Witam.
Mam problem z moim 8.5 rocznym labradorem.
Srednio raz na miesiąc, czasem dwa dostaje slinotoku, powiększają mu się slinianki. Ciagle sie oblizuje, oraz duzo sliny mu kapie z pyszczka.
Jedziemy do weterynarza, podaje mu dexamethason i sytuacja ustaje. W krytycznych momentach jak wczoraj, dostal steryd wyzej wymieniony i atropine. Pomogło to.
Dzieje się to od około 2 lat.
Dziwne i charakterystyczne jest to, ze dzieje się to tylko wieczorami oraz w okresie chłodnym, jesien/zima. Zawsze po przyjściu z dworu, do 30 min i zaczyna się akcja.
Wczoraj było troche inaczej, bo biegał godzine i wrocil do domu, po 2 godzinach zaczął miec slinotok.
Konsultowaliśmy się z 3 weterynarzami i każdy z nich nie wie.
Spotkał się ktoś z Was z czymś takim?
Proszę o pomoc.
Dzień dobry.
Sytuacja faktycznie jest dość nietypowa. Ślinianki są wrażliwe na obecność patogenów w jamie ustnej, do ślinotoku często dochodzi w przypadkach złego stanu higienicznego w jamie ustnej. Proszę upewnić się, czy zęby pupila są czyste, czy nie ma złogów kamienia nazębnego, ani odsłonięcia szyjek i korzeni zębowych. Proszę porozmawiać z lekarzem prowadzącym o pastach do zębów i suplementach, które podziałają odkażająco na jamę ustną pupila. Proszę skontrolować dietę pieska i dokładnie przeanalizować jego jadłospis. Zbyt duża podaż witaminy D, wapnia i fosforu może sprzyjać wytrącaniu kamieni, nie tylko w pęcherzu moczowym, ale także w śliniankach. Okresowo mogą one zatykać ujścia ślinianek, a po samoistnym odetkaniu może Pan obserwować ślinotok. Warto też zbadać pupila neurologicznie. Możliwe, że cierpi z powodu przewlekłych bóli kręgosłupa (objawem bolesności może być ślinotok), może ma zwyrodnienia w stawach i wymaga zabezpieczenia przeciwbólowego w miesiącach jesiennych – zdarza się to dość często zwłaszcza u pacjentów zmagających się z otyłością. Warto wykonać przeglądowe badanie krwi oraz moczu, aby upewnić się, czy pupil aby na pewno jest zdrowy, ślinienie może być objawem zupełnie innego, pozornie niepowiązanego schorzenia.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.