Dzien dobry
czy moze mi ktos potwierdzic diagnoze mojego psa na podstawie dolaczonego zdjecia? Lekarka powiedziala ze mojejemu pieskowi zostalo kilka tygodni zycia… lekarka ta 3’miesiace temu w badaniu krwi wykryla ze nasza sunia mamzapalenie watroby i zaczela ja w tym kierunku leczyc- najpierw musialam codziennie dawac witaminy a zmienic diete na niskokaloryczna a jak nic nie pomagalo tylko pies barszo chudl nie mial apetytu icmial goraczke to dala antybiotyk ktory tez nic nie pomogl. Wtedy dopiero po 3
miesiacach zrobila przeswietlenie i otworzyla oczy ze to rak.
mam wrazenie ze lekarka zrobila wielki blad ze id poczatku nie zrobila zdjecia..
moze wtedy dalo by
sie jeszcze psa uratowac?? dodam ze piesek ma 4 lata dopiero!
Dzień dobry.
Lekarz badający psa zleca badania na podstawie wykazywanych przez pacjenta objawów klinicznych. Przy podniesionych parametrach wątroby u młodego psa raczej nie zleca się w pierwszej kolejności zdjęcia RTG płuc, ba, idąc tym tokiem myślenia, można by zlecić także tomografię komputerową całego ciała, aby sprawdzić zupełnie wszystko, każdy jeden organ, kostkę, naczynie. Niestety, choroby nowotworowe postępują bardzo szybko i jeśli pojawią się przerzuty, nie ma zbyt wielu możliwości leczenia. Przykro mi, że ta choroba spotkała Pani pupila, tym bardziej że jest to młodziutkie zwierzę. Niestety, zmiany w miąższu płuc są duże, jest ich wiele. Choroba nowotworowa jest bardzo trudna do leczenia, ale terapia nie jest niemożliwa. Warto, by skontaktowała się Pani z onkologiem weterynaryjnym (we Wrocławiu - dr Hildebrand, dr Zawlocka - Hutny) i omówiła ze specjalistą możliwości terapii. Może uda się sprawić, by życie pupila było bardziej komfortowe.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.
Bardzo dziekuje za odpowiedz i za informacje.
Odszukam tych wyzej podanych weterynarzy i skontaktuje sie z nimi. Dziekuje
Mojemu pieskowi dali aktaualnie Kortyzon. Nie chce zabardzo jesc ale zastanawia mnie to ze ma duzo energi- chce sie bawic, latac za pilka, biegac… a ja mam podjac decyzje co do dnia zeby ja uspic. - tak powiedziala lekarka. Ze dla mojej Lusi nie ma ratunku.. zebysmy sie zdecydowali kiedy bedzie dobry moment. Wiem. ze po zabawie opada z sil i szybko oddycha caly czas ale patrzac jak chce sie bawic to nie mam sumienia wybrac jakiegos dnia.. :((
zastanawia mnie jedno- czemu we krwi od Lusi nie wyszlo ze ma raka- tylko ze ma jakis problem z watroba… hmm a potem na rentgenie bylo juz widac wlasnie to co pani widzi na zdjeciu- duze zmiany - ale czy nie uleczalne?
Czy to na pewno rak?
serce peka jak sie na nia patrzy..
Dzień dobry.
Co do możliwości leczenia, tak jak napisałam we wcześniejszej odpowiedzi, warto o tym porozmawiać z lekarzami, którzy specjalizują się w onkologii weterynaryjnej, oni najdokładniej powiedzą Pani jakie rokowanie ma Pani pupilka. Nie ma jednego, konkretnego parametru, który możemy oznaczyć we krwi i który jednoznacznie powie "tak, to jest choroba nowotworowa", niestety. Określając parametry biochemiczne możemy sprawdzić, z którym organem możemy spodziewać się potencjalnych problemów i na tej podstawie lekarze zlecają dodatkowe badania, na przykład badania obrazowe. A chorobę nowotworową także można określić jako "problem z wątrobą". Jeśli chodzi o eutanazje, to nigdy nie jest łatwa decyzja i przykro mi, że stoi Pani przed nią. Proszę wziąć jednak pod uwagę dobro swojej pupilki, a nie własny komfort. Jeśli widzi Pani, że samopoczucie pieska z dnia na dzień się pogarsza, jeśli sił do zabawy ubywa, apetyt słabnie, to niestety, rokowanie nie jest najlepsze. Eutanazja bywa ostatnim uczynkiem miłosierdzia, jakim możemy skrócić cierpienie zwierzęcia.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.