Cześć. Mam jedno pytanie. Moja babcia ma psa suczkę. Od jakiegoś czasu kiedy pies wychodzi na dwór często był wpuszczany do naszego domu babcia mieszka obok nas. Zawsze szła najpierw do mojego pokoju. Ja czasami sam ją zabierałem do siebie. I teraz mam pytanie. Dzisiaj baliśmy się że gdzieś uciekła. Okazało się że leży cicho w moim pokoju. Moja mama z babcią uznały że leży tam bo się czegoś boi. Ale ja jej nic nie zrobiłem. Miałem ją wcześniej u siebie przykryłem ją kołdrą i głaskałem. Kiedy ją znaleźliśmy u mnie w pokoju i wzięliśmy ją stamtąd trzęsła się. Wieczorem słyszeliśmy że wyje. Przestała wyć jak ją wziąłem. Teraz kiedy pisze o tym leży cicho obok mnie. Chciałbym wiedzieć kto z nas ma racje. Moja matka z babcią że się czegoś boi czy ja że ona zaczęła mnie bardzo lubić. Dziękuje za odpowiedź.
Dzień dobry.
Z opisanej przez Pana sytuacji można faktycznie wyciągnąć wniosek, że suczka najlepiej czuje się w Pana towarzystwie. Nie można jednak wykluczyć, że za aktualnym zachowaniem nie kryje się choroba, wywołująca ból i dyskomfort lub też jakieś traumatyczne wydarzenie, które wywołało lęk i stres, stąd wycie i chowanie się w zacisznym miejscu.
Proszę obserwować suczkę, w razie niepokojących objawów doradzam wizytę u lekarza weterynarii w celu oceny ogólnego stanu zdrowia.
Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska.