Moja suczka – bokser, prawie 6 lat, od jakiegoś czasu bardzo się zmieniła. Jeszcze niedawno była pełnym energii psem, bardzo cieszyła się kiedy ktoś nas odwiedzał, miała mnóstwo energii, uwielbiała aportować, ciągnąc za sznur, wykonywała polecenia: siadała, dawała łapę, przybijała “5”, chodziła z nami po górach. Nagle radykalna zmiana (nałożyła się jeszcze na to ciąża urojona, gdzie wcześniej markotniała i nie chciała jeść). Nie cieszy się gdy ktoś przychodzi, zapomniała jak podaje się łapę, niechętnie wychodzi z domu (potem się rozkręca na spacerze). Boi się gdy ktoś nagle wykona jakiś ruch, wieczorem chodzi po domu w koło, je na raty, jest smutna, przygaszona. Przestała żebrać o przysmaki, nie chce jeść swoich ulubionych ciasteczek. Nigdy wcześniej, przez ponad 5 lat nie weszła do piwnicy, mimo naszych zachęt. Teraz weszła sama, bez proszenia. Dużo schudła, zawiesza się. Weterynarz zalecił badania, wyszedł za niski poziom neutrofili (2,33G/l) i NEU% (37,1%), wysoki poziom LYM% (53,3%), cholesterol całkowity (389,8 mg/dl), lipazy (141 u/l) i niskie fT4 (0,54 ng/dl). Weterynarz zalecił leczenie Forthyron 2xdziennie po 200 mg. Pozostałe parametry (bilirubina całkowita, AST, ALT, GGTP, ALP, mocznik, kreatynina, triglicerydy, CK-NAC, amylaza, jonogram,Ca całkowity, P nieorganiczny, Mg, białko całkowite, glukoza, albuminy) w normie. Brak było poprawy, po ok. 2 tyg, zwiększył dawkę do 2xpo 300 mg. Przy wizycie kontrolnej, zrobił USG, stwierdził ciążę urojoną. Suczka schudła w ciągu miesiąca 1 kg (z 23 do 22 kg). Zlecił obniżenie dawki Forthyronu do 100 mg 1x dziennie. Zastosował hormony na wyciszenie ciąży – Betamox 2 ml, Melovem 5mg/ml 0, 5 ml, Catosal 1 ml, po 3 dniach powtórzono hormony. Nie było żadnej poprawy, ciąża urojona nie wyciszyła się. Zmieniłam weterynarza. Ten polecił odstawić lek na tarczycę i powtórzył badania. Wyszedł za niski poziom białych ciałek (4,97 G/l) NEU (2,36 G/l) NEU% (48,1), za wysoki poziom LYM% (42,9). T4 na poziomie 1,65 ug/dl i fT4 0,72 ng/l. Konsultował wyniki z endokrynologiem, ten stwierdził, że nie trzeba wdrażać leczenia tarczycy, nie zalecił podawania Forthyronu, zalecił konsultację u neurologa, na którą czekam. Suczka nadal jest w złym stanie, aż zal na nią patrzeć, dodatkowo zaczęła powłóczyć tylnymi nogami (jak idzie wolno to dostawia nogi, jakby ją coś bolało, gdy biegnie jest w porządku, nie chce wysiadać z samochodu). Co może jej dolegać i co mogę jeszcze zrobić, żeby jej pomóc.
Dzień dobry. Jeśli chodzi o tarczycę, warto powtórzyć badanie – odstawianie i podawanie hormonów tarczycowych ot tak sobie mogło wpłynąć na prawidłowe funkcjonowanie narządu. Biorąc jednak pod uwagę pierwsze badanie poziomu hormonów tarczycowych, również skłaniałabym się ku lekkiej niedoczynności tego narządu. Jeśli pupilka nie była wykastrowana, zdecydowanie warto upewnić się, czy nie rozwija się jej ropomacicze – co prawda nie spodziewałabym się go przy niskim WBC, ale warto się upewnić (wskazana byłaby kastracja pupilki, gdy dojdzie w pełni do siebie). Podczas wykonywania badania USG rozsądnie byłoby zwrócić uwagę na śledzionę. Boksery są rasą u której szczególnie często występują chłoniaki i białaczki, rozsądnie byłoby sprawdzić, czy w ciele pupilki nie ma żadnych niepokojąco powiększonych węzłów chłonnych a także, czy śledziona nie jest w żaden sposób zmieniona w obrazie USG. W oczekiwaniu na konsultację u neurologa, proszę zastanowić się nad wykonaniem RTG kręgosłupa – może pupilka cierpi z powodu dyskopatii, przez co widoczny jest niedowład nóg. Mam nadzieję, że szybko uda się ustalić co dokładnie dolega pupilce. Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.