Witam. Mam kota brytyjski niebieski. Od jakiś dwóch miesięcy zauważyłam że wystąpiły na jego sierści brązowe plamy na łapkach i bokach. Nasza weterynarz nie bardzo wie co to. Zaleciła zmianę kary z royal canin na orijen . Dodatkowo podaje mu taurynę. Czy ktoś może mi pomóc. ?
Dzień dobry.
Przebarwienia na sierści kota mogą pojawić się z wielu różnych powodów. Przede wszystkim rozsądnie byłoby sprawdzić stan uzębienia pupila – jeśli w jego jamie ustnej jest duża ilość kamienia nazębnego i przewlekły stan zapalny w obrębie dziąseł, ślina może wtedy wpływać na odbarwienie sierści. W drugiej kolejności sugerowałabym wykonanie badania krwi, ze szczególnym uwzględnieniem parametrów tarczycy – przy zaburzeniach pracy tego narządu, skóra i jej wytwory mogą nie być w najlepszej kondycji. Proszę też zwrócić uwagę, czy po zmianie karmy barwa futerka wróci do normy. W dalszej kolejności, warto upewnić się, czy kot nie ma problemów ze stawami, nadmierne wylizywanie obolałych miejsc może w konsekwencji spowodować przebarwienie sierści. Mam nadzieję, że szybko uda się ustalić przyczynę zmiany zabarwienia futerka.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.
Byłam w kolejnej przychodni w Białymstoku takie bym powiedziała jednej z najlepszych i niestety znów jestem nie zadowolona wydałam kolejny raz 300 zł i dowiedziałam się , prawie nic ... Pani doktor wyrwała kępki sierści tej odbarwionej i nie i oglądała pod mikroskopem. Powiedziała że na końcówce włosa jest mało czarnych kropek których powinno być dużo ( odpowiadają za kolor sierści ) powód pytam , bliżej nie znany być może geny. Mnie dziwi jednak to że te plamy Leo ma tylko po obu stronach tyłowia i to nie na całości ciała tylko jak u do połowy. Sprzedała nam witaminy dermatologiczne veto skin do podawania i to wszystko. Dodam jeszcze , że kot jest młody ma półtorej roku. Muszę szukać dalej ....może ktoś zna miejsce w Białymstoku gdzie leczą kotki a nie paplają od rzeczy i pobierają za to duże pieniążki ?
Dołączam zdiecię , może będzie to pozwoli bliżej zrozumieć nasz problem. Dodam , że Leo miał piękne umaszczenie jego rodzice również . Widzieliśmy też rodzeństwo. Mi nie wydaje się , żeby to było nic ważnego jak twierdzi Pani weterynarz do której trafiliśmy. Boje się bardzo o to by kotek nie chorował. Kwestie estetyczne są na dalszym poziomie jednak nie ukrywam że zależy mi i na tym by nadal był piękny i zdrowy. Nie wiem tylko gdzie mam z nim iść.
Byłam w kolejnej przychodni w Białymstoku takie bym powiedziała jednej z najlepszych i niestety znów jestem nie zadowolona wydałam kolejny raz 300 zł i dowiedziałam się , prawie nic ... Pani doktor wyrwała kępki sierści tej odbarwionej i nie i oglądała pod mikroskopem. Powiedziała że na końcówce włosa jest mało czarnych kropek których powinno być dużo ( odpowiadają za kolor sierści ) powód pytam , bliżej nie znany być może geny. Mnie dziwi jednak to że te plamy Leo ma tylko po obu stronach tyłowia i to nie na całości ciała tylko jak u do połowy. Sprzedała nam witaminy dermatologiczne veto skin do podawania i to wszystko. Dodam jeszcze , że kot jest młody ma półtorej roku. Muszę szukać dalej ....może ktoś zna miejsce w Białymstoku gdzie leczą kotki a nie paplają od rzeczy i pobierają za to duże pieniążki ?
Dzień dobry.
Jeśli nie jest Pani zadowolona z przebiegu wizyty, proszę poinformować o tym lekarza, u którego Pani była. Wykluczenie problemów dermatologicznych to jedna kwestia, ale jest wiele innych schorzeń, które mogą wywoływać depigmentację. W poprzedniej wiadomości wymieniłam te, które są mi wiadome. Może lekarz, u którego była Pani na wizycie też zasugeruje Pani, co warto jeszcze sprawdzić i jakie jeszcze badania należałoby wykonać.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.