Pomóżcie
Chciałabym się poradzić w kwestii mojego psa. Jest tu suczka imieniem Tosia ma około 1,5 roku. Piszę około ponieważ jak wzięliśmy ją od poprzednich właścicieli mówili że akurat skończyła rok, a było to końcem marca. Piesek z wyglądu przypomina pinczera ma rude umaszczenie i brakuje mu ogonka. Tosia jest bardzo wesołą i energiczną sunią do tego czasami dość „bojowo” nastawioną do innych psów, a właściwie suczek. Tosia od urodzenia mieszkała w gospodarstwie i spała w garażu czy stodole z innymi pieskami tam miała swoje posłanie. Zabraliśmy ją do domu wykąpali, wizyta u weterynarza odrobaczanie, szczepienie czyli podstawowe zabiegi. Sierść wypadała jej dość intensywnie…
Sunia mieszka w domu z ogrodem po którym biega całymi dniami, ale na noc zabieramy ją do domu. Na początku pojawił się problem z czystością tzn Tosia robiła siku i kupkę tam gdzie jej przyszła ochota nawet we śnie i nawet do posłania. Pani weterynarz zapewniła, że pies się nauczy jednak po 3 miesiącach doszłam do wniosku, że to nie jest kwestia nauki. Za każdym razem kiedy zrobiła coś w mieszkaniu a my po niej sprzątaliśmy spuszczała głowę i uszy po sobie i czuła się bardzo winna. Dopiero u trzeciego weterynarza kiedy już dość stanowczo powiedziałam że to nie jest kwestia nauki ponieważ pies moim zdaniem nie czuje i nie panuje nad tym co robi pani weterynarz przeprowadziła badanie neurologiczne tzn zbadała odruchy pieska na narządach odpowiedzialnych za załatwianie się i okazało się że pies w ogóle nie czuje i nie ma odruchu „wciągania”. Pani weterynarz powiedziała że to zapewne uszkodzenie kręgosłupa (według poprzednich właścicieli pies nie miał żadnego wypadku) i że jedyny ratunek to rezonans lub tomograf i operacja kręgosłupa. Nie wyobrażam sobie takiego wyjścia ponieważ pies na pewno się przy tym nacierpi a dodatkowo wet powiedziała że nie ma gwarancji że będzie lepiej, a może być nawet gorzej … Dodatkowo ponieważ suczka jeszcze nie przeszła sterylizacji (dopiero co zakończyła „chyba” pierwszą cieczkę) istnieje ryzyko że w przypadku ciąży nie będzie umiała się oszczenić ze względu na brak parcia. Tosia jest kochana wesoła i ufna, bardzo lubi się bawić i wychodzić na spacery nie rozumie o co chodzi z tym, że ciągle po niej sprzątamy, a i ją samą często myjemy ponieważ sama tego nie potrafi nie ma takiego nawyku. Nie wiem co zrobić czy ktoś miał taki przypadek ?? Chcemy teraz przy okazji sterylizacji zrobić rtg kręgosłupa ponieważ podobno najlepiej zrobić to pod narkozą. Nie chcę narażać Tosi życia i zdrowia operacją zresztą nie wiem czy ona by pomogła bo wychodzi na to że Tosia ma to „uszkodzenie” od urodzenia. Utrzymanie czystości w domu graniczy z cudem jeszcze teraz dopóki jest ciepło Tosia większość czasu spędza na zewnątrz, ale w zimie na pewno tak nie będzie zwłaszcza że straszny z niej zmarzluch. Czy jest możliwe jakieś wyjście z sytuacji - wiem że bez badań trudno cokolwiek powiedzieć ale może ktoś zna takie przypadki. Bo weterynarze u których byłyśmy w zasadzie rozkładali bezradnie ręce …. pomóżcie …
Dzień dobry.
Kluczem do znalezienia jakiejś metody dla Pani pupilki jest dokładna diagnoza. Niestety, każdy przypadek jest inny, ciężko zastosować jakiś uniwersalny model leczenia, kiedy nie znamy przyczyny deficytów neurologicznych. Myślę, że pewną wskazówką, co do przyczyny trudności w zachowaniu czystości może być właśnie brakujący ogon. Jeśli straciła go w jakimś wypadku, w wyniku odgryzienia przez inne zwierzęta, zmiażdżenia, oderwania, mogło dość do uszkodzenia ostatnich odcinków rdzenia kręgowego. To tłumaczyłoby niekontrolowane oddawanie kału i moczu. Myślę, że wszystko wyjaśni się po wykonaniu zdjęcia RTG dolnego odcinka kręgosłupa. Do tego czasu, łatwiej będzie Pani utrzymać czystość w domu, gdy będzie Pani zakładała Tosi pieluchę na noc, ewentualnie, proszę rozważyć zakup podkładów higienicznych i układanie ich w jej legowisku. W przypadku problemów z przewodnictwem nerwowym warto wprowadzić do diety psa witaminy z grupy B oraz kwas foliowy.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.
Dziękuję za odpowiedź. Z informacji od poprzednich właścicieli wynika, że Tosia urodziła się już bez ogonka. Co do zachowania czystości to podkłady stosujemy już od dawna natomiast jeśli chodzi o pieluchy to jest kłopot ponieważ Tosia nie bardzo je toleruje i zrywa z siebie 🙁
Zamieszczam RTG Tosi czy na jego podstawie może mi Pani coś powiedzieć na temat jej dolegliwości ?