Dzień dobry
Chciałabym zapytać czy kot zaszczepiony na FeLV jest chroniony przed zachorowaniem?
Rzecz w tym, że moja kotka jest zaszczepiona. Kot mojej siostry zachorował na białaczkę po ucieczce z domu przez uchylone okno (zupełny przypadek). Obecnie choruje od przeszło roku, a objawów ma dość sporo (zatkany nos, oklapnięte i puchniejące uszy, chrapliwy oddech, jest leczony na zmianę antybiotykami, sterydami i interferonem). Chcemy z siostrą jechać wspólnie na wakacje. Obie chcemy zostawić koty u rodziców. Siostra swojego kota ze względu na chorobę i konieczność podawania leków, ja swoją kotkę ze względu na silne przywiązanie do miejsc i osób. Kiedyś pewna Pani weterynarz odradziła nam zostawianie jej w nieznanych jej miejscach, bo może się to źle skończyć…
Proszę bardzo o informację czy moja kotka będzie bezpieczna? Nie znalazłam na ten temat żadnych informacji w internecie. Nadmienię, że moi rodzice mają kota, który przebywał na początku choroby z kotem mojej siostry (zanim dowiedzieliśmy się, że jest chory) i kot rodziców jest zdrowy, nie zaraził się.
Z góry dziękuję!
Martyna.
Dzień dobry.
Ulotka dołączona do szczepionki przeciwko FeLV informuje, że dwukrotne podanie dawki, w odstępie 3-4 tygodni i powtórzenie jej po roku sprawia, że szansa na zachorowanie po kontakcie z wirusem jest bardzo niewielka. Niestety, nigdy nie ma stu procentowej gwarancji, ale biorąc pod uwagę jak wygląda przebieg FeLV, to zawsze lepsza taka ochrona, niż żadna. Jeśli decyzja zapadła i nie ma Pani innego wyjścia, jak zostawienie swojego zdrowego kota w domu, gdzie będzie przebywał kot FeLV dodatni, wykazujący objawy chorobowe, proszę upewnić się, czy Pani kot został zaszczepiony i jeśli nie, warto to nadrobić. Proszę też uświadomić rodziców o konieczności zachowania szczególnych środków ostrożności, wyparzaniu misek, kuwet (kot FeLV + powinien mieć osobne miski i kuwety), o obowiązkowym częstym myciu rąk. Warto też wszystkim kotom podawać środki, które podnoszą nieco odporność, podziałają uspokajająco i wyciszająco, ponieważ każda zmiana środowiska życia to dla kota niemały stres, a stąd już prosta droga do spadku odporności.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.