4 dni temu mój pies w ciągu dwóch godzin prawie się wykończył. Prawdopodobnie było to zatrucie, po czym wpadł we wstrząs. Przez 4 dni codziennie jeździliśmy z nim do weterynarza. Każdego dnia dostawał stertę zastrzyków. Jedną noc musiał spędzić bez nas w szpitalu na hospitalizacji. Wczoraj byliśmy u weterynarza i po USG stwierdził, że raczej jest już ok.
Problem w tym, że po odebraniu psa ze szpitala on w naszym mieszkaniu cały czas śpi, jest smutny i osowiały.
Cały czas myślałam, że skoro śpi i nie ma ochoty na zabawę, to znaczy że na pewno jeszcze jest bardzo słaby i chory. Jednak wczoraj pojechaliśmy z nim do znajomych, gdzie szalał, biegał za piłką.
Czy ta choroba może kojarzyć mu się z mieszkaniem i wywołuje to u niego jakiś lęk?
Dodam, że piesek na spacerze jest szczęśliwy, normalnie chce jeść.
Jak wracamy do mieszkania jest radość ogromna, skacze na nas, a po chwili idzie na łóżko i znowu śpi.
Może on czuje do nas lęk przed tym, że znowu go zawieziemy do kliniki?
A może jednak dalej coś mu dolega?
Proszę, pomóżcie bo zawsze był okazem zdrowia, a teraz nie wiemy jak go pocieszać 🙁
Dzień dobry.
Tak silne objawy chorobowe, wstrząs, nie pozostają obojętne dla psiego zdrowia i samopoczucia. Ciężko jest postawić psa na nogi w tak krótkim czasie, gdzie przed chwilą był w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia. Okres rekonwalescencji po chorobie może trwać nawet do dwóch tygodni. W tym czasie pies może odsypiać zmęczenie, wykazywać mniejszą aktywność oraz dawać objawy opisywane przez opiekuna jako „posmutnienie”. Proszę dać pupilowi trochę czasu na powrót do pełnej formy. Jeśli jednak objawy Panią niepokoją, warto byłoby skonsultować to z lekarzem prowadzącym.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.