Komórki macierzyste w leczeniu psa i kota: zastosowanie i cena terapii

Komórki macierzyste
Komórki macierzyste

Wszyscy, czy nam się to podoba czy nie, żyjemy w świecie niezwykle zaawansowanym technologicznie, w którym praktycznie co roku pojawiają się jakieś nowości w każdej dziedzinie nas otaczającej.

Ogromny postęp cywilizacyjny jakiego doświadczamy każdego dnia niesie ze sobą niesamowite możliwości ułatwiania nam egzystencji i czynienia naszego życia prostszym, wygodniejszym i bardziej przyjemnym.

Człowiek będąc istotą rozumną coraz bardziej wykorzystuje swoje zdolności i umiejętności intelektualne a coraz mniej siłę własnych mięśni.

Pod wieloma względami powinno nas to cieszyć choć jak mówi stare powiedzenie „każdy kij ma dwa końce” i w związku z tym nie powinniśmy patrzeć bezkrytycznie na każdą wprowadzaną na rynek nowinkę technologiczną.

Dziedziną bez wątpienia, która dokonała ogromnego skoku cywilizacyjnego w ciągu ostatniego wieku jest medycyna i weterynaria.

Całkiem niedawno, bo jeszcze kilkadziesiąt lat temu, lekarz jechał do zwierzęcia uzbrojony w stetoskop oraz zestaw kilku leków podawanych zwierzęciu w nadziei, że to pomoże.

Weterynaria opierała się w dużej mierze na leczeniu objawowym a wielu chorób nie byliśmy w stanie zdiagnozować a co za tym idzie wdrożyć skutecznej i bezpiecznej terapii.

Dziś pokonaliśmy ogromną drogę i w naprawdę wielu przypadkach umiemy wyleczyć chore zwierzę lub znacznie wydłużyć jego życie.

Nie trzeba chyba nikogo przekonywać także o zupełnie innej diagnostyce wykorzystywanej dzisiaj w rozpoznawaniu schorzeń i sprzęcie jaki jest używany.

Wystarczy przecież spojrzeć choćby na podstawowe wyposażenie praktycznie każdego gabinetu weterynaryjnego gdzie znajdziemy aparat do USG, RTG, a często też tomograf komputerowy czy rezonans magnetyczny i wiele innych urządzeń.

Nowoczesne metody leczenia zdobywają sobie coraz więcej zwolenników, którzy sami na własnych zwierzętach mogą świadczyć o ich skuteczności.

Owszem, nie dzieje się tak od razu i czasem trzeba licznych badań klinicznych aby potwierdzić praktycznie ich użyteczność, bezpieczeństwo i skuteczność.

Nowoczesne, innowacyjne metody lecznicze wchodzą zawsze stopniowo do standardowych procedur medycznych i nie od razu mają rzesze swoich orędowników.

Jako doskonały przykład tego o czym piszę we wstępie niech posłużą nam komórki macierzyste i terapie przy ich pomocy stosowane.

Jest to też temat rozbudzający wiele emocji i rodzący liczne pytania wśród pacjentów lecznic weterynaryjnych.

Cóż więc powinniśmy wiedzieć praktycznie o tej dziedzinie medycyny weterynaryjnej zwanej też regeneracyjną?

Co to są komórki macierzyste?

Co to są komórki macierzyste?
Co to są komórki macierzyste?

Każdy żywy organizm ssaka w tym oczywiście psa i kota zbudowany jest z licznych komórek tworzących jedną całość.

Budują one narządy, organy czy tkanki czyli tak naprawdę to wszystko co widzimy gołym okiem patrząc na nasze zwierzę.

Na co dzień nie zdajemy sobie z tego sprawy ale w każdej sekundzie naszego życia dochodzi do naturalnego obumierania pewnych komórek i powstawania w ich miejsce innych.

Inne z kolei bezpowrotnie giną i nie mają zdolności do regeneracji.

Zjawisko regeneracji choć znane od wielu wieków dopiero niedawno zostało bardziej zrozumiane na poziomie molekularnym.

Wraz z nią nastąpił rozwój dziedziny medycyny zwanej transplantologią komórkową i możliwe stało się przeszczepianie szpiku kostnego jako metoda leczenia niektórych nowotworów krwi.

Badania naukowe wykryły nieznane dotychczas komórki pnia zwane z angielskiego SC (Stem Cells) a po polsku komórkami macierzystymi.

Komórki te mają niezwykle ciekawe i wykorzystywane praktycznie właściwości, a mianowicie:

  • są niezróżnicowane,
  • mają niesamowitą zdolność do odtwarzania się czyli samoodnowy,
  • potrafią przekształcać się w inne rodzaje komórek dojrzałych.

Są więc jakby prekursorami wszystkich innych komórek organizmu.

Takie odkrycie narodziło uzasadnioną nadzieję, że właśnie z tych „komórek pierwotnych” można uzyskiwać inne i zastępować je w razie potrzeby co byłoby bardzo cenne w leczeniu bardzo wielu chorób.

Wykryto bardzo wiele różnych rodzajów komórek macierzystych.

Najogólniej pisząc możemy wyróżnić:

  • w zależności od pochodzenia komórki:
    • zarodkowe,
    • płodowe,
    • dorosłe (somatyczne),
  • uwzględniając zdolność różnicowania komórki:
    • totipotencjalne (mogą różnicować się w każdy typ komórek),
    • pluripotencjalne (mogą dać początek każdemu typowi komórek za wyjątkiem komórek totipotencjalnych),
    • multipotencjalne (różnicują się w komórki o podobnych właściwościach czy pochodzeniu),
    • unipotencjalne (komórki różnicujące się w jeden typ komórek).

W medycynie weterynaryjnej wykorzystuje się praktycznie mezenchymalne komórki macierzyste będące komórkami somatycznymi czyli dojrzałymi.

Zarodkowe komórki macierzyste

Zarodkowe komórki macierzyste (z ang. ESC Embryonic Stem Cells) charakteryzują się nieograniczoną możliwością samoodtwarzania się i mogą powstawać z nich wszystkie inne komórki co w przyszłości być może zostanie wykorzystane praktycznie.

Obecnie jednak z uwagi na groźne ryzyko niekontrolowanego podziału mogące prowadzić do powstawania nowotworów, komórki te nie zostały wprowadzone do terapii zwierząt.

Dorosłe komórki macierzyste

O wiele większe zainteresowanie budzą za to dorosłe komórki macierzyste (ASC z ang. Adult Stem Cells), które znajdziemy w tkankach zwierząt po ich przyjściu na świat czyli w okresie postnatalnym.

Bytują one w organizmie jako komórki rezerwowe, zapasowe, które w razie potrzeby mogą ulegać regeneracji i wykorzystywane są ciągle choć tego nie widzimy do naturalnej śmierci ustroju.

Wykrywamy je w każdej tkance, także tej o mniejszych zdolnościach do odbudowywania się.

Oczywiście nie lada problemem jest ich identyfikacja i izolacja gdyż są obecne w mniejszej ilości niż macierzyste komórki płodowe.

Również ich zdolność do regeneracji i różnicowania jest nieporównywalnie mniejszy niż tych embrionalnych.

Z reguły są one unipotencjalne lub multipotencjalne.

I choć mają swoje ograniczenia to na obecnym stanie wiedzy uważane są za najbardziej bezpieczne, umożliwiają wykonanie transplantacji w obrębie tego samego osobnika i nie budzą wiele wątpliwości natury etycznej.

Najlepiej poznanymi komórkami macierzystymi są obecnie te wykorzystywane w procedurze przeszczepiania szpiku kostnego.

Macierzyste komórki mezenchymalne

Największym zainteresowaniem obecnie jednak cieszą się inne komórki bytujące w szpiku kostnym a mianowicie macierzyste komórki mezenchymalne zwane z angielskiego MSC (ang. Mesenchymal Stem Cells).

Macierzyste komórki mezenchymalne czyli multipotencjalne komórki zrębowe są dojrzałe komórki cechujące się zdolnością przylegania (adherencji) do plastikowych powierzchni, nie wykazują ekspresji markerów hematopoetycznych i mogą różnicować się w komórki:

  • chrzęstne,
  • tłuszczowe,
  • kostne.

Zostały wykryte przez badaczy analizujących szpik kostny kawi domowej (dawnej zwaną świnką morską).

Jak dotychczas jednak ciągle nie odkryto markera tych komórek co rodzi ogromne problemy związane z ich identyfikacją.

Komórki te potrafią różnicować się w osteocyty, chondrocyty czy adipocyty a także czasem w komórki mięśniowe, hepatocyty czy nawet za neurony.

Wykazano także bardzo istotną cechę tych komórek, przydatną w procesie regeneracji, a mianowicie ich zdolność do syntezy i wydzielania licznych czynników wzrostowych czy cytokin uczestniczących w procesie regeneracji.

Działają one na otaczające tkanki i komórki pobudzając tworzenie naczyń włosowatych dostarczających krew do tkanek, hamują procesy niszczenia komórek czy włóknienie oraz sterują procesem różnicowania.

Ograniczają też negatywny wpływ limfocytów NK, B i T a pobudzają do działania limfocyty T supresorowe.

Rodzi to nadzieję na wykonywanie przeszczepów allogenicznych czyli między osobnikami tego samego gatunku i to bez podawania leków immunosupresyjnych.

Skąd pozyskuje się komórki macierzyste?

Skąd pozyskuje się komórki macierzyste?
Skąd pozyskuje się komórki macierzyste?

Źródłem komórek mezenchymalnych jest szpik kostny oraz coraz częściej tkanka tłuszczowa.

Pobieranie tych komórek ze szpiku jest inwazyjną i bardziej skomplikowaną metodą niż pozyskiwanie ich z tkanki tłuszczowej zwierząt.

Generalnie w celu uzyskania komórek macierzystych należy pobrać chirurgicznie fragment tkanki tłuszczowej, która po przesłaniu do laboratorium poddajemy różnorodnym procesom technologicznym z rozdrabnianiem, wirowaniem, przepłukiwaniem i następnie umieszczaniem na specjalnej pożywce.

Tak uzyskiwane komórki mogą następnie „wrócić” do swego gospodarza i wywierać oczekiwane działanie medyczne.

W tej metodzie nie namnażamy komórek macierzystych co znacznie zmniejsza ewentualne koszty całej procedury.

Inna metoda polega na dodatkowym namnażaniu pozyskanych komórek na specjalnych wybiórczych podłożach tkankowych, ale z uwagi na koszty jest zdecydowanie rzadziej stosowana w praktyce.

Pamiętajmy, że komórki zasiedlające szpik kostny są swego rodzaju pulą rezerwową skąd w razie potrzeby uwalniane są do innych miejsc organizmu gdzie akurat są najbardziej potrzebne.

Zjawisko regeneracji u ssaków nie jest jednak bardzo nasilone bo jak dobrze wszyscy wiemy tkanki mają ograniczoną zdolność do regeneracji.

Ilość komórek macierzystych w szpiku jest bardzo niewielka i wynosi 0,01-0,001 % wszystkich komórek tam obecnych.

W tkance tłuszczowej odsetek ten rośnie do 1-2 % ale pamiętajmy, że całkowita ilość komórek przypadających na tłuszcz jest zdecydowanie mniejsza niż w szpiku.

Tutaj pojawia się też inny problem:

skoro komórek macierzystych jest tak niewiele to po pierwsze trzeba je wyizolować, a następnie rozmnożyć w warunkach in vitro (czyli poza organizmem żywym), a następnie podać znów do ustroju.

Wszystkie te zabiegi wiążą się z niemałymi kosztami i znacznymi nakładami finansowymi oraz wymagają specjalistycznego sprzętu.

W weterynarii wykorzystuje się więc iniekcje komórek jednojądrzastych pozyskanych ze szpiku lub tkanki tłuszczowej bez ich namnażania co jednak wiąże się z niewielką ilością podawanych komórek ale też z mniejszymi kosztami.

Wybieramy metodę pośrednią licząc się z jej ograniczeniami.

Widzimy więc tylko na tych przykładach jak skomplikowaną dziedziną medycyny czy weterynarii są terapie komórkowe i jak trudno czasem praktycznie zastosować je u żywego pacjenta.

Problemy związane z terapiami komórkowymi

Problemy związane z terapiami komórkowymi
Problemy związane z terapiami komórkowymi

Choć w terapiach opartych na komórkach macierzystych pokłada się duże nadzieje i upatruje się ogromnych możliwości to nadal stanowią one raczej przyszłość metod leczenia a nie ich dokładnie poznane podstawy.

Mimo wielu emocji i potencjalnych korzyści, nadal natrafiamy na liczne problemy w praktycznym zastosowaniu tych metod leczniczych.

Po pierwsze wspominany już niewielki odsetek tych komórek w organizmie, a więc konieczność ich izolowania, namnażania w warunkach pozaustrojowych a następnie podawanie w większej ilości ustrojowi i koszty z tym związane.

Ogromnym problemem ciągle pozostaje przeżywalność przeszczepionych komórek.

Generalnie nie jest ona znacząca i większość podanych komórek umiera nawet gdy przeszczep wykonuje się w obrębie tego samego osobnika.

Naturalnie przebiegający proces starzenia się ustroju upośledza zdolności komórek mezenchymalnych do wykonywania swych zadań.

Wraz z wiekiem ilość, populacja tych komórek spada w organizmie.

Pojawiają się też inne wątpliwości dotyczące czynników wydzielanych przez komórki mezenchymalne.

Otóż nie wszystkie z nich wywierają korzystny wpływ na procesy regeneracji.

Przykładowo działaniem korzystnym jest tworzenie chrząstki czy pewnego stopnia immunosupresja, ale równocześnie z nim przebiegające włóknienie już niekoniecznie.

Wielu opiekunów oczekuje zastosowania terapii u chorego zwierzęcia nie biorąc pod uwagę współistniejących chorób innych układów czy narządów.

Organizmu nigdy nie powinniśmy traktować jako zbioru osobnych układów, ale jako jedną spójną całość.

I tak choroba, czy niewydolność jednego z układów odbije się na skuteczności terapii komórkowej.

Przykładowo w wielu chorobach czy stanach patologicznych, jak choćby w niewydolności nerek i mocznicy prowadzenie terapii komórkowej wydaje się nieuzasadnione medycznie.

Skutki uboczne terapii komórkami macierzystymi

Komórki macierzyste mogą również powodować powstawanie procesu nowotworowego, tłuszczenie lub mineralizację tkanki w miejscu ich podania.

Wprawdzie w przypadku komórek mezenchymalnych zdarza się to niezbyt często, ale ryzyko istnieje zawsze o czym trzeba dokładnie pamiętać.

Ograniczeniem stosowania tych terapii jest ciągle mała liczba udokumentowanych wskazań klinicznych do ich stosowania.

Wprawdzie dziedzina ta niezwykle szybko się rozwija i liczne eksperymenty trwają ciągle, ale póki co nie mamy pewnych, a co najważniejsze potwierdzonych jednoznacznie wskazań do szerokiego stosowania tych metod.

Rodzi to pewnego rodzaju niebezpieczną sytuację gdy chcielibyśmy zastosować metodę w każdym przypadku oczekując jej niesamowitej skuteczności, a tymczasem ciągle jesteśmy na początku drogi do określenia wskazań i bezpieczeństwa jej stosowania.

Nie kierujmy się więc licznymi mitami dotyczącymi terapii komórkowych, ale raczej patrzmy na nie jak na przyszłość medycyny i ewentualną alternatywę do tradycyjnych, sprawdzonych procedur medycznych.

Zastosowanie terapii komórkami macierzystymi

Zastosowanie terapii komórkami macierzystymi
Zastosowanie terapii komórkami macierzystymi

Terapie komórkami macierzystymi stosowane są w praktyce od niedawna, ale mimo ogromnych zalet czysto teoretycznych wciąż budzą wiele skrajnych emocji.

Uzyskiwane bowiem efekty terapeutyczne nie pozwalają jednoznacznie ocenić skuteczności, a pojawiające się pytania rodzą wiele wątpliwości.

Tak zresztą może być z każdą nową, nie w pełni poznaną i udokumentowana metodą leczniczą, która w dodatku nie jest szeroko rozpowszechniona.

Badania eksperymentalne nad zastosowaniem komórek macierzystych mezenchymalnych dotyczą nielicznych wskazań terapeutycznych, a mianowicie urazów ścięgien u koni czy zapalenia stawów u psów.

Zapalenie stawów u psa

Zapalenie stawów i ich procesy zwyrodnieniowe w nich przebiegające czyli OA osteoarthritis to ogromny problem ortopedyczny występujący bardzo często u psów w podeszłym wieku.

Jest to choroba postępująca, powodująca stopniowe niszczenie chorego stawu, a cierpiącemu na nią pacjentowi przysparzająca wiele bólu i dyskomfortu związanego z poruszaniem się.

Tradycyjna terapia polegająca na podawania niesterydowych leków przeciwzapalnych wiąże się niestety jak wszyscy dobrze wiemy z licznymi efektami ubocznymi, stąd pojawienie się światełka w tunelu i możliwości wykorzystania nowoczesnych metod komórkowych rodzi ogromne nadzieje na skuteczną pomoc ogromnej liczbie pacjentów.

Komórki macierzyste budzą ogromne nadzieje na skuteczne leczenie w chorobach ortopedycznych, szczególnie u starszych psów.

Choroba zwyrodnieniowa stawów jest bowiem problemem postępującym a tradycyjne leczenie opiera się na działaniu objawowym czyli na podawaniu leków przeciwzapalnych.

Medykamenty te mają liczne efekty uboczne o czym należy pamiętać, szczególnie w perspektywie wielomiesięcznej.

Stąd możliwość zastosowania terapii bezpiecznej i bez uciążliwych działań niepożądanych a taką jest właśnie terapia z użyciem komórek macierzystych wydaje się niezwykle kuszące.

Zastosowanie komórek macierzystych eliminuje według reklam stan zapalny i źródło bólu, a więc nie tylko hamuje objawy kliniczne i stan zapalny, ale też lecząc przyczynowo zdecydowanie poprawia komfort życia psa, a to przecież chodzi wielu opiekunom zwierząt.

Jeśli wierzyć reklamom zachęcającym do zastosowania terapii komórkami macierzystymi poprawa kliniczna występują nawet u 80 % pacjentów i utrzymuje się latami.

Uraz rdzenia kręgowego

Istnieje też cała grupa chorób, w których próbuje wykorzystać się właściwości komórek macierzystych i ich zdolność do namnażania, regeneracji.

W medycynie eksperymentalnej to właśnie badania na zwierzętach i obiecujące ich wyniki mogą być podstawą do przeniesienia ich na ludzi.

Tak dzieje się choćby w przypadkach urazu rdzenia kręgowego spowodowanego wypadnięciem jądra miażdżystego i jego uciskiem na włókna nerwowe.

Podanie w miejsce uszkodzenia autologicznych wyhodowanych komórek glejowych, węchowych wywołało poprawę kliniczną pacjentów.

Jako efekty niepożądane wystąpił ból w miejscu iniekcji oraz niedrożność przewodu pokarmowego.

Efektywność leczenia potwierdzono badaniem histopatologicznym, w którym to stwierdzono zdecydowanie zmniejszone zmiany patologiczne, spadek ilości czynników prozapalnych a zwiększenie tych neurogennych.

Mimo obiecujących wyników badań metoda ta ciągle stosowana jest eksperymentalnie i nie znalazła póki co zastosowania czysto praktycznego.

Dzieje się tak między innymi z powodu ograniczeń technicznych.

Nie ma bowiem możliwości wytworzenia, wyhodowania odpowiedniej ilości komórek macierzystych w krótkim czasie po urazie rdzenia a jak wszyscy dobrze wiemy decydującym czynnikiem w leczeniu urazów rdzenia jest właśnie czas do wprowadzenia terapii.

Kardiomiopatia rozstrzeniowa

Komórki macierzyste z mizernym skutkiem próbowano wykorzystać w terapii kardiomiopatii rozstrzeniowej u dobermanów.

Uzyskiwane jednak wyniki nie potwierdziły jej skuteczności.

Niewydolność serca, szczególnie jej schyłkowe formy stanowi nie lada problem w weterynarii.

Podawanie leków łagodzących jej objawy okazuje się skuteczne tylko do pewnego stopnia i ma swoje ogromne ograniczenia.

Terapia z użyciem komórek regenerujących uszkodzony mięsień wydaje się więc niezwykle interesująca, stąd rozpoczęto liczne badania nad skutecznością komórek macierzystych w kardiologii.

Efekty póki co nie zadowalają, nie wykazano bowiem skuteczności tego typu leczenia w niewydolności serca u psów.

Mięsień sercowy charakteryzuje się bowiem bardzo ograniczonymi zdolnościami do regeneracji stąd trudno oczekiwać na obecnym poziomie wiedzy spektakularnych efektów.

Chłoniak

Prowadzono również badania naukowe z wykorzystaniem komórek macierzystych w leczeniu chłoniaka z limfocytów B, ale nie uwzględniono grupy kontrolnej.

Chore zwierzęta napromieniowano wcześniej a następnie podano im autologiczne, jednojądrzaste komórki macierzyste pochodzące z krwi obwodowej.

Uzyskane wyniki wydały się obiecujące, co przełożyło się na wydłużenie okresu przeżycia przy braku efektów ubocznych wynikających z terapii.

W niektórych przypadkach wystąpiła jednak śmierć będąca wynikiem napromieniowania zwierząt.

Dystrofia mięśniowa

Komórki macierzyste wykorzystywane były także w badaniach klinicznych u Golden retrieverów z wrodzoną dystrofią mięśniową.

Podawana im alogeniczne komórki mięśniowe pochodzące od zdrowych dawców w kilku iniekcjach domięśniowych.

Stwierdzono poprawę kliniczną u chorych zwierząt, wzrost aktywności ruchowej, lub brak postępowania choroby co też może być pocieszające.

Nie zanotowano przy tym efektów ubocznych.

Zapalenia błony śluzowej dziąseł

Komórki macierzyste próbuje się także wykorzystać w leczeniu zapalenia błony śluzowej dziąseł u kotów.

Chore koty ślinią się, mają bolesne zmiany w pyszczku przez co wykazują kłopoty z pobieraniem pokarmu, a sama choroba cechuje się bolesnością i rodzi ogromny dyskomfort.

Czasem trzeba usunąć zęby, a i te działania nie przynoszą trwałej poprawy.

Badania nad wykorzystaniem komórek macierzystych dają pewne nadzieje na skuteczność tej metody.

Kotom podawano komórki dożylnie co powodowało znaczne ograniczenie reakcji zapalnej i spadek markerów prozapalnych we krwi, co przekładało się praktycznie na znaczną poprawę stanu klinicznego chorych kotów.

Komórki macierzyste modulowały reakcję zapalną w obrębie dziąseł.

Rutynowe zastosowanie tej metody leczniczej wymaga jednak dalszych zakrojonych na szerszą skalę badań klinicznych.

Skuteczność terapii komórkowych

Metody komórkowe wykorzystywane są coraz powszechniej przez wiele wyspecjalizowanych lecznic szczególnie „w świecie zachodnim”.

Pojawia się jednak pytanie czy takie działania opierają się na udokumentowanych i sprawdzonych badaniach klinicznych?

Czy może są bardziej wynikiem oczekiwania opiekunów pacjentów na spektakularny efekt.

Musimy już na wstępie powiedzieć sobie jedną zasadniczą prawdę, a mianowicie mimo szerokiego rozpowszechnienia tych metod leczniczych brak licznych badań klinicznych udowadniających skuteczność tych terapii.

Na palcach jednej ręki można policzyć ilość przeprowadzonych eksperymentów.

Także liczba zwierząt w nich uczestniczących nie powala i wynosi kilkadziesiąt sztuk co przy skali stosowania tych terapii komercyjnie jest zdecydowanie niezadowalające.

Komórki macierzyste podawano w iniekcjach dostawowych w grupie badanej a placebo w grupie kontrolnej.

Wyselekcjonowani lekarze ortopedzi oceniali później fachowo obie grupy psów pod kątem kulawizn w chodzie, biegu, bólowym, zakresu ruchu stawów i ogólnego samopoczucia pacjenta.

I tutaj pojawia się zaskoczenie.

Otóż nie zanotowano istotnych różnic w obu grupach podobnie jak efektów ubocznych takiego postępowania w ocenie opiekunów zwierząt.

Lekarze specjaliści zauważyli poprawę w grupie badanej w porównaniu z tą otrzymującą placebo.

Każda iniekcja czy podanie leku do stawu może wiązać się z bolesnością i takie objawy jako efekt niepożądany obserwowane były przez ortopedów.

Inne dostępne badania kliniczne, przeprowadzane często bez grup kontrolnych wykazały skuteczność terapii opartych na komórkach mezenchymalnych choć powinniśmy do nich podchodzić z pewną rezerwą.

Terapia z użyciem komórek macierzystych pozyskiwanych z tłuszczu wymaga więc dalszych zakrojonych na szeroką skalę badań, które potwierdziłyby jednoznacznej jej skuteczność i dowiodły bezapelacyjnie bezpieczeństwa.

Póki co powinniśmy jednak traktować ją w ocenie specjalistów z pewnym dystansem.

Jak w przypadku każdego nowego leku czy metody leczniczej wdrażanie jej jest niezwykle skomplikowane, długie, kosztowne i pracochłonne.

Wymaga w dużym skrócie zbadania wszelkich mechanizmów działania, metabolizmu, dróg wydalania, potencjalnych działań niepożądanych a następnie przeprowadzenia licznych potwierdzających badań klinicznych.

Badanie materiału biologicznego, którym są komórki macierzyste rodzi szereg dodatkowych problemów.

Nawet gdybyśmy chcieli skupić się tylko i wyłącznie na komórkach mezenchymalnych to musimy odpowiedzieć sobie na pytanie jakich komórek użyjemy (autologicznych czy alogenicznych) namnażanych, czy bezpośrednio pozyskiwanych z tłuszczu, a może izolowanych ze szpiku kostnego? Mrożonych, lub nie?

