Dzień dobry. Mój psiak ma tą chorobę, proszę o pomoc i poradę.
Dzień dobry. Mój psiak ma tą chorobę, proszę o pomoc i poradę.
Dzień dobry
Dyskopatia jest to choroba kręgosłupa, która związana jest ze zmianami zwyrodnieniowymi lub wypadaniem krążka międzykręgowego – tzw. dysku.
Tak, dyskopatię można wyleczyć.
Leczenie jakie stosujemy to leczenie chirurgiczne, dające możliwość 100% wyleczenia i leczenie farmakologiczne, które może niestety nie przynieść w zaawansowanych stadiach efektu, lub mogą się pojawiać nawroty epizodów bólowych.
Jeśli chodzi o zabieg operacyjny to im szybciej jest on przeprowadzony tym lepiej, natomiast nie każdy przypadek kwalifikuje się do tego typu leczenia.
Niezbędnym do diagnostyki rodzaju dyskopatii badaniami są mielografia i rezonans magnetyczny.
Przy leczeniu zachowawczym stosujemy tzw. stop-box, czyli całkowite ograniczenie ruchu, najczęściej na około 4 tygodnie.
Dodatkowo stosuje się nawadnianie dożylne i leki przeciw zapalne z różnych grup.
Pomocna jest też rozwijająca się w ostatnim czasie intensywnie w weterynarii fizjoterapia.
Witam. Mam 4 tyg. szczeniaki. Wszystkie rozwijają się prawidłowo oprócz jednego. Nie chodzi tylko pełza do tego ma krzywe przednie łapy, odchylone do środka... Byłam u weterynarza ale jakoś nic konkretnego, powiedział że to może być krzywica i mam czekać podawać wit D. Wydaje mi się to bardziej poważne. O czym mogą świadczyć takie objawy u takiego maluszka. Proszę o jakąś poradę 🙁
Szanowna Pani
Problem Pani 4 tygodniowego niechodzącego szczeniaka może mieć charakter wrodzony, dziedziczny lub nabyty.
Mam mało danych dotyczących samych szczeniaków – czy są one rasowe, jeśli mieszańce, to po jakich pochodzą rodzicach, jaki będzie ich docelowy wzrost. Poza tym jak przebiegał poród, czy naturalnie bez problemów, a może udzielana była pomoc lekarska?
Warto by było obejrzeć film z poruszającym się szczenięciem. Czy piesek ma ma apetyt, normalnie się rozwija i przybiera na wadze, i czy nie ma żadnych innych objawów chorobowych?
Z Pani opisu może to być zespół pływającego szczenięcia lub marmurkowatość kości.
Pierwsza z chorób rokuje dobrze i szczeniak powinien zacząć chodzić po upływie 4-5 tygodnia życia.
Druga choroba jest spowodowana zaburzeniami w kostnieniu i niestety rokuje źle.
Mogą być tez również inne przyczyny, np. zaburzenia gospodarki hormonalnej czy mineralnej, wrodzony nieprawidłowy rozwój układu kostno-mięśniowego (źle ukształtowane kości, niedorozwój więzadeł, ścięgien czy mięśni), ale ostateczne postawienie rozpoznania wymaga dalszej diagnostyki rentgenologicznej i badań krwi.
Proponuję, jeśli szczenię poza zaburzeniami chodu czuje się dobrze, poczekać jeszcze 2-3 tygodnie, jeśli nie będzie poprawy, to po tym czasie należy wykonać badania radiologiczne i ewentualne badania krwi (ogólne, profil kostny, hormonalne, genetyczne w kierunku konkretnych chorób dziedzicznych w danej rasie).
Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska
Szczeniaki są rasy Shih Tzu. Poród przebiegł prawidłowo. Na początku wszystko wydawało się normalne, nie wyróżniał się od innych. od 3 tyg. zaczęłam zauważać różnice. W porównaniu do innych mniej jadł był poprostu słabszy wypychany przez innych. Oczywiście od tego momentu staram się pilnować go przy karmieniu. Inne zaczynały juz wstawać on nadal leżał. Próbując dostać się do mleka matki przesuwa sie na przednich nadgarstkach (łapy są wykrzywione do wewnątrz).Dzisiaj zostało zrobione prześwietlenie klatki piersiowej co wykazało "spłaszczenie płuc" wynikające z tego że cały czas leżał na brzuchu. W tym momencie musi pozostać cały czas w pozycji na boku. Łapy ma usztywnione. Nikt jednoznacznie nie jest wstanie określić czym jest to spowodowane. Dodam że Suka w czasie ciąży miała zapewnioną dobrą opiekę i wszystko to co było potrzebne, więc o krzywicy tu nie ma mowy. Mimo wszystko mam nadzieję że jest to syndrom pływającego szczeniaka. Dziękuję za odpowiedź. Nie poddajemy się.Muszę mieć nadzieję ze wszystko wróci do normy. Pozdrawiam.
Dzień dobry. Mój buldog ma również dyskopatie ale szyjna. Wróciłam do domu z urlopu i pies słaniał się na nogach i rozjeżdżały mu się każda w inna stronę. Zabraliśmy go do weterynarza ale ta stwierdziła, ze boli go brzuch i odesłała po zastrzyku do domu. Gdy puściły leki, sytuacja się powtórzyła. Zabraliśmy psa do szpitala. Tam pobrali krew i zrobili rentgen. Dali nam dwie możliwe opcje, operacja wczesnym rankiem lub leczenie zachowawcze. Przy czym pies na chwile obecna ma bardzo powiększone serce. Wiec po kolejnym zastrzyku zabraliśmy psa do domu z decyzja leczenia farmakologicznego i przestroga jeśli tylko będzie się coś działo to natychmiast przyjechać. Pies ma czucie we wszystkich łapach, przednia prawa jest tylko bardziej niedowładna. Nogi mu się wciąż rozjeżdżają mniej lub bardziej. Pies czuje się gorzej, gdy biorę go na ręce w celu wyprowadzenia na dwór. Ma wszystkie opisane wyżej objawy sztywność karku i skurcz mięśni szyi i karku (który co jakiś czas się rozluźnia i spina), nisko opuszczoną głowę, kulawiznę kończyn piersiowych, bardzo dużo śpi. Przy czym ma apetyt, czasem pije wodę, nie gorączkuje, nie wymiotuje. Cieszy na nasz widok, nastawia do masowania i załatwia swoje potrzeby, przy czym wczoraj raz popuścił na dywan. Ze względu na serce nie zdecydowaliśmy się na natychmiastowa operacje, neurolog była podobnego zdania. Moje pytanie wiec jest co jest natychmiastowym sygnałem by natychmiast jechać no operacje do szpitala? Czy podczas 4 tygodniowej kuracji lekami ma prawo mieć lepsze i gorsze chwile? podupadać i wstawać? jak nie przegapić tego najgorszego momentu? Zabronili nam podawać lek częściej jak co 24h, chodź wczoraj podałam mu 7h wcześniej bo widziałam ze cierpi. Po podaniu leku pies czuje się lepiej, potem bywa rożnie. Spi, podnosi się, przejdzie krotko przez pokój i wraca z powrotem na spanie. Czasem są momentu jakby nagle kurczyły mu się mięśnie w szyi, bądź bardziej naciskało na rdzeń. Momentalnie kładzie głowę lub pada na podłogę, pozostawiając tyłek w gorze i przednie łapy zaczynają jakby pulsować/drgać jakby jakiś tik i widać, ze bardzo go boli. Na co mam baczniej zwracać uwagę panie Doktorze?? proszę o pomoc
Dzień dobry. Mój buldog ma również dyskopatie ale szyjna. Wróciłam do domu z urlopu i pies słaniał się na nogach i rozjeżdżały mu się każda w inna stronę. Zabraliśmy go do weterynarza ale ta stwierdziła, ze boli go brzuch i odesłała po zastrzyku do domu. Gdy puściły leki, sytuacja się powtórzyła. Zabraliśmy psa do szpitala. Tam pobrali krew i zrobili rentgen. Dali nam dwie możliwe opcje, operacja wczesnym rankiem lub leczenie zachowawcze. Przy czym pies na chwile obecna ma bardzo powiększone serce. Wiec po kolejnym zastrzyku zabraliśmy psa do domu z decyzja leczenia farmakologicznego i przestroga jeśli tylko będzie się coś działo to natychmiast przyjechać. Pies ma czucie we wszystkich łapach, przednia prawa jest tylko bardziej niedowładna. Nogi mu się wciąż rozjeżdżają mniej lub bardziej. Pies czuje się gorzej, gdy biorę go na ręce w celu wyprowadzenia na dwór. Ma wszystkie opisane wyżej objawy sztywność karku i skurcz mięśni szyi i karku (który co jakiś czas się rozluźnia i spina), nisko opuszczoną głowę, kulawiznę kończyn piersiowych, bardzo dużo śpi. Przy czym ma apetyt, czasem pije wodę, nie gorączkuje, nie wymiotuje. Cieszy na nasz widok, nastawia do masowania i załatwia swoje potrzeby, przy czym wczoraj raz popuścił na dywan. Ze względu na serce nie zdecydowaliśmy się na natychmiastowa operacje, neurolog była podobnego zdania. Moje pytanie wiec jest co jest natychmiastowym sygnałem by natychmiast jechać no operacje do szpitala? Czy podczas 4 tygodniowej kuracji lekami ma prawo mieć lepsze i gorsze chwile? podupadać i wstawać? jak nie przegapić tego najgorszego momentu? Zabronili nam podawać lek częściej jak co 24h, chodź wczoraj podałam mu 7h wcześniej bo widziałam ze cierpi. Po podaniu leku pies czuje się lepiej, potem bywa rożnie. Spi, podnosi się, przejdzie krotko przez pokój i wraca z powrotem na spanie. Czasem są momentu jakby nagle kurczyły mu się mięśnie w szyi, bądź bardziej naciskało na rdzeń. Momentalnie kładzie głowę lub pada na podłogę, pozostawiając tyłek w gorze i przednie łapy zaczynają jakby pulsować/drgać jakby jakiś tik i widać, ze bardzo go boli. Na co mam baczniej zwracać uwagę panie Doktorze?? proszę o pomoc
Dzień dobry.
Bolesność przy dyskopatii jest silna i ustępuje powoli, ale nie powinno w trakcie leczenia dochodzić do zaostrzenia objawów.
Jeśli zauważycie Państwo jakiekolwiek pogorszenie chodu, większą niezborność, pogłębiające się niedowłady czy większą bolesność należy szybko podejmować decyzję o operacji.
Im wcześniej odbarczy się rdzeń kręgowy, tym są lepsze rokowania.
Ucisk w odcinku szyjnym może nawet skutkować porażeniem czterokończynowym, tak więc jeśli pies będzie tylko leżał bez możliwości wstania i chodzenia, natychmiast należy jechać do kliniki.
Nie wiem jakie Państwo podajecie leki, jeśli należą do grupy niesterydowych przeciwzapalnych, to należy pamiętać o skutkach ubocznych w postaci owrzodzeń przewodu pokarmowego, tak więc jeśli pojawi się ciemna kupa, wymioty czy biegunka również należy skonsultować się z lekarzami.
Pozdrawiam, lek wet. Magda Zdanowska
Dziękuje za szybka odpowiedź. Pies otrzymuje lek o nazwie Onsior z grupy niesterydowych. Obecnie bywa z nim lepiej lub gorzej. Wczoraj przykładowo czuł się bardzo dobrze, chcial biegać, skomlał o jedzenie pod stołem, próbował ugryźć kota. Przy czym trzy razy zdarzył się już tak jakby atak (gdzie choroba wydarzyła się nagle i trwa już 5dni). Wyglada to tak, ze nagle dostaje skurczu/sztywności karku, bardzo go to boli, ciężko oddycha, unieruchamia bądź pada nagle na przednie łapy bądź na pysk i ustaje po Ok 15-20min. Potem jest bardzo zmęczony i śpi. Potem zaś znowu jest mu lepiej. Nie umiem
Rozróżnić co kwalifikuje się do natychmiastowej reakcji i wstawienia na operacje. Boje się ze taki atak w końcu skończy się złe i nieustannie po paru minutach
Poczekaj jeszcze jakiś czas i zobaczysz, jak będzie rozwijać się sytuacja. Jeśli nic się nie poprawi - zmień specjalistę i próbuj ratować zwierzaka. Nic nie stracisz, no - może najwyżej czas i pieniądze.