Żeby człowiek nie myślał, że jest doskonały i żeby nie miał złudzeń, że się z Bogiem zbratał, że wszystkie mu zwierzęta będą się kłaniały i uznają, że właśnie on jest panem świata – żeby więc człowiek nie wpadł w samouwielbienie, by poznał jak ułomna jest jego istota Bóg dał mu przykazania, rozum i sumienie, a gdy to nie pomogło wtedy stworzył KOTA
Franciszek J. Klimek
Ten krótki wiersz w genialny sposób obrazuje całą naturę, cechy i skłonności kota. Kot to stworzenie idealne 🙂 Już Leonardo da Vinci mawiał, że “nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem”. Nie można ująć tego trafniej. Perfekcja, elegancja, szyk, delikatność, moc, piękno… mogłabym tak wymieniać w nieskończoność.
Kot jest istotą, której ulepszać nie trzeba.
Nie da się. Jest kwintesencją doskonałości.
Dlaczego więc ludzie za wszelką cenę próbują kota “uczłowieczyć”?
Rozumiem – mieszkanie w domu bez możliwości wychodzenia, spanie w łóżku, nawet niektóre kociaki przyuczane są do załatwiania swoich potrzeb bezpośrednio do toalety…
Dla niektórych może być to kontrowersyjne, dla innych jest zupełną normą.
I super.
Ale kąpiel kota?
Po co kotu kąpiel, skoro ta istota perfekcyjnie dba o kocią higienę, na pielęgnacji sierści spędzająca przeważającą część dnia? Mało tego, ta – przesadna czasem – dbałość o własny wygląd ma swoje drugie dno.
Kot, myjąc się, pozbawia się wszelkich zapachów z powierzchni sierści.
Spróbuj dotknąć swojego pupila bezpośrednio po jego wieczornej toalecie.
Nie dość, że obrażony znajdzie sobie inne miejsce, z daleka od Ciebie, to jeszcze nie będzie mógł oprzeć się wewnętrznemu przymusowi ponownego umycia się – i to tylko w miejscu, które przed chwilą dotknąłeś!
Ma to swoje dość rozsądne uzasadnienie.
Psy i koty obrały przeciwne ścieżki, jeśli chodzi o strategie łowieckie.
I podczas, gdy psowate uwielbiają tarzać się w padlinie lub odchodach, by zamaskować swój zapach (dzięki czemu ich ofiara nie podejrzewa, że ten smród nie pochodzi z – delikatnie mówiąc – ekskrementów, tylko od ubrudzonej nimi watahy), koty robią to subtelniej i z większą gracją.
Po prostu pozbywają się jakiejkolwiek woni z powierzchni swojego ciała, dzięki czemu niezauważone mogą podkraść się do swoich ofiar.
Efektem ubocznym takiego działania jest oczywiście to, że ich sierść i skóra są idealnie czyste.
Tak więc bardzo często na pytania świeżo upieczonych właścicieli kotów:
“Czy trzeba kąpać kota?” – odpowiadałam:
“A po co kąpać kota? Są zaprojektowane tak, żeby były samoczyszczące. Nie ma potrzeby kąpać kota, tym bardziej, że większość kotów wody nie lubi.”
Jednak im częściej słyszałam to pytanie, tym bardziej pochylałam się nad jego celowością. Doszłam w końcu do wniosku, że mogło ono być w pełni uzasadnione. I o ile nadal uważam, że kąpać kota nie trzeba, o tyle zdarzają się jednak sytuacje, które wymagają od właściciela ingerencji.
Właśnie o tym chcę napisać w niniejszym artykule. Dowiesz się z niego, jakie zdarzenia wymuszają na nas konieczność kąpieli kota, jakich kosmetyków i szamponów używać kiedy kąpiemy kota, by poprawić jakość sierści i skóry oraz jak w ogóle kąpać kota nie krwawiąc przy tym zbyt mocno 🙂
Dlaczego koty nie lubią wody?
Rzeczywiście, większość przedstawicieli populacji kotowatych nie przepada za wodą, a właściwie za zanurzaniem się w niej.
Przypuszcza się, że ma to związek miejscem ich pochodzenia – koty wszak pochodzą z gorących rejonów świata, w których raczej istniały deficyty tego życiodajnego płynu.
A fakt, że koty w ogóle są bardzo ostrożne w stosunku do wszystkiego, co nieznane, stąd też może wynikać ich obawa przed zmoczeniem się.
Kolejną próbą wytłumaczenia awersji do wody jest właściwość ich futra, która polega na tym, że ich sierść chłonie wilgoć, przez co trudniej jest potem kota wysuszyć.
W połączeniu z tym, że nie lubią one chłodu, każde zmoczenie działa na nie jak przysłowiowy kubeł zimnej wody.
Jednakże na wolności żyją gatunki dużych kotów, które lubią wody. Tygrysy i jaguary lubią zanurzać się w niej, zapewniając sobie w ten sposób chłód w gorącym klimacie.
Ale i na naszym europejskim podwórku, pod naszymi dachami żyją również istoty, które pomimo typowo kociej aparycji przejawiają nad wyraz duże zainteresowanie wodą, niżby to wynikało z ich przynależności gatunkowej.
Są wszak kociaki, które godzinami potrafią siedzieć przy kranie i czekać na spadającą kroplę wody, którą błyskawicznie zlizują, bawiąc się przy tym wyśmienicie.
Inne uwielbiają bieżącą wodą, gdy z kranu sączy się niewielka strużka, którą to atakują z każdej możliwej pozycji.
Nie przeszkadza im nawet woda kapiąca na głowę.
Bywają i takie modele, które gustują w kąpielach wspólnie z właścicielem…
Tylko czekają na moment, gdy ten zanurzy się w wannie i natychmiast do niej wskakują.
Są też rasy kotów, jak turecki van, czy niektóre bengale, które uwielbiają się moczyć.
Za tym stworzeniem po prostu nie trafisz… tyle upodobań, ile kotów.
Niemniej jednak zasada jest jedna – choćby nawet nie wiem jakie harce wyczyniał Twój podopieczny w wodzie, to zawsze jest jego wybór. Wszak to on zainicjował zabawę i to on ją kontroluje. Jednym słowem kot decyduje, kiedy jest fajnie, a kiedy nie. I najlepiej skorzystasz, jeśli to po prostu z pokorą zaakceptujesz.
Kąpać kota, czy nie kąpać kota?
Faktem jest, że koty kojarzone są z niechęcią do wody i paranoicznymi reakcjami na nią.
Czy więc upierać się przy poddawaniu ulubieńca ablucjom, skoro większość kociej arystokracji za tym – łagodnie rzecz ujmując – nie przepada?
Wyjaśnijmy sobie podstawą kwestię:
Kot to nie mały pies (choć zdarzają się jeszcze takie haniebne pomówienia) i jako taki nie powinien być traktowany.
Psy rzeczywiście wymagają okresowych kąpieli, natomiast w przypadku kotów jest trochę inaczej.
Za pomocą swojego misternie skonstruowanego “przyrządu”, jakim jest język, nie tylko rozprowadzają ślinę na sierści, zgarniają zanieczyszczenia, ale też fantastycznie rozczesują włos, nadając mu połysk i miękkość.
Czegóż chcieć więcej?
Ano zdarzają się takie niefortunne sytuacje, kiedy to kąpiel kota przestaje być przywilejem, a staje się koniecznością.
Co więc powinno skłonić Cię jednak do podniesienia rękawicy i przyjęcia wyzwania?
Obecność pasożytów w sierści kota
Pasożyty atakują najczęściej koty wychodzące, które mogą przynieść ze sobą pasażerów na gapę, a także bardzo młode kociaki, u których nie można jeszcze zastosować produktów do zwalczania pcheł.
Nawet jeśli zastosujesz inny niż szampon preparat przeciwpchelny, a u kociaka była silna infestacja, to po dokonaniu pchłobójstwa należałoby usunąć z sierści zwłoki poległych na polu walki małych szkodników.
I tu rewelacyjnie sprawdza się kąpanie kota, poprzedzone wyczesywaniem sierści z użyciem dość gęstego grzebienia.
Problemy dermatologiczne
Problemy medyczne, jak np. choroby grzybicze czy inne stany dermatologiczne.
Kot potrzebuje kąpieli do momentu, gdy problem zostanie zażegnany, aż sierść i skóra wyzdrowieją.
W takim przypadku najlepiej jest wcześniej dokładnie uzgodnić z lekarzem weterynarii, jak te karkołomne kąpiele mają wyglądać. Dopytaj o takie detale, jak:
- częstość mycia,
- rodzaj szamponu,
- czas pozostawienia aktywnej piany na sierści kota.
Obecnie na rynku pojawia się wiele alternatyw dla szamponoterapii, dlatego warto przedyskutować czy kot potrzebuje kąpieli lekarzem weterynarii. Może uda się zastosować inne, mniej “traumatyzujące” preparaty lecznicze?
Rasy Sfinks lub inne bezwłose rasy
Mało kto wie, że koty bezwłose wręcz potrzebują regularnych kąpieli, by usunąć nadmiar łoju skórnego, który w normalnych warunkach pokrywa skórę i włosy. Bywa, że są one kąpane z częstotliwością jeden raz w tygodniu.
Z drugiej strony jeśli Twój kot należy do rasy kotów długowłosych (np. Pers, Norweski leśny, Maine Coon), utrzymywanie sierści w czystości może przysparzać większych problemów, bez względu na jego umiejętności pielęgnacyjne.
Warto wtedy przemyśleć czy nie wykąpać kota.
Zabrudzenie sierści
Kąpiel kota może być konieczna w przypadki zabrudzenie sierści substancjami, których zwierzę nie jest w stanie samodzielnie oczyścić
Uporczywe zabrudzenia (jak np. farba czy żywice roślinne) lub – o zgrozo – śmierdzące niespodzianki w sierści kota, wymagają od Ciebie heroicznej postawy nastawionej na ich usunięcie. Nie, poza kąpielą kota nic nie pomoże.
Koty długowłose i kołtuny
Obecność dredów, kołtunów, filców czy innych problemów z sierścią również jest częstym wskazaniem do kąpieli kota.
Pierwszą myślą, jaka przychodzi do głowy po zauważeniu kołtunów w sierści to “obciąć je”. Ale nie tak szybko. To rozwiązanie jest tymczasowe i nie ma wpływu na to, że sierść już nie będzie się filcować.
Najlepszym sposobem na zapobiegnięcie matowienia sierści i powstawania dredów jest zdrowa, czysta okrywa włosowa. A temu sprzyjają kąpiele kota, które dodatkowo zmniejszają nadmierne wydzielanie skórne, usuwają martwe włosy, dzięki czemu zapobiegają powstawaniu filców.
Koty, które są w podeszłym wieku, koty otyłe lub mają problemy z poruszaniem się (na przykład z powodu problemów ortopedycznych), mogą mieć problem z utrzymaniem czystości.
Zwierzęta z nadwagą mają problem, by dotrzeć do każdej części swojego ciała podczas pielęgnacji sierści, co oznacza, że potrzebują kąpieli aby utrzymać kocią higienę i zmniejszyć ryzyko infekcji lub odparzeń.
W przypadku mruczków cierpiących na artritis, taka ciepła kąpiel kota może mieć dodatkowy zbawienny wpływ na samopoczucie chorego kociaka.
Istnieje teza, według której regularne kąpanie kota pomaga zmniejszyć ilość alergenów oraz znacznie osłabić objawy alergii u uczulonego domownika.
Jakie są korzyści wynikające z wykąpania kota?
Hmm, gdyby zapytać o to samego zainteresowanego, z pewnością odpowiedź brzmiałaby: żadne.
Według niego kąpiel była psu na budę, ponieważ poza stresem, byciem mokrym i dodatkową robotą w postaci dokładnego wylizywania się po kąpieli nic dobrego z niej nie wyniknęło.
No, a jeśli jeszcze nie daj Boże w domu jest inny kot, to dopóki dopiero co wykąpany nieszczęśnik nie wyschnie i nie nabierze “swojego” zapachu, będzie przez pobratymca traktowany jak intruz.
Jeśli natomiast zbyć milczeniem kocie utyskiwania i przyjrzeć się rzeczywistym benefitom jakie ma kąpiel kota, to są one dość liczne.
- Po pierwsze – wykąpany kot jest czysty. Czysty naprawdę, nie wylizany przez siebie, ale czyściutki według Twoich wygórowanych standardów. Oznacza to, ze bez obaw będzie mógł zwinąć się w kłębek na cudownie białej, świeżo wypranej podusi. Przynajmniej na chwilę (do pierwszej wizyty w kuwecie :))
- Sierść kota jest miękka, pachnąca, błyszcząca. Pomimo tego, że koty naprawdę osiągnęły mistrzostwo w dbaniu o okrywę włosową, z czasem ich włos może stać się matowy i skołtuniony. Często nasilenie tego zjawiska obserwuje się w okresie zimowym, gdy od momentu rozpoczęcia sezonu grzewczego powietrze w domach staje się coraz bardziej suche. Koty odczuwają ten brak wilgoci i manifestują to przede wszystkim w wyglądzie sierści. Staje się ona matowa, łamliwa, czasem przerzedzona, a na skórze pojawiać się może łupież. Kąpiel kota w takiej sytuacji jest zbawienna i – prawidłowo przeprowadzona – poprawia zasadniczo stan włosa i skóry.
- Pozbyłeś się pasożytów, łupieżu kota lub grzybów chorobotwórczych. Wskazania medyczne były jednoznaczne – szamponoterapia. I faktycznie – w przypadku wielu procesów dermatologicznych to właśnie miejscowe działanie szamponów leczniczych pozwala na pozbycie się problemu bez konieczności sięgania po mocne leki, działające ogólnoustrojowo.
- Usunąłeś kołtuny kota. Dzięki kąpieli dokładnie rozczesałeś sierść, a jeśli nałożyłeś odżywkę, szczotkowanie będzie zdecydowanie łatwiejsze.
- Nawilżyłeś skórę kota. Odpowiednio dobrany szampon może zdziałać cuda. Wiele z nich rewelacyjnie nawilża i odżywia skórę, zmiękcza włos i nabłyszcza go.
- Prysznic wypłukał martwe włosy. Dzięki temu będziesz ich znajdował mniej na sofach, materacach czy dywanach Istotnie zmniejszy się zauważalne nasilenie linienia. Oczywiście, efekt możesz spotęgować, regularnie szczotkując swojego ulubieńca z użyciem specjalnych szczotek i grzebieni. UWAGA! Bezpośrednio po kąpieli sierść będzie się sypała garściami. Jest to normalne, Twój pupil dopiero co walczył o swoje życie i na skutek tego stresu zintensyfikował linienie. Spokojnie, objaw ten bardzo szybko ustąpi.
Czy są jakieś wady kąpieli kota?
Ha, i znowu.
Gdyby na to pytanie miał odpowiedzieć nasz nieszczęsny delikwent, z całą pewnością dałby Ci do zrozumienia, że cała kąpiel to jedna wielka WADA i jest totalnie zbędna, szkodliwa i ujmująca godności.
To nic więcej, tylko olbrzymi stres, obrzydliwie mokra woda, wlewająca się w każdą szczelinę, rozczochrane futro, walka o życie (na szczęście zakończona sukcesem), a potem problem z uczesaniem się, utrata szacunku na mieście i wiele innych…
To poważne problemy dla kota, który musi uporać się z tym sam.
Sprawdźmy jednak, czy aby rzeczywiście kąpiel kota obfitowała jedynie w same korzyści? Czy nie wywołuje żadnego ryzyka?
Oczywiście, że nie. Może się zdarzyć, że po kąpieli pojawi się u Twojego ulubieńca reakcja alergiczna na jakiś składnik szamponu lub odżywki dla kota. Zawsze warto sprawdzić działanie szamponu (nawet na kilka dni wcześniej).
Wsmaruj niewielką ilość rozcieńczonego preparatu w miejsce na skórze kota, którego nie będzie mógł dosięgnąć językiem. Po minucie lub dwóch usuń szampon za pomocą mokrej ściereczki. Sprawdź skórę po godzinie w poszukiwaniu zaczerwienienia.
Jeśli kociak nie interesuje się tym miejscem, nie pojawia się świąd i niepokój, szampon jest bezpieczny.
W sytuacji, gdy Twój mokry jeszcze zwierzak czmychnie na dwór i uda się w znanym tylko sobie kierunku, może się naprawdę poważnie rozchorować.
Jeżeli jesteś szczęśliwym posiadaczem większej gromadki mruczków, a kąpiesz tylko jednego, to nie zdziw się, jeśli po umyciu dojdzie do konfliktu pomiędzy mokrym a resztą. Wynika to ze zmiany zapachu, a możesz temu zaradzić rozdzielając na chwilę zwaśnione koty. Po niedługim czasie wszystko powinno wrócić do normy.
Jak to u kotów bywa, implikacje psychologiczne mogą być bardziej traumatyczne, niż te fizyczne.
Jeśli zainicjujesz kąpiel kota w dość wczesnym etapie waszej znajomości (np. bezpośrednio po adopcji ze schroniska), ryzykujesz nadszarpnięciem zaufania (o ile w ogóle zdążyłeś je zdobyć), a nawet pojawieniem się dystansu, lęku, czy niechęci. Dlatego też powinieneś ocenić sytuację i mądrze zadecydować:
Czy nie lepiej wstrzymać się jeszcze z kąpielą?
A może powierzyć tę czynność fachowcom?
Wybór należy do Ciebie.
Jak wykąpać kota?
No dobrze, skoro poznałeś już zarówno wady, jak i zalety wynikające z kąpieli kota i w dalszym ciągu chcesz podjąć ryzyko, jakie niesie ona za sobą (podrapania, pogryzienia itp.) zapoznaj się teraz, jak prawidłowo przeprowadzić kąpiel kota.
Na początku tego spektaklu z dreszczykiem pod tytułem: “kąpiel kota“, musisz zatroszczyć się o odpowiednią scenerię, przygotować stosowne rekwizyty i zaangażować minimum jednego odważnego pomocnika.
Uwierz mi, próba kąpania kota w pojedynkę jest misją samobójczą, a wobec tak realnego zagrożenia, jakim jest kontakt z wodą, nawet z niezwykle spokojnego i łagodnego mruczka może wyjść prawdziwa bestia.
No, chyba, że rzeczywiście Twoje kocię jest już przyzwyczajone i nie ma nic przeciwko odświeżającemu prysznicowi. Jednak, gdyby rzeczywiście tak było, nie potrzebowałbyś czytać tego artykułu, prawda?
Przygotuj sobie zatem następujące pomoce:
- Szczotka do czesania (opcjonalnie, jej brak nie wyklucza kąpieli, ale znacznie ją ułatwia).
- Szampon dla kota.
- Odżywka dla kota (opcjonalnie).
- Dzbanek lub inne poręczne naczynie do polewania.
- Suchy ręcznik (najlepiej więcej niż jeden).
- Waciki dohigieniczne.
- Suszarka do włosów (opcjonalnie i na własne ryzyko).
- Przysmaki.
Pomocnik
Różne są reakcje kiedy kąpiemy kota. W zdecydowanej większości są to raczej emocje negatywne.
Kąpanie kota może wiązać się z przeraźliwym miauczeniem, syczeniem, drapaniem, gryzieniem, próbami ucieczki – w skrócie – kot w mało subtelny sposób może wygłaszać swoją deklarację niepodległości. Nie spodziewaj się mruczenia (chyba, że ze zdenerwowania).
W każdym razie warto, by pomagał Ci ktoś, kogo mruczek zna i lubi, kto będzie mówił i pocieszał nieszczęśnika, od czasu do czasu oferując przysmak. To powinno kupić trochę czasu na mycie kota, a jednocześnie wynagrodzi kociakowi cierpliwość.
Skróć pazurki u kota
Kot ostrzy pazury i szkoli umiejętności bojowe między innymi na wypadek takich sytuacji jak ta. Dlatego też przed przystąpieniem do kąpania kota przytnij mu pazury.
Najprawdopodobniej po kontakcie z wodą zwierzę będzie próbowało za wszelką cenę udaremnić Ci ten niecny czyn naruszenia nietykalności cielesnej i użyje wszelkich dostępnych argumentów. Pazury jako pierwsze pójdą w ruch, potem możesz także liczyć na urozmaicenie w postaci dość bolesnego kąsania.
Jeśli więc chcesz choć odrobinę zminimalizować obrażenia, które mogą stać się Twoim udziałem (całkowite ich wykluczenie może nie być możliwe), kilka godzin (a najlepiej kilka dni) wcześniej skróć pazurki u swojego pupila.
Dlaczego wcześniej? Z prostej przyczyny – raczej nie funduj futrzakowi dwóch stresujących przeżyć w jednym czasie.
Wyszczotkuj sierść kota
Zanim zmoczysz sierść naszego nieszczęśnika, dokładnie, acz delikatnie postaraj się wyczesać włos.
Nie pomijaj tego kroku – to naprawdę bardzo ważne, a korzyści docenisz po kąpieli kota.
Szczotkowanie już w tym pierwszym, przygotowawczym etapie pozwoli wyczesać liczne martwe włosy, rozczesać zmierzwioną, splątaną sierść, a także usunąć kołtuny.
Prędzej czy później i tak musiałbyś to zrobić, a dużo mniej bolesny i stresujący dla kota jest moment, gdy włosy nie są jeszcze mokre.
Jeśli Twój podopieczny lubi szczotkowanie i sprawia mu ono dużą przyjemność, to jako bonus możesz zabrać również szczotkę do wanny i od czasu do czasu jej używać.
Z całą pewnością poprawi mu to komfort.
Szampon dla kota
Zanim zakupisz szampon dla kota, przypatrz się dokładnie skórze i sierści swojego pupila i zadaj sobie kilka pytań:
- Czy włos jest długi czy krótki?
- Czy ma tendencję do matowienia i powstawania kołtunów?
- Czy skóra nie jest zbyt sucha?
- A może przeciwnie – sprawia wrażenie tłustej?
- Czy na sierści nie pojawia się łupież?
- Może ostatnio Twój pupil gubi dużo włosów?
Na te i inne pytania powinieneś sobie odpowiedzieć, zanim dokonasz zakupu szamponu. Tak, to wcale nie jest takie proste.
Myślałeś, że z ferworze kąpieli sięgniesz po prostu po jeden ze stojących na półce swoich własnych kosmetyków? Zapomnij!
Ludzkie szampony absolutnie nie nadają się do kąpieli kotów. U nich należy stosować preparaty o odpowiednim pH, nie podrażniające skóry oraz najlepiej bezzapachowe (lub o subtelnym zapachu).
Rynek obecnie zalany jest różnorodnością szamponów, a producenci prześcigają się w wymyślaniu coraz to nowych, doskonalszych kosmetyków.
Nie zdziw się więc, że gdy wejdziesz do sklepu i poprosisz o szampon dla kota, zostaniesz postawiony na przykład przed takim wyborem:
Szampon dla kociąt | Bardzo delikatnie myjący i nie podrażniający oczu. |
Szampon dla długiej sierści | Specjalny szampon stosowany w celu zapobiegania i ułatwiania rozczesywania kołtunów; substancje zawarte w preparatach nawilżają, odżywiają i uelastyczniają włosy, dzięki czemu stają się one miękkie i gładkie. |
Szampon dla krótkiej sierści | Specjalny szampon nawilżający i odżywiający; wiele z nich dodatkowo zapobiega powstawaniu łupieżu. |
Szampon koloryzujący | Zawiera substancje intensyfikujące kolor sierści. |
Szampon leczniczy | Szampon przeciwgrzybiczy, przeciwświądowy, hipoalergiczny, przeciwłupieżowy, łagodzący podrażnienia, odkażający i bakteriobójczy, przeciwłojotokowy, regenerujący i odżywczy. |
Szampon uniwersalny | Skład wielu z nich umożliwia częste kąpiele. |
Szampon z odżywką 2 w 1 | Może warto rozważyć w przypadku kąpieli kota (on w każdym momencie jej trwania może się rozmyślić i zrezygnować ze współpracy). |
Szampon suchy dla kota | Specjalny szampon suchy występuje w postaci proszku. |
Jak widzisz, spektrum szamponów dla kotów jest bardzo szerokie. Możesz poczuć się lekko oszołomiony, próbując dokonać wyboru na własną rękę.
Dlatego nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś poprosił o wsparcie lekarza weterynarii albo doświadczonego groomera. Na pewno podpowiedzą ci, jaki rodzaj szamponu wybrać dla Twojego kota.
Podobnie zresztą sprawa ma się z odżywkami dla kotów. Producenci tych preparatów wychodzą naprzeciw oczekiwaniom klientów i wypuszczają coraz to nowe produkty. Naprawdę można się pogubić.
Zupełnie inaczej wygląda to w sytuacji, gdy Twój kot ma jakieś schorzenie dermatologiczne i wymagana jest szamponoterapia. Tu już dostaniesz konkretne zalecenie użycia konkretnego szamponu dla kota.
Lekarz objaśni Ci także, jak często go stosować oraz jak długo postawić na chorej skórze. W przypadku stosowania szamponów leczniczych w pierwszej kolejności musi paść diagnoza, postawiona przez lekarza. To on jako pierwszy musi określić, z jakim problemem Ty i Twój kociak macie do czynienia.
Szamponoterapia jest leczeniem z wyboru wielu chorób skórnych ze względu na praktyczność oraz łatwość przenikania substancji czynnych, zawartych w szamponach do skóry i okrywy włosowej.
Podstawowym zadaniem kąpieli jest oczyszczenie skóry z:
- zalegających na niej łusek,
- strupów,
- drobnoustrojów,
- wcześniej stosowanych leków miejscowych.
Bardzo ważny jest czas pozostawania piany na skórze kota – optymalny to minimum 10 min (choć niektórzy zalecają minimum 15 – minutową kąpiel kota).
Efekt działania leczniczej kąpieli kota zależy w głównej mierze od zawartych w szamponie substancji aktywnych. W przypadku występowania pasożytów zewnętrznych (głównie pcheł) w powszechnym użyciu były szampony przeciwpchelne. Obecnie wyparte zostały one przez inne, łatwiejsze w użyciu preparaty.
Przy nużycy, zapaleniu mieszków włosowych czy zaburzeniach keratołojotokowych często stosowane są szampony zawierające nadtlenek benzoilu (działający przeciwłojotokowo i przeciwbakteryjnie), a także substancje keratolityczne (np. alantoina).
Substancje czynne w szamponach leczniczych:
W przypadku występowania u kota łojotoku suchego, mokrego czy łupieżu stosowane są szampony, zawierające: | Kwasy tłuszczowe, alantoina, pantenol, kwas salicylowy i inne. |
Przy nadwrażliwości, atopii i alergii stosowane są szampony hipoalergiczne | Alantoina, proteiny owsa, pantenol. |
Przy problemach grzybiczych | Mikonazol lub ketokonazol. |
Przy infekcjach bakteryjnych | Chlorheksydyna. |
Lecznicze kąpiele kota zawsze powinny być zalecone przez lekarza weterynarii. Nigdy nie dobieraj szamponu leczniczego, opierając się tylko na obecności jednego, charakterystycznego objawu (np. łupieżu). Może on być tylko wierzchołkiem góry lodowej, a u jego podłoża leży poważniejszy problem.
Zastosowanie szamponów leczniczych zawsze musi zostać skonsultowane z lekarzem.
Gdzie kąpać kota?
Miejsce kociej kąpieli jest uzależnione od twoich możliwości oraz preferencji futrzaka. Z reguły właściciele wybierają wannę, zlew, prysznic (odpowiednio szeroki) lub dużą miskę.
Kąpiel kota nigdy nie powinna obejmować wkładania kota do wcześniej wypełnionego wodą naczynia. Wiem, że istnieją tego typu porady, jednak ja zdecydowanie odradzam takie postępowanie. Kot, który widzi, że za chwilę zostanie zanurzony w wodzie już na wstępie uruchomi siły szybkiego reagowania i zanim się zorientujesz, będzie poza zasięgiem. Nie rób mu tego i nie potęguj niepotrzebnie stresu. I tak ma go aż nadto.
Zamiast wrzucania zwierzaka “na głęboką wodę”, połóż na dno wanny, zlewu lub innego naczynia duży ręcznik kąpielowy albo matę antypoślizgową. Kociaka wykąp pod bieżącą wodą i to najlepiej, jeśli będzie ona płynęła z kranu.
Jeśli czynność wykonywana jest pod prysznicem, jego sycząca głowica może bardzo przestraszyć mruczka. Spróbuj sobie pomóc i odkręć głowicę na czas kociej kąpieli. Twój kot na pewno będzie Ci za to wdzięczny.
Alternatywnie – do “namaczania” i spłukiwania sierści możesz używać dzbanka lub innego dużego, poręcznego naczynia. Ta opcja jest niezła, jeśli Twój kot naprawdę boi się kranu.
Niezależnie od tego, które z tych możliwości wybierzesz, upewnij się, że masz wystarczająco dużo miejsca na wszelkie manipulacje podczas toalety oraz na wszystkie niezbędne akcesoria.
Zanim zmoczysz kota, przygotuj sobie grunt
Podczas kąpania kota możesz mieć problem z pewnymi – pozornie błahymi – czynnościami.
Jeśli jednak ambitnie zadecydowałeś się na samotne kąpanie kota nawet taka czynność jak odkręcenie szamponu, może być wyjątkowo trudna.
Będziesz miał tylko jedną wolną rękę, dlatego wszystko przygotuj sobie odpowiednio wcześniej.
Naucz się odpowiednio przytrzymywać kociaka i zrób to z daleka od wanny.
Nawet parę dni wcześniej poćwicz z pupilem, by nie kojarzył tego faktu z kąpielą, a raczej z trochę dziwną zabawą.
Poniżej przedstawiam kilka przydatnych trików, które mogą Ci się przydać podczas poskramiania bestii w wannie:
tak zwany “koci chwyt” – czyli uchwycenie skóry na karku (tuż za podstawą czaszki). Chwyt powinien być stanowczy, uniemożliwiać kotu wyrwanie się, ale jednocześnie wystarczająco delikatny, by nie wyrządzać mu krzywdy.
Koci chwyt założony prawidłowo powoduje u większości kotów efekt “freeze” – trzymany zwierzak zastyga w bezruchu, umożliwiając nam wykonanie krótkich czynności.
Poobserwuj, jak zachowują się kocięta noszone przez matkę – zastygają one w trakcie trzymania.
I właśnie na to liczymy podczas kociej kąpieli.
Niestety, nie wszystkie koty reagują w takim samym stopniu na taki uchwyt.
Pamiętaj tylko, żeby absolutnie nie podnosić w ten sposób dorosłego kota!
- Obejmij głowę kociaka od tyłu za pomocą palca wskazującego i kciuka.
- Twoje palce powinny swobodnie spoczywać pomiędzy ramionami, a głową kociaka, a Ty w ten sposób masz szansę uniemożliwić mu ruchy do przodu i do tyłu.
- Połóż dłoń na grzbiecie kota, mniej więcej na wysokości łopatek.
- Przytrzymuj delikatnie.
Ten sposób trzymania jest najłagodniejszy, a jednocześnie daje kotu najwięcej możliwości zwiania.
Dlatego zastosuj go wyłącznie w sytuacji, gdy zwierzak odpuścił walkę i poddaje się myciu bez większych sprzeciwów.
Najprawdopodobniej będziesz musiał stosować naprzemiennie każdy z tych chwytów, w zależności od tego, którą część ciała aktualnie myjesz.
Jednak pamiętaj – nawet, jeśli kot pozornie jest spokojny i stoi w miejscu, nie daj się zwieść.
Nie zwalniaj uchwytu nawet na ułamek sekundy – Twoja “ofiara” wyczuje moment i gdy tylko otworzą się jej jakiekolwiek wrota ucieczki, w mgnieniu oka z nich skorzysta, nie pytając cię o zdanie. Kot, który raz nauczył się uciekać z kąpieli, będzie to robił już notorycznie.
Odkręć szampon, nalej letniej wody do dzbanka, otwórz odżywkę do włosów, umieść ręczniki w zasięgu ręki.
Upewnij się, że w bezpośrednim sąsiedztwie “miejsca zbrodni” nie ma zbędnych przedmiotów.
Zdarza się, że przerażone koty podczas próby ucieczki chwytają pazurami wszystko, czego tylko dosięgną, robiąc przy tym niesamowity raban i stwarzają realne niebezpieczeństwo dla siebie i swojego opiekuna.
Pozbądź się wszystkiego, co może stanowić ostatnią deskę ratunku podczas wkładania kota do wanny.
Na dno wanny połóż ręcznik kąpielowy lub matę antypoślizgową, by podczas kąpania kocię się nie ślizgało.
Będzie Ci łatwiej przytrzymywać go, a jednocześnie zagwarantuje to kotu pewną stabilność, osłabiając nieznacznie odruch walki lub ucieczki.
Zanim jeszcze kociak zorientuje się, jakie to niecne plany żywisz w stosunku do niego, ustaw temperaturę wody – powinna ona być zbliżona do takiej, jakiej sam używasz myjąc włosy.
Zawczasu odkręć też kran.
Nie otwieraj go w całości, gdyż silny strumień może onieśmielić i zestresować sierściucha.
Niech delikatny szum spływającej wody będzie obecny w momencie, gdy przyniesiesz nieszczęśnika do łazienki.
Dzięki temu nagłe puszczenie wody nie będzie dla niego szokiem, a Ty zaoszczędzisz trochę czasu.
Pamiętaj:
musisz działać z zaskoczenia.
Im więcej czasu stracisz na detale, tym szybciej Twój podopieczny zorientuje się w sytuacji i przyjmie postawę mocno defensywną.
Jeśli masz taką możliwość, poproś jednak kogoś o pomoc. Co cztery ręce, to nie dwie.
Podczas gdy pomocnik będzie przytrzymywał kota na jeden z wymienionych sposobów, Ty możesz skoncentrować się na myciu właściwym, a przez to zasadniczo skrócić czas kociej kąpieli.
Jeśli mieszkasz w bloku, na wszelki wypadek poinformuj sąsiadów, że za chwilę mogą usłyszeć przeraźliwe dźwięki, dochodzące z Twojego mieszkania.
Uspokój ich, że wcale nie masz w zamiarze mordować swojego pupila, tylko poddajesz go orzeźwiającemu prysznicowi.
Nie chcesz potem spotykać się z wymownymi spojrzeniami w windzie lub na schodach, albo – co gorsza – tłumaczyć się odpowiednim służbom.
Trochę może na wyrost, ale niektóre kociaki naprawdę panicznie reagują przy kontakcie z wodą i potrafią zawodzić, niemalże imitując głos płaczącego niemowlęcia.
Przed kąpielą pobaw się z kotem i rozładuj trochę napięcie.
Swoje, ponieważ on jeszcze nie wie, co go czeka.
Najlepiej byłoby, gdybyś przystępował do tej czynności na luzie, bez stresu i zdenerwowania.
Spokój jest bardzo ważny, ponieważ zwierz na sto procent wyczuje Twoje emocje zanim jeszcze zdasz sobie z nich sprawę.
Pamiętaj – to nic wielkiego. W końcu myjesz tylko swojego kota 😉
No, uzbierało się tego trochę.
Niby nic nadzwyczajnego, zwyczajowy szybki prysznic…
Nic z tych rzeczy.
Koty domowe są zwierzętami, które bardzo mocno odreagowują stres.
I nawet jeśli wydaje Ci się, że wcale nie jest tak źle, to uważaj.
Te zwierzęta są mistrzami kamuflażu, a na dodatek cechują się skrajnie introwertyczną osobowością.
Nie przyjdą i nie poskarżą się.
Raczej odizolują się gdzieś, schowają i będą po cichu przeżywać nagromadzone emocje.
Jeżeli stres jest krótkotrwały i nie powtarza się, mogą to przełknąć i nawet dać Ci się z powrotem obłaskawić jakimś przysmakiem czy drapaniem za uszkiem.
Jednak by maksymalnie ograniczyć im to mocne przeżycie, jakim jest kąpiel, wprowadź w życie powyższe wskazówki.
Takie gruntowne przygotowanie zaowocuje szybką i w miarę bezbolesną kąpielą.
Kąpanie kota krok po kroku
Żeby proces oczyszczania kota z użyciem wody i szamponu nie wymknął się spod kontroli i w pewnym momencie nie przybrał znamion czynu zabronionego, proszę – zastosuj się do poniższych wskazówek. Dzięki temu najprawdopodobniej osiągniesz swój główny cel, sprawisz, że kot przeżyje to starcie we względnym komforcie, zminimalizujesz (do pewnego stopnia) swoje obrażenia oraz zachowasz pozory panowania nad sytuacją.
Gra warta świeczki, czyż nie? A więc do dzieła!
Przystąpmy więc do mycia kota. Jak to zrobić? Szybko. Sprawnie. Skutecznie.
Wyszła z tego całkiem zgrabna “zasada 3S”:)
I rzeczywiście – masz w zasadzie tylko jedno podejście – jeśli z jakichś przyczyn nie dojdzie do finalizacji Twojego przedsięwzięcia, każde następne próby będą coraz trudniejsze. Co nie oznacza, że przy pierwszej będzie miło i przyjemnie. Przygotuj się na twarde negocjacje ze strony kota, ale nie lękaj się. W końcu niektórym się to udaje… 🙂 Zlokalizuj miejsce przebywania kota, weź go na ręce i zanieś do łazienki, po czym zamknij drzwi (zachowując chronologię).
Nie, to nie żart.
Piszę o tym z pełną poczytalnością, gdyż w zadziwiająco wielu przypadkach koty nagle przepadają dosłownie tuż przed kąpielą. Za pomocą swojego n-tego już zmysłu wyczuwają zagrożenie i nagle bądź to mają coś pilnego do załatwienia na zewnątrz, bądź też zaszywają się w najodleglejszych zakamarkach domu, stając się kompletnie głuche na wołanie. Gdy już złapiesz naszego sprytnego futrzaka on z całą pewnością zrozumie, że to nie o pieszczoty dziś chodzi. No bo ile razy zdarzyło Ci się maszerować z przewieszonym przez ramię kotem wprost do łazienki? Twój zwierz głupi nie jest i na wszelki wypadek będzie próbował się ewakuować.
Nie pozwól mu na to. Pamiętaj:
kot, któremu udało się uciec raz, powtórzy wyczyn przy najbliższej prowokacji.
Niestety w tym miejscu może pojawić się pierwszy ważny dysonans pomiędzy potrzebami twoimi, a kocimi.
Otóż, jeśli kotek odbierze Twoje zachowanie niewłaściwie lub też jest wyjątkowo asertywną bestią, która łatwo przekracza granice agresji, może zrobić się niebezpiecznie. Jeśli więc dojdzie do sytuacji, że zwierz cię ugryzie, podrapie lub wpadnie w szał, powinieneś zweryfikować swoje priorytety i zastanowić się raz jeszcze, czy rzeczywiście kot wymaga kąpieli oraz czy to faktycznie Ty musisz mu ją zaserwować. Mędrcem jest ten, kto próbuje zrozumieć poglądy innych. Masz jeszcze czas, by z twarzą się wycofać i uszanować zdanie swojego podopiecznego. Nic się nie stanie, jeśli odstąpisz od kociej kąpieli, bo chyba bardziej opłaca się żyć z brudnym kotem, niż cieszyć się jego czystością, będąc pozawijanym w bandaże…
- Umieść kota w wannie. Podłóż rękę pod jego tylne łapki i delikatnie postaw go na macie antypoślizgowej (lub ręczniku). W tym momencie kociak jeszcze jest zainteresowany, choć otoczenie może wpływać na niego lekko przygnębiająco. Pomimo, że nie nalałeś wody do wanny, płynie ona strumieniem z kranu i na pewno bystrzak to zauważył. Bądź gotowy na jego szybki odwrót i zawczasu zastosuj koci chwyt. Pewnym trikiem zapożyczonym od zaprzyjaźnionej hodowczyni kotów jest użycie rozpinanej torby na bieliznę i umieszczenie w niej kociaka podczas kąpieli. Ma to zastosowanie głównie w przypadku naprawdę wojowniczych osobników i zdecydowanie zmniejsza poziom obrażeń u właściciela. Pewną opcją mogą być materiałowo – siatkowe transportery dla kotów.
- Opłucz kota bieżąca wodą. Możesz to zrobić bezpośrednio z kranu (jeśli nie powoduje silnego strachu u zwierzaka) albo też za pomocą dzbanka z wodą. Podczas polewania odgarniaj włos tak, by zwilżyć również powierzchnię skóry. Staraj się namoczyć dokładnie całe ciało, ale głowę zostaw sobie na sam koniec kąpieli. Jeśli jest to możliwe, w ogóle staraj się nie moczyć tej części ciała. Większość kotów zachowuje godność podczas kąpieli ale tylko do momentu dotarcia do głowy. Okolice twarzy możesz oczyścić na końcu za pomocą wilgotnej szmatki lub niewielkiego ręcznika. Wtedy też delikatnie wyczyść bawełnianymi wacikami okolicę małżowin usznych, zarówno na zewnątrz, jak i w środku. Do czyszczenia uszu użyj specjalnie do tego celu przeznaczonego preparatu. Nigdy nie wkładaj waty do kanału słuchowego, ani też nie czyść wnętrza zwykłym szamponem. Kłębki waty w uszach nie tylko mogą utknąć, ale też z całą pewnością wywindują poziom rozwścieczenia kota na poziom high i już w przedbiegach stracisz szansę na skuteczną kąpiel. Szampon z kolei może podrażnić delikatne struktury wewnątrz ucha.
- Nałóż szampon dla kota i wmasuj w sierść, tworząc pianę. Generalnie mycie kota nie różni się niczym od mycia własnych włosów. Wmasowujesz pianę dokładnie w sierść, starając się dotrzeć do skóry, masujesz przez chwilę, po czym spłukujesz obficie wodą. Miej pewność, że dobrze wypłukałeś szampon – pozostałości mogą zostać bądź zlizane później przez kota, bądź też wywołać miejscową reakcję alergiczną. Pamiętaj też o “trudnych lokalizacjach” jak pachy, pachwiny, brzuch, uda, okolica krocza i odbytu – w tych miejscach spłukuj preparat dłużej. No i obowiązkowo uważaj, by szampon nie dostał się do oczu, uszu, pyszczka czy nosa kota. Jeśli oszacowałeś, że komfort psychiczny Twojego podopiecznego jest na bezpiecznym poziomie, a sierść naprawdę tego wymaga – powtórz czynności z tego punktu w celu dokładniejszego umycia. Sytuacja może się skomplikować przy stosowaniu szamponów leczniczych. Skuteczne działanie substancji czynnych zawartych w tych preparatach wymaga niejednokrotnie pozostawienia ich na skórze przez dłuższy czas – nawet 10-15 minut. Oczywiście to lekarz zlecający powinien dać Ci dokładne wskazówki, dotyczące stosowania tego typu produktów. Przed ich zastosowaniem i porwaniem się na tak karkołomny wyczyn przedyskutuj z lekarzem weterynarii kwestię użycia szamponów. Moja wskazówką może być wyciągnięcie kociaka z wanny i postawienie go na ręczniku na czas rozprowadzania piany, masowania i działania substancji czynnych. To zdecydowanie powinno ograniczyć stres, jednak przygotuj się na to, że powrót do wanny może być jeszcze trudniejszy, niż za pierwszym razem. Weź sobie do serca generalną zasadę: umiar we wszystkim. Jeśli zaobserwowałeś, że tolerancja przemokniętego nieboraka niebezpiecznie przesuwa się do poziomu 0, przyspiesz ruchy, odpuść dokładne oczyszczanie każdego centymetra kwadratowego zwierzęcia i jak najszybciej zakończ kąpiel. Korzystniejsze jest utrzymanie stresu kota na stałym, niezbyt wysokim poziomie, niż doprowadzenie zwierzęcia niemalże do sterylności, kosztem jego zdrowia.
- Zastosuj odżywkę dla kota (opcjonalnie). Zasadniczo stosowanie odżywki u kotów niczym nie różni się od stosowania u ludzi. Po prostu nakładasz preparat, wmasowujesz w sierść, pozostawiasz na chwilę, na końcu wszystko dokładnie spłukujesz. Oczywiście, “chwila”, na którą pozwoli Ci kociak może mieć kilka znaczeń (w zależności od jego cierpliwości i tolerancji). Niemniej jednak warto spróbować, ponieważ po jej użyciu futro stanie się miękkie, bardziej lśniące, łatwiejsze w rozczesywaniu oraz mniej podatne na matowienie i kołtunienie. Podczas wszystkich etapów kąpieli nie zapominaj o naszym bohaterze – mów do niego uspokajająco, częstuj przysmakami, daj mu również delikatny masaż w miejscach, które lubi mieć głaskane. To w wielu przypadkach pozwala na chwilowe ułaskawienie zwierzaka, a kąpiel kota dzięki temu staje się mniej traumatycznym przeżyciem.
- Wysusz kota. Zanim go wyciągniesz, delikatnie wyciśnij wodę z jego sierści, delikatnie naciskając jego łapy, boki ciała i ogon, jednocześnie przesuwając dłonią w dół. Następnie owiń ręcznikiem i wyciągnij delikwenta z wanny. Teraz delikatnie powycieraj czworonoga i pozwól mu się otrzepać. Teraz jest też pora, żeby rozczesać włos i ułożyć go zgodnie z kierunkiem wzrostu. Jeśli jednak nieszczęśnik odmawia już współpracy, wybacz mu to i pozwól odejść. I tak był bardzo dzielny. Suszenie przy użyciu suszarki – według mnie baaardzo kontrowersyjne i nie upieram się przy rekomendacjach tego sposobu. Oczywiście są koty, które od kocięcia przyzwyczajane są do tego typu sprzętów i one pewnie nie mają nic przeciwko temu. Rzeczywiście, przyuczanie do suszarki od młodego wieku jest bardzo skuteczne – koty traktują suszenie jak rutynową czynność i kompletnie nie przejawiają strachu. Z dorosłymi osobnikami może być problem. Jeśli jednak chcesz spróbować pomóc wyschnąć pupilowi, możesz spróbować. Ale pamiętaj – jeśli zauważysz jakiekolwiek objawy stresu, zrezygnuj i pozwól kotu wyschnąć samemu. Ustaw więc suszarkę na najniższa prędkość i średnią temperaturę powietrza, a następnie włącz ją w bezpiecznej odległości od kota, by nagły dźwięk go nie przestraszył. Powoli zbliż ją do sierści, ale zacznij od tylnych odcinków ciała (jak najdalej głowy) i stopniowo przesuwaj się do przodu. Głowę wysusz na końcu, pod warunkiem, że pozwoli Ci na to jej właściciel. Są sposoby na przyzwyczajanie do takich nieprzyjemnych dźwięków i wrażeń, jak te, pochodzące z suszarki do włosów. Odbywa się to tak, że na kilka sekund uruchamia się sprzęt w pewnej odległości od kota, któremu w tym samym czasie podaje się smakołyki. Stopniowo przysuwa się suszarkę bliżej, pozostawiając włączoną na trochę dłużej i tak do całkowitego przyzwyczajenia. Jednak pytanie brzmi: czy aby na pewno tego potrzebujesz?
- Po kąpieli kota. No teraz należą Ci się wielkie gratulacje 🙂 Dokonałeś tego – wykąpałeś swojego kota! Nie było tak źle, prawda? Ale to jeszcze nie koniec. Teraz musisz sprawdzić, czy Twój zwierz dobrze się ma i czy czasem czegoś nie potrzebuje. Przygotuj się jednak na dość żałosny widok… Obstawiam, że jednak odpuściłeś i nie wyszczotkowałeś pupila ani nie użyłeś suszarki. Nie przejmuj się, to akurat można było łatwo przewidzieć. Spryciarz po prostu prysnął w momencie, gdy tylko zastosowałeś wskazówkę z punktu 8 pt. “..a teraz pozwól mu się otrzepać” 🙂 I dzięki temu teraz wygląda jak siedem nieszczęść… jest mokry, wściekły, obsesyjnie wylizuje się w zupełnie przypadkowych regionach ciała, próbując doprowadzić do ładu pozmierzwiane i sterczące we wszystkich kierunkach świata mokre strączki. Rzuca Ci wymowne spojrzenia, jakobyś miał się teraz wstydzić i kajać za to, co mu wyrządziłeś. Doceń to, przynajmniej na Ciebie popatrzył… Nie przejmuj się, kiedyś wybaczy. Ty skup się raczej na zabezpieczeniu kota po kąpieli. Pozwól mu się dosuszyć. Może trwać to naprawdę długo, ale mokra kulka potrzebuje teraz czasu dla siebie – będzie się wylizywać do momentu, kiedy nie dojdzie do wniosku, że może już przestać. Może to nastąpić po 5 minutach lub po godzinie. Jeśli wystąpił u kota (jakże niespodziewany!) objaw fochem zwany, odpuść mu i nie narzucaj się. Wejdź z nim w interakcję dopiero w momencie, gdy o to poprosi. Daj kotu do jedzenia coś ekstra. Jakiś rzadki smakołyk, który zadośćuczyni mu straty moralne poniesione w kąpieli. Areszt domowy po kąpieli obowiązuje przez minimum kilka godzin, a w chłodne dni nawet do 12 godzin. Ważne jest, by kot całkowicie wysechł nim wyjdzie na dwór. Pamiętaj sucha sierść nie równa się suchej skórze, dlatego nawet, gdy minął czas “kwarantanny”, przed otwarciem drzwi na zewnątrz sprawdź jeszcze, czy skóra nie jest wilgotna. Ufff, udało się. Twój kot jest teraz czyściutkim, pachnącym, mięciutkim kłębkiem słodyczy, a Ty powinieneś być z siebie dumny. Co tam drobne skaleczenia, podrapania i rany kąsane, masz to z głowy i więcej do tematu nie wracamy :)Jednak kusi mnie, żeby wspomnieć o jednej jeszcze kwestii – tak, na wypadek gdybyś jednak kiedyś chciał powtórzyć wyczyn. A mianowicie:
Jak często kąpać kota?
Na Twoje szczęście, nie ma szczegółowych harmonogramów dotyczących kąpieli u kotów.
Ja wychodzę z założenia, że im rzadziej, tym lepiej.
Niektóre koty jednak wymagają regularnych kąpieli i szczotkowania, np. wspomniane już wcześniej koty długowłose, czy bezwłose – u tych ostatnich szczotkowanie będzie raczej symboliczne 😉
Podobnie koty wychodzące, którym zdarzają się jednak pewne nieoczekiwane przygody i mogą one wymagać częstszych kąpieli, niż koty przebywające wyłącznie w domu.
Kąpiele lecznicze odbywają się z kolei w pewnych ustalonych z góry odstępach czasowych i to powinieneś ustalić z lekarzem weterynarii.
No i na koniec oczywista sprawa:
nie miej złudzeń, że o częstotliwości kąpieli decydujesz Ty.
To od przychylnej decyzji Twojego ulubieńca będzie zależeć, kiedy i czy w ogóle pozwoli Ci powtórzyć ten nikczemny proceder.
Alternatywy dla kąpieli kota
Artykuł ten pisany jest z przymrużeniem oka i celowo przejaskrawiony – w większości przypadków wcale nie jest tak źle.
Jeśli zależy Ci na wymyciu kota i zabierzesz się do tego z głową, bardzo prawdopodobne, że przejdziesz przez to wyzwanie zwycięsko.
W każdym razie zdarzają się sytuacje, kiedy trzeba zrezygnować z kąpieli:
- Bardzo zestresowany, agresywny kot, którego nie da się uspokoić w żaden inny sposób, jak tylko przez zostawienie go w spokoju.
- Bardzo zestresowany, samotny opiekun kota, który nie jest pewien, czy w pojedynkę uda mu się ujarzmić dzikie zwierzę 🙂 Nie jest to jeszcze przeciwwskazanie, ale warto rozejrzeć się za pomocnikiem.
- Kot chory, bezpośrednio po zabiegu chirurgicznym, po szczepieniu lub kotka przechodząca właśnie rujkę.
- Kotka w ciąży lub bardzo młode kocię
W razie, gdyby zaistniała u Ciebie któraś z powyższych sytuacji, sprawdź dostępne alternatywy:
- Przy inwazji pcheł zastosuj inny dostępny preparat przeciwpchelny (np. w formie spot-on), a martwe pasożyty usuń z sierści za pomocą wyczesywania z użyciem gęstego grzebienia lub szczotki.
- W niektórych przypadkach możesz spróbować oczyścić zabrudzenia przy użyciu wilgotnych, bezzapachowych, hipoalergicznych chusteczek niemowlęcych.
- Na rynku dostępne są tzw. szampony na sucho dla kotów. Dość ciekawa propozycja dla przeciwników tradycyjnych kąpieli. Podczas szczotkowania delikatnie wysypuje się preparat na sierść kota. Składniki szamponu wiążą nadmiar łoju na powierzchni proszku, który podczas wyczesywania usuwany jest z sierści. Ujemną stroną może być intensywny zapach niektórych produktów oraz fakt, że drugim stanem “skupienia”, którego koty nie znoszą jest właśnie proszek….
- Jeśli z jakichś przyczyn nie możesz albo nie chcesz samodzielnie wykąpać kota, a Twoim zdaniem naprawdę tego potrzebuje, skorzystaj z usług zawodowych groomerów.
- Również niektóre kliniki weterynaryjne świadczą takie usługi, jak kąpanie, suszenie, czyszczenie uszu i obcinanie pazurków.
Czego nie robić kapiąc kota
Nie pozwól, by coś wskazywało, że za chwilę zamierzasz wykąpać kota 🙂
Wspomniałam wcześniej, że te stworzenia wyczuwają niebezpieczeństwo i wykorzystają każdą możliwość, by inaczej wykorzystać słoneczne popołudnie.
Nie bierz prysznica razem z kotem, choćby nie wiem jak kuszące Ci się to wydawało.
Niby pomysł fajny, zamknięta przestrzeń, brak możliwości ucieczki… nic, tylko skorzystać.
Ostrzegam przed taką lekkomyślnością.
Gdy tylko odkręcisz prysznic, Twoje zwierzę użyje cię jako drabiny by błyskawicznie znaleźć się najwyżej, jak to możliwe.
Ponieważ nie dysponujesz szczeblami, po których bestia mogłaby się wspiąć, pogódź się z posiadaniem kilku dodatkowych małych otworków po pazurkach w swoim ciele.
Staraj się nie kąpać kota w pojedynkę.
Może wydawać Ci się, że jesteś większy i silniejszy i na pewno sobie poradzisz.
W sytuacji zagrożenia życia (a kot tak to właśnie widzi) Twój słodki mruczuś uruchamia siłę i szybkość, które są sprzeczne z prawami fizyki.
Będziesz potrzebował dodatkowej pary rąk do przytrzymania swojego przyjaciela, w przeciwnym razie możesz nie zachować skóry w jej oryginalnej formie.
Nie krzycz, nie złość się i nie przeklinaj.
To na pewno nie pomoże, a wręcz wzbudzi jeszcze większy strach i agresję u zwierzaka.
Teraz już wiesz jak kąpać kota
Przeszliśmy wspólnie przez zawiłości kociej kąpieli.
Wyjaśniłam, jak z grubsza powinna ona przebiegać, kiedy należy ją rozważać, a kiedy się wstrzymać.
Odpowiedziałam na pytanie, czy kot rzeczywiście potrzebuje kąpieli.
A może pytanie powinno być raczej sformułowane: czy to Ty potrzebujesz wykąpać kota?
Jeśli tak, to w tym artykule znalazłeś wskazówki w jaki sposób zrobić to w sposób szybki, skuteczny i – co najważniejsze – najmniej stresujący dla zwierzaka.
Jeśli natomiast sam nie widzisz potrzeby wykonania kąpieli u swojego podopiecznego, to z całą pewnością możesz mu ją darować.
Uwierz mi, zarówno Ty, jak i kocię z całą pewnością macie lepszy pomysł na spędzenie wolnego czasu 🙂
A na koniec prośba:
Jeśli masz jakieś fajne sposoby, jak bezstresowo wykąpać kota, proszę umieść komentarz pod artykułem.
Opiekunowie zwierząt często wypracowują świetne metody radzenia sobie ze swoimi podopiecznymi podczas wykonywania nielubianych czynności.
Wpisz w komentarzu, jak to jest u Ciebie, jak sobie radzisz z kąpielą kota, a może przydarzyły Ci się jakieś zabawne sytuacje podczas mycia kota?
Zachęcam do podzielenia się z czytelnikami swoimi doświadczeniami.
Moja kotka (pers)uwielbia się kompac,sama wchodzi pod prysznic,praktycznie codziennie,myje ja raz w tygodniu,nie zdążyło mi się nic co jest napisane w artykule.
Sa przerozne zwierzaki, ja mam 3 koty, dwa lysolki i siersciucha – siersciuch kocha wode i nie odpusci zadnej kapieli, a lysolki mimo, ze nauczone od malego to nie przepadaja za kapiela. warto jednak pamietac, by wybrac odpowiednie kosmetyki dla zwierzakow, my wybieramy te naturalne. Maja taki szampon odzywczo regenerujacy ktory naprawde robi robote u naszej Pe 😉
Kot kawaler, ok. 3 lat, samotny wychodzący, zapchlił się i w końcu wybrudził nie do zniesienia. Dzisiejsza kąpiel zakończyła się mocnym głębokim ugryzieniem, gdy pomocnik nie wypuścił kota mimo mojego alarmu. Kilkukrotne ucieczki delikwenta, pełno wody w mieszkaniu. Wszystko trzeba było wokół wanny posprzątać, bo moment leciało ściągane pazurami. Nawet szelki nie pozwoliły na przytrzymanie go odpowiednio długo na miejscu. Wytarłem go, ale sierść gęsta i teraz biedak siedzi jak zmokła kura i liże się pod stołem. Już było to przerabiane kiedyś, ale nie było jeszcze tak niebezpiecznie, jak teraz. Ale na pchły kiedyś pomogło, bo żadne zakraplacze, zasypki i spraye nie pomagały.