Witam,
Ponad rok temu przygarnęłam, wtedy prawie 3 -miesięczną, suczkę ze schroniska. Zgodnie z zaleceniem weterynarza unikałam kontaktu z innymi psami i ludźmi do czasu posiadania kompletu szczepień. Sytuacja była o tyle bardziej skomplikowana, że sunia była bardzo zarobaczona i wet uznał, że najpierw pozbędziemy się robali, a dopiero później dostanie wszystkie szczepienia. Dlatego też w jej przypadku szczepienia miały miejsce o wiele później. Wydaje mi się, że dlatego właśnie, że proces socjalizacji nie przebiegł prawidłowo pies jest teraz bardzo lękliwy. Największym problemem są spacery - pies nie pójdzie nigdzie, gdzie są tramwaje, autobusy, generalnie duży ruch i hałas. Wychodzi tylko blisko domu, ale ostatnio i z tym jest problem. Wychodzi tylko kawałek za bramę, wraca i załatwia swoją potrzebę koło klatki. Może to szalony pomysł, ale jako, że żadne metody nie skutkują (smaczki, itd., pies kompletnie na nic nie reaguje jeżeli się boi) pomyślałam, że może rozwiązaniem byłoby posiadanie drugiego psa, który dodał by jej pewności w kontaktach ze światem zewnętrznym. Sunia generalnie szczeka na inne psy, ale gdy już do nich podejdzie to chce się z nimi bawić i jest raczej towarzyska (o ile nie ma ich zbyt wielu, wtedy ucieka). Czy taki dojrzalszy, spokojny, pewny siebie, np. 2-3-letni pies mógłby pomóc czy raczej jest bardziej prawdopodobne, że to on przejmie jej lęki? Raczej nie mam w bliskim sąsiedztwie psów, z którymi mogłabym wspólnie wychodzić na spacery, ale gdy zdarzały się wcześniej takie sytuacje sunia była pewniejsza i spokojniejsza, chętnie szła na spacer.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc
Dzień dobry.
Kwarantanna zawsze jest zalecana, jeśli pies nie ma kompletu szczepień - myślę, że ryzyko kontaktu z ewentualnymi patogenami, które mogą być śmiertelne dla mało odpornego organizmu, jest na tyle duże, że mimo braku socjalizacji z innymi ludźmi warto trzymać się zaleceń. Jeśli chodzi o adopcję drugiego psa, bardzo możliwe, że będzie dokładnie tak jak Pani pisze – możliwe, że drugi pies doda jej pewności siebie, pomoże się uporać z lękami i poradzić z całym, otaczającym ją światem. Może ją też zdominować i pogłębić lęk. Myślę, że lepszym pomysłem byłaby konsultacja z behawiorystą. Nieprzepracowany lęk może się pogłębiać i ewoluować, a doświadczony behawiorysta pomoże Pani wypracować mechanizmy zachowań, które uspokoją psa w razie potrzeby i dodadzą mu pewności siebie. Do tego czasu proszę przemyśleć wprowadzenie suplementów, które podziałają uspokajająco i wyciszająco. Może dobrym rozwiązaniem będzie założenie pupilce obroży feromonowej i po kilku dniach jej działania zachęcenie do dalszych spacerów.
Pozdrawiam i życzę powodzenia, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.