Do tego dochodzi cała paleta płynów, w których je umieszczamy co wszystko dodatkowo utrudnia ocenę skuteczności badań nad komórkami macierzystymi.

Nie bez znaczenia pozostaje też ich różnorodność wynikająca z wieku zwierząt, ich stanu zdrowia, statusu fizjologicznego.

Komórki macierzyste nie stanowią jak wiemy jednorodnej grupy komórek, którą łatwo znormalizować.

Generalnie na obecnym poziomie wiedzy trudno jednoznacznie oceniać skuteczność i przydatność metod leczniczych z wykorzystaniem komórek macierzystych a więc nie można jasno określić ich przydatności klinicznej.

Medycyna regeneracyjna

Komórki macierzyste stanowią ogromne zainteresowanie dziedziny wiedzy zwanej medycyną regeneracyjną.

Dobrze wiemy, że każdy żywy organizm czym mu się to podoba czy nie, podlega ciągle trwającemu procesowi starzenia się co oczywiście nie objawia się z dnia na dzień.

Pewne komórki w naszym ustroju mają ogromne zdolności do regeneracji, która trwa całe życie (np. komórki jelit, kosmków jelitowych czy skóry), inne zaś nie potrafią się namnażać w życiu pozapłodowym (np. komórki mięśni, neurony).

Ogromne zainteresowanie komórkami macierzystymi bazuje na założeniu, że z ich pomocą można by było zastąpić uszkodzone narządy i organy właśnie nowo „wytworzonymi” z własnych komórek macierzystych.

Brzmi to jak fantastyka i staje się niezwykle kuszącą nową dziedziną medycyny.

Bo ile problemów mielibyśmy z głowy gdybyśmy umieli zastąpić niewydolny narząd zdrowym, wytworzonym z własnych komórek.

Organizm mógłby żyć praktycznie „wiecznie”.

Oczywiście na obecnym poziomie wiedzy ciągle wielu problemów natury technicznej nie udaje się jeszcze rozwiązać a zastosowanie praktyczne komórek macierzystych nie jest takie proste jak się wydaje teoretycznie.

Pozyskane komórki macierzyste trzeba bowiem umieścić w organizmie, a więc stworzyć im takie warunki aby swobodnie mogły się namnażać i regenerować uszkodzony narząd czy tkankę.

Do tego służy odpowiednie rusztowanie czym zajmuje się inżynieria tkankowa.

Ciągle trwają więc intensywne badania nad stworzeniem idealnego rusztowania na którym komórki macierzyste mogłyby się rozmnażać, ponieważ musi być ono doskonale tolerowanie przez żywy organizm.

Wszystko o czym piszę brzmi trochę dziwnie i wydaje się odległą przyszłością, ale takie rzeczy już się dzieją w laboratoriach i obok nanotechnologii stanowią bardzo intensywnie rozwijające się dziedziny medycyny, które za naszego życia wejdą do rutynowego zastosowania medycznego.

Dziś jednak wydają się fantastyką o której możemy przeczytać w thrillerach medycznych.

Komórki macierzyste cena terapii

Ile kosztuje terapia?
Ile kosztuje terapia?

Terapia z użyciem komórek macierzystych budzi wielkie nadzieje u opiekunów chorych zwierząt, u których tradycyjne metody lecznicze nie przynoszą już spodziewanych efektów, lub wiążą się z licznymi działaniami niepożądanymi (jak np. stosowanie leków sterydowych lub niesterydowych).

Musimy jednak dokładnie pamiętać o wszelkich za i przeciw tej metody leczniczej oraz jej nie w pełni poznanym i udokumentowanym działaniu.

W komórkach macierzystych drzemie ogromny potencjał, który na obecnym poziomie wiedzy nie jest w pełni znany i wykorzystywany.

Pozyskiwanie ich też wiąże się z ogromnymi trudnościami co podnosi koszty samej terapii.

Nie zawsze uzyskiwany efekt jest taki jakbyśmy oczekiwali.

Jak każda nowa metoda lecznicza wymagająca skomplikowanego sprzętu wiąże się z niemałymi kosztami, dla wielu trudnymi do udźwignięcia.

Koszty terapii uzależnione są od rodzaju podawanych komórek macierzystych oraz oczywiście ilości przeprowadzonych badań.

Nikogo nie trzeba przecież przekonywać, że tej procedury nie stosuje się u każdego pacjenta wchodzącego z ulicy do gabinetu.

Po pierwsze muszą być ewentualne wskazania kliniczne potwierdzone stosownymi badaniami (badanie krwi, zdjęcia RTG stawów itd).

Dopiero wówczas można myśleć o zastosowaniu terapii komórkami macierzystymi.

Jej ceny wahają się znacznie w zależności od lecznicy wykonującej i wynoszą od 1500 do 3000 zł.

Oczywiście to dane orientacyjne gdyż na końcową cenę wpływa bardzo wiele czynników.

Generalnie jest to metoda dość droga o czym na wstępie warto pamiętać.

Zawsze więc przed przystąpieniem do rozważania podawania komórek macierzystych warto zrobić sobie kosztorys takiej terapii z uwzględnieniem wszelkich niezbędnych badań.

Podsumowanie

Terapia wykorzystująca komórki macierzyste choć dostępna klinicznie od niedługiego czasu także w weterynarii nadal wymaga gruntownego zbadania i rzetelnej oceny pod kątem skuteczności.

Nie twierdzę, że tego typu metody nie działają i nie warto inwestować w dalszy ich rozwój aby dokładnie poznać i zgłębić ten przyszłościowy temat medyczny, ale na obecnym stanie wiedzy warto chyba podchodzić do nich w sposób ostrożny.

Póki co bowiem nie dysponujemy wieloma badaniami klinicznymi potwierdzającymi w sposób niebudzący wątpliwości przydatność w praktyce tych metod leczniczych.

Zwykle to najpierw wykonuje się bardzo szczegółowe badania kliniczne, a dopiero później przenosi daną procedurą do rutynowego stosowania praktycznego.

W przypadku komórek macierzystych mamy do czynienia ze zjawiskiem odwrotnym.

Nie zawsze musimy wiedzieć od razu dlaczego zwierzęciu się poprawiło, ale jeśli taka różnica jest widoczna to chyba warto pójść w tym kierunku i dokładnie poznawać temat komórek macierzystych.

Może stanowią one niedaleką przyszłość medycyny regeneracyjnej i niedługo będą szerzej wykorzystywane także w innych stanach chorobowych?

Myślę, że odpowiedź na te i inne pytania pojawi się niebawem.

Warto więc z dużym zainteresowaniem śledzić rozwój tej metody leczenia.

 

Wykorzystane źródła >>

Lekarz weterynarii Piotr Smentek

Lekarz weterynarii Piotr Krzysztof Smentek

Absolwent Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW. Specjalista chorób psów i kotów. Specjalista administracji i epizootiologii weterynaryjnej. Pracuję od kilkunastu lat w Całodobowej Lecznicy Weterynaryjnej gdzie zajmuję się szeroko pojętą medycyną zwierząt towarzyszących głównie psów, kotów i gryzoni oraz z weterynaryjnej firmie farmaceutycznej w Dziale Rozwoju gdzie odpowiadam za bezpieczeństwo terapii.

Komentarze
Subskrybuj
Powiadom o
guest
9 komentarzy
Zobacz wszystkie komentarze
Elżbieta
Elżbieta

Właśnie zastanawiam się nad podaniem swojemu pieskowi komirem macierzystych

letta
letta

A co Pan Doktor sądzi o z doskonałych wynikach terapii komórkami macierzystymi w leczeniu IBD u psów- badanie z 2015 roku-Safety and efficacy of allogeneic adipose tissue-derived mesenchymal stem cells for treatment of dogs with inflammatory bowel disease: Clinical and laboratory outcomes. Czy w Polsce można by przeprowadzić taką terapię? Wygląda prawie na cud -leczenie.

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  letta

Dzień dobry.
Wyniki przytoczonych przez Państwa badań faktycznie wyglądają dość obiecująco. Jednak obserwacja pacjentów trwała z tego co zrozumiałam jedynie przez okres trwania badań klinicznych. Nie wiemy, czy w późniejszym okresie nie rozwinęły się żadne skutki niepożądane. Byłabym ostrożna ze stosowaniem komórek macierzystych w jakichkolwiek schorzeniach, właśnie z powodu braku badań na temat ich działania długofalowego. Z tego co wiem, w Polsce jedna klinika zajmuje się wdrażaniem takich terapii, jednak stosują je głównie w problemach ortopedycznych, zwyrodnieniach stawów.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia Olszak, lekarz weterynarii.

letta
letta

Dziękuje za odpowiedź.Obserwacja, rzeczywiście trwała krótko bo zaledwie 6 tygodni.Rozumiem w pełni Pani zastrzeżenia, jednak byłoby to jakieś światełko w tunelu dla naprawdę zdesperowanych. Czasami IBD nie pozostawia wiele do wyboru a skutki niepożądane „tradycyjnego” leczenia również mogą być ogromne.Wiem jednak ,że od badań klinicznych do praktyki daleka droga.

Pola
Pola

Czy macie Państwo doświadczenie dotyczące podania komórek macierzystych kotu z niewydolnością nerek?

Michael
Michael
Odpowiedz  Pola

Dzień dobry, przyłączam się do zapytania .., w artykule jest zdanie że podawanie komórek macierzystych w terapii niewydolnosci nerek i mocznicy nie jest medycznie uzasadnione, czy moglibyście Państwo rozwinąć ten wątek…, szukamy pomocy dla psiaka w 4 stadium niewydolnosci (wg IRIS) czy są jakieś oficjalne statystyki pokazujące skuteczność terapii komorkami w przypadku róznych schorzeń…, dziękuję za pomoc

Lekarz weterynarii Weronika Kalinowska
Lekarz weterynarii Weronika Kalinowska
Odpowiedz  Michael

Dzień dobry,
Medycyna regeneratywna posługująca się komórkami macierzystymi jako naturalnymi dla samego organizmu materiałami odnowy uszkodzonych lub zdegenerowanych komórek wciąż jest młodą i rozwijającą się gałęzią. Na tą chwilę nie dysponujemy istotnymi statystycznie ( czyli zawierającymi reprezentatywnie dużo poddanych leczeniu pacjentów) żeby móc określić jej skuteczność w leczeniu określonych schorzeń u zwierząt, choć badania dotyczące użycia komórek macierzystych w łagodzeniu objawów osteoarthritis jest dość obiecująca. Kwestia niewydolności nerek i postępującej mocznicy jest zależnym od współgrania wielu układów w organizmie problemem- nie tylko samego układu wydalniczego (a dokładnie morfologii czy dysfunkcji nefronów budujących nerki) ale też hormonalnego zależnego od reniny, angiotensyny i aldosteronu, równowagi jonowej organizmu, zaburzeń ciśnienia krwi w obrębie neuronów oraz wiąże się z licznymi nie związanymi typowo z nerkami zaburzeniami pracy układów wrażliwych na wysoki stosunek mocznika w organizmie jak układ pokarmowy czy nerwowy. Terapie eksperymentalne, wciąż podlegające licznym badaniom nie powinny być stosowane jako alternatywa tradycyjnego leczenia polegającego na mierzalnym ( przy pomocy badań krwi- jak przy ocenie np. skuteczności płynoterapii) sposobie łagodzenia objawów tak dotkliwego dla zwierzęcia i wyniszczającego schorzenia jak niewydolność nerek przebiegająca już z mocznicą. Nerki, tym bardziej obarczone różnego rodzaju dysfunkcją są narządami bardzo wrażliwymi na uszkodzenia ze strony odkładania się i dosłownie zatykania naczyń krwionośnych w obrębie nefronów przez wielkocząsteczkowe kompleksy immunologiczne czy pozlepiane ze sobą konglomeraty komórkowe. Patrząc na to, iż obecnie komórki macierzyste wykorzystywane są w terapii regeneracji głównie tkanek łącznych jak tkanka chrzęstna i tkanek mięśniowych, włączenie ich w proces leczenia niewydolności nerek może imać się z celem.
Pozdrawiam,
lek. wet. Weronika Kalinowska, specjalista chorób psów i kotów

Kasia
Kasia

Dzień dobry.
Nasz 6-letni kot zjadł mysz lub szczura zatrutego trutką na szczury. Zatrucie wywołało niedokrwistość w takim stopniu, że lekarz powiedział, że kot powinien już nie żyć, tak znikoma była ilość czerwonych krwinek. Przeprowadzono transfuzję i przez ok.10 dni kotek czuł się prawie dobrze, dostawał wit.K oraz antybiotyk. Badania potwierdziły na szczęście, że wszystkie organy wewnętrzne nie zostały uszkodzone i pracują dobrze. Testy na białaczkę wyszedł negatywny.
Niestety. wyniki krwi są niezadowalające, (poza płytkami krwi, których indeks jest dobry) kot ma problemy z chodzeniem, jest słaby, chociaż ma apetyt. Od kilku dni dostaje steryd, ale stan nie ulega poprawie. Nasz weterynarz mówi, że niestety „szpik nie ruszył” i nie produkuje własnej krwi. Czy można jeszcze zastosować komórki macierzyste w takim przypadku? Z góry dziękuje za odpowiedz.
Pozdrawiam.
Kasia Gajewska

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Kasia

Dzień dobry.
Przykro mi, że to spotkało Pani kota. Nie słyszałam niestety o takim zastosowaniu komórek macierzystych, specjalistą w tej dziedzinie jest doktor Kemilew. Myślę, że on najlepiej oceni, czy przypadek Pani kota kwalifikuje się na podanie komórek macierzystych. Do czasu uzyskania odpowiedzi od doktora, proszę rozważyć ponowną transfuzję (przy bardzo niskich poziomach erytrocytów pacjent dusi się na poziomie komórkowym, stąd słabe samopoczucie, gorszy apetyt i brak chęci do życia), albo proszę omówić z lekarzem prowadzącym podanie leków stymulujących krwiotworzenie, może tym razem uda się zmusić szpik do pracy.
Trzymam kciuki za kotka i pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Co Piszczy w Sierści Twojego zwierzaka?

Zalecenia lekarzy weterynarii na Twoim mailu

+ ebook "Czy leki ludzkie są bezpieczne dla psa i kota?"

Co Piszczy w Sierści Twojego zwierzaka?

Porady lekarzy weterynarii na Twoim mailu

+ ebook "Czy leki ludzkie są bezpieczne dla psa i kota?"

Zgoda marketingowa: wyrażam zgodę, aby Co w Sierści Piszczy skontaktował się ze mną drogą mailową, korzystając z informacji podanych w tym formularzu dla celów informacyjnych, aktualizacji i marketingu. Jeśli chcesz wycofać Twoją zgodę kliknij link rezygnacji u dołu każdego wysyłanego przez nas maila. Szanujemy Twoją prywatność i dane osobowe. Tutaj znajdziesz naszą politykę prywatności i regulamin newslettera. Przesyłając ten formularz zgadzasz się, że możemy przetwarzać Twoje dane osobowe zgodnie z tymi warunkami. 

WYPEŁNIJ POLA, ABY POBRAĆ MATERIAŁY W PDF 👇

Zgoda marketingowa: wyrażam zgodę, aby Co w Sierści Piszczy skontaktował się ze mną drogą mailową, korzystając z informacji podanych w tym formularzu dla celów informacyjnych, aktualizacji i marketingu. Jeśli chcesz wycofać Twoją zgodę kliknij link rezygnacji u dołu każdego wysyłanego przez nas maila. Szanujemy Twoją prywatność i dane osobowe. Tutaj znajdziesz naszą politykę prywatności i regulamin newslettera. Przesyłając ten formularz zgadzasz się, że możemy przetwarzać Twoje dane osobowe zgodnie z tymi warunkami.