Dzień dobry, mam duży problem z jedną z moich kotek hodowlanych. Na ten moment ma ona 14miesiecy,bengalka,nie ma rujki,nie jest w ciąży,od dziecka jest razem ze swoja siostrą, ktora jest obecnie na poczatku ciąży . Od pół roku mieszkamy u mojej mamy, w domu są jeszcze 3 małe psy i jedną 13letnia kotka. Bengalki z psami od początku żyją w przyjaźni, niestety stara kotka od początku na bengalki syczała,warczała i uciekła,więc dom jest podzielony. Psy I bengalki żyją z nami na dwóch pokojach,kuchni, korytarzu i łazience,gdy nie ma w niej starej kotki,a stara kicia zajmuje jeden nieużywany pokój lub swoje ulubione miejsce w łazience . Drzwi zamykamy na klucz,bo jedna z młodych kotek wszystkie otwiera. Na początku było tak,że jak ta bengalka z którą jest problem otworzyła drzwi i weszła do pomieszczenia,gdzie była stara kotka,to czaiła się,A stara syczała.od niedawna młoda czai się,żeby tylko dostać się do tej starej i ja atakuje. Czasami między nogami dosłownie nam przebiegnie i wskakuje dosłownie na stara kotke i ja bije, w grę ida pazury,zęby, aż lecą kępy futra. Dziś pobiły się tak,że młodej leciała krew z łapki.Stara kicia boi się przemieszczać,rozgląda się nerwowo nawet gdy jest sama i idzie do kuwety.A młoda znów idzie pod drzwi i próbuje do niej wejść, a minęło 20min.od walki.Juz nie wiem co robić, boje się, że jak pojawią się małe u siostry będzie problem. Dodam,że nawet gdy siostra wrocila z krycia,to nie była w stosunku do niej tak agresywna,tylko ją wąchała i syczała przez kilka dni.Tylko starą kotkę tak atakuje. Pomocy proszę
Dzień dobry.
Proszę postawić się na miejscu kotki – rezydentki, tej starszej. W jej mieszkaniu, na jej terytorium, pojawia się młoda, zwinna kocica, która zajmuje JEJ przestrzeń życiową. Kotka-rezydentka musi bronić swojego terytorium, w jej mniemaniu, za wszelką cenę. Dobrze, że udało się Pani wydzielić osobny pokój dla kotki, jednak warto zadbać, by młoda kotka do niego nie wchodziła, przynajmniej przez jakiś czas. Rozumiem, że przy przeprowadzce zapoznawała Pani starszą kotkę z nowymi zapachami? Czy kotki miały wprowadzone preparaty uspokajające i wyciszające, obróżki lub feromony w spreju? Jeśli nie, należy to jak najszybciej nadrobić – w czasie izolacji kotów, proszę podsuwać kotce rezydentce oraz młodej kotce zapach drugiego kota na ręczniku, ścierce kuchennej, aby mogły na spokojnie “zapoznać” się w ten sposób. Warto też upewnić się, czy starszej kotce nic nie dolega – agresja wśród kotów może wynikać z podłoża zdrowotnego, dobrze byłoby zatem wykonać kontrolne badania krwi i badanie kliniczne kotce-rezydentce. Przypomnę też, że stres może wpływać na występowanie rujki u kota, a właściwie na jej zatrzymanie. Jeśli problem będzie narastał, powinna Pani skorzystać z pomocy behawiorysty.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.
Odpowiedz