Szanowna Pani, Jeśli chodzi o kastrację chemiczną kocurów to jest to sprawa dyskusyjna, ponieważ rynek weterynaryjny nie udostępnia nam tylu produktów co na przykład w przypadku kastracji chemicznej psów samców czy suczek oraz kotek. W przypadkach braku możliwości na zabieg chirurgiczny stosuje się (pozaulotkowo) preparat o nazwie Suprelorin. Jest to produkt, który jest zarejestrowany do stosowania dla psów samców oraz fretek. Wstrzyknięcie implantu zawierającego octan dosleroliny umożliwia odwracalną, farmakologiczną kastrację psów przez okres co najmniej 6 miesięcy. Podaje się, iż u kotów samców zaaplikowanie tego implantu ma nawet dłuższe działanie niż w przypadku psów samców. Natomiast jeśli chodzi o metody immunologiczne kastracji, bądź metody miejscowego unieczynnienia u kocurów nie sprawdzają się one tak dobrze i w przypadku niektórych osobników mogą po prostu nie być skuteczne. Jeśli chodzi o Pani kota- czy miał wykonywane badania kontrolne? Co wykazuje w tej chwili RTG płuc? Czy kot wykazuje jakiekolwiek niepokojące objawy? Jakie są wyniki badań krwi? Na podstawie odpowiedzi na te pytania razem ze swoim lekarzem prowadzącym będziecie mogli odpowiedzieć na pytanie czy Pani kot kwalifikuje się do znieczulenia. Niezmiernie ważne jest to, aby ocenić stan kliniczny pacjenta, natomiast należy pamiętać iż techniki anestezjologii weterynaryjnej są na ten moment na bardzo wysokim poziomie. Zabieg kastracji kocura jest zabiegiem stosunkowo krótkim. Dobranie odpowiedniego znieczulenia dostosowanego do stanu klinicznego pacjenta jest bardzo ważne, a w przypadku Pani kota można wykorzystać wiele z kombinacji znieczuleń (narkoza wziewna połączona na przykład ze znieczuleniem miejscowym). Bardzo ważne jest aby w danej placówce był obecny anestezjolog, który będzie czuwał nad Pani kotem od momentu zaśnięcia do wybudzenia. Dodatkowo lekarz anestezjolog zakwalifikuje bądź nie Pani kota do zabiegu, oraz dobierze odpowiednie znieczulenie, które będzie dla niego bezpieczne. Jeśli nie będzie żadnych przeciwwskazań medycznych do zabiegu zalecałabym wykonać zabieg kastracji.

Pozdrawiam, Julia Kostrzewa, lekarz weterynarii.