Dzień dobry, mój piesek 1,5 roku w piątek - 23.04 miał zabieg kastracji. Po zabiegu pies leżał i nic nie jadł ani pił. Na następny dzień zaczął pić wodę oraz jeść, jednak nie chciał się ani załatwić na dworze ani w domu a także nie chciał chodzić. Po lekach moczopędnych od weterynarza zrobił w domu siku, jednak nie zrobił kupy. Minęło już 5 dni a piesek nadal nie chce chodzić, nie rusza się na dworze, tylko siedzi i leży, czasem jak się go lekko pociągnie to szybko na przykucu podbiega i siada. Nadal nie załatwia się na dworze, jedynie w domu pod siebie i nawet nie reaguje na to, tylko przed zrobieniem siku się trzęsie. Kupe robi tylko po syropie przeczyszczającym od lekarza. Byłam u weterynarza i mówił, że piesek jest po prostu delikatny i rana wygląda okej. Martwi mnie to, że już 5 dni nie chodzi. On jest delikatny i tchórzliwy, ale pieski zazwyczaj dochodzą do siebie znacznie szybciej. Czy mogę coś zrobić żeby mu pomóc? Przeciwbólowe również otrzymuje, dzisiaj dostał ostatnią tabletkę. Antybiotyki od weterynarza również dostał.
Dzień dobry.
Niektóre psy faktycznie ciężko znoszą okres rekonwalescencji po zabiegach chirurgicznych – dyskomfort spowodowany obecnością szwów, a także kołnierza ochronnego, może być dla nich nie do zniesienia. Nie powinno jednak dochodzić do sytuacji, w której pies nie jest w stanie normalnie funkcjonować, nie wypróżnia się i nie oddaje moczu. Warto porozmawiać z lekarzem, który wykonywał zabieg, o dodatkowych środkach przeciwbólowych, które można by podać pupilowi. Jeśli chodzi o trzęsienie się i drżenia przed oddaniem moczu może być to spowodowane niemożnością uniesienia nogi – podejrzewam, że ciągną go szwy. Inną możliwością może być na przykład reakcja alergiczna na nici, których użyto do podwiązania wiązki naczyń, albo użycie drażniącego materiału szewnego, jednak w tych przypadkach zauważonoby sączenie się z rany, silny obrzęk i fluktuację w tej okolicy. Jeśli problem ten utrzyma się po okresie rekonwalescencji, wskazane jest wykonanie USG operowanej okolicy.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.