Wścieklizna: objawy, szczepienia, leczenie [zalecenia weterynarza]

Wścieklizna jest jedną z najstarszych chorób wirusowych znanych ludzkości.

Obserwacja psa w keirunku wścieklizny
Obserwacja psa w kierunku wścieklizny

Posłuchaj wersji audio artykułu:

Już Arystoteles, 300 lat przed Chrystysem, pisał o tej dziwnej chorobie. To również ona miała wielki wpływ na powstanie wakcynologii – nauki o szczepionkach, gdy w XIX w. Ludwik Pasteur udowodnił, że stworzona przez niego szczepionka uodparnia przed wirusem. Jednak mimo tak długiej historii, hasło “wścieklizna“, dalej wzbudza w nas strach.

Dlaczego tak jest? Czym jest wścieklizna?

Odpowiedź na te pytania znajdziesz w niniejszym artykule.

Co to jest wścieklizna?

Wścieklizna (z ang. rabies) jest chorobą wirusową , wywoływaną przez wirus RNA, tzw. Lyssavirus, z rodziny Rhabdoviridae. Wścieklizna jest jedną z najbardziej śmiercionośnych antropozoonoz (czyli chorób przenoszonych ze zwierząt na człowieka) na świecie.

Światowa Organizacja Zdrowia ocenia, że co roku, na tą groźną chorobę umiera około 60 tys. ludzi, głównie z obszarów Afryki, Azji i Ameryki Południowej.

Wirus wścieklizny
Wirus wścieklizny | Źródło: Wikipedia

Szacuje się, że w Indiach, w których problem jest najpoważniejszy, co 30 minut umiera 1 osoba z powodu zakażenia.

Dlaczego tak jest?

Indie to kraj w którym jest najwięcej bezdomnych, niezadbanych zwierząt. Programy obowiązkowych szczepień praktycznie tam nie istnieją. Co ciekawe, z drugiej strony niektóre kraje uważa się całkowicie wolne od wścieklizny.

Do krajów wolnych od wścieklizny należą:

  • Australia,
  • Belgia,
  • Chile,
  • Czechy,
  • Grecja,
  • Grenlandia,
  • Irlandia,
  • Islandia,
  • Japonia,
  • Nikaragua,
  • Nowa Zelandia,
  • Norwegia,
  • Malezja,
  • Szwecja,
  • Szwajcaria,
  • Panama,
  • Portugalia,
  • Urugwaj.

Kraje te osiągnęły ten status, ponieważ, albo wścieklizna do nich nigdy nie zawitała (Malezja), albo zapewniły im to wieloletnie programy profilaktyczne (szczepienia, usuwanie zwierząt chorych).

Ryzyko zakażenia wścieklizną na świecie 2013
Ryzyko zakażenia wścieklizną na świecie 2013 | Źródło: World Health Organization

Wybierając się za granicę ze swoim zwierzakiem, pamiętaj o sprawdzeniu lokalnych przepisów, ponieważ mogą one być wyjątkowo restrykcyjne.

Wścieklizna w Polsce

Ostatni przypadek wścieklizny u człowieka w Polsce zgłoszono w 2002 roku – zgon 28-letniego mężczyzny (woj. podkarpackie). W wywiadzie brak było informacji o pokąsaniu przez zwierzę, od pierwszych objawów choroby do zgonu upłynęło 18 dni.

Natomiast pierwszy po 14 latach śmiertelny przypadek wścieklizny u człowieka w Polsce miał miejsce w 2000 roku. Zmarła na wściekliznę 59-letnia mieszkanka woj. warmińsko – mazurskiego, pogryziona w opuszkę palca przez własnego kota. Kobieta zmarła po miesięcznym okresie wylęgania choroby. Żadna z osób, które zachorowały na wściekliznę nie została poddana profilaktyce.

Jak widzicie ryzyko zakażenia się wścieklizną w naszym kraju jest stosunkowo niskie. Według mnie, należy bardziej obawiać się w tej kwestii zwierząt dzikich, takich jak lisy, kuny, czy dzikie koty. Domowe koty czy psiaki stanowią znikome zagrożenie.

Jak przenosi się wścieklizna?

Jak przenosi się wścieklizna?
Jak przenosi się wścieklizna?

Aby doszło do zakażenia wirusem wścieklizny musi dojść do bezpośredniego kontaktu ze śliną bądź tkanką mózgową chorego zwierzęcia. Co ciekawe, niedawno naukowcy odkryli, że możliwe jest, choć u człowieka rzadkie, zakażenie na drodze powietrznej (kropelkowej i pyłowej) aerozolem odchodów nietoperzy w jaskiniach. A czemu nietoperzy? Są one obecnie jednym z najczęstszych “roznosicieli” tej groźnej choroby.

Innymi dzikimi zwierzętami, które mogą przenosić Lyssavirus, są m.in.:

  • lisy,
  • kuny,
  • jenoty
  • inne zwierzęta mięsożerne,
  • gryzonie,
  • zajęczaki.
Nietoperze są jednymi z najczęstszych roznosicieli wścieklizny
Nietoperze są jednymi z najczęstszych roznosicieli wścieklizny

Jeśli chodzi o zwierzęta domowe, takie jak koty, czy psy, szeroko rozpowszechnione szczepienia ograniczyły u nich występowanie choroby.

Jedynie dziko żyjące koty, bądź psy mogą stanowić zagrożenie.

Jak można zarazić się wścieklizną?

Jak wspomniałam wcześniej, niebezpieczny dla Ciebie i Twojego zwierzaka jest kontakt ze śliną zakażonego zwierzęcia.

Musi więc dojść do ugryzienia, ale w niektórych przypadkach wystarczy polizanie zranionej skóry, błon śluzowych.

Jak przebiega rozwój wścieklizny?

Wirus atakuje układ nerwowy, starając się jak najszybciej dotrzeć do rdzenia kręgowego i mózgu.

Co ciekawe, szybkość rozwijania się choroby zależy od miejsca, w jakim wirus wniknął do organizmu, oraz od naszej odporności.

Gdy do zakażenia doszło w obrębie głowy i szyi, wirus szybciej osiągnie swój cel, a przebieg choroby będzie gwałtowniejszy.

U jednych choroba daje o sobie znać dopiero po 6-8 tygodniach, u innych już po 2-3 tygodniach.

Zakażone komórki nerwowe przestają pełnić swoje funkcje, a szerzący się stan zapalny i degeneracyjny sieje nieodwracalne spustoszenie w układzie nerwowym.

Czytając dalej dowiesz się jakie są najważniejsze objawy wścieklizny i jak możesz rozpoznać ją u swojego zwierzaka.

Wścieklizna objawy

Wścieklizna u psa
Wścieklizna u psa | Źródło: Wikipedia

Możemy wyróżnić dwie postacie choroby.

Postać cicha wścieklizny

W postaci cichej (porażenną) wścieklizny choroba atakuje rdzeń kręgowy. W tej postaci zwierzę długo nie daje żadnych objawów choroby.

Dopiero po dłuższym czasie następuje porażenie kończyn – pies czy kot nie mogą chodzić, są sparaliżowane.

Po pewnym czasie dochodzi do porażeń mięśni oddechowych i śmierci zwierzaka.

Postać gwałtowna wścieklizny

W postaci szałowej wścieklizny choroba atakuje mózg.

W tej postaci choroby wyróżniamy stadia:

  • zwiastunowe,
  • pobudzenia (podrażnienia),
  • porażeń.

U chorych zwierząt można zaobserwować:

  • brak zainteresowania jedzeniem i piciem,
  • u zwierząt domowych nienaturalne zachowania jak bojaźliwość i ucieczki,
  • u zwierząt dzikich utratę płochliwości przed człowiekiem, oraz zmianę trybu życia z nocnego na dzienny.

Pojawić się mogą:

  • świąd w miejscu pokąsania,
  • rozszerzone źrenice,
  • zez.

Następnie wzrasta agresywność – zwierzę może atakować przedmioty lub człowieka, zjadać niejadalne przedmioty i wydawać nienaturalne dźwięki.

Po tym stadium pobudzenia występuje stadium porażeń z zaburzeniami koordynacji ruchów, drgawkami, porażeniami mięśni żuchwy z wypadaniem języka i ślinotokiem.

Porażone zostają także mięśnie kończyn (mogą pojawić się ruchy pływackie) oraz mięśnie oddechowe i następuje śmierć.

Wścieklizna u ludzi

Jakie są objawy wścieklizny u człowieka?

U ludzi pierwsze objawy wścieklizny to mrowienie i pieczenie w miejscu, w którym doszło do zakażenia, czyli dokładnie tam, gdzie ugryzło lub polizało nas chore zwierzę.

Ręka, noga czy inna część ciała zaczyna drętwieć i boleć. Zwykle rana już dawno się zagoiła, więc nie kojarzymy tego z ugryzieniem.

Do tego dochodzi złe samopoczucie, bezsenność lub wzmożona senność i niewysoka gorączka – zupełnie jak przy zwyczajnej grypie.

Chory jest pobudzony, ma wodowstręt.

Niektóre osoby reagują nerwowo na najmniejszy podmuch powietrza (aerofobia).

Choroba postępuje szybko, niemal z godziny na godzinę stan zdrowia się pogarsza.

Pobudzenie może przechodzić w drgawki.

Z czasem pojawiają się niedowłady i paraliż.

W końcu dochodzi do porażenia mięśni układu oddechowego i uduszenia.

Od wystąpienia pierwszych objawów do śmierci najczęściej mija tylko tydzień….

Wścieklizna u psa

Okres inkubacji wścieklizny u psa to od 7 do 150 dni (najczęściej około 30 dni).

Wścieklizna u psa objawy

Wścieklizna u psa objawy
Wścieklizna u psa objawy | Źródło: Wikipedia

Faza zwiastunowa

  • Zmiana zachowania – lękliwość w stosunku do właściciela, atakowanie znanych przedmiotów, często właściciele określają to jako “to nie jest mój pies, jest jakiś inny”,
  • pobudzenie, szał,
  • objawy ogólne takie jak świąd, ból w miejscu ugryzienia, polizania,
  • wysoka temperatura,
  • biegunka,
  • wymioty,
  • spadek apetytu,
  • niechęć do picia,
  • niepokój, psy “nie mogą znaleźć sobie miejsca”.

Faza podrażnienia

  • Pies zaczyna być bardzo agresywny,
  • jest otumaniony otępiały,
  • je rzeczy takie jak kamienie, ściany, patyki,
  • może też dochodzić do podgryzania samego siebie,
  • hiperaktywność,
  • nadwrażliwość na dźwięki,
  • strach przed wodą,
  • atakowanie rzeczy których nie ma,
  • halucynacje,
  • nie czuje bólu,
  • afazja, niezborność ruchów.

Faza porażenia

  • Następuje porażenie mięśni,
  • niezborność ruchów,
  • pies się zatacza,
  • z pyska leci mu spieniona ślina,
  • zwisa mu język, ma sztywny kark,
  • jest nieobecny,
  • w końcu dochodzi do porażeń mięśni oddechowych i śmierci.

Wścieklizna u kota

Okres inkubacji wścieklizny u kota to od 10 do 260 dni (najczęściej około 30 dni).

Wścieklizna u kota objawy

Wścieklizna u kota objawy
Wścieklizna u kota objawy

Faza zwiastunowa (prodromalna)

  • Zmiana zachowania (kot “miziak” ucieka przed człowiekiem, “dzikus” ociera się o nogi),
  • zmiana temperamentu (spokojny zwyczaj kot jest pobudzony, energiczny zaś apatyczny),
  • gorączka,
  • biegunka u kota,
  • wymioty u kota,
  • potrzeba samotności,
  • niechęć do jedzenia i picia,
  • może pojawić się żałosne miauczenie,
  • świąd u kota i ból w miejscu inwazji – kot może się miejscowo intensywnie wylizywać nawet gryźć bardzo się okaleczając,
  • niepokój,
  • lękliwość albo wylewność.

Faza podrażnienia

W tej fazie wirus przenika ze ślinianek do śliny zwierzęcia może ono zarażać innych.

Jest to zazwyczaj 2-3 dzień objawowej wścieklizny.

Niepokój przeradza się w agresję u kota.

  • Kot nie może sobie znaleźć miejsca, wędruje bez celu, czasem są to duże odległości,
  • dezorientacja,
  • samookaleczanie,
  • może wystąpić jedzenie dziwnych rzeczy – kamieni, metalowych rzeczy, patyków,
  • następuje znaczne pobudzenie psychoruchowe,
  • silna nadwrażliwość na bodźce: światło, dźwięk wody (wodowstręt – hydrofobia), szum wiatru, podmuch powietrza (areofobia) wywołują drgawki,
  • kot nie poznaje opiekuna, jest coraz bardziej oszalały i agresywny,
  • w szale może atakować nieistniejące obiekty,
  • jest niewrażliwy na bodźce bólowe,
  • jest nieustraszony, podczas gryzienia np. prętów klatki może nawet łamać zęby,
  • pojawia się afazja (brak koordyncji mięśniowo-ruchowej), niezborność zazwyczaj postępuje zazwyczaj od tylnych łap, kot chodzi zataczając się,
  • obfity ślinotok,
  • pojawiają się okresy apatii.

Faza porażenia

Trwa zazwyczaj 3-4 dni.

W cichej wściekliźnie następuje z pominięciem fazy podrażnienia.

W fazie tej następuje postępujące porażenie mięśni i w końcu śmierć z powodu zaniku odruchów fizjologicznych i niewydolności oddechowej.

  • Następuje znaczne osłabienie,
  • zwisający język – zwierzę nie jest wstanie schować go do jamy ustnej,
  • z pyszczka cieknie spieniona ślina (wygląd jak piana),
  • porażenie nerwów czaszkowych i przodomózgowia – ograniczone odruchy powiekami, zez rozbieżny, anizokoria, brak reakcji na światło,
  • sztywność karku – kot ma zwieszoną głowę i opuszczoną żuchwę,
  • postępujące zaburzenia świadomości,
  • objawy dławienia się,
  • duszenie się z powodu postępującej niewydolności oddechowej,
  • śpiączka,
  • śmierć.

Śmierć następuje po około tygodniu od wystąpienia objawów klinicznych.

Jak rozpoznać wściekliznę?

Obecnie brak jest przyżyciowych testów na tą śmiertelną chorobę. Jeśli lekarz będzie podejrzewał, że zwierzę jest chore przypadek taki musi zgłosić do Powiatowego Lekarza Weterynarii. Ten natomiast może zarządzić 15 dniową kwarantannę zwierzaka lub pośmiertne badanie mózgu. Dopiero to badanie daje nam pewność, że zwierzę było nosicielem tego strasznego wirusa.

Leczenie wścieklizny

Czy wścieklizna u zwierząt jest uleczalna?

Niestety nie, ponieważ w Polsce nie wolno leczyć zwierząt chorych na wściekliznę. Brak jest także swoistego leku na wściekliznę.

Pamiętaj, że człowiek zakażony wścieklizną jest także bardzo dużym zagrożeniem dla środowiska, ponieważ w jego ślinie znajduje się bardzo dużo wirusa. Stąd też leczenie ludzi powinno odbywać się w zamkniętych oddziałach intensywnej terapii.

Co zrobić po ugryzieniu przez nieszczepione zwierzę?

Co zrobić po ugryzieniu przez nieszczepione zwierzę?
Co zrobić po ugryzieniu przez nieszczepione zwierzę?

Zgłoś się jak najszybciej do lekarza. Ten zapewne zaleci szczepienie, bądź też podanie swoistej surowicy odpornościowej.

Schemat takiego szczepienia obejmuje 5 dawek, według schematu:

  1. 0 (dzień pokąsania),
  2. 3 dzień
  3. 7 dzień
  4. 14 dzień
  5. 28 dzień.

Dawki szczepionki są identyczne dla dzieci i dorosłych. Szczepionkę na wściekliznę podaje się domięśniowo w ramię lub u dzieci w udo, wbrew legendzie bolesnych szczepień w brzuch. Co ważne osoby, które są narażone na kontakt z dzikimi bądź nieszczepionymi zwierzętami, czy osoby wyjeżdżające często do krajów, w których ryzyko zakażenia się wścieklizną jest większe, mogą zaszczepić się wcześniej. Jeśli więc planujesz wakacje w Indiach, pomyśl o takim szczepieniu.

Obejmuje ono podanie trzech dawek według schematu:

  1. 0 dzień
  2. 7 dzień
  3. 28 dzień.

Według organizacji WHO:

  1. 0 dzień
  2. 7 dzień
  3. 21 lub 28 dzień.

Dawkę uzupełniającą podaje się 12 miesięcy później, zaś w celu zapewnienia ciągłości ochrony, co 5 lat należy podać dawkę przypominającą. Trzy dawki szczepionki powinny być przyjęte przynajmniej 3 tygodnie przed planowanym wyjazdem.

Szczepienie poekspozycyjne u osoby uodpornionej (szczepionej w ciągu ostatnich 5 lat) obejmuje podanie dwóch dawek:

  1. w dniu pokąsania,
  2. 3 dni później.

Co zrobić, jeśli ugryzie Twój nieszczepiony pies?

Po zgłoszeniu takiego faktu zwierzę powinno zostać poddane obserwacji w kierunku wścieklizny. Obserwacja w kierunku wścieklizny polega na badaniu klinicznym w pierwszym, piątym, dziesiątym i piętnastym dniu od pokąsania. Ostatniego dnia zaś, jeśli zwierzak nie wykazywał żadnych niepokojących objawów, następuje szczepienie.

Szczepienie na wściekliznę

Jak wygląda szczepienie na wściekliznę i ile kosztuje szczepionka na wściekliznę?

Szczepienie psa na wściekliznę

Szczepienie psa na wściekliznę
Szczepienie psa na wściekliznę

W Polsce obowiązkowym szczepieniem objęte są jedynie psy.

Zgodnie z literą prawa, właściciel ma miesiąc od skończenia przez szczeniaka 3 miesiąca życia, na doprowadzenie psa na szczepienie.

Cena szczepienia psa na wściekliznę to około 30-60 zł w zależności od miasta, koszt szczepionki ponosi właściciel.

Obowiązkowe jest także coroczne doszczepianie psiaków.

Szczepienie kota na wściekliznę

Inaczej sprawa ma się z kotami.

Szczepienie mruczków nie jest w Polsce obowiązkowe i zależy od Twojej woli.

Jeśli jednak Twój kociak jest wychodzącym, polującym kotem – zalecam jego szczepienie na wściekliznę.

Pierwsze szczepienie przeciwko wściekliźnie należy wykonać, gdy kociak ma około 16 tygodni, zaś następne, co rok bądź, co 2 lata.

Jeśli zaś kot nie ma kontaktu z innymi zwierzakami, nie wychodzi poza mury domu, moim zdaniem szczepienie nie jest konieczne.

Pamiętaj, że każda iniekcja u kota wiąże się z ryzykiem powstania mięsaka poszczepiennego. Więcej na ich temat możesz dowiedzieć się z artykułu “Nowotwór po szczepieniu u kota: mięsak poiniekcyjny

Ze szczepienia psów czy kotów rezygnujemy również w przypadku przewlekłych chorób czy reakcji alergicznych na szczepionkę.

Odporność po szczepieniu wykształca się w pełni dopiero po około 3 tygodniach.

Przed szczepieniem należy pamiętać o odrobaczeniu zwierzaka.

Szczepienie na wściekliznę przed wyjazdem za granicę

Szczepienie przed wyjazdem
Szczepienie przed wyjazdem

Jeśli planujesz wyjazd do krajów UE, sprawa jest prosta. Wystarczy, że wyrobisz zwierzakowi paszport, (co ciekawe obowiązek taki mają właściciele psów, kotów i fretek). Aby tego dokonać pies czy kot musi być oznakowany za pomocą chipa i zaszczepiony na wściekliznę, zaś fakt ten ma być potwierdzony wpisem do paszportu.

Co ważne, pierwszy jego wyjazd jest możliwy dopiero po 21 dniach od szczepienia. Kwarantanna ta obowiązuje również zwierzaki, u których przeoczyliśmy datę szczepienia. Jeśli więc pies czy kot ma szczepionkę ważną do 21 listopada 2016 roku, jesteśmy zobowiązani zaszczepić go do tej daty.

W tym przypadku, nie ma także podziału na gatunki. Zarówno pies czy kot muszą być szczepione co roku.

Sprawa komplikuje się w przypadku tzw. krajów trzecich. Niektóre z nich wymagają badania poziomu przeciwciał przeciwko wściekliźnie. Badanie to polega na badaniu laboratoryjnym krwi, a jego koszt oscyluje w granicach około 300 zł.

Jakie jeszcze wymagania należy spełnić przed wyjazdem ze zwierzakiem za granicę dowiesz się z artykułu “Wyjazd z psem/kotem za granicę. O czym musisz pamiętać?

Podsumowując wścieklizna jest straszną, śmiertelną chorobą. Dlatego też jeśli jesteś właścicielem (zwłaszcza wychodzącego) zwierzaka, proszę: pamiętaj o jego corocznym szczepieniu.

Zachęcam też do przeczytania artykułu: “Wścieklizna rzekoma“.

 

Wykorzystane źródła >>

Lek. wet. Karolina Cebulska

Lekarz weterynarii Karolina Cebulska

Jestem absolwentką Wydziału Medycyny Weterynaryjnej UWM w Olsztynie. Doświadczenie zdobywałam w olsztyńskich, kieleckich, a od niedawna, krakowskich przychodniach i klinikach weterynaryjnych. Obecnie praktykuję w Nowohuckiej Przychodni Weterynaryjnej. Moje główne zainteresowania to choroby wewnętrzne małych zwierząt, a także choroby zakaźne. Jestem opiekunką kota Benia.

27 komentarzy do “Wścieklizna: objawy, szczepienia, leczenie [zalecenia weterynarza]”

  1. Witam.
    jaka jest możliwość zakażenia przy sprzątaniu pomieszczenia, w którym przebywało chore zwierzę ( odchody , wymiociny , ślina)?

    Odpowiedz
    • Dzień dobry.
      Raczej nie ma żadnej możliwości, ale przede wszystkim ważne jest na co choruje zwierzę. Czy wymioty były spowodowane niedrożnością jelit, niestrawnością, zapaleniem trzustki, mocznicą czy też chorobą zakaźną. Proszę napisać, o jaką konkretnie chodzi chorobę.
      Pozdrawiam, lek. wet. Magdalena Zdanowska.

      Odpowiedz
  2. Witam. Mój 2.miesieczny szczeniak znalazł w ogrodzie cześć głowy jakiegoś małego gryzonia i ja chwilę gryzł. Możliwe że kreta wraz z zębami. Chyba reszta po zdobyczy jakiegoś kota. Nie ma jeszcze szczepienia przeciw wściekliznie. Czy jest się czego bać?

    Odpowiedz
    • Dzień dobry.
      Zawsze jest ryzyko, że owa zdobycz mogła być zarażona wirusem wścieklizny. Drobne ssaki nie są klasycznym rezerwuarem wirusa. Czy pies wykazuje jakieś niepokojące objawy? Czy wystąpiły jakieś wymioty, biegunka, gorsze samopoczucie? Czy coś Pana zaniepokoiło w zachowaniu pupila? Wspomnę tylko, że do czasu ukończenia całego cyklu szczepień (szczepienia na choroby zakaźne oraz szczepienie na wściekliznę), pies nie powinien wychodzić z domu – nawet jeśli podwórko jest ogrodzone, zawsze może dojść od opisywanej przez Pana sytuacji. Warto byłoby zgłosić ten przypadek lekarzowi weterynarii, do którego chodził Pan z psem do tej pory.
      Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

      Odpowiedz
  3. Witam, kilka dni temu ugryzł mnie w opuszek palca mały dziki kotek. Od kilku tygodni mogłam obserwować kotkę z 4 małymi, pojawiała się gdzieś w pobliżu mojego domu, na wsi. Pewnego dnia jeden z małych kotków pojawił się na tarasie, dałam mu trochę kociej karmy, położyłam odrobinę na rękę, kotek podszedł i zjadł, ale kiedy się skończyło zabrał się za mój palec…Proszę o radę, czy powinnam się zaszczepić przeciw wściekliźnie, czy może jest to zbędne. Wiem, że kotek mógłby przejść obserwacje u weterynarza pod kątem wścieklizny. Udało mi się znaleźć miejsce przebywania kotków, są dwa w posiadłości sąsiada, który przyjeżdża do domu na weekend. Podeszłam do nich blisko i przez siatkę dałam karmę. Ze strachem podeszły i zjadly, był wśród nich “ten moj”. Czy wystarczy, że sama będę kotka obserwować chodząc przez tydzień i dokarmajac je. Jeśli przez ten czas będzie tak samo zwinny, bawiący się i chętny do jedzenia jak teraz, czy mogę uznać, że nie zaraził mnie wścieklizną? Czy jednak na wszelki wypadek się zaszczepić. Proszę o radę.

    Odpowiedz
    • Dzień dobry.
      Z pewnością powinna się Pani udać do lekarza. Jeśli kot nie wykazuje żadnych niepokojących objawów, przypominających wściekliznę, nie ślini się, nie wykazuje żadnych deficytów neurologicznych, myślę że raczej nie ma dużych szans na wściekliznę, jednak zawsze warto przeprowadzić obserwację. Jest ona wykonywana przez lekarza weterynarii, odbywa się w kwarantannie – musi Pani zatem dostarczyć podejrzanego kota do gabinetu wyznaczonego do obserwacji. Pomijając wściekliznę, w kociej jamie ustnej jest bardzo wiele bakterii i patogenów, które są dość groźne dla człowieka. Dodatkowo, kocie zęby są ostre i długie, zatem owe patogeny są wprowadzane dość głęboko do uszkodzonych tkanek. W wielu przypadkach, po pogryzieniu przez kota dochodzi do rozwoju głębokiej ropowicy skóry i ropni. Dlatego warto pokazać miejsce pogryzienia lekarzowi, aby ocenił, czy będzie potrzebna antybiotykoterapia, czyszczenie rany, lub leczenie miejscowe.
      Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

      Odpowiedz
  4. Dzień dobry,
    Nasz domowy pies (szczepiony) biegał na spacerze po lesie (czasem znikał na chwilę z oczu, zawsze po przywołaniu wracał po krótkiej chwili). Kiedy się nachyliłam, żeby go pogłaskać i dać nagrodę, ten niefortunnie do mnie podskoczył i polizał mnie w język. Czy jest w ogóle szansa, żeby wcześniej polizał jakąś chorą padlinę a potem przeniósł z niej wirusa na mnie? Nie zauważyliśmy, żeby miał kontakt z jakąś padliną w lesie. Kilka miesięcy temu odkopał jakąś sarnę i się w niej wytarzał, więc wtedy od razu wiedzieliśmy. A teraz nie wiem czy jest sens iść do lekarza?

    Odpowiedz
    • Dzień dobry.
      Szanse na zakażenie tą drogą są raczej niewielkie, jednak istnieje taka możliwość. Wirus wścieklizny źle znosi wysokie temperatury i światło słoneczne (zdecydowanie lepiej przeżywa w chłodniejszym klimacie), dlatego obecne temperatury raczej nie sprzyjają przetrwaniu w środowisku zewnętrznym. Do zakażenia dochodzi przez kontakt bezpośredni – pogryzienie, oślinienie, wdychanie aerozolu ze śliny lub kału zwierząt zakażonych. Badania wskazują, że do rozwoju objawów chorobowych dochodzi u około 20% osób, które mogły mieć kontakt z wirusem. Myślę, że warto zgłosić ten przypadek swojemu lekarzowi prowadzącemu. Jeśli zauważy Pani jakiekolwiek niepokojące objawy u swojego psa (na przykład zmianę zachowania, otępienie, intensywne ślinienie czy też wstręt do wody) proszę jak najszybciej zgłosić to lekarzowi weterynarii. Na przyszłość proszę rozważyć stosowania kagańca fizjologicznego w trakcie spacerów. Umożliwia on zianie, picie wody, pies ma zatem możliwość schłodzenia się, ale znacząco utrudnia przyjmowanie jakichkolwiek pokarmów, zapobiega zatem lizaniu martwych zwierząt.
      Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

      Odpowiedz
  5. Witam,
    mam pytanie w zakresie wścieklizny u psa.
    2 tygodnie temu byliśmy u znajomych którzy mają małego psa (pies szczepiony). Znajomi mają domek ogrodzony dość wysokim płotem. Na ten zamknięty teren wypuszczają psa. Po przyjściu do znajomych pies z radości doskoczył mi do obu dłoni i jak to bywa w zabawie zaczął “kąsać” zębami. Nie doszło do pogryzień takich z krwią i w sumie zaraz po zdjęciu odzienia umyłam ręce mydłem. Niestety potem pies znowu został wypuszczony na dwór a jak wrócił to bawił się z moimi synami i dzieciaki po wizycie przyznały mi się, że lizał je po twarzy nosie buzi i blisko oczu. Na domiar złego wyjeżdżając widziałam ulicę dalej przebiegającego lisa więc jakieś zwierzęta się tam kręcą (i właśnie ten lis jakoś tak mnie tknął jeśli chodzi o wściekliznę – inaczej pewnie bym o tym nie pomyślała). Na tym terenie ostatni przypadek wścieklizny był w 2007 i to akurat w tej dzielnicy miasta.

    Proszę o informację, czy taki pies mógł przynieść wściekliznę z podwórka np. liżąc padlinę lub łapiąc jakiegoś małego ssaka i nas nią zarazić pomimo tego, że sam jako szczepiony nie zachoruje. Czy w takich przypadkach wirus długo utrzymuje się w buzi i na sierści takiego psa.
    Co ewentualnie w takich przypadkach robić? Czy powinnam zaszczepić siebie, dzieci i męża przeciwko wściekliźnie?

    Odpowiedz
    • Dzień dobry.
      Jeśli chodzi o zakażenie wirusem wścieklizny, źródłem są zwierzęta chore i w okresie inkubacji, najczęściej lisy i zwierzęta wolno żyjące. Wirus pojawia się w ślinie już 3- 7 dni przed wystąpieniem objawów klinicznych. Może być wydalany z moczem i kałem, jednak w środowisku jest dość szybko inaktywowany. W warunkach naturalnych główną drogą zakażenia jest pokąsanie przez zwierzę chore lub znajdujące się w okresie inkubacji. Jeśli pies znajomych jest regularnie szczepiony i nie został ostatnio pokąsany przez żadne dziko żyjące zwierzę, ryzyko, że jest nosicielem wirusa jest niewielkie. Co więcej, jeśli jego ślina nie miała kontaktu z Pani krwią, ani krwią Pani dzieci, nie sądzę, żeby zaistniało jakiekolwiek ryzyko zakażenia. Proszę jednak pamiętać, że brak zachowania higieny w kontaktach z psem może narażać dzieci na ryzyko zakażenia pasożytami jelitowymi – warto zatem upewnić się, że pupil znajomych jest regularnie odrobaczany (raz na trzy miesiące).
      Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

      Odpowiedz
  6. Witam, wczoraj córka chciała pogłaskać psa sąsiadów, ten zbudzony skaleczył jej dłoń do krwi. Pies nie miał jeszcze szczepienia, jest szczeniakiem i nie ma jeszcze trzech miesięcy. Rana już się zasklepiła i pojawił się strup. Czy powinnam się udać do lekarza?
    Dodam, że piesek sam nie wychodzi poza podwórko ale inne psy z ulicy czasem wchodzą na posesję sąsiada.

    Odpowiedz
    • Dzień dobry.
      Nawet młody pies może mieć bardzo silnie rozwiniętą florę w jamie ustnej. Rana córki może być zatem powikłana bakteryjnie. Uważam, że warto by ranę obejrzał lekarz medycyny, aby upewnić się, że nie doszło do zainfekowania tkanek leżących głębiej. Jeśli jednak jest to płytkie skaleczenie proszę dopilnować regularnego przemywania rany roztworami o działaniu odkażającym. Proszę porozmawiać z córką – to, że ona chce pogłaskać psa, nie znaczy, że pies musi mieć na to ochotę. Zbudzone ze snu zwierzę może się najzwyczajniej na świecie przestraszyć zbliżającej się ręki, może nie zrozumieć intencji dziecka. Proszę uświadomić dziecko, że w kontaktach ze zwierzętami zawsze należy zachować ogromną ostrożność, nawet jeśli są to młode zwierzęta.
      Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

      Odpowiedz
  7. Moja suczka urodziła szczeniaczka.Przez 3 miesiące cały czas się nim opiekowała,razem spały i jadły z jednej miseczki.Od kilku dni nie poznaję mojej suczki.Stała się w stosunku do niego agresywna ale nie zawsze.Kiedy są na podwórku razem się bawią,troszczy się o niego ale kiedy wracają do swojego legowiska ona warczy na niego,niedopuszcza go do legowiska i do jedzenia.Co może być przyczyną bo nie moge zrozumieć jej zachowania?

    Odpowiedz
    • Dzień dobry.
      Przede wszystkim proszę sprawdzić, czy pupilka nie ma żadnych problemów z gruczołem mlekowym – starsze szczenięta, które pozostają z matką, chcą nadal być przez nią karmione, jednocześnie boleśnie podgryzając sutki matki. Matka może wtedy kojarzyć obecność malucha w legowisku z bólem i dyskomfortem, co tłumaczyłoby jej nadmierną reakcję. Młode szczenię powinno już jeść samodzielnie, a zatem powinno mieć osobną miskę na karmę oraz wodę (przypomnę, że powinien jeść karmę dla szczeniąt, aby zaspokoić jego zapotrzebowanie na składniki odżywcze). Proszę zapewnić szczeniakowi osobne legowisko, aby nie musiał on korzystać z miejsca swojej matki. Przypomnę, że szczenię w tym wieku powinno już być zaszczepione przeciwko chorobom zakaźnym oraz wściekliźnie. Jeśli nie planuje Pani sprzedaży ani oddania pieska, proszę zadbać o kastrację matki, aby po jakimś czasie nie pojawiły się na świecie szczenięta z kazirodczego związku (oprócz tego kastracja zmniejszy szanse powstania guzów na listwie mlecznej, usunie problem ewentualnej ciąży urojonej, cyst na jajnikach, ropomacicza).
      Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

      Odpowiedz
  8. Dzień dobry,
    niecały miesiąc temu na wsi bawilem się z kotem ktory przychodzil do nas niemalze codziennie. Obcy, jak to na wsi wątpie żeby byl szczepiony. Z jego zachowania nie wynikalo, iż mógłby być zarażony lecz podczas kilkunastominutowego glaskania zauważyłem ze zostawil mi na dłoni trochę śliny. Dłonie niby bez wiekszych ranek, ale skóra na kostkach troche wysuszona, może drobne niekoniecznie świeże powierzchowne obtarcia. Poszedlem od razu i umylem dłoń, zmylem pod bieżącą wodą ślinę i przemylem mydlem. Po kwadransie zdezynfekowalem dłoń jeszcze wodą utlenioną i nawet alkoholem. Kot przychodzil jeszcze przez 4 dni gdyż dokarmialem go codziennie. Na oko wydawal sie zdrowy, nie kulał, brak agresji, mial apetyt bo jadł co podalem, nie zauwazylem żeby sie ślinił. Po tych 4 dniach przestal przychodzic (moze ktos go zamknal u siebie, nie wiadomo). Z natury przewrazliwiony ja zaczalem sie martwic. Po miesiącu nie zaobserwowalem u siebie objawów, których nie mozna byloby wytlumaczyc stresem. Jestem przed 30. Od 3 dni czuje lekkie mrowienie dłoni na ktorej byla ślina, lecz może to tez byc spowodowane cieśnią nadgarstka gdyż duzo czasu spedzam przed komputerem (praca, dom). Kot sie do tej pory nie pojawil wiec nie moglem go obserwowac. Czy powinienem się czegos obawiac?

    Odpowiedz
    • Dzień dobry,
      Pana obawy co do niebezpieczeństwa związanego ze wścieklizną są jak najbardziej zasadne, gdyż jest to wybitnie niebezpieczna i wciąż śmiertelna choroba przenoszona na ludzi przez zakażone zwierzęta, niemniej opisana przez Pana sytuacja nie nasuwa jednoznacznych przesłanek, do tego, żeby wspomnianego kota uważać za zarażonego wścieklizną. Koty zarażone wścieklizną najczęściej wykazują niechęć do jedzenia, do zabawy oraz preferują przemieszczanie się po zmroku ze względu na pojawiający się światłowstręt. Podejrzanym zachowaniem byłoby przymilanie się przez kota dzikiego lub zachowanie agresywne ze strony kota oswojonego, który codziennie przychodził na bufet i pogłaskanie. Samo niewielkie ślinienie może być związane z dość często pojawiającym się u zwierząt nie będących pod regularną opieką lekarza weterynarii- problemem stomatologicznym.
      Przeprowadzana przez lekarzy weterynarii obserwacja zwierzęcia podejrzanego o wściekliznę obejmuje okres pełnych 14 dni, kiedy to zwierzę, które nie wykazuje żadnych niepokojących objawów klinicznych jest uznawane za wolne od wścieklizny i po tym okresie, może ostać na tą chorobę zaszczepione. Zapewne dużo pewniej czułby się Pan, wiedząc, że wspomniany powyżej kot wciąż radośnie bez żadnych znaczących zmian w zachowaniu oraz w takiej samej kondycji zdrowotnej wciąż wędruje po swoim terytorium, ale niestety w przypadku kotów wolnowychodzących na terenach wiejskich trzeba liczyć się z tym, że są one bez przerwy narażone na potrącenie przez samochód, pogryzienie przez dużego psa lub dzikie zwierzę. Terytorium kotów obejmuje obszar nawet do kilku kilometrów od miejsca zamieszkania, więc kot może po prostu przebywać na odległym terenie.
      W przypadku kotów wiejskich bardzo często pomijanym i lekceważonym przez właścicieli problemem jest kwestia profilaktyki przeciwpasożytniczej, a zarażenie tasiemcem lub glistnicą jest bardzo realnym zagrożeniem dla kontaktujących się ludzi. Polecam inwestując przy okazji we własne bezpieczeństwo czasem takiemu kotu, co do którego nie mamy pewności czy przebywa pod choćby minimalną opieką weterynaryjną podać preparat przeciwpasożytniczy.
      Mam nadzieję, że choćby w minimalnym stopniu mogłam Panu pomóc.
      Pozdrawiam, lek. wet. Weronika Kalinowska, specjalista chorób psów i kotów

