Powiadomienia
Clear all

Fip u kota pomocy

Avatar photo
Posty: 1
Nowy użytkownik
Inicjator dyskusji
 

Edison (5lat), wzięliśmy go ze schroniska jak miał 2-3 miesiące. W schronisku po porodzie został od razu odseparowany tylko z matka w klatce. Mieszka z nami w bloku, nie wychodzi na dwór, nie mamy innych kotów. 2 tygodnie temu pogryzł mi juke ( nigdy tego nie robił nagle zaczął ). Po tygodniu od gryzienia w jeden dzień zaczął dużo wymiotować, około 20 wymiotów. Na drugi dzień już tylko 2. Zabrałam go do weterynarza, po 5 dniach kroplówki i leków doktor zdecydowała ze go otworzą, ponieważ nie robił od tygodnia kupy. Po otwarciu okazało się ze w brzuchu miał płyn charakterystyczny do FIP. Poddaliśmy go badaniom - pozytywny. Potem zrobiliśmy badania genetyczne na osoczu. Wynik wyszedł negatywny ale w komentarzu było napisane ze to dlatego ponieważ wirus fip jest już na samym końcu mutacji i stadium. Po 3 dniach po operacji miał bardzo wydętych brzuch, zrobiliśmy usg i okazało się ze w brzuchu ma bardzo dużo tego samego płynu. Pani weterynarz powiedziała ze możemy tylko Edisona uśpić. 🙁 moje pytanie brzmi, jak przez tyle lat żył i miał się bardzo dobrze a w przeciągu 2 tygodniu nagle jego forma była taka zła ? Dlaczego teraz ten wirus zaatakował? Jak to się stało?

 
Opublikowany : 17/03/2020 09:04
Słowa kluczowe tematu
lek wet Katarzyna Hołownia-Olszak
Posty: 777
Ekspert
 

Dzień dobry.

Koronawirus, powodujący FIP, może trwać wiele lat w uśpieniu. Co więcej, bardzo wiele kotów choruje z powodu infekcji koronawirusowych w młodości – jedynym objawem niepokojącym są intensywne biegunki oraz wymioty. Przechorowanie bardzo często powoduje nosicielstwo. W niektórych przypadkach, wirus może zmutować do formy, która wywołuje FIP. owszem, jest możliwe, że Pani kot był nosicielem przez całe swoje życie i dopiero jakiś bodziec sprawił, że wirus zmutował i wywołał FIP. Możliwe, że wpływ na to miał jakiś stres w kocim życiu, możliwe, że jakaś wcześniejsza choroba lub schorzenie – przyczyny bardzo często nie są poznane. Obawiam się, że podjęła Pani słuszną decyzję, jeśli chodzi o eutanazję. Pojawiają się co prawda leki, które pomagają opanować chorobę, w Polsce są nawet przypadki wyleczenia, jednak zdobycie leku (zwłaszcza w obecnej sytuacji) jest bardzo trudne i kosztowne. Przykro mi, że spotkała Panią taka sytuacja.

Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Forum weterynaryjne Co w Sierści Piszczy

 
Opublikowany : 20/03/2020 12:38

Odpowiedz

Twoje imię

Twój email

Tytuł *

Maksymalny dopuszczalny rozmiar pliku 25MB

Co Piszczy w Sierści Twojego zwierzaka?

Zalecenia lekarzy weterynarii na Twoim mailu

+ ebook "Czy leki ludzkie są bezpieczne dla psa i kota?"

Co Piszczy w Sierści Twojego zwierzaka?

Porady lekarzy weterynarii na Twoim mailu

+ ebook "Czy leki ludzkie są bezpieczne dla psa i kota?"

Zgoda marketingowa: wyrażam zgodę, aby Co w Sierści Piszczy skontaktował się ze mną drogą mailową, korzystając z informacji podanych w tym formularzu dla celów informacyjnych, aktualizacji i marketingu. Jeśli chcesz wycofać Twoją zgodę kliknij link rezygnacji u dołu każdego wysyłanego przez nas maila. Szanujemy Twoją prywatność i dane osobowe. Tutaj znajdziesz naszą politykę prywatności i regulamin newslettera. Przesyłając ten formularz zgadzasz się, że możemy przetwarzać Twoje dane osobowe zgodnie z tymi warunkami.