Jak bawić się z psem? Co za banalne pytanie! Chyba każdy wie, jak należy bawić się z psem, żeby był szczęśliwy! Ale czy na pewno?
Zabawa to podstawa
Zacznijmy od początku.
Zabawa to najbardziej naturalna rzecz na świecie dla naszego zwierzaka. Ale co ciekawe jest czas w wieku psa, gdy zabawa jest absolutnie niezbędna i super ważna.
Ten czas to wiek szczenięcy!
Psy mają swoje potrzeby – tak zwane potrzeby “elastyczne” i “nieelastyczne”.
Potrzeby nieelastyczne to absolutna podstawa, czyli:
- pożywienie,
- sen,
- pielęgnacja,
- poczucie bezpieczeństwa,
- a w przypadku szczeniaków, również zabawa!
Na późniejszym etapie rozwoju zabawa staje się potrzebą elastyczną, czyli pies może się bez niej obejść, ale to nie znaczy oczywiście, że powinien.
Po co psu zabawa?
W przypadku szczeniaków zabawa ma bardzo dużą wartość. Gdy są małe, to jest to dla nich czas intensywnego rozwoju i nauki.
Poprzez zabawę ze swoją matką, albo resztą miotu i innymi psami, które spotkają później na swojej drodze, zbierają wiele istotnych informacji o świecie. Uczą się, że podgryzanie kumpli po łapach, albo ciągnięcie za uszy nie jest fajne i drugi pies może się zdenerwować oraz dosłownie i w przenośni “odgryźć”. Ponadto nasze psy uczą się swojej siły.
Poza tym dzięki zabawie maluchy rozwijają swoją motorykę i sprawność fizyczną. Mają też kontakt z innymi psami, a psy jako zwierzęta stadne bardzo go potrzebują.
Zabawa jest więc dla nich naprawdę istotnym elementem życia, którego nie należy bagatelizować.
Potem gdy szczeniak dorasta, to zmieniają się jego potrzeby, ale chęć do zabawy zostaje na całe życie.
Zabawa fizyczna i intelektualna
Często popełnianym błędem w myśleniu jest zakładanie, że wystarczy wybiegać psa, żeby był szczęśliwy. To nie do końca prawda.
W tym przypadku jest bowiem trochę jak z ludźmi. Pies ma ciało, ale ma też umysł, który wymaga stymulacji. My też lubimy się zmęczyć fizycznie, ale pewnie równie chętnie poczytamy książkę, obejrzymy fajny serial, czy rozwiążemy jakąś łamigłówkę.
Psy nie mają co prawda dostępu do książek, ale mają coś równie fajnego… czyli swój nos!
Zabawy węchowe to znakomita stymulacja umysłowa i rozrywka dla psa. Dlatego staraj się bawić z psem również w ten sposób.
Do fajnych i prostych zabaw należą:
- maty węchowe,
- chowanie mocno pachnących smaczków w pudełkach i robienie w nich dziurek, żeby pies czuł ich zapach i starał się je wydobyć,
- chowanie pysznych przysmaków w legowisku albo kocyku psiaka,
- rozrzucanie smakołyków w trawie, żeby pies sam je wyszukiwał,
- zabawki interaktywne dla psów.
Zobaczysz, że Twój pies będzie zachwycony, że może wykorzystać swój zmysł węchu i jeszcze dostanie nagrodę. Taka stymulacja intelektualna zmęczy psa znacznie bardziej niż bieganie w kółko za patyczkiem.
Dostosuj zabawę do psa
Niewiele jest psów, które nie lubią się bawić. Ale zdarza się, że psy nie mają ochoty na zabawę, bo nie jest do nich dopasowana. Zastanówmy się więc najpierw, jaką zabawą sprawimy największą przyjemność naszemu psu.
Jeżeli mamy charta, to bardzo możliwe, że spodoba mu się pogoń za sztucznym zwierzakiem (tak zwany coursing), albo sprint po plaży.
Jeżeli jednak mamy psa seniora, który ma problemy ze stawami, to nie oczekujmy, że będzie zachwycony gonitwami, poszukajmy mu więc bardziej stacjonarnego zajęcia. Tutaj świetnie się sprawdzają zabawy węchowe lub psie łamigłówki, bo stymulują mózg psa, dzięki czemu wolniej się starzeje.
Zabawy dla szczeniaka
W przypadku szczeniaczków jest trochę łatwiej, bo szczeniak jest jedną wielką chodzącą rozrywką, więc prawie każda aktywność będzie dla niego fascynująca.
Ale tu również warto działać z głową.
Szczeniak dopiero uczy się świata, więc każdy nowy bodziec powinien być pozytywny i przyjemny, nie narażajmy więc malucha na zbyt silne emocje i nadmierne szaleństwo, żeby się nie przestraszył.
Na tym etapie warto też unikać nadmiernego szarpania się szarpakami, czy zabawkami, bo maluchy mają miękkie dziąsła i delikatne zęby i możemy niechcący zrobić im krzywdę.
Dbajmy też, żeby zabawy były urozmaicone.
Szczeniak rozwija jeszcze swój umysł i chętnie będzie poznawał nowe rzeczy, ale też nie zarzucajmy go dziesiątkami różnych atrakcji, bo się pogubi. Jego koncentracja jest krótka, a socjalizacja i nauka nowych rzeczy powinna przebiegać w sposób kontrolowany i nie powinniśmy przesadzać z tempem, umiar jest tu kluczowy.
Jeżeli z kolei masz lękliwego psa, to poszukaj dla niego spokojnych i delikatnych zabaw, a jeśli bawisz się z nim szarpakiem, to daj mu co jakiś czas wygrać, to podniesie jego pewność siebie, psiak ucieszy się, że udało mu się pokonać swojego silnego i dużego opiekuna 😉
Zabawy pobudzające i wyciszające
Kolejna kwestia o której niewiele się mówi, to wpływ zabaw na zachowanie i emocje psa.
Z grubsza zabawy możemy sobie podzielić na dwa rodzaje, czyli zabawy pobudzające, przy których pies się nakręca, ma więcej adrenaliny w organizmie i dłużej się uspokaja. Na drugim biegunie są zaś zabawy wyciszające, które obniżają emocje psa, relaksują go i odpalają endorfiny (czyli hormon szczęścia) w jego organizmie.
Do zabaw pobudzających dla psa możemy między innymi zaliczyć:
- wszelkie gonitwy za piłkami, patykami czy frisbee,
- szarpanie się szarpakiem,
- jogging z psem,
- bieg przy rowerze,
- zabawy z innymi psami.
Do zabawy wyciszających, które relaksują psa można zaliczyć:
- najróżniejsze zabawy węchowe,
- zabawki interaktywne dla psów,
- żucie przedmiotów i smakołyków,
- gryzienie na przykład zabawek typu “chewies”,
- wylizywanie smakołyków, pasztetu z kongów,
Tutaj również warto zastanowić się, jaka zabawa byłaby najlepiej dopasowana do naszego psiaka.
Przykładowo, jeżeli mamy młodego psa, który ma problemy z panowaniem nad emocjami i bardzo szybko się nakręca, to lepiej zaproponować mu zabawę wyciszającą, która obniży jego emocje i pozwoli mu się wyciszyć.
Jeżeli nasz pies ma problem ze skupieniem się, to również możemy dać mu zadanie, które wymaga skupienia, na przykład psią łamigłówkę, żeby ćwiczył koncentrację i skupianie się na jednej czynności naraz.
Jeżeli z kolei nasz psiak ma niską energię, nie ma ochoty na ćwiczenia z nami i nie jest to spowodowane problemem zdrowotnym, tylko jego usposobieniem, to warto go trochę rozkręcić, żeby łatwiej się z nim potem ćwiczyło. Czyli w tym wypadku większy sens ma zabawa pobudzająca.
Każdy kijek ma dwa końce
Skoro już to wszystko wiemy, to warto też wspomnieć tutaj o pewnym paradoksie.
Często opiekunowie psów rzucają swoim psom godzinami patyk, a psy biegają za nim jak szalone. A potem padają.
Opiekunowie się cieszą, że psiak się wybiegał, a tymczasem on jest wycieńczony fizycznie, ale w głowie ma nadal huragan, bo ma podniesioną adrenalinę od ciągłego biegania.
Niektóre psy będą zresztą biegać aż do utraty tchu, co nie jest zdrowe, bo zaczynają cierpieć na fiksacje na punkcie przedmiotu i nie widzą już świata poza nim. W takiej sytuacji nie należy wzmacniać tego zachowania, tylko na jakiś czas wycofać tę zabawkę i zastąpić ją czymś innym.
Czasami warto więc skrócić bieganie za piłeczką i dać psu jakiś fajny gryzak do gryzienia na trawce, albo ułożyć mu ścieżkę ze smakołyków, żeby mógł obniżyć swoją energię i się wyciszył przed powrotem do domu.
Tropienie, nosework i agility
Nie każdy pies musi zostać sportowcem, ale są fajne aktywności, które mogą być dla psa też świetną zabawą.
Każdy pies może spróbować tropienia, od psa myśliwskiego aż do małego maltańczyka! W końcu każdy z nich ma nosek i wystarczy dopasować stopień trudności do danego psa. Zabawa i radość dla psa i opiekuna jest ogromna, gwarantuję 😉
Każdy psiak, z psem seniorem włącznie, może się też świetnie bawić na zajęciach z modnego obecnie “noseworku”, czyli zadań, które angażują węch psa. Również polecam to jako super przygodę, która dodatkowo wzmocni więź psa z opiekunem.
Jeżeli z kolei chcesz popracować z psem, żeby skupiał na Tobie uwagę, ale też sobie pobrykał i pokonywał różne przeszkody i tunele, to pomyśl o trenowaniu z nim”agility“, to również ciekawa opcja.
Jeżeli nie masz rozbuchanych ambicji sportowych i nie zależy Ci na medalach, tylko na świetnej zabawie, to nie traktuj tych wszystkich aktywności super poważnie, mogą być tylko punktem wyjścia, a później sami będziecie trenować, to co Wam przynosi największą radość.
Zabawka z serii “zrób to sam”
Czasy, gdy fajne zabawki można było kupić tylko w sklepach zoologicznych, albo trzeba było podprowadzić pluszaka od młodszej siostry, żeby psiak miał się czym bawić, już minęły.
Teraz możemy wykonać zabawkę dla psa własnymi rękoma.
Nie dość, że pies się ucieszy, to my też będziemy się przy tym świetnie bawić. Wystarczy poszukać w internecie inspiracji, a są ich tysiące. Zabawkę można zrobić z najprostszych rzeczy – z rolki po ręcznikach kuchennych, z domowego polaru czy z osłonki po jajkach. Tak naprawdę ogranicza nas tylko wyobraźnia, bo zwykle większe umiejętności manualne nie są potrzebne, nawet dzieciaki są w stanie zrobić fajne zabawki dla swoich pupili.
Czy każdy pies potrafi się bawić?
Znowu dziwne pytanie, ale może się okazać, że nie każdy pies!
Przyczyny tego stanu rzeczy mogą być różne.
Przykładowo pies w dzieciństwie nie miał prawidłowo poprowadzonej socjalizacji, albo jest pół dzikim szczeniakiem i nigdy się nie bawił, więc nie wie za bardzo, z czym to się je. Ale to nie znaczy, że nie możemy go tego nauczyć!
Czasami przyda się pomoc dobrego trenera, ale zwykle szybko udaje się znaleźć zabawę, która sprawi radość naszemu psiakowi.
Jeżeli jednak widzimy, że pies się wcześniej świetnie bawił, ale teraz nagle nie ma na to ochoty, to warto się temu przyjrzeć bliżej. Może coś się zmieniło w jego życiu, nagle znajduje się pod wpływem stresu i nie jest w stanie myśleć o zabawie?
Albo go coś boli i nie ma ochoty na zabawę? Może też mieć obniżony nastrój i zabawa już go nie cieszy. W takich sytuacjach, które są odstępstwami od normy, zawsze warto skontaktować się z dobrym behawiorystą lub weterynarzem.
Na koniec życzę wszystkim świetnej zabawy z Waszymi psami!