Przed opublikowaniem nowego wątku na forum zapoznaj się z artykułem: "Drugi kot w domu". Być może znajdziesz w nim odpowiedź na Twoje pytanie.
Dzień dobry. Półtora miesiąca temu wzięliśmy z hodowli 1,5-roczną kotkę bengalską. Na początku była bardzo płochliwa i wciąż jeszcze trzyma nas na dystans, ale często daje się pogłaskać a nawet wchodzi nam na kolana, co bardzo nas cieszy biorąc pod uwagę ile u nas musiała przejść, bowiem po zmianie miejsca rozchorowała się i wymagała codziennych wizyt u weterynarza na zastrzyk z antybiotykiem oraz tabletkę odrobaczającą. Czeka ją jeszcze sterylizacja i usuwanie kamienia nazębnego (była po okazyjnej cenie ale okazało się że jej stan zdrowia pozostawia wiele do życzenia). Jak na bengala jest bardzo spokojna i mało ruchliwa, właściwie całe dnie przesypia, upominając się tylko o jedzenie, i nie uczestniczy w naszym życiu rodzinnym, chociaż praktycznie cały czas jesteśmy w domu (gdzie uczę moje dzieci). Uaktywnia się wieczorem i w nocy, wtedy czasem lubi gonić za wędką z piórkami, ale zwykle wymaga zachęty. Robi sobie spacery po domu. Nie używa zabawek, którymi mogłaby bawić się sama, typu piłeczki. W kontakcie mamy wetknięte kocie feromony, żeby ułatwić jej adaptację. Jednak mimo to dzień w dzień a raczej noc w noc (nawet jeśli jesteśmy w jej pobliżu) miauczy, jak gdyby wołała swoich towarzyszy (żyła dotąd w grupie pięciu inych kotek, które nad nią dominowały). Interesuje się lusterkiem i nagraniami z miauczeniem innych kotów - wtedy trąca łapką telefon. Jest nam jej żal i rozważamy, czy za kilka miesięcy nie wprowdzić do domu kolejnego kota, ale mam obawy czy wtedy nie będzie tak, że koty zajmując się sobą nawzajem, będą żyły swoim życiem jakby obok nas zamiast z nami, czego byśmy nie chcieli. Proszę o radę.
Dzień dobry
Koty Bengalskie są z natury dość nieufne i czasem potrzebują więcej czasu na adaptacje. Są towarzyskie na swój sposób. Oznacza to, że większość z nich trzyma na dystans swoich opiekunów. W ich naturze nie jest przesiadywanie na rękach właściciela, czy wspólne spanie. Czują się dobrze jak człowiek jest w pobliżu, ale nie koniecznie musi być to kontakt bezpośredni. Z innymi kotami potrafią żyć w zgodzie, ale zdażają się osobniki dominujące. Trzeba pamiętać, że wiele zależy od osobowości kota.
Pozdrawiam, lek.wet. Kinga Wojtczak