Witam wszystkich. Mam pewien problem z kociakiem. Wczoraj przygarnęłam trzymiesięczną kotkę. Byłam z nią u weterynarza i oprócz ropiejącego oczka wszystko było ok (zakraplanie kroplami z gentamycyną 3 razy dziennie po 2 krople). Kotka po przyjściu do domu zachowywała się spokojnie, dawała się głaskać, nie bała się, zwiedziła wszystkie kąty, a wieczorem nawet się bawiła. Dzisiaj od rana było wszystko dobrze: bawiła się, łasiła, ale od dwóch godzin siedzi pod stołem, nie daje się dotknąć, ucieka, ma zjeżone futerko. Nie wiem co się dzieje. To mój pierwszy kot, wiec jestem trochę zielona w tym temacie... Zabrać ją do weterynarza? Czy zostawić w domu i obserwować? Pomocy!
Dzień dobry.
Proponuję na razie obserwować kotkę, jest jeszcze bardzo króciutko w nowym domu, może być zestresowana, może coś ją przestraszyło. Jeśli jednak w ciągu najbliższych dni nadal będzie osowiała lub też dołączą się nowe, niepokojące objawy, na przykład brak apetytu, biegunka, kichanie itp., koniecznie proszę się udać do lekarza weterynarii.
Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska.