Dzień dobry
Mam pytanie odnośnie leku „luminalum unia 15mg ” a Phenoleptil 15mg ?
Mój kot Samek od 3 lat ma stwierdzona padaczkę i kiedy został nam przepisany lek luminalum unia 15 mg kot miewał ataki 1 raz na 7 miesięcy i czuł się dobrze atak był łagodny i trwał tylko 43 sekundy a od 1 lipca 2021 roku został wprowadzony nam nowy lek Phenoleptil 15 mg. Ponieważ weszła ustawa dla wetrynarzy, że nie mogą przepisywać na recepcie leku Luminal i kot miewa teraz ataki 1 raz na 2 tygodnie.
Piszę do Państwa jeszcze z innej przyczyny.
Kot dostał aż 41 ataków w ciągu jednej doby był na lekach Levet phenoleptil 15 mg
Niezwłocznie udaliśmy się do weterynarza prowadzącego naszego kota i wprowadził go w śpiączkę farmakologiczną i podał narkotyk, żeby uspokoić ciśnienie w głowie kota.Mija 7 dzień od tego zdarzenia ataki nie zmniejszyły się weterynarz karze nadal podawać lek phenoleptil ale moim zdaniem kotu nie służy ten lek czy da się przywrócić lek luminalum unia dla kota ?
Czy trzeba pisać podanie do Wojewódzkiego Inspektoratu Farmaceutycznego w Gdańsku ?
Z poważaniem
Dzień dobry.
W obu preparatach mamy dokładnie tą samą substancję czynną. Zmieniona skuteczność może wynikać z substancji pomocniczych, z nośnika w preparacie, jednak ciężko ustalić jednoznacznie. Niestety, ustawa dość jasno precyzuje – w przypadku dostępności preparatu weterynaryjnego, lekarz jest zobowiązany do używania właśnie preparatu weterynaryjnego, nie ludzkiego. Lekarz, który opiekuje się Pani kotem powinien jednak ustalić, czy w związku z niewątpliwie negatywnymi skutkami, jakie odczuwa Pani pupil, można zastąpić stosowanie leku weterynaryjnego na ludzki, myślę, że w Wojewódzkim Inspektoracie Farmaceutycznym uda się ustalić odpowiednie postępowanie. Problemem jest jednak wypisanie leku – jak sama Pani wie, luminal wymaga specjalnych, numerowanych recept, a nie każdy lekarz weterynarii ma do nich dostęp. Przypomnę też, że w przypadku zwierząt, które cierpią z powodu ataków padaczkowych, zawsze dobrze jest mieć pod ręką dawki leków, które przerywają atak.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.