodzą na pieszczoty.
Staramy się pilnować "rozbójników", ale czasami są poza zasięgiem. Nie pomagają też kocie feromony Feliway. Bardzo proszę o radę, co mam zrobić, żeby się nie biły i jak wyleczyć rany Gacka?

 
Opublikowany : 26/10/2018 11:43
Lek. wet. Magda Zdanowska
Posty: 338
Ekspert
 

Dzień dobry.

Sytuacja jest bardzo skomplikowana, silna agresja kota oraz poważne rany i otwarty atak mogą być niemożliwe do wyeliminowania. Ponadto ponieważ kotów jest dużo, należałoby zastanowić się jaki tworzą system społeczno-środowiskowy.

Bez odwiedzin w domu i dogłębnej obserwacji zachowań kotów, w tak poważnym przypadku ciężko jest coś doradzić.

Należy dokładnie przeanalizować, w jakich sytuacjach dochodzi do ataku. Czy są to określone miejsca, wąskie przejścia czy zaułki bez drogi wyjścia. Może w tych rejonach kot czuje się zagrożony.

Należy też być pewnym, który z kotów przejawia agresje defensywną, a który ofensywną. Doradzałabym zaproszenie do domu behawiorystę z doświadczeniem, który dopiero po wnikliwej analizie i obserwacji życia i zachowania kotów oraz układu mieszkania zaproponuje możliwe rozwiązania.

Niewykluczone, że koty trzeba będzie rozdzielić przynajmniej na jakiś czas lub też poszukać dla jednego z nich nowego domu. Nie wszystkie koty są w stanie się nawzajem zaakceptować, mimo że opiekunowie bardzo tego chcą.

Na razie proponuję pomyśleć, czy jest dostateczna liczba kuwet w domu, zgodnie z zasadą, że liczba kuwet = liczba kotów plus jeden. Czy w każdym pomieszczeniu są łatwo dostępne miski z jedzeniem i wodą, tak aby koty nie walczyły o dostęp do dóbr, muszą one być w nieograniczonej ilości.

Kota wycofanego, lękliwego należy wspierać społecznie. Warto spróbować z suplementami uspokajającymi na przykład Zylkene czy Vetomune. Proszę pamiętać, że Feliway działa tylko wewnątrz pomieszczeń.

Jeśli terapia behawioralna, zaproponowana przez behawiorystę, w połączeniu z suplementami uspokajającymi nie pomoże, należy pomyśleć o lekach psychotropowych.

Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska.

Forum weterynaryjne Co w Sierści Piszczy

 
Opublikowany : 30/10/2018 22:52

Odpowiedz

Twoje imię

Twój email

Tytuł *

Maksymalny dopuszczalny rozmiar pliku 25MB

Co Piszczy w Sierści Twojego zwierzaka?

Zalecenia lekarzy weterynarii na Twoim mailu

+ ebook "Czy leki ludzkie są bezpieczne dla psa i kota?"

Co Piszczy w Sierści Twojego zwierzaka?

Porady lekarzy weterynarii na Twoim mailu

+ ebook "Czy leki ludzkie są bezpieczne dla psa i kota?"

Zgoda marketingowa: wyrażam zgodę, aby Co w Sierści Piszczy skontaktował się ze mną drogą mailową, korzystając z informacji podanych w tym formularzu dla celów informacyjnych, aktualizacji i marketingu. Jeśli chcesz wycofać Twoją zgodę kliknij link rezygnacji u dołu każdego wysyłanego przez nas maila. Szanujemy Twoją prywatność i dane osobowe. Tutaj znajdziesz naszą politykę prywatności i regulamin newslettera. Przesyłając ten formularz zgadzasz się, że możemy przetwarzać Twoje dane osobowe zgodnie z tymi warunkami.