Witam serdecznie. Jestem dumna właścicielką 5 miesięcznego labradora. Niestety od tygodnia moj kochany piesek ma biegunki. Są one żółtawe i śluzowate. Jakies 3- 4 tygodnie temu znalazlam w kale mojego pupila robaka. Byla to glista. Niezwlocznie udałam sie do weterynarza ktory przepisał mi dwie tabletki do podania w przeciągu dwóch tygodni. Zapomniałam dodawać iz w tym czasie gdy znalazłam robaka moj szczeniak rowniez wymiotowal. Po tabletkach wymioty ustały natychmiast. W ten wtorek (19.05) dostał ostatnią tabletke przypominającą, a od niedzieli (17.05) znowu pojawily sie biegunki. Nie wiem czy to ta tabletka dalej tak działa czy to cos poważniejszego? Problem polega na tym, że mieszkam Holandii i nie wszystkie objawy mogę opisac tak jak bym chciała(blokada językowa). Nie wiem czy dobrze zrobilam podajac psu węgiel? Gdzies na jakimś forum wyczytalam😒. Ale pomogło na na 2 dni. Dodam jeszcze , ze karmie go karmą specjalna dla szczeniąt labradora Royal Canin. Proszę bardzo o jakąś poradę.
Dzień dobry.
Węgiel faktycznie pomaga wiązać niektóre toksyny, jednak nie działa przeciwbiegunkowo. Dobrze, że zdecydowała się Pani na odrobaczenie pupila, jednak 2 tygodnie po podaniu drugiej tabletki warto wykonać kontrolne badanie kału, aby upewnić się, że wszystkie pasożyty zostały wybite – oprócz glist, pies mógł mieć także inne pasożyty jelitowe. W badaniu kału można też sprawdzić, czy pies nie cierpi z powodu giardiozy – choroby wywołanej przez pasożyty żyjące w ścianie jelit, powodujące okresowe pękanie kosmków jelitowych. Proszę zastanowić się, czy w okresie, kiedy biegunki zaczęły się pojawiać, pies nie zjadł czegoś nie do końca jadalnego, na przykład na spacerze? Czy nie zmieniała Pani wtedy karmy? Czy pies był szczepiony na choroby zakaźne? Czy oprócz biegunki zauważyła Pani jeszcze jakieś problemy zdrowotne pupila?
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak.