Lęk separacyjny u psa: co robić i jak go pokonać?

Lęk separacyjny u psa
Lęk separacyjny u psa

Posłuchaj wersji audio artykułu:

Czy po wyjściu z domu Twój pies wyje, nie je, drapie meble, ściany, całymi dniami czeka na Ciebie pod drzwiami, nie ruszając się z miejsca?

Takie zachowanie psiaka może świadczyć, że cierpi on na na tak zwany lęk separacyjny.

Co to za schorzenie?

Jak pomóc psu, którego to dotknęło i jak leczyć lęk separacyjny u psa?

Na te i inne pytania postaram się odpowiedzieć w niniejszym artykule.

Co to jest lęk separacyjny u psa?

Lęk separacyjny definiuje się jako zbyt duże przywiązanie psa do opiekuna, bądź jakiejś rzeczy.

Czworonóg jest niejako uzależniony od jego obecności i boi się zostawać sam.

Zauważono, że schorzenie to dotyczy głównie społeczności krajów wysoko rozwiniętych – w Stanach Zjednoczonych co 5 pies obsesyjnie boi się samotności.

Zaburzenie to można więc uznać za chorobę cywilizacyjną psów.

Niepokój wywołany nieobecnością opiekuna powoduje nasilenie reakcji lękowych, takich jak:

  • szczekanie,
  • wycie,
  • zachowania destrukcyjne,
  • nawet samookaleczenia.

Inne objawy to m.in. pobudzenie psychoruchowe (kompulsywne przemieszczanie się, krążenie, inne powtarzalne działania).

Jak to czasem wygląda możesz zobaczyć i usłyszeć na poniższym wideo:

Tucker the German Shepherd Howls

Lęk separacyjny u psa przyczyny

Lęk przed separacją - które psy są najbardziej narażone?
Lęk przed separacją – które psy są najbardziej narażone?

Obecnie uważa się, że wpływ na powstawanie tego zaburzenia mają czynniki takie jak:

  • rasa,
  • czynniki dziedziczne,
  • brak socjalizacji psów w odpowiednim momencie ich psychicznego rozwoju,
  • przeżyte traumatyczne przeżycia,
  • przemoc,
  • przeżyte choroby,
  • zaburzenia na linii człowiek – zwierzę.

Rasa

Lęk separacyjny może dotknąć psa każdej rasy.

Częściej jednak dotyczy ono psów ras mieszanych – około 50% czworonogów cierpiących na lęk separacyjny to kundelki.

Może się to wiązać z przeżyciami, na które były one narażone.

Często są to psy porzucane przez swoich właścicieli, przygarnięte ze schronisk, w przeszłości bite, doświadczone przez złych ludzi.

Niestety, z tych powodów, również ich leczenie jest trudniejsze.

Drugą grupę psów bardziej narażonych na to zaburzenie są małe rasy psów.

Zazwyczaj są one bardziej przywiązane do swoich właścicieli, niejednokrotnie nieco rozpieszczone.

Traktowane bardziej jak domowa maskotka, bądź kolejne dziecko, niż najlepszy przyjaciel człowieka.

Czynniki dziedziczne

Duży wpływ na występowanie lęku separacyjnego mają również geny Twojego psiaka.

Psiaki, które od urodzenia są bardziej “wrażliwe”, częściej będą cierpiały na patologiczną samotność.

Ich cechą charakterystyczną jest zbyt intensywna reakcja na niektóre bodźce.

Dlatego też, przed zakupem szczeniaka, warto poznać rodziców Twojego psiaka – sprawdzić jakie mają charaktery. Lęk separacyjny uwarunkowany czynnikami genetycznymi jest bowiem bardzo trudny do usunięcia.

Brak socjalizacji

Mniej więcej od 5 do 12 tygodnia życia następuje rozwój psychiczny szczeniaka.

Bardzo ważne w tym okresie jest dostarczanie mu nowych bodźców.

Mały piesek, co prawda jest ciekawy nowych rzeczy, ale na początku jest w stosunku do nich bardzo lękliwy.

Stąd też jeśli chcesz, aby Twój szczeniak, jako dorosły pies nie bał się np. dźwięku odkurzacza, telewizora czy Twojej nieobecności, warto go przyzwyczajać do tych bodźców, a grzecznie spędzony czas, podczas Twojej nieobecności nagradzać smakołykami.

Traumatyczne przeżycia – lęk separacyjny u psa ze schroniska

Lęk separacyjny u psa ze schroniska
Lęk separacyjny u psa ze schroniska

Lęk separacyjny często dotyka psów ze schroniska.

Psiaki oddawane do przytulisk, boją się, że właściciel, który wychodzi z domu, już do nich nie wróci – podobnie jak ich pierwszy opiekun.

Często takie zwierzaki są ponownie oddawane do schroniska – nowi właściciele argumentują to tym, że pies źle się czuje u nich w domu. Jeśli chcesz adoptować psiaka, musisz sobie zdawać sprawę z tego, że pierwsze dni po adopcji, mogą być trudne.

Schroniskowe zwierzęta mogą też potrzebować trochę więcej czasu, aby zaadoptować się do nowej sytuacji.

Często wymaga to interwencji behawiorysty.

Lęk separacyjny może być również spowodowany:

  • nagłą zmianą w życiu zwierzęcia, taką jak wyizolowanie z grupy rodzinnej, w której dotąd przebywało,
  • przeprowadzka do nowego domu,
  • zmiana rytuałów, do których zwierzę było przyzwyczajone,
  • śmierć właściciela.

Przemoc

Psy, które w przeszłości były narażone na przemoc i karanie, są bardziej zestresowane i wrażliwe na bodźce.

Z tego powodu są grupą zwierząt u których lęk separacyjny występuje częściej.

Boją się, że po wyjściu ich obrońcy – właściciela, znów spotka je coś złego.

Przeżyte choroby

Przeżyte w przeszłości przez psa choroby
Przeżyte w przeszłości przez psa choroby

Psy, które w przeszłości chorowały, również częściej wykazują objawy lęku przed nieobecnością swojego Pana bądź Pani.

Prawdopodobnie jest to związane z okazywaną im podczas choroby większą uwagą i troską. W niektórych przypadkach nadmierna troska może prowadzić do pojawienia się wyuczonej bezradności i nadmiernego przywiązania.

Zaburzenia na linii człowiek – zwierzę

Nadmierne przywiązanie psa
Nadmierne przywiązanie psa

Obecnie psy spełniają w naszym społeczeństwie coraz większą rolę.

Ludzie często zabiegani, zapracowani, całą swoją potrzebę kontaktów społecznych przelewają na zwierzęta.

Wiąże się to z wykształceniem bardzo silnej więzi na linii człowiek – pies.

Także zwierzęta odchowane przez swoich właścicieli, zbyt wcześnie odłączone od matki, wykazują większe predyspozycje do zbyt intensywnego przywiązania do człowieka.

Warto również zdawać sobie sprawę tego, że zbyt emocjonalne podejście do zwierzęcia może wywoływać fobię.

Psiaki które są za bardzo przywiązane do swojego właściciela pragną cały czas być w jego sąsiedztwie, szukają z nim kontaktu fizycznego, np. opierają się o niego, leża mu na nogach.

Takie psy przejawiają niepokój, nawet gdy właściciel wyprasza je z pomieszczenia, w którym przebywa, mimo że nie następuje faktyczna rozłąka.

Nadmierna bliskość z właścicielem (np. spanie w jednej sypialni, ciągłe rozpieszczanie, permanentny kontakt) może wpłynąć na pojawienie się problemów z lękiem separacyjnym.

Wiele psów wykazuje niepokój, lgnie do właściciela lub zastyga w bezruchu, już w momencie, gdy opiekun zaczyna rytuał szykowania się do wyjścia (zakładanie butów, dźwięk kluczy, wyłączania komputera, telewizora).

Zdarza się, że psy takie są agresywne wobec wychodzącego właściciela, chwytają go za odzież lub gryzą rękę dotykającą klamki, próbując w ten sposób zapobiec jego wyjściu.

Musisz sobie zdawać sprawę z tego, że zwierzęta podobnie jak ludzie, powinny nauczyć się samodzielności i samotności.

Zbyt emocjonalne podchodzenie do psiaków w momencie opuszczania domów, może wywołać zaburzenia i lęk separacyjny u psa.

Lęk separacyjny u psa objawy

Lęk separacyjny u psa objawy
Lęk separacyjny u psa objawy

Zazwyczaj źródłem informacji na temat objawów silnego lęku separacyjnego są nasi sąsiedzi, bądź też zniszczenia w naszym domu.

Jeśli zachcesz zobaczyć jak zachowuje się pies podczas Twojej nieobecności, przydatne może okazać się nagranie jego zachowań, bądź włączenie kamery internetowej.

Jeśli zaś chodzi o objawy tego zaburzenia, możemy je podzielić na trzy grupy:

  1. Zaburzenia zachowania i stereotypie.
  2. Objawy fizyczne (somatyczne).
  3. Zaburzenia socjalne.

Nieprawidłowe zachowania i stereotypie

W grupie tej wyróżniamy objawy takie jak:

  • zaburzenia snu, zaburzenie funkcji poznawczych,
  • brak skupienia i uwagi, brak postępu w nauce, nadmierna aktywność motoryczna,
  • nadwrażliwość na ból, stale rosnąca agresja,
  • ssanie fałdów skóry, nadgarstków, sutków (głównie suki), lizanie boków ciała,
  • zachowania obsesyjne – nadmierna pobudliwość, szczekanie, kopanie bez celu,
  • niewłaściwe wykonywanie ćwiczeń – nadmierne wykonanie ćwiczenia w sposób sprzeczny z komendą (np. pies zamiast siadać gwałtownie równa do nogi),
  • dwuznaczne zachowania – pies jest niepewny, zachowania wskazują na znajdowanie się psa na granicy ucieczki lub ataku, gwałtowne oddawanie moczu “pod siebie” wskutek stresu lub zaraz po wystąpieniu czynnika stresowego,
  • ostrzegawcze oszczekiwanie, koprofagia – zjadanie kału.

Objawy somatyczne

Objawy fizyczne związane ze stresem to między innymi:

  • owrzodzenia błony śluzowej żołądka i jelit,
  • spadek odporności,
  • zwiększona ilość oddawania moczu, zwiększone pragnienie,
  • zaniki mięśni oraz skóry,
  • utrata sierści, wyłysienia z wygryzania,
  • brak apetytu lub zwiększony apetyt,
  • szybkie, płytkie zianie, napięcie mięśni,
  • zesztywnienie ciała, wymioty i biegunka (u psów pracujących dominującym objawem jest biegunka),
  • pocenie się na opuszkach kończyn,
  • wzmożone ziewanie, ślinienie się, drżenie całego ciała i oblizywanie warg,
  • długotrwały stres może powodować choroby układu krążenia, układu pokarmowego, anoreksji i wielu innych chorób.

Zmiany w zachowaniach socjalnych

Jeśli u Twojego psa występują zaburzenia socjalne, możesz zaobserwować:

  • depresja, unikanie kontaktu z innymi psami,
  • postawa z obniżonym tułowiem (zgięte łokcie, nisko trzymany tułów, podwinięcie ogona, opuszczona głowa i małżowiny uszne),
  • agresja w stosunku do wychodzącego właściciela,
  • obsesyjne “nękanie” właściciela.

Zwierzaki cierpiące na lęk separacyjny wykazują kilka postaw podczas nieobecności ukochanego właściciela. Te postawy to:

  • rezygnacja i cierpliwe czekanie na powrót właściciela,
  • depresja (zwierzęta będące w tym stanie mogą nie przyjmować pokarmów, dopóki właściciel nie wróci do domu, a także wyć i skomleć),
  • nadmierne pobudzenie objawiające się nadpobudliwością ruchową, drapaniem w drzwi, szczekaniem.

Wiele zwierząt niszczy rzeczy domowników, często szukają one rzeczy osobistych, noszących zapach nieobecnego opiekuna.

Może dochodzić nawet do oddawania potrzeb fizjologicznych na meble, pościel bądź w innych miejscach.

Lęk separacyjny u psa leczenie

Lęk separacyjny u psa leczenie
Lęk separacyjny u psa leczenie

Leczenie lęku separacyjnego u psa powinno opierać się na trzech filarach:

  1. Kontroli środowiska – polega ono na sprawdzeniu czy podczas naszej nieobecności nie występuje bodziec którego zwierzę może się bać – np. sąsiad który słucha głośno audycji radiowych, remont, włączanie spryskiwaczy, pralki itd.
  2. Modyfikacji zachowania.
  3. Wspomaganiu przez farmakoterapie.

Modyfikacja zachowania

Polega na terapii behawioralnej i zazwyczaj wymaga konsultacji ze specjalistą.

Psa w pierwszej kolejności uczy się posłuszeństwa (proste komendy, takie jak: siad, waruj, leżeć).

Następnie, stopniowo, uczy się go samodzielności (pozostawianie go na krótki czas w samotności, komendy pozostania na miejscu).

Podczas terapii modyfikacji zachowań na uwagę właściciela zwierzę może liczyć tylko w momencie, gdy chce tego jego opiekun. To opiekun powinien bowiem kontrolować zachowanie psiaka a nie odwrotnie.

Podczas leczenia lęku separacyjnego ważne jest także stosowanie metody pozytywnej tresury – nagradzanie, pochwały za dobrze wykonane zadanie.

Psów cierpiących na lęk separacyjny nie wolno karać.

Warto także odwrócić uwagę psiaka od naszej nieobecności, włączając radio, telewizor, dostarczyć mu zabawki, najlepiej interaktywne, włączające się co pewien czas.

Pies powinien być także codziennie przed naszym wyjściem zabierany na długi spacer – zmęczone zwierze szybciej zaśnie.

Bardzo ważna jest tu konsekwencja właściciela i wyznaczenie granic dla czworonoga.

Lęk separacyjny u psa co robić?

Warto odwrażliwić psa na sygnały kojarzące się z wychodzeniem z domu, czyli można na przykład:

  • chodząc po domu, można trzymać klucze w ręku i nimi grzechotać,
  • pójść z torebką do łazienki,
  • chodzić w butach.

Możesz także zmniejszyć reakcje psa na rzeczywiste wyjście:

w trakcie wykonywania jakiejś czynności można odejść na kilka sekund, na przykład wyjść za drzwi na kilka sekund. Nie należy się także żegnać z psiakiem.

Wyjście do pracy traktuj tak samo jak wyjście do sklepu obok lub do WC.

Jako właściciel psa cierpiącego na tę fobię możesz też zmienić rytuał wychodzenia, zmienić kolejność czynności wykonywanych przed wyjściem z domu.

Lęk separacyjny a drugi pies

Lęk separacyjny a drugi pies
Lęk separacyjny a drugi pies

Po pierwsze nie jestem zwolenniczką nieprzemyślanych adopcji psów.

Nie może być ona warunkowana faktem, że drugi pies tego chce.

Każdy psiak niesie bowiem za sobą bardzo dużą odpowiedzialność za jego los.

Musisz sobie także zdawać sprawę, że nowy czworonóg może nauczyć się zaburzonych zachowań od swojego przyjaciela.

Psiak cierpiący na lęk separacyjny, nie tęskni za towarzystwem jako takim, tęskni za daną osobą.

Wprowadzenie więc nowego psa raczej nie zmieni jego zachowań.

Lęk separacyjny u psa leki

W pierwszym rzucie w leczeniu lęku separacyjnego stosuję łagodne środki uspokajające dla psa.

Zazwyczaj są to preparaty oparte na środkach ziołowych takich jak:

  • dziurawiec,
  • waleriana,
  • melisa,
  • gingo biloba,
  • kava kava,
  • wyciągach z białek mleka.

Przykładem takich preparatów może być:

  • Zylkene,
  • Kalmvet,
  • Stress out,
  • For Calm.

Ich cena waha się w granicach 20 – 150 zł, w zależności od wagi psiaka i długości leczenia.

Leki psychotropowe dla psa

Istnieją także środki mocniejsze. Leczenie farmakologiczne lęku separacyjnego u psa może polegać na podawaniu leków psychotropowych.

Najczęściej stosowanym, przynoszącym dobre efekty lekiem w przypadku terapii lęku separacyjnego jest klomipramina.

Jest to lek psychotropowy stosowany również w medycynie ludzkiej.

Pomocne w terapii lęku separacyjnego są też:

  • benzodiazepiny,
  • neuroleptyki,
  • progestageny,
  • trójpierścieniowe leki przeciwdepresyjne.

Takim lekiem jest np. fluoksetyna.

Innym zalecanym środkiem jest amitryptylina.

Lekiem stosowanym w ciężkich przypadkach jest acepromazyna.

Te tabletki na lęk separacyjny u psa w większości są farmaceutykami na receptę – do zakupienia w ludzkich aptekach.

Musisz jednak wiedzieć, że stosowanie przez dłuższy czas leków psychotropowych łączy się z niepożądanymi skutkami ubocznymi – psy są otępiałe, nieobecne, często dawkę leków trzeba zwiększać. Nie każdy lek będzie tak samo skuteczny u wszystkich pacjentów, dlatego wobec braku zadowalających efektów po miesiącu wdraża się inny schemat leczenia.

Feromony dla psa

Inną metodą leczenia jest także feromonoterapia. Feromony uspokajające dla psa są syntetyczną wersją psich feromonów wydzielanych przez gruczoły łojowe bruzdy międzysutkowej karmiącej suki.

Występują one w formie:

  • wkładów do kontaktów (działają na powierzchni około 30 m2, a ich koszt to około 100 – 150 zł),
  • sprayów,
  • obroży,
  • nawilżanych chusteczek (cena około 50 -100 zł).

Warto także zakupić feromony dla psa w momencie wprowadzania nowego zwierzaka do domu – będzie się on czuł bardziej zrelaksowany w nowej sytuacji.

Alternatywne metody stosowane przy lęku separacyjnym

Alternatywnymi metodami stosowanymi w niwelowaniu zachowań związanych z lękiem separacyjnym jest zastosowanie:

Są to jednak metody wspomagające.

Nie usuwają one głównego problemu – lęku przed samotnością, są jedynie wspomagaczami podczas leczenia.

Jak zapobiegać lękowi przed separacją?

Jak zapobiegać lękowi przed separacją?
Jak zapobiegać lękowi przed separacją?

Od samego początku musisz uczyć psa, że od czasu do czasu musisz wyjść i nie należy się tym faktem zbytnio przejmować.

Dwumiesięczne szczenię potrzebuje więcej kontaktów społecznych niż dorosły pies, jednak nie powinno mieć problemu z sytuacją, gdy właściciel przebywa dłuższą chwilę w odległym od niego kącie pokoju.

Warto przygotować maluchowi zabawki, którymi może bawić się samodzielnie, bez udziału opiekuna.

Stopniowo należy znikać pupilowi z oczu, zostawiając psa samego w pomieszczeniu, gdy wybywamy na chwilę do łazienki.

Kiedy stajesz się niewidoczny dla podopiecznego, zostaw mu smakołyk, który po powrocie odłóż w niedostępne miejsce.

Przekąska odwróci jego uwagę od wyjścia pana i sprawi, że całe doświadczenie będzie miało na niego pozytywny wpływ. Pies zrozumie, że kiedy wychodzisz, doznaje przyjemności.

Z czasem zostawiaj zwierzaka samego w domu i etapami, małymi kroczkami, przedłużaj czas swojej nieobecności.

Nie żegnaj się i nie witaj z pupilem – po prostu wyjdź, upewniwszy się wcześniej, że czworonóg jest spokojny.

Daj swojemu psiakowi do zrozumienia, że takie wyjścia i powroty są zupełnie naturalną rzeczą, i nie ma nic nadzwyczajnego w tym, że czasem zostaje sam.

Niezmiernie ważne jest także zapewnienie psu rozrywki przed wyjściem.

Długi spacer, bieg przy rowerze sprawdzi się tutaj doskonale.

Należy jednak pamiętać, że zbyt intensywny wysiłek może powodować stres fizjologiczny – aktywność fizyczna powinna być dawkowana stopniowo i dostosowana do możliwości danego psa.

Istotną rzeczą jest, by nie zostawiać rozbudzonego pupila – zanim go opuścisz, odczekaj przynajmniej piętnaście minut, aż uspokoi się.

Musisz wiedzieć, że większość przypadków lęku separacyjnego jest związana z błędami wychowawczymi właściciela.

Stąd też tak ważna jest Twoja postawa w nauce psa odpowiednich zachowań. W przypadkach zaburzeń zachowań warto skonsultować zachowania Twojego psiaka z behawiorystą, który będzie w stanie podać Ci kilka wskazówek, jak pomóc przestraszonemu czworonogowi.

Po przeczytaniu tego artykułu wiesz już jak radzić sobie z lękiem separacyjnym u Twojego zwierzaka i na co zwrócić uwagę, jeśli chcesz przygarnąć psa ze schroniska.

Mam nadzieję, że udało mi się też wyjaśnić jak przebiega leczenie tej fobii i jak razem możecie ją pokonać.

 

Wykorzystane źródła >>

Lek. wet. Karolina Cebulska

Lekarz weterynarii Karolina Cebulska

Jestem absolwentką Wydziału Medycyny Weterynaryjnej UWM w Olsztynie. Doświadczenie zdobywałam w olsztyńskich, kieleckich, a od niedawna, krakowskich przychodniach i klinikach weterynaryjnych. Obecnie praktykuję w Nowohuckiej Przychodni Weterynaryjnej. Moje główne zainteresowania to choroby wewnętrzne małych zwierząt, a także choroby zakaźne. Jestem opiekunką kota Benia.

9 komentarzy do “Lęk separacyjny u psa: co robić i jak go pokonać?”

  1. Mam buldożka francuskiego. Teraz ma 6 miesięcy. Pojawił się u nas w 7 tygodniu życia. Nie zostaje sam w domu i piszczy jak wyjdę do innego pomieszczenia. Jesteśmy więźniami we własnym domu. Kocham go ale nie daję już rady. Przeszedł psie przedszkole i był diagnozowany przez behawiorystę. Nic nie pomaga. Jesteśmy z mężem po 50 roku życia i coraz bardziej psychicznie się załamujemy
    Jeśli jest Pani w stanie nam pomóc to bardzo proszę. Dziękuję.

    Odpowiedz
    • Dzień dobry.
      Przykro mi, że lęk separacyjny w tak intensywnej formie dotyczy Pani pupila. Lęk da się “przepracować”, jednak trzeba uzbroić się w stalowe nerwy i żelazną konsekwencję. Niestety, wiąże się to niejednokrotnie z zastosowaniem się do wszelkich reguł i zaleceń, które zostawi Państwu behawiorysta i niestety, z pewnością nie będzie to proces krótki, tylko długa, wymagająca praca. Wspomagająco do ćwiczeń behawioralnych, warto wprowadzić elementy, które pomogą w odwróceniu uwagi pupila od Państwa nieobecności – zabawki, kongi z przysmakami, matę węchową, słowem wszystko, co jest atrakcyjne i nie pozwala na nudę w samotności. Dobrym pomysłem może też być klatka kennelowa, wprowadzona tak, aby pies miał swój bezpieczny i zaciszny kącik (więcej o klatce kennelowej przeczyta Pani w artykule: https://cowsierscipiszczy.pl/klatka-kennelowa-dla-psa/ ). Proszę się nie załamywać, często lęk przechodzi wraz z upływem lat pupila. Jeśli jednak zauważy Pani, że zachowania lękowe nasilają się, warto skorzystać z pomocy lekarza weterynarii który zbada psa i wdroży odpowiednie leki wyciszające i uspokajające. Pomogą one pupilowi w uporaniu się z ogromnymi emocjami.
      Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

      Odpowiedz
  2. Scoobie 2,5letni amstaff od roku z nami, adoptowany od osoby prywatnej – przejawia objawy lęku separacyjnego – gdy my i dzieci wyjdziemy z domu to sika i nie je. Wcześniej jeszcze niszczył buty. Jest też bardzo reaktywny na pukanie do drzwi lub domofon ujada i ciężko go od drzwi odsunąć, jak chce kogoś wpuścić do mieszkania to zakładam kaganiec bo początkowo nie jest pozytywnie nastawiony do obcych.. Od trzech dni mamy 10tygodniową Suczkę amstaffa, pierwszego dnia po zapoznaniu bez zgrzytów udało się ją wprowadzić do mieszkania. Ładnie się bawiły, razem spały ze mną i z mężem. Pies delikatnym warknieciem sygnalizował szczeniakowi że chce spać, a ona jest uległa i się oddala. W kolejnym dniu były zabawy: delikatne gryzienie, przeciąganie zabawki, Scoobie zaatakował małą przy jej misce- ostre warknięcie, kąsanie tak że suczka zapiszczała. Kolejny incydent warczał gdy weszla do pokoju dzieci – suczka się wycofała ale on ruszył za nią i ukąsił na przedpokoju aż zapiszczała. Śladów zębów nie zauważyłam, krew się nie polała, ale pies był bardzo spięty. Wieczorem gdy się tylko koło niego położyła głośno warknął, aż się wkręcił w jej stronę z zębami, przerwaliśmy tą sytuację. Przez chwilę je izolowalam od siebie, potem ubrałam psu na chwile kaganiec. Scoobie sam poszedł spać do pokoju synów, suczka została u nas. Karmię każdego w innym pomieszczeniu, miski są pochowane. O zabawki nie było spięć. Pies podchodzi, obwąchuje szczeniaka, zachęca do zabawy. Traktujemy je tak samo, głaskanie, smaczki, chwalenie, nie wyróżniamy. Boje się jednak że Scoobie zrobi szczeniakowi krzywdę. Bontenjego reakcje są coraz głośniejsze i ostrzejsze. Pies nie jest kastrowany, podstawowe komendy siad, waruj, daj łapę zna. Idąc na szczepienie zamierzam poprosić również o jakieś farmaceutyki dla Scobiiego..Chciałabym prosić o jakieś wskazówki.

    Odpowiedz
    • Dzień dobry.
      Myślę, że w tej sytuacji najrozsądniej będzie skonsultować się z doświadczonym behawiorystą. Proszę spojrzeć na tą sytuację oczami psa – na jego terytorium, w jego domu, pojawił się inny pies, którym wszyscy chcą się zajmować. Logicznym jest, że nie jest to dla niego łatwe. Behawiorysta oceni, jak bardzo sytuacja jest poważna i z pewnością doradzi modele zachowań, które warto wprowadzić w czasie spięć między psami. Rozsądnie będzie też omówić z nim kwestię kastracji samca – wiek jest zdecydowanie odpowiedni, ale nie zaleca się rutynowej kastracji psów z lękami, stąd ważna będzie opinia behawiorysty. Kastracja bardzo często zmniejsza zachowania agresywne oraz terytorialne samców. Do czasu ustalenia terminu spotkania ze specjalistą proszę sprawdzić, czy psu aby na pewno nic nie dolega. Często nadmierne zachowania agresywne wynikają z przewlekłego bólu, jaki odczuwa pies – problemy stomatologiczne albo zwyrodnienie stawów mogą dotyczyć nawet psów młodych.
      Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

      Odpowiedz
  3. Od tygodnia jest z nami roczna suczka (Yorkshire terrier), pochodząca z hodowli. Wszystko zaczęło się dość pechowo, gdyż u jednego z członków rodziny ujawniła się silna alergia na świnki morskie i byliśmy zmuszeni znaleźć nowy dom dla naszych świnek. Wtedy zapadła decyzja, że przyszedł już czas na pieska. Wszyscy (ja, mąż, 8-letnia córka) mieliśmy już pewne doświadczenia i pojęcie o tym jak żyje się z psem 🙂 Początkowo sprowadziliśmy do domu 6-miesięczną suczkę z tej samej hodowli. Niestety mimo wspaniałego charakteru, okazała się bardzo chorowita – w ciągu 4 dni mieliśmy 2 wizyty u weterynarza, w tym jedną bardzo poważną. Wspólnie z hodowcą ustaliliśmy, że odwieziemy psiaka z obawy, że znów przywiążemy się do zwierzaka, a on zacznie poważnie chorować. Postanowiliśmy jednak nie tracić zaufania do tej hodowli i mąż przywiózł drugą, nieco starszą suczkę (która teraz jest z nami) i wtedy się zaczęło… Psiak już pierwszej nocy dał nam popalić. Nie było możliwości, aby zasnęła w swoim legowisku, uspokoiła się dopiero w łóżu. Stałam się dla niej obiektem obsesji. Nie odstępuje mnie na krok, wszędzie za mną chodzi – czasem muszę uważać, aby się o nią nie potknąć. Nie jestem w stanie nic zrobić spokojnie, bo sama obecność jest niewystarczająca, stale dąży do kontaktu fizycznego, wchodzi na mnie, kładzie się na mnie, albo musi położyć się przynajmniej przytulona do mojej nogi. W pierwszej połowie tygodnia byłam w stanie wyjść przynajmniej do sklepu i została spokojnie z mężem. Wczoraj nawet moje wyjście pod prysznic było nieznośne – mąż relacjonował, że cały czas “kręciła się”, piszczała, wyła, szczekała. Kiedy zostawiam ją samą w domu, już za drzwiami słyszę jak wyje (nie wiem jak długo może to trwać – gdy wracam, pod drzwiami nie słychać hałasu). Męża ogólnie toleruje, czasem nawet machnie ogonkiem, daje się głaskać, ale i tak po chwili wraca do mnie. Na córkę reaguje kiepsko. Być może trochę przestraszyła się jej pierwszego dnia, ale mimo ciągłych prób poprawienia relacji, suczka warczy na córkę, potrafi na nią naszczekać, a kiedy córka zbliża do niej głowę, jest skłonna nawet ugryźć. Konsultowałam się telefonicznie z panią z hodowli i kiedy wspomniałam o tym, że psina próbuje spać mi na głowie, pani wyznała, że u niej pies spał tak samo. I tu przeżyłam pewien szok. Może się nie znam, ale wydaje mi się, że jeśli pies w hodowli przeznaczony jest do adopcji, nie powinny mieć miejsca aż takie zażyłości. Zaproszenie psa do wspólnego spania świadczy raczej o silnej relacji. Teraz czuję się trochę oszukana – odnoszę wrażenie, że mamy bardzo skrzywdzonego psa, odebranego ukochanej pani, a nie psa, który był przygotowywany do nowego domu. Nie wspomnę już nawet o tym, że to spanie w łóżku powinno być decyzją nowych właścicieli, a my nie mieliśmy nawet takiego wyboru (stawką była względnie przespana noc, a przy naszym trybie życia i wczesnym wstawaniu nie możemy sobie pozwolić na nieprzespane noce). Pojawiają się też pewne nerwowe zachowania, jak próby wykopania dziury w pościeli. Czytałam już o tym, że pies po zmianie domu może przejawiać właśnie takie zachowania jak przyklejenie się do jednej osoby, przy której poczuje się możliwie najbezpieczniej, ale ręce mi już opadają i czuję się bezradnie. Pies miał wprowadzić w naszym domu jakąś radość, a jest tylko smutek i frustracja. Pies ignoruje pozostałych domowników, mogliby dla niego nie istnieć. Wszyscy byliśmy gotowi dać miłość i uwagę nowemu członkowi rodziny, ale teraz mąż zaczyna mówić w nerwach, że nie potrzebuje takiego psa, który ciągle tylko wyje za mną, córka zaczyna się bać psa. Rodzina zaczyna tracić zainteresowanie psem, z którym nie sposób nawiązać żadnej relacji. Czy jesteśmy w stanie w możliwie krótkim czasie osiągnąć jakiś przełom, biorąc pod uwagę, że właścicielka hodowli przywiązała psa do siebie ? Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki.

    Odpowiedz
    • Dzień dobry,
      Przede wszystkim aby znaleźć rozwiązanie z frustrującej Państwa sytuacji muszą państwo zrewidować swoje oczekiwania co do adopcji rocznego, czyli dorosłego już psa, który ma już swoje przyzwyczajenia, nawyki, utrwalone wzorce zachowań, które sprawdzały mu się podczas funkcjonowania w swoim stadzie, jakie tworzyły inne psy i poprzedni właściciel. Yorki są psami, bardzo zżytymi ze swoim właścicielem i długo może trwać czas aklimatyzacji do nowego stada i nowego miejsca. Pies czy to adoptowany ze schroniska (gdzie zazwyczaj ciągnie się za nim cały bagaż doświadczeń, które w mniej lub bardziej korzystny sposób odbijają się na jego zachowaniu) czy to adoptowany z hodowli (nie jako szczeniak, tylko jako dorosły pies wykluczony z rozrodu, co jest najczęstszą przyczyną oddawania przez hodowców dorosłych suczek) jest poważnym wyzwaniem dla nowych opiekunów. Biorąc do swojego domu żywe zwierzę, czy to świnkę morską czy to psa zawsze trzeba liczyć się z tym, że jest to żywe zwierzę, które ma prawo tak jak my chorować, nie zachowywać się modelowo, czy tak jak wspomniana przez Panią suczka wymagać długiej i ciężkiej pracy z behawiorystą. U psa najlepszym oknem socjalnym do nauki nowych zwyczajów, poznawania swoich praw i ustalania swojej pozycji w rodzinnym stadzie jest okres od około 9 do 14 tygodnia życia, a mimo to niektóre szczenięta wymagają konsultacji i sumiennej pracy z behawiorystą już od samego początku aklimatyzacji w nowym domu. Stawiając przed psem, tym bardziej już dorosłym, samych oczekiwań, nie licząc się z potrzebą pracy i poświęconego na nią czasu, może okazać się dla Państwa rzeczywiście jedynie źródłem frustracji. Pies nie jest meblem, które albo jest zdrowe i wygodnie i ładnie pasuje do wystroju naszego domu, albo się nie nadaje bo wymaga pracy z charakterem, hałasuje czy ośmiela się chorować. W przypadku, kiedy nasze postępowanie obserwuje młodsze pokolenie, tym bardziej skrupulatnie powinniśmy pokazywać, że branie pod swoją opiekę zwierzęcia to przede wszystkim duża odpowiedzialność i wszystkie związane z tym konsekwencje, a nie tylko zabawa w rzucanie piłeczki i radosne ganianie po ogrodzie.
      Ciężka praca czeka nie tylko Panią, ale wszystkich członków rodziny, jeśli chodzi o walkę z lękiem separacyjnym u suni, a to ile może ona potrwać i jak powinna przebiegać -najlepiej skonsultować z behawiorystą weterynaryjnym.
      Pozdrawiam, lek. wet. Weronika Kalinowska, specjalista chorób psów i kotów

      Odpowiedz
  4. Witam,
    mam szczeniaka z hodowli, ma obecnie 3 miesiące, jest u mnie 3 tydzień
    na pierwsze 3 dni wzięłam urlop na spędzenie go z pieskiem, później wróciłam do pracy. Pies po moim wyjściu strasznie piszczy sapie skacze drapie w drzwi.
    Przestałam go zostawiać samego na godziny (oczywiście pracuję nad tym jednak widziałam, że jest to dla niego nie do przejścia, stopniowo będziemy to wypracowywać), zostaje z moją mamą czasem bratem mężem, z kim by nie został zawsze stoi pod drzwiami przez które wyszłam czasem drapie piszczy. Wiecznie jest w gotowości nasłuchuje.
    Jak jestem w domu nie odstępuje mnie na krok wchodzi pod nogi, nawet jak mocno śpi a ja wstanę idzie za mną, nie chodzi sam pić ani jeść musze być zawsze z nim. Wychodząc na sekundę do innego pokoju zamykając drzwi zaczyna od razu piszczeć drapać skakać po drzwiach.
    Jest ogólnie bojaźliwy, nawet boi się mojego męża który tez jest ciągle z nim.
    Jak mogę oduczyć go tego chorego przywiązania? Jak nauczyć go, że nie musi wszędzie za mną chodzić?

    Odpowiedz
    • Dzień dobry.
      Ma Pani pod swoją opieką małe, psie dziecko, które przed wyjazdem do Pani miało w swoim otoczeniu cały czas inne zwierzęta i zapewne hodowcę. Teraz to Pani jest jego całym światem. Nie może Pani od niego wymagać, aby nie tęsknił, gdy Pani wychodzi. Z pewnością warto zostawiać wtedy psu zabawki, misie, kocyk a także jakieś ubranie, które będzie miało Pani zapach. Dobrym pomysłem jest przyzwyczajanie malucha do klatki kenelowej, trzeba mu zrobić bezpieczną przystań, takie jego miejsce w waszym świecie. Powinna Pani skontaktować się z psim behawiorystą, który pomoże Pani ustalić odpowiednie zachowanie wobec pupila.
      Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Co Piszczy w Sierści Twojego zwierzaka?

Zalecenia lekarzy weterynarii na Twoim mailu

+ ebook "Czy leki ludzkie są bezpieczne dla psa i kota?"

Co Piszczy w Sierści Twojego zwierzaka?

Porady lekarzy weterynarii na Twoim mailu

+ ebook "Czy leki ludzkie są bezpieczne dla psa i kota?"

Zgoda marketingowa: wyrażam zgodę, aby Co w Sierści Piszczy skontaktował się ze mną drogą mailową, korzystając z informacji podanych w tym formularzu dla celów informacyjnych, aktualizacji i marketingu. Jeśli chcesz wycofać Twoją zgodę kliknij link rezygnacji u dołu każdego wysyłanego przez nas maila. Szanujemy Twoją prywatność i dane osobowe. Tutaj znajdziesz naszą politykę prywatności i regulamin newslettera. Przesyłając ten formularz zgadzasz się, że możemy przetwarzać Twoje dane osobowe zgodnie z tymi warunkami. 

WYPEŁNIJ POLA, ABY POBRAĆ MATERIAŁY W PDF 👇

Zgoda marketingowa: wyrażam zgodę, aby Co w Sierści Piszczy skontaktował się ze mną drogą mailową, korzystając z informacji podanych w tym formularzu dla celów informacyjnych, aktualizacji i marketingu. Jeśli chcesz wycofać Twoją zgodę kliknij link rezygnacji u dołu każdego wysyłanego przez nas maila. Szanujemy Twoją prywatność i dane osobowe. Tutaj znajdziesz naszą politykę prywatności i regulamin newslettera. Przesyłając ten formularz zgadzasz się, że możemy przetwarzać Twoje dane osobowe zgodnie z tymi warunkami.