Witam.
Poszedłem do weterynarza gdyż mój psiak nie mógł się dźwignąć na tylnie łapy, okazało się że to problem z stawami a po wykonaniu badania krwi okazało się że ma zapalenie trzustki i anemię dostawała przez kilka dni kroplówki ale przez to że dostawała także leki sterydowe na te stawy to nie można było zrobić jej całkowitej głodówki przez te kilka dni. Teraz skończyły się jej te kroplówki i zastrzyki ale ona nie ma apetytu i odkąd dostała sterydowe zastrzyki pomieszane z tą kroplówka i lekami przeciwbólowymi zaczęły się wymioty (na szczęście narazie ustały)ale ma czarny stolec i nie ma apetytu nawet na mięso. Proszę o info czy to normalne po takich lekach i wgl. Wiek psa to 12,5 lat rasy bernardyn waga 90kg (nw czy to ważne)
Jeszcze doszło mocne ślinienie się
Dzień dobry.
Z pewnością ten fakt powinien Pan zgłosić lekarzowi prowadzącemu. Bardzo niepokojące są smoliste, ciemne stolce. Mogą (ale nie muszą) świadczyć o silnym stanie zapalnym w przewodzie pokarmowym i o krwawieniu w jelitach. Warto to skontrolować u lekarza prowadzącego. Jeśli chodzi o zapalenie trzustki, przypomnę, że same kroplówki to nie wszystko. Pies, który cierpi z powodu zapalenia trzustki powinien mieć wprowadzoną niskotłuszczową, lekkostrawną dietę, przynajmniej na okres 2-3 miesięcy po ustąpieniu objawów klinicznych. Można skonsultować jadłospis z dietetykiem zwierzęcym. Absolutnie niedopuszczalne jest karmienie pupila przysmakami i ludzkim jedzeniem, aby nie obciążać dodatkowo trzustki. Warto też wprowadzić suplementy, które odciążą nieco ten narząd (np. Amylactive). Jeśli chodzi o problemy z funkcjonowaniem stawów, warto ustalić gdzie konkretnie tkwi największy problem – suplementy, które są zalecane w przypadku problemów z poruszaniem się, mogą obciążać wątrobę, a jeśli problemem są na przykład tylko stawy kolanowe, warto rozważyć terapię miejscową (na przykład dostawowe iniekcje kwasu hialuronowego, albo leków przeciwzapalnych). Z problemami stawowymi zdecydowanie lepiej radzą sobie psy o nieco niższej masie ciała, 90kg to dość sporo nawet jak na bernardyna.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.