      Odpowiedz
  9. Witam,
    Wzięłam do siebie pieska, ktory został zaszczepiony na wściekliznę z początkiem grudnia. Dziś przez przypadek wbił mi ząb w dłoń, ktora zaczęła krwawić. Piesek nie miał styku z dzikimi zwierzętami, a tylko z psami spotykanymi na spacerze, wraz z ich wlascicielami (tylko obwąchanie się, żadnych agresywnych zachowań), chodzi na smyczy. Zachowanie nie zmieniło się, od momentu jak jest ze mną. Czy moze istnieć niebezpieczenstwo zarażenia się wścieklizną?

    Odpowiedz
    • Dzień dobry.
      Ryzyko jest dość niewielkie. Proszę jednak pamiętać, że w psiej ślinie znajduje się bardzo dużo bakterii, które mogą powodować bardzo silne infekcje ran, proszę zatem odpowiednio zaopatrzyć skaleczony palec, używać środków odkażających, a nawet maści o działaniu bakteriobójczym. Raczej nie warto zaklejać rany plastrem, może to sprzyjać rozwojowi bakterii. Warto też upewnić się, kiedy była Pani ostatnio szczepiona przeciwko tężcowi. W razie, gdyby palec puchł, a skaleczenie było zaczerwienione, rozpulchnione, warto skontaktować się z lekarzem rodzinnym.
      Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

      Odpowiedz
  10. Witam, czy jest szansa na zarażenie się wścieklizna poprzez wymiociny nie znanego pochodzenia z lasu, kilka dni temu byłem na spacerze z moimi dwoma psami, jeden jest dorosły i zaszczepiony na wścieklizne, drugi jest szczeniakiem nie ma jeszcze szczepienia, starszy zaszczepiony pies zjadł jakieś wymiociny w lesie, czy jest możliwość zakażenia drugiego psa na przykład podczas zabawy resztkami które zostały mu na pyszczku?

    Odpowiedz
    • Dzień dobry.
      Nie powinien Pan wychodzić na spacer z psem, który nie ma zakończonego kalendarza szczepień, nawet jeśli w domu jest inny pies. W czasie spacerów może dochodzić do właśnie takich sytuacji, nie warto narażać malucha na kontakt z patogenami, na które nie ma odporności. Szansa na zarażenie się wścieklizną tą drogą jest raczej minimalna, zwłaszcza, jeśli pies nie ma w jamie ustnej żadnych ran, skaleczeń, uszkodzeń śluzówki. Proszę obserwować pupila i w razie zaobserwowania jakichkolwiek niepokojących objawów, zmiany w zachowaniu, gorączki proszę niezwłocznie udać się do lekarza weterynarii i opisać tą sytuację.
      Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Co Piszczy w Sierści Twojego zwierzaka?

Zalecenia lekarzy weterynarii na Twoim mailu

+ ebook "Czy leki ludzkie są bezpieczne dla psa i kota?"

Co Piszczy w Sierści Twojego zwierzaka?

Porady lekarzy weterynarii na Twoim mailu

+ ebook "Czy leki ludzkie są bezpieczne dla psa i kota?"

Zgoda marketingowa: wyrażam zgodę, aby Co w Sierści Piszczy skontaktował się ze mną drogą mailową, korzystając z informacji podanych w tym formularzu dla celów informacyjnych, aktualizacji i marketingu. Jeśli chcesz wycofać Twoją zgodę kliknij link rezygnacji u dołu każdego wysyłanego przez nas maila. Szanujemy Twoją prywatność i dane osobowe. Tutaj znajdziesz naszą politykę prywatności i regulamin newslettera. Przesyłając ten formularz zgadzasz się, że możemy przetwarzać Twoje dane osobowe zgodnie z tymi warunkami. 

WYPEŁNIJ POLA, ABY POBRAĆ MATERIAŁY W PDF 👇

Zgoda marketingowa: wyrażam zgodę, aby Co w Sierści Piszczy skontaktował się ze mną drogą mailową, korzystając z informacji podanych w tym formularzu dla celów informacyjnych, aktualizacji i marketingu. Jeśli chcesz wycofać Twoją zgodę kliknij link rezygnacji u dołu każdego wysyłanego przez nas maila. Szanujemy Twoją prywatność i dane osobowe. Tutaj znajdziesz naszą politykę prywatności i regulamin newslettera. Przesyłając ten formularz zgadzasz się, że możemy przetwarzać Twoje dane osobowe zgodnie z tymi warunkami.