Dzień dobry Pani Katarzyno. Mamy od tygodni szczeniaczka w domu 9ttg. Mama owczarek długowłosy a tata nie znany. Chłopak wyrośnie na duzego psiaka, już teraz wazy 11 kg. Od kad został znaleziony z mama i siostra po urodzeniu w lesie , przebywał w domu tymczasowym. Głównie chyba z mama w boksie i siostra i na podwórku. Zabawy miał co nie miara, teraz i on i siostra zostali adoptowani. Jest kochany, szybko się uczy, większość spraw załatwia na spacerze - szybko to załapał. (Oczywiście wpadki w domu tez się zdarzają) lubi się przytulać itd. Szczególnie jak sie obudzi. Na spacerach jest mało aktywny chyba ze ma jakiś cel to pobiega. Trochę pochodzi, i lezy w trawie i tak na zmianę. Malo biega raczej. Ale jak wróci do domu to szatan w niego wstępuje. Bawi się,biega, szczeka i warczy. Podgryza nas po łydkach i rękach warczac. Dajemy mu wtedy gryzaki i się bawię z nim ale on mimo wszystko gryzie. I nas i córkę jak z tym łotrem postępować? Jaki system zastosować w tym przypadku? Nie chce głupio z nim postępować czy krzyczeć bo nie o to tu chodzi. Mam Też dużo cierpliwości 🙂 Proszę jednak o jakaś profesjonalna poradę.
Dzień dobry.
Oprócz zmęczenia fizycznego, pies potrzebuje wysiłku umysłowego. Nie wystarczy przegonić psa na długim spacerze, żeby wykorzystał pokłady energii. Proszę w domu również zapewnić mu jakąś rozrywkę. Całkiem dobrze sprawdzają się zabawki typu kong, maty węchowe (dywaniki z długim włosiem, między które wkłada się przysmaki), można spróbować też z wytłaczanką po jajkach, do której włoży Pani drobne przysmaki. Nawet rzucanie piłki, albo ćwiczenie komend „siad”, Podgryzanie jest zachętą do zabawy, oznaką nudy. Jak sama Pani zauważyła, do tej pory pies miał towarzystwo – mamę i siostrę, z którymi spędzał wolny czas. Teraz to Wy, jego nowi opiekunowie, jesteście całym jego światem. Krzyczenie nigdy nie jest dobrą metodą wychowawczą. Jeśli chce Pani dać do zrozumienia, że pies robi źle gryząc, proszę znieruchomieć -taki bezwład powinien dać do zrozumienia, że nie jest to odpowiednia forma zabawy. Proszę pamiętać, że do ukończenia cyklu szczepień nie powinno się wychodzić z maluchem na spacery – jego odporność jest na bardzo małym poziomie, zatem każdy patogen spotkany na dworze może być dla niego niebezpieczny.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.