Witam, mam suczke shih tzu, w lutym skończyła 6 lat. Problem pojawił się rok temu gdy synek miał bardzo silną angine, trwała ponad 2 tygodnie. Pies dostał drgawek, nie chciał Pic ani jeść. Pojechaliśmy do kliniki i diagnoza: grypa,gorączka, bolące gardło, powiększone węzły. 3 zastrzyki i tak przez 3 dni pod rząd. Po 1 serii duża poprawa, po 3 pies zupel ie zdrowy.ale takie grypy zaczęły się powtarzać częściej, czasem jest to 2 razy w miesiącu. I tak jeździmy dostajemy zastrzyki i na tym się kończy. W zastrzyku lek na obniżenie gorączki i jakieś witaminy. Od roku chora była z 10 razy albo i więcej. Od miesiąca zamiast jechać po zastrzyki z porady innego dr podaję paracetamol w tabletce i witaminy na odporność. I też przechodzi w domu ale co chwilę wraca, tak samo jak po zastrzykach. Boję się że w końcu nam pies tego nie wytrzyma.dodam że przy temperaturze pies dużo wymiotuję i bardzo dużo sika wtedy w domu w nocy. Nie liczę ile pieniędzy poszło już na te zastrzyki, chciałabym zabrać ją do innej kliniki na generalne badania, ale tutaj pojawia się pytanie na jakie? Same wyniki krwi na początek?tutaj nic nam nie proponują i nic nie robią jesteśmy dobrym zastrzykiem gotówki 2 razy w miesiącu. Raczej to już nie jest normalne. Może podać coś na odpornosc?podawałam tran dla psów ale nie było żadnego skutku. Gdzieś czytałam że broncho vaxom podaję się psom. Ale ile w tym prawdy i bezpieczeństwa. Pomozcie kochani, co dalej robić bo nie chce znowu jechać i tylko stresować psa, zapłacić mnóstwo pieniędzy i nic z tego nadal nie mieć. Pozdrawiam Justyna