Pierwsze kroki po adopcji psa: jak przygotować się na nowego domownika

Dlaczego boimy się adopcji psa ze schroniska?

Adopcja psa to duże (i radosne) przeżycie dla całej rodziny. Aby sam proces adaptacji do nowego miejsca i opiekunów był jak najbardziej komfortowy dla wszystkich i jak najmniej chaotyczny, warto pamiętać o kilku prostych zasadach, które postaram się pokrótce opisać.

Zacznijmy od przestrzeni w domu

Gdy pies pojawi się w naszym domu, zapewne wszystko będzie dla niego nowe i interesujące. Oczywiście, jeśli adoptujemy szczeniaczka, to już tym bardziej – szczeniaki to zwykle małe rozrabiaki, które muszą wypróbować wszystko, wcisnąć się w każdą dziurę, wziąć w swoje małe ząbki każdy wystający kabel albo kapeć. A z kolei starsze psy, na przykład takie, które mają wadę wzroku, mogą z łatwością spaść z tarasu, który dopiero poznają albo ze stromych schodów, które nie są odpowiednio zabezpieczone.

Dlatego przed przybyciem psa, należy obejść cały dom i zastanowić się, co potencjalnie może stać się celem zębów psa albo jakie ewentualne niebezpieczeństwa na niego czyhają i co możemy zrobić, żeby je zniwelować i przeczekać początkowy okres adaptacji.

Jeżeli zdecydowaliśmy się na adopcję szczeniaka, to pochowajmy wszystkie buty, materiały, które psotny psiak może ściągnąć (np. długi obrus), zabezpieczmy kable, które ciągną nam się po ziemi i pochowajmy pluszaki naszego dziecka, jeśli nie chcemy, żeby stały się szybko obślinionymi zabawkami naszego psa 😉 Koniecznie też zabezpieczmy apteczkę z lekami i szafkę z chemią do czyszczenia domu. Czasami wystarczy chwila nieuwagi, a konsekwencje mogą być naprawdę nieobliczalne.

Kącik psa

Aby pies czuł się bezpiecznie i komfortowo, powinien mieć w domu swoją przestrzeń, w której będzie jego legowisko, zabawki i na przykład miski (chyba, że trzymamy je w kuchni). Taki kącik jest bardzo ważny dla psa, pozwala mu w spokoju odpocząć, wyspać się, schować się, jeśli nie ma już ochoty na wspólną zabawę i stanowi jest azyl. Dlatego starajmy się w miarę możliwości nie niepokoić psa swoją obecnością tam. Jeśli mamy dzieci, to poprośmy je, żeby bawiły się z psem w neutralnej przestrzeni, a nie tam gdzie pies ma legowisko i odpoczywa. Załóżmy, że to jest wyłącznie jego rewir i może tam przebywać sam ze sobą.

Jeśli chodzi o umiejscowienie takiego psiego kącika, to polecam miejsca, które nie znajdują się bezpośrednio w przejściu, tam gdzie będziemy często mijać i tym samym niepokoić psa. Raczej też nie przy drzwiach, które często otwieramy czy tam, gdzie mogą być przeciągi. W miarę możliwości szukajmy osłoniętego kąta, na przykład przy ścianie albo w rogu pokoju. Dla wielu psów istotne jest też, żeby mogły obserwować ze swojego psiego kącika resztę mieszkania i domowników, a nie żeby były zupełnie odcięte od tego, co się dzieje. Miejmy więc i to na uwadze.
Co ciekawe, myślę, że najlepsze wskazówki co do umiejscowienia legowiska, może nam dać… sam pies. Być może okaże się, że bardzo podoba mu się jakieś miejsce przy kanapie albo w którymś pokoju i bez względu na to, czy będzie miał tam na czym się położyć czy nie, to chętnie będzie tam przebywał. Kolejną wskazówką jest to, że pies chowa się pod stołem, aby odpocząć (nie mylmy tego z sytuacją, gdy chowa się, aby wyciągnąć od nas obiad;)). Może też lubi wejść pod inną zadaszoną przestrzeń? Wiele psów lubi, gdy ma nad sobą “daszek”, dlatego jeśli mamy takiego psa, to możemy pomyśleć też nad takim legowiskiem, które jest de facto budką z materiału albo miękkiej gąbki, a nie otwartym, zwykłym legowiskiem.

Akcesoria dla psa

A skoro już o legowisku mowa, to warto się zaopatrzyć w następujące, podstawowe akcesoria, czyli zrobić swoistą wyprawkę na przywitanie psiaka.

Legowisko dla psa

Legowisko dla psa – to podstawa. Wyżej już wspomniałam, gdzie można je umiejscowić, ale wybó samego legowiska też jest wart chwili zastanowienia. W tej chwili mamy na rynku ogromną ilość propozycji – legowiska występują w najróżniejszych kształtach, obiciach i rozmiarach. O ile design i materiał możemy sobie swobodnie dobierać w zależności od tego, jak mamy urządzone mieszkanie, żeby dobrze pasowało, to jeśli chodzi o rozmiar i wysokość, to dobierajmy je już specyficznie pod psa. Jeśli mamy szczeniaka, to wiadomo, że będzie rósł szybko, więc legowisko powinno być odpowiednio większe. Gdy myślimy o rozmiarze legowiska, to wybierzmy takie w którym pies będzie mógł nie tylko zwinąć się w kulkę, ale też rozciągnąć na całej długości. Ale też nie może być za wysokie, żeby pies był w stanie do niego wejść. Podobnie rzecz się ma ze starszymi psami, które na przykład mają problemy ze stawami i nie są w stanie wysoko podnieść łapy – tutaj szukajmy legowisk, które nie mają “progów”.

Kolejna rzecz to miękkość takiego legowiska, tutaj również zastanówmy się, czego nasz pies potrzebuje. Jeżeli na przykład mamy psa, który ma właśnie problemy ze stawami, ze wstawaniem albo ma niedowład łap, to zastanówmy się nad specjalnymi legowiskami ortopedycznymi, które dobrze dopasują się do kształtu ciała psa. Istnieją również dedykowane legowiska ze specjalną siatką, które będą dobre dla psów, które mają problem z nietrzymaniem moczu. Z kolei dla niesfornego szczeniaczka raczej unikałabym legowisk zrobionych z miękkiego materiału z frędzlami (np. fluffy bed), bo takie frędzelki będą stanowiły świetny pretekst do zabawy, tarmoszenia i przesuwania łóżka. Z drugiej strony takie mięciutkie łóżka jak właśnie fluffy bed są bardzo wygodne i komfortowe np. dla psów z problemami lękowymi, które potrzebują bezpiecznej przestrzeni, w którą mogą się zapaść i wtulić.

Miski na karmę i do wody

Z jednej strony niby oczywista sprawa i co może być trudnego w wyborze miski? Ale no właśnie 😉 Rynek akcesoriów dla zwierzaków ogromnie się rozwinął i teraz możemy mieć każdą miskę świata! Ale generalnie trzymałabym się następujących zasad – jeżeli adoptowaliśmy niesfornego szczeniaka, to musimy się nastawić na to, że będzie często przesuwał albo wywracał miskę, więc postawmy raczej na bezpieczny materiał, ciężkie ceramiczne miski mogą się tu nie sprawdzić. Jeżeli mamy z kolei psa, który kompulsywnie i bardzo szybko pochłania jedzenie (co nie jest jak wiadomo zbyt zdrowe), to zafundujmy mu specjalną miskę spowalniającą jedzenie. A jeżeli przykładowo mamy psa, który należy do dużych ras i ma problemy z żołądkiem, to lepsza może być dla niego miska na specjalnym stojaku, żeby mógł komfortowo jeść i nie musiał się zbytnio schylać do jedzenia.

Na pewno warto też zaopatrzyć się w gumowaną matę pod miski albo w miski, które mają gumową podkładkę tam, gdzie stykają się z podłożem, bo dzięki temu nie będą przesuwały nam się po podłodze.

Może się również zdarzyć tak, że nasz pies z jakiegoś powodu nie będzie chciał pić wody z miski, wtedy możemy ją spróbować wymienić na inną, bo bywa tak, że psy nie lubią na przykład dźwięku metalowej miski przesuwającej się po podłożu.

Jeśli chodzi o umiejscowienie misek, to powinniśmy zapewnić psu spokojne warunki do jedzenia, więc raczej postarajmy się, żeby miski nie stały w przejściu w kuchni, gdzie wszyscy będą przechodzili psu nad głową.

Szelki

Zazwyczaj, gdy bierzemy psy ze schroniska, to mają jakąś obrożę lub szelki dla psa, ale zawsze warto je wymienić na nowe. Ja polecam raczej wygodne szelki, niż obrożę, bo z szelek trudniej psu będzie się w razie czego “wywinąć”, gdy się czegoś przestraszy w nowym miejscu, a poza tym, gdy nas pociągnie, to przy obroży będzie miał większy nacisk na krtań, co wywoła dyskomfort. Ale przy zakupie szelek również pamiętajmy o kilku aspektach, bo na rynku jest pełno modeli. My zdecydujmy się raczej na taki model, który nie blokuje psu łopatek i dobrze zabezpiecza go przed ucieczką (tu polecam szelki typu guard). Poza tym lepiej, gdy będzie wykonany z miękkiej tkaniny, a nie szorstkiej i sztywnej, żeby nie obcierał psiakowi skóry.

Smycz

Jeśli z kolei chodzi o smycz dla psa, to tutaj również zatrzymajmy się chwilę. Pies podczas spaceru powinien mieć komfort, że może odejść na kilka metrów, spokojnie sobie powąchać wszystko albo podbiec do kolegi. Dlatego polecam zdecydowanie dłuższe smycze czy linki (np gumowane, które dobrze trzyma się w ręku) niż króciutkie smycze, przy których psu zabraknie swobody ruchu. Wiele osób chcąc zapewnić psu swobodę, wybiera smycz wyciąganą typu flexi i jest to oczywiście wygodne rozwiązanie, ale też ma swoje wady. Gdy taka smycz wypadnie nam z ręki, to stukot rączki może przestraszyć psa. Poza tym trudno jest manewrować taką smyczą i szybko przyciągnąć do siebie psa w sytuacji zagrożenia lub gdy nasz pies chce zaatakować innego psa. Jeśli mamy do dyspozycji linkę, to mamy więcej możliwości szybkiej reakcji. Ponadto możemy dopasować linkę i trzymać ją krócej przy ruchliwej ulicy, a potem puszczać ją luźno, gdy jesteśmy z psem już w bezpiecznym parku.

Tutaj bardzo ważna uwaga – jeżeli wychodzimy z psem na spacer, to (szczególnie na początku, gdy jeszcze nie znamy dobrze jego zachowań) nie puszczamy psa luzem!

Po pierwsze nie wiemy jak się zachowa, czy nie ucieknie przestraszony głośnym dźwiękiem albo czy nie pobiegnie do innego psa albo nie wpadnie pod samochód.

Musimy stosować zasadę ograniczonego zaufania – nawet jeżeli pies zna komendę powrotu i reaguje na swoje imię, to nie należy zakładać, że w stresie na nowej przestrzeni i z nowym opiekunem zareaguje poprawnie.

Na kolejnym etapie, gdy pies już będzie czuł się dobrze w nowym domu, możemy poćwiczyć z nim (albo pójść na szkolenie) podstawowe komendy, które ułatwią nam komunikację i zbudują naszą więź.

Identyfikator przy szelkach

Identyfikator to bardzo ważna sprawa. Nasz pies powinien być zabezpieczony w najlepszy możliwy sposób. Zazwyczaj, gdy jest zabierany ze schroniska, to ma już pod skórą czip razem z danymi kontaktowymi, gdzie należy się zgłosić, gdy znajdziemy psa, który uciekł opiekunowi. Ale nie każdy ma możliwość odczytania chipa po złapaniu psa (trzeba się udać w tej sprawie do weterynarza), więc dobrym rozwiązaniem jest też wyrobienie psu identyfikatora np. w postaci małej blaszki przyczepianej do szelek z naszym telefonem kontaktowym – to adresówka dla psa. To znacznie przyspieszy namierzenie opiekuna.

Zabawki dla psa

Psy bez względu na wiek zazwyczaj lubią się bawić, więc warto na początek zapewnić im kilka zabawek z różnych kategorii, jeśli nie wiemy, jakie preferencje ma nasz psiak. Zawsze warto mieć coś, co pies może żuć, gryźć albo lizać, bo są to czynności, które generalnie wyciszają i uspokajają psy. Możemy więc pomyśleć o prasowanych, skórzanych kostkach, o gumowych zabawkach, matach do lizania czy matach węchowych. Jeżeli szukamy zaś bardziej pobudzających zabawek, to szarpaki czy piłki spełnią tę funkcję. Warto też zawsze stymulować intelektualnie psa, więc możemy wypróbować zabawki interaktywne dla psa, przy których musi pomyśleć chwilę jak wydobyć smakołyk.

Akcesoria pielęgnacyjne

Zazwyczaj zaleca się, żeby wykąpać psa po zabraniu go ze schroniska. Możemy z tym chwilę odczekać, żeby nie stresować psa, który i tak ma dużo do “ogarnięcia” w nowym miejscu, ale generalnie warto się przygotować i zaopatrzyć w odpowiedni szampon dla psów oraz szczotkę do pielęgnacji sierści. Jeżeli nasz pies ma problem z oczami, to warto też mieć pod ręką płyn do przemywania oczu. Nie zapominajmy też o pielęgnacji zębów psa. Nie rzucajmy się oczywiście od razu minutę po przybyciu psa do domu, z przygotowywaniem go do występów w telewizji, ale stopniowo wprowadzajmy zabiegi pielęgnacyjne i przyzwyczajajmy psa do nich, że to nic strasznego. W przyszłości nam to z pewnością zaprocentuje 😉

Karmienie psa

Pierwsze dni po adopcji to również poznawanie psa pod kątem jego preferencji żywieniowych i dostosowywanie diety w jak najlepszy sposób dla jego zdrowia. Zazwyczaj, gdy bierzemy psa ze schroniska, to uzyskujemy informacje czym był karmiony (rodzaj karmy – sucha czy mokra, ilość i marka karmy).

Zazwyczaj w domu przyzwyczajamy psa już do nowego pokarmu, ale ważne jest, żeby nie robić tego w sposób szybki i drastyczny, czyli, że z dnia na dzień zmieniamy psu cały jadłospis. Musimy dać mu czas na przestawienie się na nową karmę, musimy też sami mieć czas na obserwację, czy nie wywołuje jakichś reakcji alergicznych albo czy przewód pokarmowy psa w prawidłowy sposób trawi nowe jedzenie.

Karm na rynku jest multum, dlatego warto skonsultować się z kimś, kto się na tym zna, porozmawiać z wolontariuszem psa ze schroniska, na co pies dobrze reagował, czy miał karmę suchą czy mokrą, czy łykał dodatkowo jakieś suplementy albo leki lub na co był uczulony. Możemy też porozmawiać z weterynarzem, który będzie się opiekował psem, a nawet z psim dietetykiem, który pomoże nam dobrać odpowiednią karmę. Z pewnością wybierajmy karmę wysokiej jakości z dobrą zawartością i unikajmy sztucznych składników, wypełniaczy czy konserwantów. Zawsze należy też zwracać uwagę na zawartość mięsa w karmie i procentowy udział kukurydzy czy soi i dopasowanie karmy do wieku psa. Inna karma będzie dobra dla szczeniaka, a inna dla seniora.

Zachowanie rodziny

Na koniec poruszmy bardzo ważny temat, czyli nasza zachowanie w domu, po tym jak pies już do niego przybędzie. Jest jasne, że dla całej rodziny jest to duże przeżycie i ekscytujący moment. Wszyscy chcą dotknąć psiaka, zawołać go i pokazać mu zabawki, które dla niego zostały przygotowane. I jest to bardzo fajne i bardzo dobrze, że pies jest dla nas ważny, na wspólne interakcje przyjdzie z pewnością dobry czas, ale… przez początkowy czas, dajmy psu trochę spokoju i pozwólmy mu bez większego stresu osadzić się w nowym miejscu.

Wiele psów, które przyszły ze schroniska jest zestresowana i niedospana, więc mogą przez kilka pierwszych dni głównie spać i leżeć na swoim legowisku i nie ma w tym nic dziwnego. Wiele psów na początku moze się bać wchodzić do pewnych pomieszczeń albo nie będzie miało potrzeby tak głębokiej interakcji z nami, jak byśmy chcieli i to też jest w porządku. Czas, spokój i przestrzeń to najlepsze, co możemy dać na początek psu.

Oczywiście nie chodzi o to, żeby psa zostawić na pastwę losu i nie wykazywać zainteresowania nim, pies powinien czuć nasze wsparcie i powinniśmy reagować na jego chęć zbliżenia, ale w spokojny i zrównoważony sposób.

Gdy zabieramy psa na spacer, to również jesteśmy za niego odpowiedzialni – szczególnie w przypadku szczeniaków, które będą zwracały uwagę wszystkich, musimy dawkować im emocje i nie pozwalać non stop na interakcje z przechodniami, dotykanie przez dzieci w nadmiernej ilości czy przebodźcowanie psa, gdy dopiero się uczy nowego otoczenia.

Generalnie w trakcie tych początkowych dni obserwujmy psa i reagujmy na jego potrzeby. Jeśli widzimy, że jakaś forma dotyku mu nie pasuje, to poprośmy wszystkich w rodzinie, żeby tak nie robili, jeżeli pies boi się pewnych dźwięków, np. domofonu, to możemy powoli i stopniowo (np. po konsultacji z behawiorystą) go przyzwyczajać do cichszej wersji tego dźwięku. Tu już jest praca na żywym organiźmie i u każdego psiaka ten proces wygląda inaczej.

Podsumowując: adopcja psa to ekscytujące i wartościowe doświadczenie, które wiele dobrego wniesie do życia rodziny, a psu pozwoli żyć w znacznie lepszych warunkach niż w schronisku. Ale jest to też proces i wzajemna nauka – postarajmy się jak najlepiej przygotować na nowego członka rodziny i cieszmy się wspólnym czasem, który jest przed nami 🙂

 

Wykorzystane źródła >>

Behawiorysta coape Ewa Jaworska

Behawiorysta COAPE Ewa Jaworska

Jestem dyplomowaną behawiorystką psów COAPE (Centre of Applied Pet Ethology) oraz trenerką psów. Pracuję na co dzień z psiakami z problemami behawioralnymi i szkolę psy w każdym wieku, a w wolnym czasie pomagam jako wolontariuszka w Schronisku dla Zwierząt na Paluchu. Publikuję również artykuły i prowadzę seminaria, starając się przybliżyć wspaniały psi świat każdemu, kto tylko chce słuchać ;) Prywatnie jestem opiekunką dwóch psich rozrób Pianki i Mili. Jak widać, psy to całe moje życie!

Komentarze
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Zobacz wszystkie komentarze

Co Piszczy w Sierści Twojego zwierzaka?

Zalecenia lekarzy weterynarii na Twoim mailu

+ ebook "Czy leki ludzkie są bezpieczne dla psa i kota?"

Co Piszczy w Sierści Twojego zwierzaka?

Porady lekarzy weterynarii na Twoim mailu

+ ebook "Czy leki ludzkie są bezpieczne dla psa i kota?"

Zgoda marketingowa: wyrażam zgodę, aby Co w Sierści Piszczy skontaktował się ze mną drogą mailową, korzystając z informacji podanych w tym formularzu dla celów informacyjnych, aktualizacji i marketingu. Jeśli chcesz wycofać Twoją zgodę kliknij link rezygnacji u dołu każdego wysyłanego przez nas maila. Szanujemy Twoją prywatność i dane osobowe. Tutaj znajdziesz naszą politykę prywatności i regulamin newslettera. Przesyłając ten formularz zgadzasz się, że możemy przetwarzać Twoje dane osobowe zgodnie z tymi warunkami. 

WYPEŁNIJ POLA, ABY POBRAĆ MATERIAŁY W PDF 👇

Zgoda marketingowa: wyrażam zgodę, aby Co w Sierści Piszczy skontaktował się ze mną drogą mailową, korzystając z informacji podanych w tym formularzu dla celów informacyjnych, aktualizacji i marketingu. Jeśli chcesz wycofać Twoją zgodę kliknij link rezygnacji u dołu każdego wysyłanego przez nas maila. Szanujemy Twoją prywatność i dane osobowe. Tutaj znajdziesz naszą politykę prywatności i regulamin newslettera. Przesyłając ten formularz zgadzasz się, że możemy przetwarzać Twoje dane osobowe zgodnie z tymi warunkami.