Dzisiaj chciałabym omówić zagadnienie, które wydaje się niezwykle istotne dla przyszłych opiekunów psów. Czyli jak dobrać dobrze psa pod siebie, żeby potem nie było rozczarowania i psio-ludzka współpraca świetnie się układała.
Przemyślana decyzja
Gdy zapada w domu decyzja, że chcemy, aby do rodziny dołączył pies, pojawia się w głowach wiele pytań. Jaką rasę wybrać? Czy pies powinien być z hodowli czy ze schroniska? Czy duży pies nie będzie się męczył w małym mieszkaniu? Czy to powinien być pies dorosły, a może szczeniak? Co jeśli urodzi nam się dziecko, a pies będzie miał z nim problem? Gdzie go zostawimy, wyjeżdżając za granicę na wakacje? Czy powinniśmy go zabierać na treningi dla psów? Ile kosztuje utrzymanie psa i weterynarz psa? Pytania można mnożyć. I dobrze!
Szczerze powiedziawszy, im więcej takich pytań zadamy i przepracujemy temat w głowie, zanim realnie pojawi się pies, tym będzie lepiej układało się nasze późniejsze wspólne życie. Nie ma co ukrywać, że wiele osób podejmuje decyzje o adopcji/zakupie psa kompulsywnie. Zobaczyli ogłoszenie o ładnym szczeniaczku i następnego dnia pies ląduje u nich w domu. I się zaczyna. Szczeniak obsikuje wszystko, niszczy, szczeka i nie daje w nocy spać. No cóż, jest to w końcu małe psie dziecko, więc nic dziwnego. Ale nowi opiekunowie są sfrustrowani, poirytowani i zaskoczeni, że jest z nim tyle problemów. Wspólna droga nie zaczęła się za dobrze, bo nie byli przygotowani na to co może ich czekać i podjęli decyzję pod wpływem chwili.
Zdarza się też, że chcemy pomóc psu seniorowi i to jest bardzo szlachetna pobudka. Takie psy spędzają końcówkę swojego życia w schroniskach i mało kto się nimi interesuje. Ale tutaj również warto zadać sobie kilka pytań przed podjęciem tej decyzji, żeby była odpowiedzialna. Starsze psy mają często problemy ze stawami, więc wchodzenie po schodach 3-4 razy dziennie po spacerach może być dla nich wyzwaniem. Czy mamy więc windę? Niby głupie pytanie, ale w konsekwencji jej brak może spowodować, że będziemy psa znosić na rękach, a nie wszystkie psy ważą tyle co chihuahua, niestety 😉
Druga kwestia przy starszych psach to zintensyfikowana opieka weterynaryjna. Nasz pies może być zdrowy jak rydz do końca swojego psiego życia, ale może też cierpieć na choroby wieku senioralnego i wtedy będzie wymagał leków, rehabilitacji i częstszych wizyt u weterynarza. To jest koszt i to często niemały, dlatego również warto psychicznie i finansowo się na to przygotować, żebyśmy potem nie byli zaskoczeni.
Wygląd psa
To jedna z najczęstszych pułapek, w które wpadają nowi opiekunowie psów. Decydują się na psa konkretnej rasy, bo podoba im się z wyglądu, albo sąsiad ma podobnego, albo przeczytali w internecie, że ta rasa jest dobra dla dzieci lub też pies w powszechnej opinii dobrze sprawdzi się jako kompan długich, górskich wypraw.
Tutaj gorąco namawiam do zgłębienia tematu, a nie zatrzymywaniu się na szczątkowych informacjach, stereotypowej wiedzy z internetu czy poradach od sąsiada.
Jeśli mamy na oku konkretną rasę psa, to zasięgnijmy najpierw opinii ekspertów – hodowców danej rasy, behawiorystów, psich trenerów czy pracowników schroniska. Dowiemy się od nich rzetelnych informacji, o tym jaka tak naprawdę jest dana rasa, do czego ma predyspozycje, jak warto z takim psem pracować, jakie mogą być wady i zalety posiadania takiego psa, jakiej przestrzeni potrzebuje do życia, jak aktywna będzie i tak dalej.
Ale tutaj zrobię też ważne zastrzeżenie – psy tej samej rasy mogą być zupełnie różne, tak jak ludzie! Niby wszyscy jesteśmy ludźmi, ale każdy z nas ma swój charakter, upodobania, historię i zachowuje się w specyficzny sposób. Dlatego na przykład powszechna opinia, że goldeny kochają dzieci, nie oznacza, że każdy golden świata będzie za dziećmi przepadał, ale jest większa szansa, że się polubią, niż przy innych rasach, które nie są na przykład tak nastawione na współpracę.
Albo załóżmy, że decydujemy się na owczarka niemieckiego czy psa rasy border collie. To są niezwykle mądre zwierzaki, ale też psy pracujące, które lubią mieć zadania. Jeżeli więc prowadzimy dom mało aktywny, gdzie spędzamy każdą wolną chwilę na kanapie i wychodzimy z psem na 5 minutowe spacery, a potem mamy nadzieję, że pies zajmie się sam sobą, to hmmm… przemyślmy tę decyzję jeszcze raz! Psy, które lubią pracować dla człowieka, gdy zaczną się nudzić, będą sfrustrowane i niezbyt szczęśliwe. A przez to i my będziemy się męczyć. Tutaj oczywiście znowu zastrzeżenie, że owczarek owczarkowi nierówny i w zależności od konkretnego psiaka będzie to trochę inaczej wyglądało, ale nadal pies tej rasy będzie miał swoje potrzeby.
