Pisze odnośnie Panstwa artykułu na temat padaczki u pieskow. Mam
suczke 2,5 letnią. 30 grudnia miała mały atak padaczki, a dwa tygodnie
pozniej rano większy (3 minutowy) atak i wieczorem ponownie 2 minutowy
atak. Ataki kończyły się ślinieniem i oddaniem moczu. Zrobiliśmy jej
badania i wszystko jest w normie poza minimalnie zwiększonym poziomem
glukozy i troszkę zwiększoną ilością czerwonych krwinek. Lekarz
sugeruje już włączenie luminalu. Czekamy jeszcze na wyniki badań
hormonów, ale lekarz mówi że jeśli te będa poprawne to nie ma na co
czekać tylko podawać już luminal. Co Państwo o tym sądzą? Czy
podwyższona glukoza mogła wywołac ataki? Czy badać ją jeszcze na
obecność pasożytów (wcześniej trochę saneczkowała, ale dostała leki na
odrobaczywianie i mimo to pojawił się atak). Bardzo boję się Luminalu,
bo moja poprzednia suczka również chorowała na padaczkę i bardzo źle
znosiła podawanie tego leku (u niej padaczka jednak była
najprawdopodobniej spowodowana guzem mózgu, jak się później okazało).
Bardzo proszę o pomoc.
Pozdrawiam
Dzień dobry
Zgadzam się z Pani lekarzem, należy niezwłocznie wprowadzić leczenie padaczki.
Nie wolno zwlekać, bo wczesne rozpoczęcie terapii daje większe szanse na prawidłowe opanowanie choroby lekami i ustąpienie ataków.
Ani podwyższona glukoza, ani robaki nie wywołały u Pani suki padaczki, wyniki krwi są dobre, a więc zaburzenia metaboliczne są też wykluczone. Jedynie możliwy jest tu jeszcze faktycznie guz mózgu, bo nie były wykonane badania obrazowe mózgu, jednak jest to bardzo mało prawdopodobne.
Zapewne jest to padaczka idiopatyczna, którą trzeba szybko zacząć leczyć.
Jeśli obawia się Pani luminalu dostępny jest lek Pexion, nie mający takich działań ubocznych, a dobrze sprawdzający się w leczeniu padaczki u psów.
Niestety jego koszt jest znacznie wyższy niż luminalu.
Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska