Powiadomienia
Clear all

Dziwny guz u kota

Avatar photo
Posty: 3
Aktywny użytkownik
Inicjator dyskusji
 

Witam,mam pytanie w sprawie kota.Dodam,ze bylam u weterynarza,jednak niczego sie nie dowiedzialam ?,ale od poczatku.Mam kocura,ma 15 lat,od stycznia na kłębie robiła mu się gula.Pierw myslalam,ze to rak poszzepienny,bo rosl szybko.Bylismy u weterynarza,raz,drugi niczego sie nie dowiedzielismy bo trzeba biopsje u mnie w miescie nikt tego nie robi,w marcu urosl na tyle guz ze pojechalismy raz jeszcze,pani doktor popatrzyla wbila igle w guz i trysla woda,duuuzo wody(z mala iloscia krwi),guz sie zmniejszyl i to bardzo.Niestety od tamtej poryregularnie jezdzimy na takie zabiegi a guz rosnie coraz szybciej,oczywiscie po kazdym zabiegu sie zmniejsza,ale za chwile wraca i robi sie wiekszy.W dotyku jest bardzo miekki.Pani doktor stwierdzila,ze moze to byc od uderzenia,i ze po jakims czasie po ktoryms takim zabiegu powinien sie zmniejszyc ale nic takiego sie nie dzieje.Dodam,ze w ten guz wstrzykiwany jest tez steryd,ktory o malo mi kota ostatnio nie wykonczyl(oddech prawie 60),kot zachowuje sie caly czas normalnie,abawi sie ,ma apetyt itp.Co to może być?Czy jedynym wyjsiem z tej sytuacji jest operacja?Przyznam,ze sie panicznie boje,ze w takim wieku to juz duze obiazenie dla organizmu.Guz jest teraz dwa razy wiekszy od pyszczka.Dodam,że nie jest jednej wielkości,tylko po jednej stonie większy po drugiej mniejszy…

 
Opublikowany : 07/06/2018 17:11
Lek. wet. Magda Zdanowska
Posty: 338
Ekspert
 

Dzień dobry.

Duży, miękki, chełboczący twór pod skórą jeśli nie jest guzem nowotworowym może być ropniem,

krwiakiem lub torbielą. Jeżeli faktycznie cała zmiana jest wypełniona płynem surowiczym może być torbielą, wówczas najlepiej jest usunąć całą zmianę wraz z torebką. Jeśli twór jest ropniem dobrze byłoby go naciąć i sączkować.

Prawdopodobieństwo, że jest to krwiak jest niewielkie, od stycznia dawno by się wchłonął lub zropiał.

Niestety, bez badania klinicznego trudno jest mi coś doradzić.

Proszę albo chodzić do obecnego lekarza, albo udać się do innego na konsultację.

Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska.

Forum weterynaryjne Co w Sierści Piszczy

 
Opublikowany : 09/06/2018 09:11
Avatar photo
Posty: 3
Aktywny użytkownik
Inicjator dyskusji
 

Dziękuję za odpowiedź,zapomniałam dodać zdjęcia,więc teraz dodaje dla podglądu.Pozdrawiam.

 
Opublikowany : 10/06/2018 18:50
Avatar photo
Posty: 3
Aktywny użytkownik
Inicjator dyskusji
 

Witam raz jeszcze,
Byliśmy u innego weterynarza, niestety tylko ze zdjęciami gdyż jest oddalony o ponad 50 km od nas, a kot bardzo źle znosi podróże. Zostaliśmy do niego skierowani od naszej Pani doktor. Lekarz stwierdził, że najprawdopodobniej jest tam torebka która zbiera płyn i trzeba ją usunąć. Jest ona między łopatkami więc trzeba dość głęboko naciąć. Niestety nie wiemy jeszcze czy dojedziemy z kocurem tak daleko, ale coś zrobić trzeba bo to się powiększa i trudno już mu się poruszać. Jakie powikłania mogą być po takiej operacji? Czy kot może później przestać np .chodzić? Lepiej wyciąć, czy spuszczać to co tydzień? Niestety wszystkie wizyty kot źle znosi(jest agresywny),a z drugiej strony jak możemy go spokojnie przewieść ,skoro wszystkie leki uspokajające przed zabiegiem nie wchodzą w grę..? Pozdrawiam.

 
Opublikowany : 20/06/2018 15:05
Lek. wet. Magda Zdanowska
Posty: 338
Ekspert
 

Dzień dobry.

Zdecydowanie jedynym racjonalnym rozwiązaniem jest usunięcie zmiany. Jest ona dużych rozmiarów, ale torbiele można usuwać poprzez wyłuszczanie, czyli odpreparowywanie tuż pod torebką na granicy ze zdrową tkanką, nie musi być zachowany tak duży margines cięcia jak przy zmianach nowotworowych. Skórę można usuwać w mniejszej ilości, a zmianę wyłuszczać od środka, tak więc nie będzie dużych napięć, ubytków czy kłopotów z chodzeniem po usunięciu tworu.

Podczas i po operacji nie powinno być powikłań, aczkolwiek to żywy organizm i nikt nie da 100% pewności na pełne powodzenie leczenia. Na pewno jednak ciągłe spuszczanie płynu i co gorsza podawanie sterydu w zmianę skończy się dla kota źle i długo nie pożyje komfortowo przy takim postępowaniu. Może dojść do zakażenia zmiany oraz powikłań posterydowych, skóra na zmianie może ulec martwicy i wówczas operacja będzie poważniejsza. Odległość 50 km może nie jest najbliższa, ale nie jest aż tak dramatyczna. Kot oczywiście musi być na czczo i podróżować w transporterku. Można kupić feliway w spreju (kocie feromony uspokajające) i popsikać do wnętrza transporterka i samochodu. Kot na pewno się zdenerwuje, ale myślę, że spokojnie da radę dotrzeć do lecznicy cały i zdrowy. W drodze powrotnej problem będzie mniejszy, bo zwierzę będzie oszołomione po narkozie. Doradzam więc ze względu na dobro kota pojechanie na zabieg i życzę udanej drogi!

Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska.

Forum weterynaryjne Co w Sierści Piszczy

 
Opublikowany : 23/06/2018 09:16
Avatar photo
Posty: 1
Nowy użytkownik
 
Opublikowany przez: @iwona_1

Witam,mam pytanie w sprawie kota.Dodam,ze bylam u weterynarza,jednak niczego sie nie dowiedzialam ?,ale od poczatku.Mam kocura,ma 15 lat,od stycznia na kłębie robiła mu się gula.Pierw myslalam,ze to rak poszzepienny,bo rosl szybko.Bylismy u weterynarza,raz,drugi niczego sie nie dowiedzielismy bo trzeba biopsje u mnie w miescie nikt tego nie robi,w marcu urosl na tyle guz ze pojechalismy raz jeszcze,pani doktor popatrzyla wbila igle w guz i trysla woda,duuuzo wody(z mala iloscia krwi),guz sie zmniejszyl i to bardzo.Niestety od tamtej poryregularnie jezdzimy na takie zabiegi a guz rosnie coraz szybciej,oczywiscie po kazdym zabiegu sie zmniejsza,ale za chwile wraca i robi sie wiekszy.W dotyku jest bardzo miekki.Pani doktor stwierdzila,ze moze to byc od uderzenia,i ze po jakims czasie po ktoryms takim zabiegu powinien sie zmniejszyc ale nic takiego sie nie dzieje.Dodam,ze w ten guz wstrzykiwany jest tez steryd,ktory o malo mi kota ostatnio nie wykonczyl(oddech prawie 60),kot zachowuje sie caly czas normalnie,abawi sie ,ma apetyt itp.Co to może być?Czy jedynym wyjsiem z tej sytuacji jest operacja?Przyznam,ze sie panicznie boje,ze w takim wieku to juz duze obiazenie dla organizmu.Guz jest teraz dwa razy wiekszy od pyszczka.Dodam,że nie jest jednej wielkości,tylko po jednej stonie większy po drugiej mniejszy...

Dzień dobry

Mam ten sam przypadek u swojego 9 letniego kotaBadanie cytologiczne nie wykazało komórek rakowych ( tak mi weterynarz powiedział) Odsączył osocze przepisał antybiotyki które miały zapobiec ponownemu wzrostowi guza. Niestety guz znowu urósł. Nie wiem co mam robić. Czy ktoś może mi polecić w Warszawie lekarza który miał takie przypadki ? Będę bardzo wdzięczna

 
Opublikowany : 28/01/2022 13:03

Odpowiedz

Twoje imię

Twój email

Tytuł *

Maksymalny dopuszczalny rozmiar pliku 25MB

 

Co Piszczy w Sierści Twojego zwierzaka?

Zalecenia lekarzy weterynarii na Twoim mailu

+ ebook "Czy leki ludzkie są bezpieczne dla psa i kota?"

Co Piszczy w Sierści Twojego zwierzaka?

Porady lekarzy weterynarii na Twoim mailu

+ ebook "Czy leki ludzkie są bezpieczne dla psa i kota?"

Zgoda marketingowa: wyrażam zgodę, aby Co w Sierści Piszczy skontaktował się ze mną drogą mailową, korzystając z informacji podanych w tym formularzu dla celów informacyjnych, aktualizacji i marketingu. Jeśli chcesz wycofać Twoją zgodę kliknij link rezygnacji u dołu każdego wysyłanego przez nas maila. Szanujemy Twoją prywatność i dane osobowe. Tutaj znajdziesz naszą politykę prywatności i regulamin newslettera. Przesyłając ten formularz zgadzasz się, że możemy przetwarzać Twoje dane osobowe zgodnie z tymi warunkami.