Pies rasowy a kundelek
W schroniskach jest naprawdę wiele wspaniałych i wartościowych psów, które tylko czekają na swoją szansę. I to prawda, że może nie wszystkie wyglądają jak wystawowe owczarki albo maltańczyki, ale to nie znaczy, że w głębi duszy nimi nie są! Wygląd potrafi być bardzo mylący. Są psy, które wyglądają jak parówki na czterech łapkach, ale mają instynkt łowiecki wcale nie gorszy niż piękne, rasowe psy tropiące. Albo są psy, które są duże jak dąb, ale są niezwykle delikatne dla dzieci i bardzo je kochają. Albo psiaki, które mają wyłupiaste oczy i niezbyt rozgarnięty wygląd, a okazuje się, że inteligencją nie ustępują mistrzom szachowym 😉
Dlatego zawsze gorąco zachęcam, żeby nie kierować się wyglądem psa, tylko jego charakterem i osobowością. A te najlepiej wychodzą podczas wspólnych spotkań przedadopcyjnych czy rozmów z wolontariuszami danego psa w schronisku. W końcu wygląd to nie wszystko!
Przestrzeń
To również jedno z częstych pytań, które zadają mi klienci. Czy jak kupią dużego lub średniego psa do kawalerki, to pies będzie się męczył? Według mnie to zależy. Bo to co jest kluczowe w przypadku każdego psa to zapewnienie mu odpowiednich spacerów (mam tu na myśli rzetelny spacer z węszeniem, zabawą, socjalizacją, ćwiczeniem prostych komend), które będą czymś więcej niż tylko kilkuminutową rundką wokół bloku po ścieżce, którą pies już widział i obwąchał milion razy. Po takim spacerze pies wraca do domu, idzie na psie legowisko i odpoczywa. Bo dom powinien być miejscem spokoju i relaksu dla każdego psa. Miejscem, gdzie może się wyciszyć. Jeżeli więc mamy wystarczająco dużo czasu, żeby poświęcić go naszemu psu, to możemy jego energię rozładować na spacerach, wspólnych wyjazdach, zajęciach dla psiaków, treningach etc.
Z technicznego punktu widzenia nie polecałabym oczywiście do 20 metrowej kawalerki 70-kilowego psa. Na tak małej przestrzeni pies nie będzie miał swojego kąta do odpoczynku, albo będzie musiał leżeć w przejściu, każdy będzie koło niego przechodził, więc nie będzie miał gdzie się wyciszyć, ani pobawić, gdy najdzie go ochota.
Charakter psa
Kolejny “parametr”, który warto rozważyć, to charakter i przeszłość naszego psa. Jeżeli na przykład pies ma za sobą trudne doświadczenia, jest psem lękliwym, wymaga czasu, pracy i spokoju, to adoptowanie takiego psa do domu, gdzie bardzo się dużo dzieje, może nie być dobrym pomysłem. Jeżeli mamy dom pełen dzieci, gości, innych zwierząt, hałasu i bodźców, to pies lękliwy może być tym zbyt przytłoczony i nie uda mu się pokonać swoich zachowań lękowych, a wręcz mogą się nasilić. Dlatego takiemu psu raczej zaoferowałabym cichy, spokojny dom, w którym ma przestrzeń, żeby odejść, gdy będzie miał ochotę i spokojnych, dorosłych opiekunów, którzy będą szanowali jego potrzeby. W takich warunkach zdecydowanie łatwiej będzie psu przepracować swoje wcześniejsze lęki i rozkwitnąć.
Ale to działa też w drugą stronę. Jeżeli nasz przyszły pies nie ma problemów z lękiem, jest odważny, ciekawy świata, wszędzie by wsadzał swój nos, żeby sprawdzić, czy nie czeka go tam coś fajnego, to brak bodźców w domu i kompletna nuda też mogą być dla niego trudne do zniesienia.
Pies aktywny, czy domator?
Tu pojawia się kolejne pytanie, które warto sobie zadać przed adopcją psa. Czy pies będzie “pasował” do naszego stylu życia. Jeżeli jesteśmy na przykład bardzo aktywni, każdą wolną chwilę spędzamy w górach, albo pokonując kolejne maratony czy jeżdżąc na rowerze, to adopcja starszego psa, który ledwo chodzi, raczej nie spowoduje, że zyskamy psiego kompana do zwariowanych przygód. Zdecydowanie lepiej odnajdzie się tu aktywny, młody pies, który będzie kochał sport i ruch tak jak i my. Będzie sprawny fizycznie i nasze wspólne wypady w góry czy na Mazury będzie traktował jako świetną rozrywkę, a nie karę i mordęgę. Bo w końcu o to chodzi, żeby radość był obustronna.
No i druga strona medalu. Aktywny pies nie odnajdzie się w domu, gdzie życie toczy się na kanapie. Ale taki na przykład starszy psiak, który kocha kanapę i przysypianie na niej obok właściciela będzie bardzo szczęśliwy, gdy zamieni zimny schroniskowy boks na taki dom.
Podsumowując: pies to fantastyczny kompan, który wnosi do naszego życia wiele dobrego, ale pies to też odpowiedzialność na długie lata. Dlatego, aby współpraca układała się harmonijnie, dobrze jest poświęcić trochę czasu na przygotowanie się do powitania nowego członka rodziny na pokładzie. Im więcej informacji o psie, jego rasie, zachowaniach, aktywności czy potencjalnych problemach zdobędziemy zawczasu, tym lepiej się przygotujemy na to co ewentualnie nas czeka. To pozwoli uniknąć wielu stresujących sytuacji dla psa i dla nas. Powodzenia!