Witam serdecznie,
mam takie pytanie o zachowanie mojego niespełna rocznego pieska - mieszaniec. Byłam z córką w szpitalu przez weekend, po powrocie do domu ( pies był pod opieką męża i dziadków) Biszki był bardzo stęskniony ale niestety tylko za mną. Na córkę zareagował bardzo agresywnie, był niespokojny, rozkojarzony i nerwowy. Nie mogła go córka pogłaskać, zbliżyć się do niego, doskakiwał do niej. Ze mną nie było problemu - wręcz przeciwnie był przeszczelsiwy. Trwało to około godziny. W końcu piłka do zabawy pomogła i było już okej. Tydzień później wyjechałyśmy na cały dzień.Po powrocie sytuacja się powtórzyła. Ale szybciej Biskzi sie uspokoił.
Bardzo mnie zaniepokoiło to. Córka ma 9 lat i bardzo się nim opiekuje, bawi, wychodzi na spacer. Pies jest w domu z nami, nie jest zamykany na noc ani nie biega samopas. Cały czas ktoś z nim jest. Weterynarz kieruje mnie do behawiorysty. Zastanawiam się czy to nie ejst jakaś zazdrość o mnie. To ja z nim najczęściej wychodzę, wyjeżdżam poza miasto na wybieg, chodzę do weterynarza, gotuje obiadki, kąpie itp. Odniosłam wrażenie , że tak jakby piesek miał za złe córce, że to przez nią mnie nie było w domu. Czy jest to możliwe?
Pozdrawiam
Dzień dobry.
Podejrzewam, że pies wybrał sobie Panią jako przewodnika. Dzieci w hierarchii ludzko – psiego stada zawsze znajdują się szczebel niżej od dorosłego psa. Po Pani nieobecności pies wita Panią najpierw, jako przywódcę, a nie córkę. Niestety nie ma możliwości, żeby dziewczynka znalazła większe uznanie w jego oczach, jest po prostu słabszym członkiem rodziny, dzieckiem. Otacza ją opieką, na pewno w swój psi sposób kocha, ale to Pani jest dla niego najważniejsza. To Pani wydaje mu polecenia i na Pani komendy czy nastrój zwraca największą uwagę. Najlepiej w takiej sytuacji odczekać jakiś czas, żeby pies się uspokoił, warto również wracając nie okazywać silnych emocji podczas powitania. To nakręca psa, myśli, że skakanie i nerwowe bieganie to zachowanie przez niego oczekiwane. Nieodpowiednio reaguje na córkę, bo wpatruje się w Panią i oczekuje na polecenia. Lepiej jest spokojnie powiedzieć do niego słowa przywitania i początkowo nie zwracać na niego uwagi. Po rozebraniu się, założeniu kapci itd. jeśli widzi Pani, że pies jest spokojny, siedzi lub leży na posłaniu, można go pogłaskać. Jeśli będzie nerwowy najlepiej odwrócić się i ignorować dalej, a dziewczynka również niech nie nawiązuje kontaktu z psem. Trzeba nagradzać spokojne, zrównoważone zachowanie. Dopiero wtedy w nagrodę można inicjować zabawę czy dać mu przysmak. Pies jest jeszcze młody i dopiero uczy się, jak należy się zachowywać. Warto pamiętać, że psy potrzebują stałego rytmu dnia, wszelkie zmiany, wyjazdy, nieobecności członków rodziny są dla nich bardzo niepokojące. Myślę, że stosunki z córką ulegną poprawie, ale jeśli faktycznie problem zacznie się nasilać, proszę wezwać behawiorystę.
Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska.