Przed opublikowaniem nowego wątku na forum zapoznaj się z artykułem: "Socjalizacja psa". Być może znajdziesz w nim odpowiedź na Twoje pytanie.
Witam mam pytanie związane z tym, że nie wiem jak poradzić sobie z sytuacją kiedy osoba mieszkająca na w jednym domu ze wspólnym podwórkiem z właścicielem psa, zaburza jego szkolenie. Chodzi konkretnie o to, że mój 5 miesięczny pies jest dokarmiamy i zabawimy przez lokatora, który nie przyjmuje do wiadomości moich próśb, aby nie dawał psu jedzenia i nie wołał go w czasie kiedy ja to robię. Pies mieszka w budzie z wybiegiem ok.20m2, ale chciałabym, aby większość czasu był luzem na podwórku. Lokatora nie mogę wyeksmitować. Staram się spędzać z psem sporo czasu, odpowiednio żywić i uczyć go do kogo przynależy, ale nie ukrywam, że lokator działa mi na nerwy po kryjomu podrzucając psu coś do jedzenia (nawet nie jestem w stanie ustalić co) i psując moją pracę z psem poprzez wołanie go kiedy ja To robię. Niestety jedynym rozwiązaniem jest nauczenie psa,żeby go zignorował i nic od niego nie brał, ale jak to zrobić?Bardzo proszę o radę, gdyż nie chciałbym żeby doszło do sytuacji, w której będę zmuszona oddać psa.
Dzień dobry.
Można na profesjonalnym szkoleniu wyuczyć psa, aby nic nie brał od obcych i do nich nie podchodził. Jednak nie ma możliwości nauczyć, aby nie brał jedzenia czy nie reagował na wołanie osoby znanej, mieszkającej w jednym domu i korzystającej z tego samego podwórka. Są dwa rozwiązania z tej sytuacji. Pies będzie mieszkał z Panią w domu, a nie w budzie, wówczas chodząc na spacery i trzymając psa na smyczy będzie Pani miała nad nim kontrolę i zakazywał kontaktu z tą osobą. Drugie wyjście to przekonanie lokatora, aby przestał dokarmiać psa i ingerować w jego proces szkolenia. Nie ma możliwości nauczenia psa, który jest na poziomie intelektualnym trzyletniego dziecka, żeby ignorował tą konkretną osobę, skoro jest już do niej przyzwyczajony, zna ją, mieszka w jednym domu i jest przez nią dokarmiany. Jeśli to tak bardzo Pani przeszkadza, a lokator jest oporny na tłumaczenia i prośby i nie możliwości przeniesienia psa do mieszkania, to faktycznie pozostaje tylko poszukać nowego domu dla zwierzęcia.
Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska.