Mam suczkę mieszańca, waży około 9 kg, w maju skończy 12 lat. W lipcu 2017 roku miała czyszczone zęby i bardzo źle zniosła narkozę. Wprawdzie wybudziła się dosyć szybko, ale po powrocie do domu zaczęły się problemy, nie chciała jeść ani pić przez parę dni. Była pojona i karmiona i powoli sytuacja wróciła do tzw. normy. Niestety zmieniło się również zachowanie psicy. Dotąd żywa, wesoła, skora do zabawy, odważna, stała się osowiała, smutna i bojaźliwa. Stan ten się pogłębia. Ostatnio wręcz nie chce wychodzić z domu, boi się dosłownie wszystkiego. Wiatru, malutkiego yorka, ludzi itd. Często skomli bez przyczyny, bardzo dużo śpi. Jej aktywność spadła niemal do zera. Bardzo mało pije, ale apetyt raczej jej dopisuje. Czy zbliża się koniec? Nie jest przecież taka bardzo stara. Serce mi pęka jak patrzę na jej nieporadny chód, a żeby załatwić swoje potrzeby musi się nachodzić, ma problemy z zejściem ze schodów, a nie pozwala się wziąć na ręce, myli drzwi sąsiadów z wyjściowymi z klatki. Nie wiem co robić jak jej pomóc. Bardzo proszę o jakieś wskazówki. Chciałam jej oszczędzić wizyty u weterynarza ze względu na stres jaki zawsze odczuwała w przychodni, boję się bardzo o nią.
Z góry dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
Dzień dobry.
Niestety bez wizyty u lekarza nie może Pani pomóc suczce. W tym wieku zwierzętom mogą doskwierać różne choroby (zwyrodnienie stawów, hormonalne, zaburzenia funkcji narządów wewnętrznych).
Należy więc wykonać badanie kliniczne połączone z badaniami krwi i moczu, ponieważ to jedyna droga do oceny stanu zdrowia pieska. Możliwe, że lekarz będzie także chciał rozszerzyć badania krwi o oznaczenie parametrów hormonalnych, a także wykonać echokardiografię i badania obrazowe (ultrasonografia, zdjęcia rtg). Ale to wszystko zostanie ocenione po badaniu klinicznym i wynikach podstawowych badań krwi i moczu, oczywiście po konsultacji z opiekunem i opracowaniu planu postępowania, wraz z oceną kosztów badań i leczenia.
Faktycznie 12 lat to jeszcze nie jest dużo dla małego pieska o wadze 9 kg. Tak więc jest wielce prawdopodobne, że suczka cierpi na przewlekłą chorobę, która utrudnia jej życie. Niestety tak jak i my, ludzie, musimy zwalczyć strach przed lekarzem i udać się do niego po pomoc, tak i zwierzęciu bez wykonania badań i oceny stanu zdrowia nie da się pomóc samodzielnie, „na oko” w domu. Tak więc proszę zaprowadzić suczkę do lekarza, ponieważ na pewno zwierzę woli przeżyć trochę stresu, jeśli ma to jej ulżyć i zwiększyć komfort życia.
Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska.