Witam, Mam suczkę, która bardzo nie lubi innych psów, ponieważ za szczeniaka dwa razy została zaatakowana, na co nie mieliśmy wpływu. Jedyny pies jakiego akceptuje to ten, z którym się wychowywała. Gdy w okolicach posesji pojawia się inni pies jest agresywna. Na szczęście na spacerach udało nam się nad nią zapanować i aktualnie zdarza jej się czasem szczeknąć na inne psy, ale raczej je ignoruje. Ostatnio moja siostra, która mieszka koło nas, wzięła szczeniaka z ulicy i bardzo chcieliśmy go zapoznać z naszymi psami, tak żeby później nie było żadnych konfliktów. O naszego drugiego psa się nie baliśmy, ponieważ lubi inne psy i był w stosunku do szczeniaka bardzo przyjazny. Jest jednak starszy i po pewnym czasie zaczął maleństwo unikać i czasem warknął gdy szczeniak wchodził mu na głowę, ale bez większej agresji, raczej takie strofowanie. Z kolei suczka, o którą tak się baliśmy głównie też z tego względu, że jest dużym psem ważącym 40 kg, zareagowała zupełnie inaczej niż się tego spodziewaliśmy. Odrazu zaczęła szczeniaka lizać i podszczypywać, wszędzie za nim chodzi i daje sobie wejść na głowę. Z tego miejsca chciałabym zapytać czy nie mamy się czym przejmować i takie zachowanie jest normalne. Takie podszczypywanie i chodzenie za maleństwem krok w krok, tak jakby przejęła rolę matki, a także delikatne warczenie ze strony drugiego psa? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.
Dzień dobry.
Czy pupilka jest wykastrowana? Jeśli jest jeszcze przed zabiegiem, zachowanie malucha może wpłynąć na rozwój ciąży urojonej, warto pomyśleć o zabiegu. Jeśli wchodzenie na głowę ma formę zabawy i pupilka nie próbuje zachowywać się agresywnie – to super! Może młode szczenię przekona ją do kontaktów z innymi psami. Pytanie jednak jak będą wyglądały kontakty z pieskiem, gdy zacznie on dojrzewać – wtedy sugerowałabym dużą ostrożność, może okazać się, że psy przestaną się tolerować i konieczne będzie znaczne ograniczenie ich kontaktów. Jeśli chodzi o warczenie drugiego psa, jest to zachowanie akceptowalne – stawia on wyraźne granice, informując szczeniaka na co może sobie pozwolić, a na co nie. Z pewnością warto mieć nadzór nad kontaktami z maluchem – z tego co Pani pisze domyślam się, że między psami jest znacząca różnica wielkości, więc zabawa może przerodzić się w kontuzje.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.