Witam, mój pies Pusia lat 6, kundelek od zeszłego tygodnia podupadła na zdrowiu, nie szczeka, osowiała, chowa się po kątach, problem z wejściem po schodach z zejściem tez, nie podskakuje, ogólnie bez "życia".
16.02.21 pojechałam z nią do naszego weta, dostała antybiotyk oraz p/bólowe - kolejnego dnia pogorszenie, wieczorem zesztywniała, zgarbiła się, jakby spuchła w ogóle nie było z nią kontaktu, po telefonie do weta podać leki wcześniej (antybiotyk oraz p/bólowe)
dostaje karmę gastrointensinal z royala
kolejne dni bez większej poprawy, po lekach ok, ale mają być podawane co 12h
dostaje o 7 rano a o 15 już jest źle
tel do weta - dawać leki widocznie ja boli
ale co?
19.02 - zmiana weta na innego
pobranie krwi - wyniki ok
usg brzucha - ok
dostała kroplowke, leki p/zapalne, rozkurczowe, witaminy
wet zauważył ze mocno bije jej serce za mocno, dostała lek na serce
spedzilismy 2,5 godziny
20.02 -
rano dostała leki
kontrola u weta o 10.00
kolejna kroplówka plus leki
prześwietlenie kręgosłupa oraz łap i całości - nic nie wykazało
dajemy leki antybiotyk, p/zapalne, p/bólowe, espumisan, nospa, na serce, witaminy
rano piesa super, zaczepia do zabawy, szczeka, warczy - po 15 coś się zaczyna dziać, osowiała, garbi się, puchnie
pomocy???
Dzień dobry.
Jakie konkretnie parametry zostały oznaczone w czasie badania krwi? Czy była oznaczana lipaza trzustkowa? Czy USG wykazało jakiekolwiek zaburzenia w obrębie jamy brzusznej? Bardzo niepokojące jest owe puchnięcie o którym Pani wspomina. Czy koncentruje się to tylko w obrębie jamy brzusznej, czy widzi Pani opuchliznę na całym ciele pupila? Czy zauważyła Pani jakąkolwiek zmianę w zachowaniu pupilki po zastosowaniu zaleconych przez lekarza leków? Co do nieprawidłowego funkcjonowania serca, czy pupilka była badana przez kardiologa? jeśli opuchlizna jest związana tylko z jamą brzuszną, może mieć podłoże kardiologiczne, odpowiednio dobrane leki mogą ją znacząco zmniejszyć. Do pełnego obrazu diagnostycznego warto jeszcze dodać test na choroby odkleszczowe, sezon na kleszcze już się zaczyna, warto upewnić się, że pupilka nie cierpi z powodu anaplazmozy, ehrlichiozy lub boreliozy.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.