Hejo. Od kilku miesięcy zastanawiam się nad kupnem psa. Upatrzyłem sobie kilka ras tego pupila. Finalnie, mimo poprzednich doświadczeń lub zamiłowań do psów rasy labrador/amstaff, zacząłem interesować się bardziej wspomnianą w temacie rasą. Zostałem przez nią oczarowany i zacząłem szperać w sieci, lecz mam pewne wątpliwości. Mieszkam w bloku z windą na siódmym piętrze. Mieszkanie posiada dość spory metraż, naprzeciwko bloku mam dużą połać terenu z trawnikami i niewielką odległość do dwóch, różnych parków. Nie mam doświadczeń z tresurą zarówno psów posłusznych, jak i z charakterem - potrafię się nimi opiekować, wytresowane zazwyczaj mają u mnie posłuch, lecz nie radzę sobie z uczeniem ich komend. Pracuję osiem godzin od ósmej do szesnastej, jestem w stanie z psem wychodzić na długie spacery (bądź jogging) w godzinach około 5-6 rano, po powrocie z pracy, wieczorem koło 20-21 i w nocy (śpię niewielką ilość czasu). Wiem, że psy te potrzebują ruchu i zajęcia, jestem w stanie je im zapewnić. Chciałbym spytać, czy w takich warunkach mógłbym wychować takiego psa? Wchodzi w grę hodowla dwóch przedstawicieli tej rasy? Są jakieś sposoby na domową tresurę, która pozwoli mi wywołać względny posłuch u tego zwierzęcia? Zdaje sobie sprawę z charakteru tych psów, poza wyglądem to właśnie zachowanie tych zwierząt mnie intryguje. Słyszałem, że zwierzęta lubią wdrapywać się po płotach/ścianach - jego instynkt polowania nie zagrozi jego życiu? Miałem kiedyś kota, który próbując zapolować na ptactwo wyleciał z siódmego piętra przez okno. Jakie wyposażenie powinienem kupić, by zwierze prawidłowo się rozwijało i miało wszystko, czego mu trzeba?
Dzień dobry.
Większość dużych psów lepiej czułaby się mieszkając na wsi i mając do dyspozycji opiekuna przez cały dzień. Jednak wiele dużych psów żyje w mieście, w mieszkaniach i można zachować ich dobre samopoczucie. Znam wiele huskich mieszkających w bloku do późnej starości w dobrej formie. Oczywiście niezbędny jest ruch, ale ten może Pan zaoferować w odpowiedniej dawce. Wyskoczeniem z balkonu raczej nie powinien Pan się martwić, psy to nie koty i zwykle nie skaczą z balkonu. Jeśli chodzi o tresurę, skoro nie jest Pan pewien swych sił, a chce przygarnąć aż dwa psy koniecznie proponuję rozważyć na początek psie przedszkole i ewentualnie potem kurs podstawowej tresury. Zdecydowanie ułatwi to wspólne życie pod jednym dachem z dwoma psami.
Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska.