Dzień dobry.
Regularnie szczepię mojego psa na wściekliznę i tu pojawia się moja wątpliwość. Dosłownie dziś jakieś 6-7 godzin temu zaszczepiłem go ponownie i dziś też mnie ugryzł, było trochę krwi i tyle. Normalnie nic bym się nie przejmował, mój pies nie ma objawów wścieklizny, a od ostatniego szczepienia nie minął chyba nawet cały rok (szczepiony w zeszłe wakacje). Spokoju nie daje mi tylko to dzisiejsze szczepienie. Czy zaszczepiony pies, w dniu ponownego szczepienia kilka godzin później jest w stanie zarazić wścieklizną? Albo inaczej, czy szczepionka ma w sobie żywego wirusa który może się przenosić dalej, a jeśli tak to czy jest on w stanie dostać się do śliny psa w te kilka godzin?
Dzień dobry.
Domyślam się, że pies nie miał kontaktu z dzikim stworzeniem? Nie był pogryziony w czasie przed szczepieniem? Nie miał żadnych niepokojących objawów? Jeśli pyta Pan, czy mógł się Pan zarazić wścieklizną z powodu świeżego szczepienia – jest to raczej mało prawdopodobne. Jednak proszę uważnie obserwować pacjenta, w razie jakichkolwiek niepokojących objawów, wstrętu do wody, światła, proszę niezwłocznie zgłosić się do lekarza. Co więcej, warto by zgłosił się Pan do swojego lekarza i powiedział mu o tej sytuacji. Pogryzienie wiąże się nie tylko z ryzykiem zakażenia wścieklizną, w ślinie psa znajduje się bardzo wiele bakterii, które mogą spowodować zakażenie rany po pogryzieniu. Pański lekarz może zalecić stosowanie antybiotyku, szczepienie przeciwko tężcowi albo obserwacje u lekarza zakaźnika.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.
Dzień dobry.
Dziękuję za szybką odpowiedź. Moje obawy były związane z faktem, że pies był szczepiony w danym dniu, a nie z obawą o to, że miał wściekliznę przed szczepieniem (tak jak pisałem jest regularnie szczepiony). Teraz wiem więcej o szczepionkach i ta podana mojemu psu była tzw szczepionką nieaktywowaną z martwym wirusem. Niemniej jednak będę bacznie obserwował mojego psa pod kątem zmian w zachowaniu.