Agresja u psa: skąd się bierze i co robić gdy pies jest agresywny?

Agresja u psa
Agresja u psa

Agresja u psa jest jednym z najczęstszych problemów, z jakim musi się zmierzyć właściciel czworonoga.

Jest to też jeden z najczęstszych powodów wyrzucania psiaków czy oddawania ich do schroniska.

W artykule postaram się przybliżyć problem agresji u psów.

Pozwoli Ci on zrozumieć powody agresywnych zachowań i przybliży w jaki sposób z nimi walczyć.

Co to jest agresja?

Istnieje kilka rodzajów agresji, każdy z nich ma inne podłoże i dopiero kiedy zrozumiemy przyczynę agresywnego zachowania możemy mu zaradzić.

Agresja w stosunku do siebie samego

Często występuje u psów nerwowych, np. po pobycie w schronisku czy ciężkich przeżyciach – obserwujemy ją często u:

  • zwierząt bitych,
  • psów trzymanych na łańcuchach,
  • psiaków przebywające w schronisku.

Zazwyczaj objawia się samookaleczeniem.

Psiaki wygryzają sobie sierść z przestrzeni międzypalcowych, boków ciała.

Mogą także gryźć swój ogon, często do krwi.

Przy tym rodzaju agresji należy na początku wykluczyć choroby, tj. APZS, zmiany hormonalne, problemy dermatologiczne czy alergiczne.

Najważniejsze jest tu zdiagnozowanie problemu. Należy zwrócić uwagę na to w jakich sytuacjach psiak robi sobie krzywdę i wyeliminowanie bodźca, bądź zmniejszenie intensywności odpowiedzi na dany bodziec.

Czy nie jest np. tak że wygryza sobie boki tylko podczas naszej nieobecności (lęk separacyjny), czy tylko w obecności jakiegoś domownika, czy nie robi tego w momencie burzy, deszczu czy innych sytuacji w których jest głośno – na przykład podczas wystrzałów fajerwerków.

W tym przypadku może okazać się konieczne założenia psu kołnierza i zastosowanie leków uspokajających (ziołowych czy psychotropowych).

Agresja u psa wobec innych psów

Agresja u psa wobec innych psów
Agresja u psa wobec innych psów

Agresja u psa wobec innych psów to jedna z najczęstszych form agresji, może objawiać się np. podczas spacerów.

Psy adoptowane, wychowywane w zbiorowiskach takich jak np. schronisko, mogą być agresywne w stosunku do innych psów. To reakcja obronna – mój Pan zawsze może mnie wymienić, więc lepiej odgonię intruza. Pokaże w ten sposób panu, że jest dla mnie ważny i że mogę go obronić przed każdym.

W tym przypadku jedyną metodą jest wizyta u behawiorysty i odpowiednie szkolenie psa.

Bez tego Twój psiak zawsze będzie narażony na bójki, zranienia, często również i takie zagrażające życiu. Psy agresywne w stosunku do innych psów, należy wyprowadzać na smyczy i w kagańcu.

Najlepiej też unikać zbiorowisk psów – np. psich spacerniaków.

Ten typ agresji często związany jest także z hormonami. Psy walczą często bowiem między sobą o względy samicy.

W tym przypadku wskazana więc jest kastracja psiaka.

Ten zabieg pomaga ograniczyć agresywne zachowania.

Psy nie są tak pobudzone, nie muszą wyładowywać swoich emocji, więc i mniej jest bójek pomiędzy nimi.

Na poniższym filmie możesz zobaczyć agresywne psy

Not as amazing male Cane Corso vs aggressive German Shepherds

Agresja u psa wobec innych zwierząt: mityczna relacja kot – pies

Agresja u psa wobec innych zwierząt
Agresja u psa wobec innych zwierząt

Kto z nas nie słyszał o psie, który gonił kota lub próbował go ugryźć.

W naszym słowniku nawet utarło się mówić, że ktoś, kto żyje w niezgodzie, żyje jak pies z kotem.

Oczywiście sformułowanie to w dzisiejszych czasach jest w wielu przypadkach nieaktualne.

Często psy i koty żyją w jednym domu i nie mają z tym żadnego problemu.

Prawdą jest jednak fakt, że niektóre psy, agresywnie reagują na zwierzęta innego gatunku.

Musisz sobie zdawać sprawę z tego, że ewolucyjnie pies jest drapieżnikiem i łowcą.

Ludzie w toku udamawiania go, starali się zagłuszać te instynkty, zmieniając nieco przeznaczenie psa – od psa myśliwego do psa – kanapowca, który ma jedynie leżeć, wyglądać i być ludzkim przyjacielem.

U niektórych z czworonogów instynkt bierze jednak górę, przykładem są tu chociażby psy myśliwskie.

Jeśli więc jesteś właścicielem wyżła czy gończego, nie zdziw się, gdy na spacerze będzie chciał upolować mówiąc najdelikatniej, kota, mysz, kunę, czy gołębia.

Oczywiście, możesz próbować przyzwyczajać psa do obecności kotów w domu czy na podwórku, lecz będzie to zazwyczaj wymagało sporo czasu.

Marzysz o posiadaniu kota i psa jednocześnie – najlepiej przyzwyczajaj psa do obecności innych zwierząt od szczeniaka.

Agresja u psa wobec domowników

Agresja u psa wobec domowników
Agresja u psa wobec domowników

Agresja u psa wobec domowników jest to jeden z najczęstszych rodzajów agresji, który powoduje oddanie psów do schronisk… Obecnie szacuje się, że aż około jedna trzecia schroniskowych pensjonariuszy jest tam właśnie z powodu agresji w stosunku do właściciela, dziecka lub innych ludzi.

Zadajmy sobie jednak pytanie czy to tylko psy są odpowiedzialne za swoje agresywne zachowania?

Według mnie nie ma agresywnych psów, tylko agresywni właściciele.

Psy bez powodu nie stają się złe.

Zazwyczaj agresja zwierzęcia ma podłoże w błędach wychowawczych ludzi.

Jeśli bowiem pan Burka bije go za każdym razem, gdy maluch coś przeskrobie, Burek, aby się bronić ugryzie w końcu i swojego opiekuna.

Zauważy wtedy, że pan odczepił się na chwilę, więc będzie tak postępował za każdym razem.

Niestety tak wygląda sytuacja w wielu przypadkach… Sformułowanie „agresja rodzi agresję”, jest tu jak najbardziej prawdziwe.

Kolejnym przypadkiem jest całkowity brak kontroli nad psem. Psy są zwierzętami u których hierarchia jest bardzo ważna.

Od początku musi wiedzieć kto jest samcem alfa w stadzie.

Dobrze, żeby był to człowiek, a nie on sam.

Jeśli więc jesteś właścicielem rozpieszczonego Yorka, który jako mały szczeniak gryzie wszystko i wszystkich bez żadnych konsekwencji, nie zdziw się, że będzie tak samo postępował, gdy podrośnie.

Pamiętam przypadek Spaniela, który razem z właścicielami, przyszedł, kiedyś do mojego gabinetu na rutynowe szczepienie na wściekliznę.

Miał wówczas 6 lat.

Wyglądało to mniej więcej tak: otwierają się drzwi – wchodzi pies, za nim grzecznie właściciele, którzy stają oparci o ścianę obok drzwi – po drugiej stronie gabinetu. Wyglądało to tak jakby pies trzymał ich na niewidzialnej smyczy.

W mojej głowie już tli się myśl: coś tu jest nie tak…

Rozpoczynam wywiad i proszę o posadzenie psiaka na stole do badań.

Na to właściciele odpowiadają, że oni się boją dotknąć psa, bo on gryzie… Jedyną osobą, która do niego podchodzi jest dziadek ale dziadek wyjechał.

Pani była już przez psa dotkliwie pogryziona kilka razy, podobnie córka i mąż.

Jedzenie obecnie pies ma podawane tylko w momencie jego nieobecności w pokoju (miska jest stawiana, właściciele grzecznie wychodzą, jednocześnie otwierają drzwi psu, bo gdy zauważy że ktoś zbliża się do jego miski gryzie).

Kiedy spytałam od kiedy tak wygląda sytuacja odpowiedziano mi, że jako szczeniak był słodki, rozpieszczany, a jak skończył jakieś pół roku zaczął podgryzać, warczeć, myśleliśmy że to zęby, zresztą to było takie słodkie. No a po roku, zaczął terroryzować cały dom.

I teraz wyobraź sobie, że taka sytuacja ma miejsce od 6 lat, a opiekunowie czworonoga nic z tym nie zrobili.

Pytanie czy wina tkwi po stronie psa, czy właściciela?

Czy jako odpowiedzialny właściciel czworonoga, właściciele nie powinni zgłosić się po pomoc do behawiorysty, gdy maluch skończył pół roku, a nie odwlekać to w nieskończoność?

Kolejnym aspektem jest agresja w stosunku do jednego człowieka albo dzieci.

Pamiętajmy psy to żywe, myślące zwierzęta.

Jeśli więc ktoś w przeszłości sprawił psu ból lub przykrość niech nie liczy na gromkie przywitanie i wielką przyjaźń – zaufanie psa odbudowuje się bardzo długo.

Co do dzieci – pies którego dziecko będzie ciągnęło za uszy, ogon, czy szarpało za sierść, będzie się bronić.

Czy ty nie próbowałbyś uwolnić się, gdy ktoś ciągnie Cię za włosy podnosi do góry nogami za nogi czy wykręca Ci ręce?

Myślę, że nie muszę odpowiadać na to pytanie.

Agresja terytorialna u psa

Agresja terytorialna u psa
Agresja terytorialna u psa

Zdarza się u psów, które mają silny instynkt terytorialny. Dotyczy głównie psów „podwórkowych” ale i psiaki domowe mogą wykazywać ten problem.

W ich psychice teren w którym żyją należy tylko do nich i ich stada.

Brak u nich w słowniku słowa – gość.

Każdy, kto przekroczy próg ich domu, będzie traktowany jako śmiertelny wróg.

Mowa tu zarówno o listonoszu, kurierze, hydrauliku, kolegach Twojej córki czy syna, ale i innych zwierzętach: kotach, ptakach itd.

W tym przypadku odpowiednio wdrożone, (najlepiej przez profesjonalistę) szkolenie powinno ograniczyć nieco terytorialne zapędy Twojego czworonoga.

Agresja w stosunku do przedmiotów

Dla psów przedmioty typu samochód, śmieciarka czy pociągi to ogromne metalowe potwory, które hałasują sieją zamęt i zniszczenie.

Czyż to nie one zabijają codziennie psy i koty?

Według psa najlepiej więc jak najszybciej się ich pozbyć! W ten sposób bronią siebie i swoją rodzinę.

Problem zaczyna się wówczas, gdy pies podczas unieszkodliwiania przeciwnika, zapomina o własnym bezpieczeństwie – podbiega pod opony auta, gryzie je, wskakuje na tory szczekając na pociąg.

Naraża w ten sposób swoje zdrowie i życie na niebezpieczeństwo.

Dlatego tak ważne jest usunięcie tego niebezpiecznego zachowania i interwencja behawiorystyczna.

Dlaczego pies jest agresywny?

Dlaczego pies jest agresywny?
Dlaczego pies jest agresywny?

Jakie są przyczyny agresji?

Poniższa lista na pewno ich nie wyczerpuje, natomiast są to najczęstsze przyczyny agresji u psa:

  • strach,
  • zazdrość,
  • chęć dominacji,
  • brak socjalizacji w młodym wieku – „psy dzikusy „,
  • wcześniejsze przeżycia, np. u psów bitych, które przebywały w schronisku,
  • zachowania seksualne,
  • chęć dominacji,
  • hormony,
  • agresja przeniesiona np. w stosunku do właściciela, który chce oddzielić walczące psy,
  • zmysł drapieżnika np. psy polujące na koty,
  • predyspozycje rasowe tzw. rasy psów agresywne,
  • płciowe – niekastrowane samce, suki karmiące, które bronią swojego miotu,
  • ból – np. psy po wypadkach, czy choroba,
  • objawy nerwowe niektórych chorób, np. wścieklizna.

Jak przeciwdziałać agresji?

Po pierwsze – zdiagnozuj problem

Przyczyn agresji może być mnóstwo.

Dlatego najważniejsze w procesie jej przeciwdziałania jest zidentyfikowanie powodu agresywnych zachowań.

Jeśli Twój pies np. szczeka i warczy na jednego z Twoich znajomych – spytaj się go czy nie zrobił psu jakiejś krzywdy – nie nadepnął mu na łapkę, gdy psiak był mały, nie usiadł na nim itd.

Psy bez powodu nie atakują ludzi – może Twój znajomy bierze jakieś leki, które psiak czuje swoim super węchem, albo w domu ma kota, którego Twój pupil tak bardzo nie lubi.

Dopiero po zdiagnozowaniu problemu będziesz w stanie podjąć odpowiednie kroki, by oduczyć czworonoga nieakceptowalnych przez Ciebie zachowań.

Jeśli nie wiesz co jest powodem agresji u Twojego psa, poproś o pomoc behawiorystę.

Najlepiej, aby odwiedził Cię w domu jeśli psiak jest agresywny na swoim terenie, lub jeśli wykazuje takie zachowania na zewnątrz, poproś psiego terapeutę o wspólny spacer.

Po drugie – bądź cierpliwy

agresja pies ze schroniska
Pies ze schroniska może potrzebować więcej czasu, żeby znowu zaufać człowiekowi

Jeśli przygarnąłeś psa ze schroniska, nie oczekuj od niego, że od pierwszych momentów w Twoim domu będzie miłą przytulanką.

Psiaki z azylu, często mają za sobą ciężkie przeżycia, przez co potrzebują trochę więcej czasu, aby zaufać człowiekowi.

Adoptując czworonoga miej na uwadze fakt, że będzie on wymagał nieco pracy, aby stać się Twoim przyjacielem.

Zapewniam Cię jednak, że Twoja praca z psem będzie tego warta.

Po trzecie – zapobiegaj nudzie

Pies wykazuje agresję w stosunku do rzeczy, albo ewidentnie próbuje zwrócić na siebie uwagę, warcząc.

Możliwe, że potrzebuje rozładować jakoś swoją energię.

Pomóż mu w tym – minimum 30 min dziennie baw się z nim różnymi zabawkami – najlepiej takimi ze sznurka, materiału.

Przeciągaj się z psem, rzucaj mu patyki.

W ten sposób zmęczy się i nie będą mu w głowie pomysły niszczenia rzeczy w Twoim domu.

Aby zapobiec nudzie u psa warto zdecydować się na psie sporty, takie jak agility?

Po czwarte – ucz posłuszeństwa

Naucz psa posłuszeństwa
Naucz psa posłuszeństwa

Komendy:

  • WARUJ!
  • MIEJSCE!
  • ZOSTAW!
  • DO MNIE!

są bardzo przydatne podczas procesu wychowania agresywnego psa.

Znam psy, które pałają nienawiścią do kotów, ale zawołane przez właściciela przybiegną do niego, mimo obecności śmiertelnego kociego wroga.

Podobnie sprawa się ma np. podczas ataków w stosunku do innych psów, ludzi czy zwierząt.

Dlatego – naucz swojego psa posłuszeństwa.

Wówczas łatwiej będzie Ci zapanować nad jego zachowaniem i zapobiec ewentualnemu wypadkowi.

Po piąte – wychowuj, nie rozpieszczaj

Nawet mały pies może zrobić krzywdę Tobie czy Twoim bliskim.

Dlatego od początku zwracaj uwagę na to, żeby odpowiednio zadbać o jego wychowanie.

Jeśli nie dajesz sobie sam z tym rady, zapisz psa do psiej szkoły albo behawiorysty.

Nie ma bowiem nic gorszego niż kompletnie nie słuchający właściciela pies.

Po szóste – edukuj się i proś o pomoc

Jeśli zdecydowałeś się adoptować psiaka, warto wcześniej poczytać o tym co się z tym wiąże.

W internecie bez problemu możesz również znaleźć filmy edukacyjne czy instruktażowe na temat opanowywania agresji u zwierząt.

Często w takiej sytuacji najodpowiedniejsza jest wizyta u weterynarza albo behawiorysty.

Co zrobić gdy pies jest agresywny?

Co zrobić gdy pies jest agresywny?
Co zrobić gdy pies jest agresywny?

Czytając dalej dowiesz się jakie są najczęstsze i według mnie najbardziej niebezpieczne rodzaje agresji i co zrobić jeśli pojawią się u Twojego psa.

Agresja w stosunku do siebie samego

W tym przypadku konieczna jest wizyta u lekarza weterynarii.

Agresja w stosunku do siebie samego, może być bowiem wywołana szeregiem chorób ogólnoustrojowych np.:

  • alergią,
  • zaburzeniami hormonalnymi,
  • zaburzeniami neurologicznymi,
  • bólem.

Jeśli jest to zaburzenie behawioralne, wywołane stresem, bądź przeżyciami psiaka, konieczna może być terapia farmakologiczna – leki uspokajające czy antydepresyjne. W tym przypadku najlepiej poprosić o pomoc behawiorystę.

Agresja w stosunku do innych psów

W tym przypadku zaleciłabym wizytę u behawiorysty i naukę w psiej szkole (terapia grupowa).

W ten sposób Twój pies obędzie się z innymi zwierzakami. Ważny jest tu odpowiedni proces socjalizacji, kiedy pies jest jeszcze młody. Najlepiej, aby już jako szczeniak miał kontakt z innym psem.

Jeśli problemem jest drugi pies, niech psy nie jedzą z jednej miski, w jednym miejscu, niech każdy z nich ma swoje posłanie, a Twoją uwagę dziel równo między nich.

Na spacerach najlepiej niech chodzą na osobnych smyczach, a najlepiej z każdym z nich wychodź osobno.

Dopiero po pewnym czasie próbuj je do siebie przyzwyczajać.

Jeśli natomiast pies jest agresywny w stosunku do psów nieznajomych – po pierwsze wykastruj, wysterylizuj go.

Możliwe, że to uwarunkowana hormonalnie chęć dominacji, sprawia, że Twój pies atakuje kolegów na spacerze.

Po wtóre na początku procesu wychowania Twojego psa, bezwzględnie wychodź z nim na smyczy i w kagańcu.

Dzięki temu zadbasz również o jego bezpieczeństwo.

Naucz go też podstawowych komend:

  • CHODŹ,
  • SIAD,
  • WARUJ,
  • ZOSTAW.

Prawda jest taka, że powody agresji w stosunku do innych psów mogą być różne. Dlatego też do każdego psa podchodzi się inaczej.

Jeśli masz bardzo agresywnego psa i te metody nie działają, to jak ograniczyć agresywne zachowania Twojego psa powinien określić psi behawiorysta.

Agresja u psa wobec domowników

Jeśli Twój pies jest agresywny w stosunku do domowników i innych ludzi absolutnie na niego nie krzycz i nie bij go, wzmocni to bowiem jego negatywne nastawienie.

Na spacery wyprowadzaj go na smyczy i w kagańcu, pilnuj także terminów szczepień.

W większości przypadków psy atakują z powodu poczucia zagrożenia, często wzmocnionego przez nieumiejętne reakcje właścicieli.

Wyobraź sobie taką sytuację:

Twój pies agresywnie reaguje na sąsiada, który przychodzi do Ciebie do domu.

Ty w reakcji na jego złe zachowanie krzyczysz, dajesz mu klapsa i chowasz do pokoju.

Wzmacnia to tylko jego negatywne nastawienie w stosunku do ludzi.

„Jak przychodzi ten Pan, to mój opiekun się na mnie denerwuje.

Muszę więc odgonić gościa, żeby więcej nie przychodził.”

tak mniej więcej może odczytywać całą sytuację Twój pies.

A co powinieneś zrobić?

Po pierwsze nauczyć psa posłuszeństwa. Jedną z metod jest karmienie psa tylko w nagrodę, z ręki, np. przez tydzień.

Oznacza to, że pies dostaje jeść tylko w momencie wykonania komendy np. „do mnie” czy „siad”.

Nie dostaje karmy „za darmo” do miski.

Następnie konieczne jest zaangażowanie osoby trzeciej – prosimy tu o pomoc sąsiada.

Ma on pukać bądź dzwonić do naszych drzwi kilka razy dziennie.

Pies natomiast ma być nagradzany za zignorowanie dźwięku.

Kiedy zaczyna szczekać i wyć ignorujemy go kompletnie.

W kolejnym etapie przyzwyczaja się psa do obecności osoby trzeciej.

Najpierw właściciel nagradza psa w obecności gościa (pamiętając o zachowaniu bezpieczeństwa – np. smycz), kiedy natomiast pies nie reaguje na gościa, osoba trzecia może powoli dawać mu smakołyki – najpierw z odległości, potem z ręki.

Musisz sobie jednak zdawać sprawę, że z powodu niebezpieczeństwa, jakie wiąże się z agresją u psa należy często skontaktować się z behawiorystą.

Podsumowanie

Artykuł ten jest jedynie zarysem trudnego problemu jakim jest agresja u psa. Mam nadzieję, że choć w niewielkim stopniu przybliżył Ci ten problem i pomógł w okiełznaniu Twojego czworonoga. Jeśli jednak problem nie mija – zwróć się z psem do lekarza weterynarii bądź behawiorysty, którzy powinni pomóc Ci rozwiązać problem,

 

Wykorzystane źródła >>

Lek. wet. Karolina Cebulska

Lekarz weterynarii Karolina Cebulska

Jestem absolwentką Wydziału Medycyny Weterynaryjnej UWM w Olsztynie. Doświadczenie zdobywałam w olsztyńskich, kieleckich, a od niedawna, krakowskich przychodniach i klinikach weterynaryjnych. Obecnie praktykuję w Nowohuckiej Przychodni Weterynaryjnej. Moje główne zainteresowania to choroby wewnętrzne małych zwierząt, a także choroby zakaźne. Jestem opiekunką kota Benia.

Komentarze
Subskrybuj
Powiadom o
guest
162 komentarzy
Zobacz wszystkie komentarze
Co w Sierści Piszczy
Co w Sierści Piszczy

Dzień dobry.
Ponieważ do zmiany charakteru doszło nagle proponuję na początek udać się do lekarza weterynarii na badanie kliniczne oraz wykonać podstawowe badania krwi i moczu (warto przeczytać na ich temat – https://cowsierscipiszczy.pl/badanie-krwi/ https://cowsierscipiszczy.pl/badanie-moczu/).
Jeśli wyniki będą prawidłowe warto pomyśleć o konsultacji behawiorysty, mogło dojść do błędów w wychowaniu psa. Może pani także udać się na szkolenie do polecanego przez związek kynologiczny ośrodka (https://cowsierscipiszczy.pl/szkolenie-psow/). Doświadczony treser powinien potrafić pomóc w ułożeniu psa i wykrzewieniu nieprawidłowych zachowań.
Oczywiście proces szkolenia można uzupełniać suplementami uspokajającymi, na przykład Relaxer vet.
Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska.

Czarna Dama
Czarna Dama

Witam.Mój pies to roczny mieszaniec (ojciec labrador, matka owczarek niemiecki z kaukazem). Pies już od szczeniaka nie akceptuje wszystkich tych, których nie zna, zarówno dzieci jak i dorosłych. Na początku było to najeżanie i odsuwanie się , teraz szczeka, warczy i jest gotowy do ataku, jak ktoś tylko za bardzo zbliży się do niego.Takie samo nastawienie ma do innych psów, aczkolwiek nie wszystkich. Niektóre lubi, inne toleruje. Do domowników nie przejawia agresji, mogę mu kość z pyska wyciągać, słucha i nie przejawia chęci dominacji. Spacery i wyjazdy robią się uciążliwe, jeśli tylko ktoś do nas podejdzie, pies pokazuje agresję. Czy w tym przypadku kastracja coś pomoże, czy jest jakiś sposób na „wyleczenie” psa z tego złego zachowania?

Co w Sierści Piszczy
Co w Sierści Piszczy
Odpowiedz  Czarna Dama

Dzień dobry.
Owczarki kaukaskie to psy obronno – stróżujące. Cechują się nieufnością wobec obcych, a czasami nawet agresją. Psy tej rasy, a także mieszańce kaukaza, powinny być od małego fachowo wychowywane i przeszkolone. W pracy z nimi najważniejsza jest konsekwencja i wymaganie posłuszeństwa. Pies powinien zacząć szkolenie już w wieku 5 miesięcy, a osiągnąwszy 9 zakończyć cykl szkoleń. Pies nie został nauczony prawidłowego zachowania, należało korygować pierwsze przejawy nietolerancji wobec innych ludzi i zwierząt, takie jak odsuwanie się i najeżanie. Złe zachowanie wraz z dojrzewaniem psa i wzrostem jego pewności siebie nasila się, teraz zwierzę szczeka i warczy, a za kolejne pół roku zacznie atakować i gryźć. Proszę szybko udać się na szkolenie do doświadczonego tresera, który oduczy go nieprawidłowych reakcji dopóki jeszcze nie są utrwalone. Najlepiej jest zasięgnąć porady w Państwa związku kynologicznym, którego tresera polecają.
Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska.

Kamila Kisiel
Kamila Kisiel

Witam. Jestem właścicielką około 19 miesięcznej suczki ( Wilczak czechosłowacki skrzyżowany z gończym polskim). Suczka trafiła do mojego domu kiedy miała 13-14 tygodni. Od samego początku była bardzo lękliwa, wchodziła pod łóżko i potrafiła tam spędzać bardzo dużo czasu. Na ta chwilę boi się dosłownie wszystkiego. Rzeczy jak i ludzi. Zdaje sobie sprawę, że mogłam jej lęk pogłębić kiedy się bała, a ja mimo chodem ja pogłaskałam czy mówiłam do niej. Na tą chwilę staram się tego nie robić. Wynikało to z mojego braku wiedzy na ten temat. Kiedy ktoś obcy zawita do naszego domu pies potrafi wskoczyć na łóżko i je całe zasikac. Raz na spacerze ugryzla biegnącą dziewczynę w tyłek, była na długiej smyczy ale wszystko działo się tak szybko, że nie zdążyłam zareagować. Dostała w tedy mocnego klapsa ( wiem agresja rodzi agresję) ale nie wiedziałam w jaki sposób ją skarcic bo za coś takiego szarpniecie za smycz czy powiedzenie „nie ” wydawało mi się za słabą reakcją. Nie wiem w jaki sposób ją skarcic w przypadku takiej sytuacji? Raz pogonila również chłopca, który się jej bał ponieważ raz jego pies podbiegl kiedy była przywiązana na podwórku i doszło do agresji. Nie wiem co mam w tej sytuacji zrobić. Jeśli chodzi o psy to odpowiada na agresję innego psa kiedy na nią szczeka i warczy. Czasami sama zainicjuje taką sytuację ale zdarza się to bardzo rzadko. Nie wiem co mam robić, na tą chwilę nie stać mnie na behawioryste, a nie chce żeby mój pies zrobił komuś krzywdę lub ktoś jemu.

Co w Sierści Piszczy
Co w Sierści Piszczy
Odpowiedz  Kamila Kisiel

Dzień dobry.
Ponieważ sytuacja jest bardzo poważna, proszę udać się do lekarza weterynarii, który po przeprowadzeniu wywiadu i badaniu klinicznym zaleci Pani odpowiednie postępowanie i leki. Myślę, że w jej przypadku należy już pomyśleć o leczeniu psychotropami w połączeniu z suplementami uspokajającymi.
Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska.

Marta Alina Zielinski
Marta Alina Zielinski

Witam. Jestem właścicielką 2 letniego buldog staroangielskiego. Trafił do nas jak miał 13 tygodni. Od około 7 miesięcy pokazuje oznaki agresji najpierw tylko na mnie przez podryzienia i teraz dołączyła agresja na innych domowników. Pies warczy bez przyczyny nie wpuszcza na kanapę czy do pokoju. Codziennie wychodzi na 10km spacery ale dostaje światełko i robi się agresywny. Ode mnie dostaje jedzenie za mną wszędzie chodzi biega od czasu do czasu słucha się komend ale jak powie się coś głośniej lub wykona ruch niekontrolowany to od razu atakuje nas nie wspomnę już o jakimkolwiek sprzątaniu ręcznikiem kuchennym bo wtedy od razu gryzie..co można w tym przypadku
zrobic

Co w Sierści Piszczy
Co w Sierści Piszczy

Dzień dobry.
Pies ma 2 lata, wykazuje więc zachowania grożące od wieku 1,3 roku, czyli mniej więcej od momentu osiągnięcia dojrzałości płciowej. Najprawdopodobniej już wcześniej były oznaki o tym świadczące, ale zostały przez Państwa niezauważone. Zostały popełnione błędy wychowawcze w okresie szczenięcym i dorastania, ciężko będzie teraz Państwu samodzielnie je naprawić. Trudniej jest wyplewić złe nawyki niż od początku nauczyć psa odpowiedniego zachowania. Buldogi angielski potrafią być psami silnie dominującymi, jeśli nie wyszkoli się ich z żelazną konsekwencją, od małego przestrzegając twardych reguł mogą stanowić potem problem. Każdy pies powinien być uczony od szczeniaka posłuszeństwa, przy użyciu metod szkolenia pozytywnego. Później, do końca życia psa, należy bezwzględnie przestrzegać narzuconych zasad. Oczywiście, są różne psy, o różnych osobowościach i charakterach, jednak buldogi angielskie należą do dość trudnych psów, które lubią postawić na swoim. W obecnej chwili uważam, że podstawowym zaleceniem jest kastracja psa oraz zapisanie się na szkolenie do wykwalifikowanego, doświadczonego szkoleniowca, najlepiej polecanego przez związek kynologiczny w Państwa rejonie zamieszkania. Szkoleniowiec musi przyjrzeć się zachowaniu psa i Państwa postępowaniu. Dopiero wtedy zaleci odpowiednie metody. Obawiam się, że bez kastracji i pomocy profesjonalistów nie poradzicie sobie Państwo za złym zachowaniem psa, które nawet może z czasem ulec pogorszeniu.
Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska.

Co w Sierści Piszczy
Co w Sierści Piszczy

Dzień dobry.
Kastracja na pewno będzie pomocna, jednak nie wyeliminuje całkowicie niepożądanego zachowania. Pies został nieprawidłowo wychowany i w tej chwili tylko doświadczony szkoleniowiec pomoże Państwu w naprawieniu błędów.
Proponuję poszukać w Państwa rejonie zamieszkania doświadczonego tresera, najlepiej polecanego przez związek kynologiczny.
Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska.

Co w Sierści Piszczy
Co w Sierści Piszczy

Dzień dobry.
Problem Pani psa leży w nieprawidłowym wychowaniu i braku ustalenia zasad panujących w rodzinie. Kastracja oczywiście może złagodzić problem, ale na pewno nie rozwiąże go całkowicie. Jedynym wyjściem z sytuacji jest kontakt z behawiorystą lub doświadczonym treserem psów. Należy wykorzenić z psiego zachowania nieprawidłowe nawyki i nauczyć go, jak zachowuje się grzeczny pupil domowy. Niestety, obawiam się, że bez pomocy specjalisty nie poradzicie sobie Państwo sami.
Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska.

Emilia Nowak
Emilia Nowak

Witam,

bardzo chciałabym prosić o pomoc. Mam super psiaka ze schroniska, jest z nami już pół roku. Z początku był bardzo wygaszony, spokojny i nie było z nim żadnego problemu. Jednak od jakiegoś czasu wykazuje agresję w stosunku do innych psów. Jak widzi psa to już z daleka szczeka, warczy, staje na smyczy, ciągnie i żadne wołanie nie pomaga. Im bliżej jest obcy pies tym gorzej ten nasz się zachowuje. Jak tylko miniemy obcego psa to nasz się rzuca do przodu jakby chciał uciec. Ma tak w przypadku każdego psa na swojej drodze. Wydaje nam się że on się tych psów boi i chce nas obronić. Jest to bardzo frustrujące, chcielibyśmy spokojnie wyjść na spacer i spuścić go czasami ze smyczy, żeby mógł się wybiegać, jednak w obecnej sytuacji nie ma takiej możliwości (chyba że akurat w pobliżu nie ma żadnych psów). Dodam, że w rodzinie mamy psy i z nimi nasz pies nie ma żadnego problemu. Ignoruje je, czasami nawet zaczepi i jest po prostu grzeczny. W domu nie niszczy i nie ma z nim kłopotu. Nie wiemy już co robić, chcielibyśmy sami z nim pracować, ułożyć go ale nie wiemy jakich metod próbować żeby chociaż tolerował te wszystkie psy.. Za każdą radę z góry dziękuję. Pozdrawiam.

Co w Sierści Piszczy
Co w Sierści Piszczy
Odpowiedz  Emilia Nowak

Dzień dobry.
Najlepszym rozwiązaniem jest udział w szkoleniu prowadzonym przez wykwalifikowanego, doświadczonego tresera. Pies będzie wówczas w grupie, co dodatkowo pomoże w pracy nad nim. Treser oceni czy zachowanie psa ma na pewno podłoże lękowe i wprowadzi odpowiednie postępowanie. Jeśli u psa rozwinęły się już pewne nieprawidłowe zachowania ciężko jest właścicielowi samemu sobie z tym poradzić. Oczywiście możecie Państwo na początek po prostu odwracać uwagę psa. Widząc zbliżającego się obcego psa należy podać zwierzęciu smakołyk, tak aby zajął się jedzeniem i nie miał czasu na szczekanie. Później należy go wylewnie pochwalić. Po wielu tygodniach takich ćwiczeń można będzie powoli rezygnować z przysmaków, a tylko chwalić za dobre zachowanie. Ważne, że nie wolno w momencie szczekania szarpać się z psem, krzyczeć czy stosować wobec niego siły, bo dodatkowo to zestresuje psa i zmotywuje do działania agresywnego. Konieczna jest ciągła praca z psem, na spacerach powinien mieć skupioną uwagę na przewodniku, niezbędna jest więc nauka podstawowych komend, między innymi umiejętność chodzenia przy nodze. Ponadto proszę pamiętać o istnieniu tzw. „smyczowej agresji”, niektóre psy są agresywne tylko będąc na smyczy. Wynika to z wielu przyczyn, między innymi z reakcji właściciela, który widząc innego psa zaczyna nerwowo ściągać smycz. Może warto spróbować założyć psu kaganiec i zamiast smyczy zastosować luźną linkę treningową. Oczywiście pod warunkiem, że pies jest nauczony wracania na zawołanie i nie ucieknie. Myślę, że warto jednak poprosić behawiorystę o poradę, ponieważ należy zdiagnozować przyczynę zachowania, czy jest to lęk, nadmierna ekscytacja czy agresja. Dopiero wówczas będzie można wprowadzić konkretne postępowanie terapeutyczne.
Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska.

Ania
Ania

Witam,
Posiadam dwa psy rasy Cavalier King Charles Spaniel. Oba pieski są u mnie od szczeniaka. Różnica wieku miedzy nimi to 5 miesięcy. Starszy ma 8 lat i oczywiście pojawił się w domu jako pierwszy. Zawsze był psem lekko dominujacym, ale bez większych problemów. Musiały tylko jeść oddzielnie, bo starszy Ronin bardzo pilnował swojej miski i warczal ostrzegawczo. Po 8 latach od około 3 miesięcy Ronin stał się agresywny w stosunku do Syriusza. Atakuje go przy każdej możliwej okazji. Zwykle ma to związek z jedzeniem. Atak jest po jedzeniu, zaraz albo po nawet dłuższym czasie, około godziny. Zdarza się to nawet kilka razy dziennie. Żadnemu nie stała się krzywda, ale same sytuacje są dla mnie straszne. Młodszy Syriusz ma bardzo uległy charakter, ale praktycznie nie może spokojnie przejść, aby nie narazić się Roninowi. Dlaczego tak się stało po 8 latach wspólnego życia i co dalej robić? Szczerze mówiąc jestem trochę załamana. Dziękuję za pomoc.

Co w Sierści Piszczy
Co w Sierści Piszczy
Odpowiedz  Ania

Dzień dobry.
Ponieważ agresja pojawiła się po tak długim czasie wspólnego, zgodnego życia osobiście poszukiwałabym przyczyny o podłożu chorobowym u starszego psa. Może to być na przykład pogorszenie wzroku czy każda choroba powodująca ból i dyskomfort u psa. W tym wieku chorób może być bardzo wiele, zaczynając od zwyrodnień kostno-stawowych, przez niewydolności narządowe do chorób nowotworowych.
Proszę więc udać się do lekarza i wykonać badanie kliniczne i pełen zestaw badań dodatkowych – krew, mocz, radiologia.
Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska.

Alis
Alis

Witam,
mój piesek ma 3 lata i od jakiegoś roku jest wyjątkowo agresywny wobec ludzi. Kiedy koło domu pojawi się ktoś obcy ten strasznie szczeka i wręcz próbuje atakować, wielokrotnie się zdarzyło że musieliśmy odciągać psa od człowieka aby nie ugryzł. (ugryzienia również się zdarzały ) Mieszkamy na wsi, nie mamy bramy więc ciężko upilnować psa. W dzień trzymamy go w domu lub na łańcuchu, ponieważ sąsiedzi się skarżą kiedy chodzi wolno. Na spacery chodzę z nim wyłącznie po 23….. Zdarzy się równiez że zaatakuje kurę. Czy kastracja psa byłaby wskazana?

Co w Sierści Piszczy
Co w Sierści Piszczy
Odpowiedz  Alis

Dzień dobry.
Oczywiście kastracja jest dobrym pomysłem na początek, pomoże trochę uspokoić psa. Obawiam się jednak, że nie usunie ostatecznie problemu. Pies wykazuje silną agresję terytorialną, i najrozsądniejszym wyjściem byłoby jednak ogrodzenie posesji. Z reguły psy bronią swojego terytorium, poza nim nie są już agresywne. Na pewno niezbędna jest także tresura z podstawowych zasad posłuszeństwa. Nie powinno tak być, że pies chodzący luzem po terenie nie reaguje na komendę, dodatkowo wykazuje agresję, a od celu ataku należy go odciągać siłą. Może takie postępowanie skończyć się nieszczęściem. Oczywiście, można także wprowadzić leki uspokajające, ale rozumiem, że pies ma pełnić funkcję strażnika domu i otoczenia. Po silnych lekach może być senny, ale także nieprzewidywalny. Obawiam się, że bez ukończenia kursu podstawowego posłuszeństwa połączonego z kastracją, problem pozostawiony bez działań behawioralnych będzie narastał.
Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska.

Co w Sierści Piszczy
Co w Sierści Piszczy

Dzień dobry.
Tak, proszę psa wykastrować, jest duża szansa, że przestanie uciekać z podwórka. Niestety do spadku hormonów płciowych dochodzi dopiero po około dwóch-trzech miesiącach.
Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska.

Jagna
Jagna

Dzień dobry. Chciałabym prosić o pomoc w sprawie mojego trzyletniego kundelka ze schroniska. Chodzi o agresję. Psiak jest z nami od dwóch lat. Problemy zaczęły się bardzo szybko- wymuszał naszą uwagę głośnym szczekaniem, źle reagował na dźwięki np. zmywarka, piekarnik. Poprosiłam o pomoc psią trenerkę. Dość szybko udało się wyeliminować wymuszanie i nauczyć psa podstawowych komend. Niestety duża wrażliwość na dźwięki pozostała i doszła jeszcze agresja względem innych psów, która przeradzała się w agresję w stosunku do mnie- nie mógł ugryźć psa- gryzł mnie. Bardzo źle reaguje na domofon, dzwonek telefonu – robi się agresywny, skacze, próbuje ugryźć. Skończyło się tym,że neurolog stwierdził fobie dźwiękową, wdrożona została farmakologia , treningi z trenerką są nadal- oprócz doraźnych rzeczy, ćwiczymy różne sztuczki, freesby . Pies dużo biega, spaceruje, chodzi na smyczy. Uczymy się zakładania kagańca.Pies ma również klatkę zamiast legowiska. Czytałam poprzednie wpisy dotyczące agresji i mam wrażenie,że każda z nich dotyczy Dropsa ze zdwojoną siłą. Może trzeba zrobić dodatkowe badania? Czuję się bezradna.

Co w Sierści Piszczy
Co w Sierści Piszczy
Odpowiedz  Jagna

Dzień dobry.
Niestety nie u każdego psa można całkowicie wyeliminować zachowania agresywne i nadmierną pobudliwość, szczególnie u zwierząt po przejściach. Proszę więc cierpliwie z nim pracować, starać się okazywać spokój i jednocześnie zdecydowanie, a myślę, że wraz z upływem czasu będą widoczne pewne rezultaty. Można spróbować podawać dodatkowo dietę Royal Canin Calm, ma ona działanie antystresowe.
Pozdrawiam serdecznie, lek. wet. Magda Zdanowska

BettyBoom
BettyBoom

A agresja wobec obcych ludzi/przechodniów nie została opisana…

kam
kam

Witam, od 4 lat mam psa przybłędę z którym mam bardzo poważny problem. Jest on bardzo agresywny do innych psów. Pies jest uwiazany a i tak ucieka z podwórka, pogryzł jamnika sąsiadki ☹️ wczoraj znów uciekl i wrócił pogryziony. Boje się co zrobi następnym razem albo w jakim stanie wróci ? gdy chodzę z nim na smyczy to agresję wykazuje tylko do psów które również sa agresywne a koło tych spokojnych przechodzi normalnie. Czy kastracja mogłaby pomóc? Na behawioryste mnie nie stac ☹️

Marek Ostrowski
Marek Ostrowski

Witam mam problem ze spanielem dostałem go jest 2 letni ,akceptuję on syna curkę mnie i żonę ale na teścia żuca się z zębami i szczęka na jego głos tylko w obecności nas, jak nas nie ma zostaje z teściem wtedy nie szczęka nie atakuje

Oliwia Szyplińska
Oliwia Szyplińska

Witam, dosyć późno zajęłam się problemem, mój pies ma już 6 lat. Jest to 4,5 kilogramowy York, z którym mam kłopoty od szczeniaka. Zacznę od tego, ze mamy mieszkanie z ogrodem i pies potrafi cały dzień szczekać na przypadkowych przechodniów za płotem, to samo dzieje się gdy ktokolwiek wchodzi do mieszkania i nawet do pokoju, w którym pies ma swój kojec. Zazwyczaj jest to kochany piesek pełen energii i bardzo chętny do wspólnej zabawy, jednak kiedy zacznie mu coś nie pasować zaczyna warczeć, gryźć i wręcz rzucać się na wszystkich domowników w zasięgu jego wzroku. Nie musi to być stresująca dla niego sytuacja, wystarczy, ze ktoś obok niego je i inna osoba przejdzie przy stole. Często zdarza się tez tak, ze gdy pies już śpi i przejdzie się koło niego lub chce się z nim wyjść na wieczorny spacer nie ma możliwości zbliżenia się do jego kojca. Podobnie w sytuacjach, gdy dostanie kostkę, wtedy całe nasze mieszkanie jest polem bitwy, bo on sam nie pamięta gdzie ją schowa i wszystkiego pilnuje tak, jakby tam właśnie leżała – gryzie poduszki, koce, skacze po kanapach, nawet butow pilnuje, których swoją drogą nigdy nie gryzł. Kiedy ma takie „ataki” domownicy boją się nawet patrzec w jego stronę, bo utrzymywanie kontaktu wzrokowego tez wzmaga w nim agresje – biegnie prosto na człowieka szczękając i warcząc. Był szczepiony na wściekliznę, zawsze kiedy się tak zachowa później przychodzi i przeprasza, nie był wysterylizowany, czy to by pomogło? Domownicy są zastraszeni. Pozdrawiam.

Anna
Anna

Jestem posiadaczem suki dobermana (2,5roku) i od dwóch dni 3miesiecznego kocura rasy MainCoon. Przy próbie oswojenia kot syczy i warczy a pies wpada w amok, chce go po prostu dorwać. Kot siedzi zamknięty w pokoju córki (córka ma 8lat) , a pies próbuje podchodzić pod drzwi i skomle. Mieliśmy kilka prób „zapoznawczych”ale zakończonych niepowodzeniem.
Proszę o wsparcie, podzielenie się wiedzą i doświadczeniem. Chce aby zwierzęta chociaż się tolerowały, nie muszą się kochać. PROSZĘ O POMOC. pozdrawiam Ana

Lekarz weterynarii Magdalena Zdanowska
Lekarz weterynarii Magdalena Zdanowska
Odpowiedz  Anna

Dzień dobry.
Kilka dni to jeszcze bardzo krótko, jest szansa, że zwierzęta zaakceptują się wzajemnie. Jednak na razie niestety należy je izolować, doberman mógłby zrobić kociakowi poważną krzywdę. Należy zapoznawać je ze sobą powoli, codziennie po kilkanaście króciutkich spotkań, pies musi być na smyczy. Jeśli po 2dwóch tygodniach zachowanie psa nie ulegnie zmianie należy poprosić behawiorystę o pomoc. Niewykluczone, że Państwa doberman nigdy nie zaakceptuje kota w mieszkaniu, ale to się okaże dopiero z czasem. Na razie proszę powoli, małymi kroczkami przyzwyczajać do siebie zwierzęta, pamiętając, że kotek panicznie się boi, a pies może go niestety zagryźć.
Pozdrawiam, lek. wet. Magdalena Zdanowska.

Natalia
Natalia

Witam,
Razem z chłopakiem 7-8 miesiecy temu adoptowalismy ze schroniska 3 letnią suczke. Jest ona psem średniej wielkości i przejawia silne zachowania agresji względem jedzenia lub zabranych przez siebie przedmiotów. Ze względu na to że jest dość dużym psem gdy warczy i szczerzy kły wszyscy jej się boją. Pies przeszedł przez ciąże urojona podczas której zaatakowała mnie i ugryzla w rękę. Suczka miesiąc temu przeszła sterylizacje, lecz nadal zachowuje się agresywnie i gdy coś zabierze nie pozwala do siebie podejść, czasem zdarza się też tak że zabraną rzecz pilnuje na łóżku przez co wieczorem uniemożliwia nam normalne położenie się spać, musimy wtedy iść do drugiego pokoju spać. Już miesiąc po adopcji mieliśmy spotkanie z bejawiorysta który nie pomógł nam wogole. Nie wiemy już co mamy z nią zrobić i coraz częściej zastanawiamy się żeby oddać ją spowrotem do schroniska ponieważ nie radzimy sobie z jej wychowaniem o żyjemy w ciągłym strachu i leku. Proszę o pomoc!!!

Lekarz weterynarii Magdalena Zdanowska
Lekarz weterynarii Magdalena Zdanowska
Odpowiedz  Natalia

Dzień dobry.
Niestety niektóre psy ze schroniska są doświadczone wieloma traumatycznymi wydarzeniami, które zostawiają ślad na ich psychice. Zwykle także są nieodpowiednio zsocjalizowane. Z takimi zwierzętami niezbędna jest długotrwała praca, początkowo pod okiem doświadczonego behawiorysty. Jedno spotkanie niestety niewiele pomoże. Ponadto należy samemu z psem pracować zgodnie z zaleceniami behawiorysty. Często potrzebne są dodatkowo odpowiednie suplementy uspokajające, a nawet leki psychotropowe wspomagające terapię behawioralną. Niestety nie ma co liczyć na to, że pies się „sam naprawi”. Suka nie została odpowiednio wychowana, mogła być bita, nie wie jak się należy zachowywać, czego się od niej oczekuje, czy może mieć zaufanie do Państwa. Czasami na takie zaufanie trzeba pracować długo nawet rok-dwa lata, i nie wolno nigdy psa uderzyć czy mocno skarcić. Oczywiście nie można także pobłażać i dać sobie wejść na głowę. Muszą być ustalone pewne zasady obowiązujące w rodzinie. Jednak dla niedoświadczonych opiekunów jest to bardzo trudne do przeprowadzenia, stąd konieczna jest dłuższa pomoc behawiorysty czy zoopsychologa, a niejednokrotnie także lekarza weterynarii. Jednak w większości przypadków takie zwierzęta można wyprowadzić na prostą, co daje wiele satysfakcji.
Pozdrawiam, lek. wet. Magdalena Zdanowska.

Natalia
Natalia

Dziękuję za odpowiedź.
Pies dostawał leki uspokajające po których była trochę grzeczniejsza lecz po zaprzestaniu ich podawania dalej wracała do poprzedniego stanu. Oczywiście o żadnym biciu i mocnym karceniu nie mam mowy bo wtedy suka wpada w jeszcze większy szał w obronie własnej. Nasza sytuacja jest na tyle skomplikowana że Nala już weszła nam na głowę i nie wiemy czy damy sobie z nią radę z behawiorysta czy bez. Czy może być tak że po prostu nie nadajemy się na opiekuna tego konkretnego psa mimo tego ile wysiłku i pracy w to włożymy?
Z góry dziękuję za odpowiedź

Lekarz weterynarii Magdalena Zdanowska
Lekarz weterynarii Magdalena Zdanowska
Odpowiedz  Natalia

Dzień dobry.
Leki psychotropowe należy podawać co najmniej przez sześć miesięcy, koniecznie w połączeniu z działami behawioralnymi. Nie ma takich właścicieli, którzy by się nie nadawali dla psa, ale oczywiście nie każdy chce, ma siły, czas, pieniądze na borykanie się z trudnym psem. Możecie Państwo spróbować udać się na szkolenie, nauczyć ją zasad podstawowego posłuszeństwa, reagowania na komendy, ustalania hierarchii w stadzie. Można próbować spotkań z behawiorystą. Warto zastosować dodatkowo leki psychotropowe. Jeśli jednak ma to być dla Państwa droga przez mękę, to może faktycznie jedynym wyjściem pozostaje oddanie suczki do schroniska. Jedno jest pewne, nie można pozostawić aktualnej sytuacji bez działań naprawczych, tak więc musicie Państwo sami podjąć decyzję – czy będzie to ciężka praca z pomocą specjalistów czy też oddanie suczki do schroniska.
Pozdrawiam, lek. wet. Magdalena Zdanowska.

Zatroskana
Zatroskana

Co robic ? Co robic ? Jestem ” mamą” 15 miesiecznego stafforda. Od szczeniaka ma kontakt z wieloma psami i ludzmi,przyzwyczajony i nauczony chodzenia bez smyczy, zawsze radosny i skory do zabawy, powiedzialabym ze wrecz uwielbia poznawać nowych czworonogow, zawsze ciekawski, nigdy nie przejawial agresywnego zachowania, az do minionego tygodnia, kiedy to inny piesek , swoim szczekaniem zwrocil jego uwage, i w momencie wyniknela bójka, sytucja powtorzyla sie kolejne 2 dni z rzedu , tym razem to moj pies zaczal.. Jestem przerazona i smutno mi zarazem, po prostu zaczelam bac sie wychodzic, z moim psem na spacery, bo nie wiem czy znowu nie zaatakuje innego psa, co moze skonczyc sie dramatycznie, zwazajac na tą rase i na moc uscisku szczeki. Bardzo prosze o porade 🙁

Lekarz weterynarii Magdalena Zdanowska
Lekarz weterynarii Magdalena Zdanowska
Odpowiedz  Zatroskana

Dzień dobry.
Niestety jest to rasa ze skłonnością do agresji wobec innych psów. Na pewno ważne jest nauczenie psa reagowania na komendy, najlepiej pod okiem instruktora na kursie posłuszeństwa. Jednak niezbędne jest wychodzenie z psem na spacery w kagańcu. Wówczas uchroni Pani inne psy przed ewentualnym pogryzieniem.
Pozdrawiam, lek. wet. Magdalena Zdanowska.

Dorota
Dorota

Witam, mamy mieszańca maltańczyka od szczeniaka. Ma aktualnie 9 miesięcy. Jest agresywny względem domowników, zabiera i gryzie wszystko co jest w jego zasięgu np. pilot od TV, telefon, buty, rzeczy z pokoju dzieci gdy pokój jest otwarty. Oczywiście nie słucha się na komendę nie wolno, fe, zostaw. Warczy, szczerzy zęby i atakuje, dostaje białej gorączki, gdy chcemy odwrócić jego uwagę i ewentualnie zabrać. Gryzie nasze ręce nawet podczas zabawy. Nadmienię iż nie jest wykastrowany. Bardzo proszę o poradę, córka i my również bardzo go kochamy, ale płacze przez niego, nie dajemy rady.Dziekuje z góry za poradę

Lekarz weterynarii Magdalena Zdanowska
Lekarz weterynarii Magdalena Zdanowska
Odpowiedz  Dorota

Dzień dobry.
Pies musi zostać nauczony zasad podstawowego posłuszeństwa. Koniecznie należy udać się na profesjonalny kurs prowadzony przez wykwalifikowanego szkoleniowca. Na braki w wychowaniu niestety kastracja nie pomoże. Proszę szybko udać się z psem na szkolenie, tak żeby nie utrwalać złych nawyków. Jest jeszcze młody, nie powinno być większych problemów z nauczeniem go podstaw zachowania.
Pozdrawiam, lek. wet. Magdalena Zdanowska.

Edyta
Edyta

Witam, adoptowałam psa ze schroniska 4 miesiące temu ale od dobrego miesiąca mamy problem z mężem. Pies wazy 30 kilo także taki troszkę większy ma 1+.
Ostatnio gdy któreś z nas je obojetnie czy razem czy osobno pies zaczyna przychodzić i pokazywać zęby ale głowę ma bardzo nisko i bardzo tak schowaną jak by walczył sam ze sobą pokazywać czy nie pokazywać tych zębów bez warczenia ale dosyć groźnie to wygląda ze strachu z mężem zaczęliśmy wtedy dawać mu jego jedzienie w tym samym czasie kiedy my jemy ale zazwyczaj jest tak ze zje swoje i przychodzi do nas i jeśli do 5 minut bez naszej reakcji nie dostanie czegoś znowu zaczyna pokazywać zęby dochodzi do tego że boimy się jeść przy nim . Pies ogólnie jest bardzo kochany i przywiązaliśmy się do niego i nie wiemy co robić. Jedzenie ma dobrej jakości suchą karmę z mokrą pomieszaną bo samej suchej nie lubi. Dostaje jeść 3/4 razy dziennie w mniejszych porcjach bo dwa razy dziennie u nas by nie przeszło przy tych sytuacjach. Nie wiemy coś robić bardzo proszę o pomoc

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Edyta

Dzień dobry.
Z pewnością jest to bardzo niepokojące zachowanie. Jednak ulegając psu, dając mu jedzenie w takich sytuacjach, dajecie mu Państwo do zrozumienia, że akceptujecie jego zachowanie, co więcej, otrzymywany pokarm zachęca do utrwalenia warczenia. W momencie, gdy pies pokazuje zęby nie powinniście mu Państwo dawać jedzenia, a zwłaszcza tego, które jest na Waszych talerzach. Dorosły pies powinien dostawać jedzenie 2 lub 3 razy dziennie – w wypełnionym żołądku efektywniej zachodzą procesy trawienne. Jeśli miska nie zostanie opróżniona, resztę jedzenia powinno się zabrać. Proszę uzbroić się w cierpliwość i ignorować warczenie podczas spożywania posiłków. Jeśli sytuacje będą się powtarzać z coraz większym nasileniem, proszę spróbować zamknąć psa w innym pomieszczeniu na czas jedzenia. Nie może dochodzić do sytuacji, gdzie boicie się Państwo własnego pupila. Może pomoc behawiorysty, lub uczestnictwo w warsztatach z posłuszeństwa będzie dla Państwa pomocne. Rozumiem, że w czasie spacerów, zabawy pies nie warczy? Jest posłuszny i słucha Państwa komend? Proszę pamiętać, że w wychowaniu psa bardzo ważna jest ściśle ustalona hierarchia. Państwo powinniście być na jej szczycie, pies – nieco niżej.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Magdalena
Magdalena

Dlaczego nasza (kastrowana) suczka, ktora ma 3,5 roku rzuca sie agresywnie na inne psy ale tylko na te, co wchodza na zamkniety plac zabaw dla psow? Jak sama dolacza do stada wchodzac, zachowuje sie ladnie i bawi sie z innymi psami chociaz widze ze nie jest to dla niej zawsze sytuacja komfortowa. Ostatnio rzucila sie na wchodzacego psa i zostala pogryziona. Czy mozemy mowic o agresji terytorialnej, jezeli w domu nigdy nie przejewila agresji do domownikow ani obcych, mozna jej zabrac jedzenie, dziecko tez sie kolo niej czasami kladzie w jej legowisku (chociaz pilnujemy, zeby sie to nie zdazalo). Na psacerach rzuca sie czasem na psy oraz glownie mezczyzn whodzacych i wychodzacych z windy, klatki schodowej, na alejce. Dziekuje za porade!

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Magdalena

Dzień dobry.
Myślę, że w tym przypadku z pewnością można mówić o jakimś rodzaju agresji. Nawet w przypadku uczestnictwa we wspólnych zabawach, wśród psów ustalana jest hierarchia. Każdy nowo przybyły pies musi się wpasować w to środowisko, i Pani pupilka pokazuje mu, gdzie jest jego miejsce. Niepokojące jest jej zachowanie wobec mężczyzn wychodzących z windy – domyślam się, że jest to duży dyskomfort dla Pani podczas spacerów. Myślę, że najrozsądniej będzie skonsultować tą sprawę z behawiorystą. Z pewnością da się wypracować odpowiednie elementy i wzorce zachowania, które pomogą jej się uporać z emocjami i ograniczą agresję.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Seweryn
Seweryn

Witam mam problem z swoim 2 letnim mieszaniem suka (owczarek kaukaski i owczarek niemiecki) mianowicie przejawia agresję wobec obcych jak by mogła to by zagryzła a do nas domowników nie przejawia żadnej agresji nie mogę z nią wyjść na spacer bo zobaczy nieznajomego i odraZu atakuje co robić???

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Seweryn

Dzień dobry.
Agresja u psa może być spowodowana wieloma czynnikami. Przede wszystkim czy Pańska pupilka jest wysterylizowana? Jeśli nie, warto rozważyć zabieg – wbrew pozorom, niewykastrowane suki również mogą wykazywać zachowania, które przypominają obronę terytorium. Czy zachowania agresywne wykazuje od zawsze, czy dopiero od jakiegoś czasu? Z pewnością najpierw należy wykluczyć przyczyny chorobowe – agresja jest często objawem bólu, zaburzeń w funkcjonowaniu tarczycy, schorzeń związanych z obecnością guzów nowotworowych w mózgu zwierzęcia. Myślę też, że warto skonsultować sprawę z doświadczonym behawiorystą. Możliwe, że w trakcie spacerów jest coś, co frustruje ją, lub powoduje stres, a agresja jest tylko formą reakcji na owy stres. Warto też zastanowić się nad wprowadzeniem suplementów o działaniu uspokajającym i wyciszającym. Z pewnością pomogą w zredukowaniu stresu, może uspokoją ją na tyle, ze spacer nie będzie już aż taką trudnością.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Patrycja
Patrycja

Witam serdecznie. Mieszkamy w domu jednorodzinnym piesek jest z nami w domu, ale najchętniej w ciągu dnia biega po podwórku. Suczka ma 6 miesięcy, kochany dla dzieci i domowników niestety atakuje przychodzących ludzi w odwiedziny i ktokolwiek przechodzi przed brama jest oszczekany. Mała biega przy tym w jedną i drugą stronę płotu. Czy można w jakiś sposób nauczyć ja łagodnego zachowania?

Patrycja
Patrycja
Odpowiedz  Patrycja

Dodam że piesek to kundelek małych ras, podobny do teriera

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Patrycja

Dzień dobry.
Instynkt terytorialny u psów bywa bardzo silnie rozwinięty. Pies pilnuje swojego terytorium i broni go przed wszystkim, co uzna za zagrożenie. Jest to sytuacja dość spodziewana. Na szczęście pupilka jest jeszcze młoda, więc pewne zachowania można z nią jeszcze wypracować. Przede wszystkim proszę wypracować w niej posłuszeństwo i reakcję na podstawowe komendy. Rozumiem, że na podwórku dziewczyna ma jakieś swoje legowisko, lub kojec? Powinna reagować na komendę „do siebie”, „siad”. Proszę dopilnować, aby ktoś z domowników był przy gościach, którzy wchodzą na podwórko. Proszę wtedy powstrzymać suczkę przed atakami, stosując komendę „do siebie”. Za każde, prawidłowe wykonanie komendy proszę ją nagrodzić przysmakiem lub zabawką. W procesie wychowywania proszę starać się nie stosować kar, krzyku – jest to bardzo mało efektywne. W niektórych przypadkach zabieg owariohisterektomii, czyli usunięcia macicy i jajników bywa pomocny w opanowaniu instynktów terytorialnych, jednak 6 miesięcy to zbyt młody wiek na operację. Warto poczekać przynajmniej do 9 miesiąca, lub wykonać zabieg po pierwszej cieczce. W razie, gdyby zachowanie pupilki się nie ustabilizowało, a próby wychowania spełzły na niczym, proszę skonsultować się z doświadczonym behawiorystą.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Kasia
Kasia

Dzień dobry. Jestem właścicielem 14 miesięcznego maltańczyka. Nie do końca sobie z nim radze. Zanim skończył rok byliśmy na paru lekcja u treserki. Szkolenie przebiegało dobrze. Pozniej zaszłam w ciąże i przestałam go w domu tresować ze względu na złe samopoczucie. Juz wcześniej był agresywny do mojego siostrzeńca. Co prawda on tez troche mu sie sprzeciwiał. Jednak zauważyłam ze jest bardzo negatywnie nastawiony nie tylko do niego ale rozniez innych małych dzieci. Muszę go trzymać na smyczy a i tak strasznie szczeka. Na kogoś dorosłego i obcego tez szczeka ale da sie pogłaskać i mu mija a do dzieci nie. Nie wiem czy udać sie na następne szkolenie gdyż niedługo pojawi sie u nas w domu dziecko i w rodzinie również i aż sie boje pomyśleć jak to bedzie. Proszę o poradę

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Kasia

Dzień dobry.
Musi Pani być świadoma, że szkolenie wyznacza tylko ścieżkę, po której właściciel powinien cały czas podążać. Nie rozwiąże problemów z zachowaniem pupila i nie wyleczy go z agresji – czeka Panią długa droga i ciągłe utrwalanie zachowań. Kluczem do osiągnięcia dobrych wyników po szkoleniu jest żelazna konsekwencja. Z pewnością dobrym wyjściem będzie udanie się na ponowne szkolenie, wyrobienie pewnych wzorców w zachowaniu pieska, zwłaszcza że lekcje raz już przyniosły pożądany efekt. Czy pies jest już wykastrowany? Jeśli nie, proszę przemyśleć wykonanie zabiegu. W wielu przypadkach, po kastracji poziom agresji prezentowany u zwierzęcia mocno spada, psy łagodnieją. Proszę też postawić się w sytuacji Pani pupila – jest mały i z pewnością obdarzony urokiem osobistym, każde dziecko widząc go chce się bawić, przytulić i pogłaskać. Z pewnością nie jest to dla niego komfortowe (i wcale mu się nie dziwie). Proszę porozmawiać z dziećmi z Pani otoczenia i poprosić, żeby dały pupilowi spokój, niewskazane jest narzucanie się z pieszczotami czy zabawkami. Czasem dobrym rozwiązaniem jest dołączenie do szkolenia i rozmów z bliskimi, obróżki z feromonami lub innych środków, które wyciszą i uspokoją nieco pieska.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Anna
Anna

Witam mam 16 na sto miesięcznego mieszanca jamnika z kundelkiem co zrobic jesli nikogo obcego do domu nie wpusci zaczyna piszczec szczekac panicznie i chce ugryźć na ulicy też się rzuca na ludzi jest to nie do ogarniecia mam dzieci w domu na nie nie reaguje co zrobic

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Anna

Dzień dobry.
Wychowywanie psa jest długim procesem i wymaga żelaznej konsekwencji i uporu ze strony właściciela. Przede wszystkim, czy pies jest wykastrowany? Jeśli nie, proszę przemyśleć wykonanie zabiegu. Bardzo często po nim psy uspokajają się i poziom ich agresji zdecydowanie spada. Szczekanie i atakowanie obcych w domu jest wyrazem obrony swojego terytorium. Silny instynkt terytorialny również powinien zmaleć po kastracji. Do tego czasu proszę spróbować opanować z pupilem komendę „siad” oraz „do siebie”. Są bardzo pomocne, by opanować temperament pieska – gdy dojdzie do nieprzyjemnego epizodu komenda pomaga opanować emocje. Proszę przemyśleć spotkanie z behawiorystą. Specjalista pomoże w ustaleniu, jak powinna się Pani zachowywać, gdy pies wykazuje niepokojące zachowania.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Karolina
Karolina

Dzień dobry, mamy sporego (30kg) psiaka adoptowanego w listopadzie zeszłego roku w wieku ponad 6 miesięcy. Pies miał być pozytywnie nastawiony do ludzi i zwierząt, i średni poziom energii… z tego tylko zgadzał się dobry stosunek do zwierząt. Pies od początku wykazywał problem z obroną zasobów ale wypracowaliśmy to z behawiorystą całkiem nieźle, tak samo problem z samokontrolą. Od jakiegoś czasu sen z powiek spędza nam agresja względem nagle pojawiających się ludzi w naszym otoczeniu. Na początku bał się i szczekał na starszych facetów. Teraz rzuca się na każdego kto podejdzie bliżej nas albo pojawi się w pustym otoczeniu. Ale nie ma problemu z chodzeniem z nami w tłumie ludzi w parku czy na starówce. Pojawiła się też agresja do obcych psów… pracujemy z behawiorystą ale na razie część rzeczy udało się naprawić to pojawiły się nowe problemy- agresja. Pies kastrowany, ogromnie pewny siebie a w domu do nas największa przylepa. Bardzo proszę o rady co możemy zrobić, jaka jest geneza tej agresji… z góry dziękuję.

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Karolina

Dzień dobry.
Cieszę się, że nie zwlekała Pani z wizytą u behawiorysty. Problem agresji jest bardzo często spotykany u psów. Ciężko stwierdzić, jaka jest dokładną przyczyna jego rozwoju – możliwa chęć obrony terytorium, obrony „Swojego stada”, złe doświadczenia z przeszłości, agresja, jakiej pies doświadczył. Jeśli agresja pojawia się nagle u psa, który wcześniej był bardzo łągodny, zalecamy wykonanie kontrolnych badań krwi, ze szczególnym uwzględnieniem poziomu hormonów tarczycy. Agresja bywa wyrazem bólu – czy pies cierpi ja jakieś schorzenia przewlekłe? Czy nie ma przypadkiem problemów ze stawami? Jak sama Pani wie, wypracowanie problemu z behawiorystą jest ważne, ale ta praca musi być cały czas kontynuowana przez właściciela. Pomocne bywają suplementy o działaniu wyciszającym i uspokajającym, bądź preparaty z feromonami. Dopóki problem istnieje, unikałabym też miejsc, w których może być narażony na kontakt z psami.
Pozdrawiam i życzę powodzenia. Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Lek. wet. Magdalena Zdanowska
Lek. wet. Magdalena Zdanowska

Dzień dobry. Czy jego agresja przejawia się tylko szczekaniem na gości? Proszę witać gości z psem na smyczy. Dopiero jeśli będzie się prawidłowo zachowywał można będzie go uwolnić. Czy wobec Państwa również jest agresywny? Niewykluczone, że pies jest zestresowany po operacji, proszę spróbować z obrożą uspokajającą i syropem Stresnal na początek. Jeśli pies zacznie przejawiać agresję wobec Państwa niezbędne będzie zasięgnięcie porady behawiorysty. Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska.

Roksana Grad
Roksana Grad

Witam, mamy 2,5 rocznego amstaffa, wykastrowaliśmy go około 2 tygodnie temu od tamtej pory stał sie bardzo agresywny, spodziewamy sie córeczki i nie wiemy co zrobić już. Wcześniej nie reagował tak na gości jak teraz. Odrazu wyskakuje z salonu i donośnie szczeka po czym próbuje gryść.Czy to moze byc przejsciowe?

Lek. wet. Magdalena Zdanowska
Lek. wet. Magdalena Zdanowska
Odpowiedz  Roksana Grad

Dzień dobry. Na początek proponuję udać się do lekarza weterynarii, aby wykluczyć podłoże chorobowe agresji. Może psa coś boli i stąd te zachowania. Czy nie wykazuje objawów choroby czy bólu, nie kuleje, utyka, dziwnie siada lub leży inaczej niż zwykle? Jeśli lekarz nie wykaże żadnych nieprawidłowości myślę, że warto zaprosić do domu behawiorystę. Jako specjalista może zauważyć coś co powoduje agresywne zachowania psa, a co umyka Państwa uwadze. Mastify tybetańskie są psami rodzinnymi, nie powinien wykazywać agresji wobec dzieci. Może córka przez przypadek skrzywdziła psa? Coś musi być przyczyną dziwnego zachowania psa, proszę uważnie przeanalizować od kiedy warczy na dziewczynkę i co mogło się wówczas zdarzyć. Jest to dziwne, że wykazuje agresję tylko wobec jednego dziecka. Proszę porozmawiać z córką i dokładnie wypytać. Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska

Magdalena Katarzyna Auguścinska
Magdalena Katarzyna Auguścinska

Witam, mam w domu rocznego mastiffa tybetanskiego samca i czworke dzieci. Od jakiegos czasu zauwazylam ze pies jest agresywny w stosunku do mojej mlodszej corki. Warczy na nia i probuje ja ugrysc. Moja corka ma 11 lat i jest osoba spokojna i delikatna nigdy Nie zrobila psu krzywdy. Nie mam pojecia dla czego moj pies jest taki w stosunku do niej. Moje dziecko boi sie psa a ja sie boje zostawiac psa sam na Sam z dziecmi. Nie mam pojecia jak mam sobie poradzic z jego agresja.

Lek. wet. Magdalena Zdanowska
Lek. wet. Magdalena Zdanowska

Dzień dobry. Agresja czy też inne niepożądane zachowania zwykle wynikają z nieodpowiedniego podejścia do psa i błędów w jego wychowaniu. Często nie rozumiemy psa i nie potrafimy się z nim prawidłowo komunikować. Należałoby się zastanowić co skłania Pani psa do warczenia. Może to być kwestia nieustalonej hierarchii w stadzie. Pies jest niepewny swojej pozycji i nie wie kto jest przewodnikiem. Najprawdopodobniej próbuje zająć miejsce lidera. Na razie warczy broniąc legowisko, za jakiś czas może ugryźć w innej sytuacji. Należy tak wychować psa, aby znał zasady obowiązujące w ludzkiej rodzinie. Oczywiście nie należy go bić czy krzyczeć. Bycie przewodnikiem nie oznacza stosowania przemocy lecz uczenie psa jak najlepszego przystosowania się do życia wśród nas. Pies może spać na łóżku pod warunkiem, że zostanie nauczony posłusznego opuszczania go na komendę i nie będzie wykazywał zachowań agresywnych. Koniecznie proszę pomyśleć o zapisaniu się do szkoły i uczeniu psa pod okiem wykwalifikowanego tresera. Myślę, że warto także zaprosić behawiorystę, który przyjrzy się zachowaniu psa i Państwa postępowaniu ze zwierzęciem oraz skoryguje nieprawidłowe działania. Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska

Magda Brocka
Magda Brocka

Witam. Mam 5 miesięcznego terriera.Niestety potrafi ugryźć i pokazać zeby jak tylko zbliżę się do jego posłania i np próbuje go pogłaskać. Ostatnio znalazł sobie nowe miejsce do leżenia w rogu pokoju na złożonym kocyku. Warczy i pokazuje zeby jak chce się podejść. Śpi ze mną w łóżku, bo nie wyobrażam sobie inaczej, czytałam ze to kiepski pomysł u psów z tak silna agresja terytorialna. Czy to prawda? W łóżku czasem tez warczy, ale wtedy spokojnie zestawiam go z łóżka i nie pozwalam już wrócić.Nie wiem co zrobic w tej sytuacji, nigdy nie biłam psa, nawet mi by to przez myśl nie przeszło. Na agresywne zachowania staram się reagować spokojnie ale stanowczo, żeby wiedziaa, ze to nieładnie i niedopuszczalnie z jej strony się tak zachowywać. Ale jak temu przeciwdziałać?Narazie to szczeniak, ale nie wiem co będzie jak dorośnie.. pozdrawiam serdecznie

Lek. wet. Magdalena Zdanowska
Lek. wet. Magdalena Zdanowska
Odpowiedz  Magda Brocka

Dzień dobry. Pies dominuje nad suką, warcząc pokazuje jej miejsce w hierarchii stada. Skoro tylko warczy, a suka się podporządkowuje, raczej nie powinno dojść do pogryzienia. Na tym etapie myślę, że nie powinna Pani zbyt intensywnie interweniować, można próbować odwrócić uwagę psa. Jeśli jednak sytuacja zacznie się pogarszać, warto będzie pomyśleć o zaproszeniu do domu behawiorysty. Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska

Paweł Pilarczyk
Paweł Pilarczyk

Pytanie do znających zachowania CAO. Mam roczną suczkę i dwuletniego psa. Dogadywały się zawsze bez problemu. Jeszcze nigdy się nie pogryzły. Jakiś czas temu pies zaatakował suczkę. Wyglądało to tak: oba leżały i spały a ja przechodziłam obok, wtedy pies wstawał i dolatywał do suczki i warczał nad nią. Tak było kilka razy. Nie ugryzł jej. Przez jakieś trzy miesiące był spokój. Dzisiaj znowu ją zaatakował w ten sam sposób. Ona ze strachu aż zaczęła piszczeć. Później razem się bawiły. Jak poszły spać i chciałam przejść obok to znowu to samo. Nie wiem o co chodzi. Jak powinnam reagować? Co robić? Żal mi mojej suczki, którą straszy. Jak nie reaguję wcale, to on po chwili się kładzie i śpi dalej a jak krzyczę na niego, to trwa to trochę dłużej.

Lek. wet. Małgorzata Miłosz
Lek. wet. Małgorzata Miłosz
Odpowiedz  Paweł Pilarczyk

Dzień dobry Problem który pani przedstawiła jest niestety trudny i złożony. Najważniejsze to dotrzeć do jego sedna, czyli do tego, dlaczego na wszystkie obce osoby pies reaguje agresywnie. Najlepszy w tym przypadku byłby osobisty kontakt z behawiorystą, który będzie w stanie powiedzieć coś więcej obserwując reakcje psa na żywo. Z metod które mogą państwo spróbować sami, to zaproszenie do domu znajomej osoby i obserwacja zachowania psa w stosunku do niej, przyzwyczajanie psa do częstej, krótkotrwałej obecności w domu osób nieznajomych dla niego, ze stopniowym wydłużaniem czasu ich przebywania w miarę jak pies się będzie z nimi oswajał. Trudno podać jakąś konkretną metodę, nie prowadząc dialogu z właścicielem i nie widząc psa.Pozdrawiam serdecznie, lek. wet. Małgorzata Miłosz

Lek. wet. Małgorzata Miłosz
Lek. wet. Małgorzata Miłosz

Dzień dobry Podstawowym problemem w tym przypadku jest dotarcie do przyczyny pojawiania się na dworze agresywnych zachowań. Raczej długość spaceru czy nagroda nie jest powodem dla którego pies tak się zachowuje. Przede wszystkim pies musi znać swoje miejsce w hierarchii stada, czyli wiedzieć, że nie on jest tu na pierwszym miejscu. Poza tym nauczenie psa podstawowej komendy 'nie’ ułatwi pani znacznie zapanowanie nad psem i naukę chodzenia na smyczy. Pies ciągnie, bo prowadzi stado, wybiega do przodu, biega wkoło nas, bo utrzymuje zawartość stada. Należy przyjrzeć się też jego zachowaniom w domu, czy jest agresywny w stosunku do naszych gości, czy śpi gdzie chce, itp. Jeśli tak jest, to zadaniem pani i innych domowników jest odwrócenie tych ról, czyli przejęcie funkcji samca alfa, czyli egzekwować, by pies nie wylegiwał się na naszym fotelu, nie pozwalać mu wychodzić z domu przed nami itp. Jest sporo pozycji książkowych dotyczących behawioru psów z którymi warto się zapoznać np. „Złe nawyki psa” czy „Okiem psa”, gdzie szczegółowo opisane są różnego rodzaju problemy oraz sposoby radzenia sobie z nimi.Pozdrawiam serdecznie, lek. wet. Małgorzata Miłosz

Ewa Resterny-Milecka
Ewa Resterny-Milecka

Myślę, że w artykule wartoby osobno poruszyć kwestię agresji psów w stosunku do domowników. Pies może wykazywac zachowanie agresywne w stosunku do osób innych niż „pan/pani”, próbując „postawić się” jako drugi w hierarchi ważności. Takie zachowanie można wyeliminować, ale wymaga to odpowiedniego podejścia. To ważne dla domów z małymi dziećmi, które chcą adoptować psa. Mi się przydarzyła właśnie taka sytuacja

Beata Kłosińska-Kosiorska
Beata Kłosińska-Kosiorska

U Peruna, agresor się włącza na zapach petardy, po tym jak jeden „mądry” letnik rzucił mu pod łapy. Ma też jednego psiego wroga, od sześciu lat usiłujemy je pogodzić i wreszcie tego lata przestały się na siebie rzucać.

Magdalena Fiałkiewicz
Magdalena Fiałkiewicz

Witam. Mam młodego mieszanca, miesiąc temu skończył rok. Raz na jakiś czas zdaża mu sie mieć atak agresji na spacerze. Przeważnie zadaża sie to kiedy spacer trwa nieco dłużej niż zwykle, lub gdy nagradzam go za to że zdaża mu sie iść grzecznie na smyczy, bo jeszcze niestety ciągnie na smyczy. Gryzie, targa smycz, i skacze do mnie i prubuje mnie ugryźć w noge. Wtedy trzymam go na jak najbardziej krótko na smyczy żeby mnie nie ugryzł i czkam aż sie uspokoi, trwa to około jedną minute. Po powrocie do domu zamykam go w pokoju, co jeszcze moge zrobć żeby uniknąć takich ataków.

Natalia Proch
Natalia Proch

Witam, mam szpica niemieckiego gdy go kupilismy mial 4 miesiace(mial problemy z chodzeniem byl zaniedbany uratowalismy go przed zlem) i byl potulnym zarowno do psow jak i ludzi (wolal ludzi oczywiscie) teraz pies ma 2 lata i mamy z nim ogromne problemy gdy wychodzimy z nim na spacer. Pies zachowuje sie jakby mial wscieklizne, szczeka na ludzi i na psy wyrywa sie ze smyczy nie reaguje na komendy szarpie myslac ze uda mu sie wyrwac potrafi chwycic kogos za rekaw wiec chodzi zazwyczaj w kagancu, na poczatku roku zostal wykastrowany, myslelismy ze sie uspokoi niestety przeciwnie stal sie jeszcze gorszy i nie ufny na dworzu(wyjatkiem jest sytuacja gdy nie ma nikogo w poblizu). W domu nie mamy nim najmniejszego problemu wykonuje bardzo duzo komend slucha sie calkiem inny pies… nie wiemy jak mamy pomoc mu w tej sytuacji poniewaz jest coraz gorzej.

Justyna Wojciechowska
Justyna Wojciechowska
Odpowiedz  Natalia Proch

Witam, mam psa kundelka ktory jest z nami od 3 lat, przygarniety jako szczeniak. Jest z nami w mieszkaniu. Mam 4latka ale pies zawsze byl lagodny w stosunku do dziecka. aktualnie jestem w 25 tygodniu ciąży i pies zrobił sie agresywny warczy z byle powodu i ostatnio mnie ugryzl. Zawsze byl bardzo nadpopudliwy ale łagodny. Boje sie ze jak urodzi sie nasza córeczka to może zrobić jej krzywdę. Proszę o pomoc.

Edyta Lorenc
Edyta Lorenc

Mam mieszańca, jest z nami od dobrych ośmiu lat, jednak dopiero od niedawna, zauważyłam u niego agresywne podejście…w stosunku do mnie. Po przeczytabiu artykułu, wiem, że źle na to reagowałam, bo unosiłam w tedy na nią głos. Nie przypominam sobie jednak, abym sprawiła jej ostatnio jakąś krzywdę, czy kiedy kolwiek – a przynajmniej nie specjalnie. Dzisiaj, chciałam wziąć ją na ręce, wyglądała na wystradzoną, więc się odsunęłam i zaczęłam wołać, na co zwykła reagować. Nie tym razem, podeszłam do niej ponownie i niemalże mnie ugryzła. Nie sądzę aby była chora, ale nie sądziłam, że aż tak się mnie boi. Wciąż nie bardzo wiem co z tym zrobić, czuje się okropnie, mając świadomość, że mój pies mi nie ufa.

Antonina Radwańska
Antonina Radwańska
Odpowiedz  Edyta Lorenc

Miałam kilka owczarków niemieckich, wobec wszystkich postępowałam tak samo a mimo to róźniły się znacznie poziomem agresji. Zależy to w dużej mierze od charakteru psa choć przeważa pogląd że to wychowanie ma większe znaczenie. Wychowanie owszem jest bardzo ważne ale to nie eliminuje agresji u psa który ją ma, tylko pozwala panować nad tym. Jeden z moich psów o dominującym charakterze miał niezwykle silny instynkt terytorialny, nie szkolony w tym kierunku nie wziął jedzenia od obcej osoby i nie lubił spoufalania ale w mojej obecności w domu czy to na spacerze nikogo nie zaczepiał, u weterynarza zawsze bez kagańca pozwalał na wszystkie zabiegi, był spokojny i posłuszny, bez problemu można było go odwołać i odesłać na miejsce. Oczywiście ten pies wymagał ode mnie większej kontroli niż pozostałe, które mają słaby instynkt obrony terytorium i po prostu lubią ludzi. Wyznaję taką zasadę, że psu potrzeba przede wszystkim lidera, który będzie wymagał a nie tylko głaskał, przewodnika któremu można zaufać, który organizuje czas psu wyznaczając mu granice i nie mam tu na myśli tylko ćwiczeń z posłuszeństwa ale też a może przede wszystkim codziennego współżycia opartego na wzajemnym szacunku. Podkreślę słowo wzajemnym bo pies nie jest naszym niewolnikiem, ani automatem do wykonywania komend. Niestety w dzisiejszym świecie ludzie nauczeni korzystania z gotowych produktów nie mają ochoty by coś z siebie dać a więź z psem jest taką relacją jak z człowiekiem, by była trwała i dawała zadowolenie trzeba ją zgłębiać, poznawać drugą stronę, pracować nad psem i nad sobą.

kornelia
kornelia

Dzien dobry mam maly problem mianowicie mam trzy pieski rasy chihuahua 4 lata 3 lata i 15 miesiecy wszystkie sa wykastrowane. Problem dotyczy tego najmlodszego od jakiegos czasu jest agresywny w stosunku do tego co ma 4 lata z byle powodu rzuca sie na niego i gryzie zaczal tez byc agresywny domnie i meza. Co moge zrobic kastracje mial trzy miesiace temu. Jak go przynieslismy to mial 12 tygodni starszy go zaakceptowal. Ogolnie sa za soba tylko mlody dostaje takie niespodziewane ataki.

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  kornelia

Dzień dobry.
Trzy psy to już stado, a w stadzie musi być ustalona hierarchia. Najmłodszy pies jest zapewne na dole hierarchii, co z pewnością nie jest dla niego komfortowe. Ataki agresji mogą być oznaką walki o miejsce na szczycie hierarchii. Niedopuszczalne natomiast są ataki na opiekunów. Myślę, że przed podjęciem kroków wychowawczych warto zbadać pupila, niespodziewane ataki agresji bywają oznaką bólu lub dyskomfortu, dlatego dobrze byłoby, żeby udała się Pani z nim do swojego lekarza weterynarii. Jeśli okaże się, że pupil jest zdrowy, warto skonsultować jego zachowanie z doświadczonym behawiorystą. Możliwe, że popełnia Pani jakiś błąd w kontaktach z pupilem, może reaguje Pani na jego zachowanie w sposób, który powoduje przeniesienie agresji na Panią lub członków rodziny – specjalista z pewnością zaobserwuje takie zachowania i zaproponuje rozwiązanie tego problemu. Do czasu konsultacji behawioralnej, warto włączyć do codziennego stosowania preparaty wyciszające i uspokajające, które pozwolą się nieco wyciszyć i uspokoić.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

kornelia
kornelia

Witam ponownie dziekuje za odpowiedz chcialam jeszcze dodac ze piesek ktory ma trzy latka choruje na karlowatosc przysadki jest maly ( 25 cm.dl) on jest bardzo spokojny. Zdarzylo sie mlodemu warknac na malego ale nic pozatym. Upatrzyl sobie najstarszego. Zrobie badania ale na behawioryste nie bardzo bede mogla sobie pozwolic leczenie malego duzo kosztuje. Czy sama moglabym sobie jakos z nim poradzic ? Leki na uspokojenie dostaje ale jak jest wszystko ok to mu je nie daje bo tez nie zawsze pomagaja. Dziekuje za jakakolwiek porade

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  kornelia

Dzień dobry.
Preparaty i suplementy uspokajające powinny być podawane cały czas, a nie tylko po wystąpieniu ataku agresji – takie podawanie od czasu do czasu nie ma najmniejszego sensu, wycisza go Pani po ataku, po odstawieniu leków występują kolejne epizody agresji. Mimo wszystko uważam, że konsultacja u behawiorysty jest najkorzystniejszym rozwiązaniem – owszem, nie jest tania, ale najskuteczniej pomoże w rozwiązaniu Pani problemu. Behawiorysta wskaże, co konkretnie może Pani zrobić i jak się zachować, aby zminimalizować częstość oraz intensywność ataków. Czy dobrze zrozumiałam, to „agresor” cierpi na karłowatość? Czy ten pies, który najczęściej jest atakowany?
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

kornelia
kornelia

Dzien dobry na karlowatosc cierpi piesek co ma trzy latka a atakowany jest ten najstarszy co ma 4 latka

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  kornelia

Dzień dobry.
Tak jak wspomniałam w poprzedniej wiadomości, „agresor” powinien mieć stale podawane preparaty uspokajające. Zwykle atakowane jest najsłabsze zwierzę w stadzie – może warto przebadać psa, który jest celem ataków. Psy już są wykastrowane, wiec nie powinny przejawiać aż tak dużej chęci dominacji, jednak nie można tego zupełnie wykluczyć. Sugerowałabym oddzielenie od siebie psów, które się nie dogadują, oraz interwencję w czasie ataku. Proszę skarcić agresora – ale nie podnosić go z poziomu psa atakowanego – wyda mu się, że jest wyższy, większy, może to powodować narastanie agresji. Tak jak wspomniałam, najrozsądniej będzie skonsultować sprawę z doświadczonym behawiorystą.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Eva
Eva

Moj pies ma 4 lata, kochany kundelek i straszny pieszczoch w domu. Na spacerze szczeka i warczy na inne psy, na dzieci na rowerkach deskorolkach itd, Do niedawna to inne psy na niego szczekaly a on tylko stal i patrzyl. Czesto podwijal ogon, albo sie dziwil co one ode mnie chca. Od paru miesiecy jest agresywny. Nie wiem jaka jest przyczyna, nie jest bity nigdy nie byl bity. Mam go od malenkiego szczeniaczka, nie przezyl zadnej dramatycznej sytuacji. Kiedy byl szczeniakiem, pies sasiadow przy zabawie podeptal go i sprawil mu bol, dlatego go nienawidzi, ze szczeka i warczy na tego psa moge zrozumiec. Ale on szczeka i warczy na wlascicieli, na ich dziecko, a od paru miesiecy na wszystko co mu sie niepodoba. Co robic??

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Eva

Dzień dobry.
Nagła zmiana zachowania pupila może świadczyć o problemach zdrowotnych, zwłaszcza zaburzeniach w równowadze hormonalnej. Warto zabrać psa na wizytę lekarską i sprawdzić, czy nic mu nie dolega – podstawowe badanie kliniczne, badanie krwi (morfologia, biochemia) oraz kontrola poziomu hormonów tarczycy da pełen pogląd na stan zdrowia pupila. Szczekanie jest formą wyrażania emocji u psa. Czworonogi szczekają bo się cieszą, są zaniepokojone, złe, pobudzone. Czy Pani pupil jest wykastrowany? Bardzo często zachowania agresywne narastają u psów, które nie są wykastrowane – w pewnym wieku może pojawić się potrzeba dominacji i chęć stania na szczycie osiedlowej hierarchii psów. Proszę zastanowić się, jak wygląda reakcja spacerowiczów oraz osoby wyprowadzającej pupila na spacer – niekiedy zachowania człowieka (podciąganie na smyczy, nagłe ruchy, straszenie psa) mogą prowokować zachowania agresywne. Może warto zmienić trasę spacerową, na nieco mniej uczęszczaną przez ludzi. Proszę też przemyśleć wprowadzenie do codziennego stosowania preparatów uspokajających i wyciszających, aby pomóc pupilowi uporać się z nadmiarem emocji. Jeśli i to nie da odpowiedniego efektu, warto skonsultować sprawę pupila z doświadczonym behawiorystą.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Malgorzata
Malgorzata

Nasz leinberger ma prawie cztery lata, przez ponad poltora roku przyjezdzal do nas moj aktualny partner. Nigdy nie bylo zadnego problemu, akceptowal go, dawal mu sie tarmosic, sam sie do niego przymilal. Dwa miesiace temu przeprowadzilismy sie tzn ja i moje dwie corki z psem do niego i tu nagle zwrot zachowania- w kuchni pies siedzi tylko pod stolem i tam wezmie od niego z reki jedzenie, tak ucieka od niego przestraszony, nie mam mowy zeby dal sie poglaskac, za kazdym razem rzuca sie na niego szczekajac gdy wchodzi do domu, wejscie na pietro gdzie corki maja pokoje wywoluje u niego atak obronny, Nie wiemy juz co robic, czemu taka zmiana w zachowaniu i jak im obu pomoc odbudowac przyjazn

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Malgorzata

Dzień dobry.
W życiu Pani i Pani pupila zaszły ogromne zmiany. Przyjeżdżanie na chwilę i mieszkanie to dwie zupełnie inne sytuacje – jak sama Pani zauważyła to partner przyjeżdżał do Pani (a więc na terytorium psa). Pies może się zatem czuć nieco niepewnie w aktualnym położeniu. Zaakceptowanie zmian, które zaszły wymaga czasu i cierpliwości ze strony właścicieli. Przede wszystkim warto wprowadzić psu suplementy diety o działaniu uspokajającym i wyciszającym – proszę postawić się w jego sytuacji, jest w nowym, nieznanym dla siebie miejscu, w którym wcześniej nie był. Znane mu katy, jego terytorium jest gdzieś daleko. Może tęsknić za domem, za znanym terenem. Tak jak wspomniałam, proszę dać mu czas. Niech zwiedza dom w swoim tępie, proszę go do niczego nie zmuszać. Warto przemyśleć wprowadzenie mu obroży z feromonami. Proszę też poświęcać mu nieco więcej czasu, często wychodzić na spacery i bawić się z nim, żeby poczuł, że jest członkiem nowej rodziny. Jeśli to nie pomoże, warto skonsultować sprawę z behawiorystą.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Anna
Anna

Dzień dobry. Posiadam 1,5 rocznego Owczarka Niemieckiego, który jako mały szczeniak bardzo dużo chorował. Od momentu całkowitego wyzdrowienia stał sie agresywny wobec innych zwierząt, ludzi, domowników, a przede wszystkim siebie. Zawsze w miare słuchał się mnie, a pozostałych domowników oprócz mojego taty „akceptował”. Niestety wczoraj, kiedy chciałam zapiąć mu smycz zostałam pogryziona i nie mam zielonego pojęcia co zrobić. Wszyscy sąsiedzi i osoby z rodziny mówią, aby go uspać, ale moim zdaniem to nie jest rozwiązanie. Proszę o jakiekolwiek wskazówki. Z góry bardzo dziękuje.

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Anna

Dzień dobry.
Myślę, że przed podjęciem decyzji o eutanazji, dobrze jest wykorzystać inne możliwości. Przede wszystkim, czy pies jest wykastrowany? Samce w jego wieku dojrzewają płciowo i mogą stać się agresywne. Adresatami agresywnych zachowań są zwykle inne samce, albo obcy ludzie, raczej rzadko zdarza się, by dotyczyła ona domowników, których pies przecież zna. Zachowania agresywne mogą pojawić się w momentach stresowych dla psa, agresywne bywają zwierzęta, które się nudzą, lub te które cierpią i są obolałe. Proszę skonsultować sprawę pupila z doświadczonym behawiorystą. Podejrzewam, że podczas leczenia podawaliście mu Państwo leki, tabletki, co zapamiętał jako bardzo nieprzyjemne. Myślę, że na podstawie analizy zachowania psa i właścicieli behawiorysta podpowie, jak można sobie poradzić z pupilem. Do tego czasu warto rozważyć wprowadzenie psu delikatnych preparatów wyciszających i uspokajających, aby obniżyć poziom odczuwanego przez niego stresu.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Bożena
Bożena

Nasza 8 letnia schitzu mieszaniec Tofii od jakiegos czasu nie wpuszcza nas do łazienki.gdzie śpi leży czuwa i warczy a nawet skacze do nogi by ugrysc.tak boimy sie jej i nie wiemy jak z tym walczyc.kiedyś tak samo robiła w łóżku.pomocy.

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Bożena

Dzień dobry.
Nagłe pojawienie się zachowań agresywnych u psa może świadczyć o objawach bólowych. Łazienka jest miejscem, które jest odwiedzane przez ludzi tylko w razie potrzeby, pies widzi że tam może być sam. Proszę nie zostawiać tak pupilki. Warto udać się z nią do lekarza weterynarii i poprosić o zbadanie pieska. Przy okazji wizyty zachęcam też do wykonania podstawowego badania krwi, aby sprawdzić, jak funkcjonują jej narządy wewnętrzne, oraz czy nie ma anemii. Jeśli okaże się, że suczka jest zdrowa, nie ma żadnych objawów bólowych a jej narządy wewnętrzne funkcjonują bez zarzutu, proszę zastanowić się nad przyczynami behawioralnymi. Czy nikt z domowników nie zrobił jej krzywdy? Czy nikt jej nie zaczepia, nie drażni? Bywa, że psy szukają odosobnienia, gdy czują się zagrożone. Czy w Pani życiu nastąpiła ostatnio jakaś zmiana, remont, przeprowadzka? Agresja bywa odpowiedzią na stresujące dla psa wydarzenia. W przypadkach zachowań agresywnych warto skorzystać z pomocy behawiorysty. Proszę też upewnić się, że suczka ma swój kąt – legowisko, klatkę kennelową lub jakąś budkę. Może brakuje jej bezpiecznego schronienia i na ten cel wybrała sobie łazienkę.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Mateusz
Mateusz

Dzień dobry, jestem współwłaścicielem 4 letniego Yorkshire Terrier. Pies od niedawna pogorszył swoje zachowywanie się na spacerach. Obecnie na spacerze rzuca się, szczeka i warczy na inne psy, rowerzystów, niektórych przechodniów, duże samochody. Zachowania te nasilają się gdy pies spaceruje ze swoją główną właścicielką, do której jest bardzo przywiązany. Z innymi domownikami pies często nawet nie chce wychodzić na spacery (np. chowa się do swojej budki). Oprócz tego wykazuje również agresję w domu tj. warczy na domowników, szczególnie gdy pilnuje jakiegoś przedmiotu, lub gdy np. chce się mu zabrać miskę z jedzeniem. Proszę o poradę.

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Mateusz

Dzień dobry. Czy pies jest wykastrowany? Psy, które nie zostały poddane kastracji miewają dość silny instynkt terytorialny oraz wbrew małemu rozmiarowi – obronny. Właścicielka, do której pies jest przywiązany jest traktowana jako część „”stada””, która w mniemaniu psa powinna być broniona przed zagrożeniem, czyli w tym wypadku przed innymi psami. Właściciele często zapominają, że mimo słodkiego wyglądu yorki to teriery, a więc psy dość zacięte i nieustępliwe. Dużym błędem jest noszenie psów na rękach w trakcie spacerów – małym pieskom wydaje się, że rozmiarowo są większe, mogą zatem uważać, że stoją wyżej w hierarchii, nad wielkościowo większymi zwierzętami. Nagła zmiana zachowania może też być spowodowana problemami zdrowotnymi – agresywny staje się pies, który jest obolały i stara się nie pokazywać swojej słabości. Proszę zastanowić się nad wizytą lekarską oraz dokładnym badaniem pieska, aby wykluczyć przyczyny somatyczne zmiany zachowania. Jeśli okaże się że pies jest zdrowy, warto konsultować problem z behawiorystą – jeśli teraz, w młodym wieku pies zaczął wykazywać zachowania agresywne, sytuacja może się pogorszać. Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Monika
Monika

Oczywiście będziemy musieli skontaktować się z behawiorysta, ale choć jedną podpowiedź: mój Pie jest bardzo agresywny jakby chciał mnie zaatakować gdy ja chce wyjść z domu. Co robić? Jest to pies że schroniska i na każdym kroku, gdy coś jej się nie podoba sygnalizuje to warczeniem, klapaniem i szczerzeniem zębów. Mąż mówi, że teraz wie dlaczego się to pozbyli. Fakt atakuje wszystkie psy. Jedyną pozytywną rzecz to szybko zaakceptowała rodzinę w liczbie czworo, która nas odwiedziła, A po wyjeździe była smutna. Będzie masa pracy z sunia, aż się boję. Bardzo chce rządzić. Co robić?

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Monika

Dzień dobry.
W kontaktach z psami, które wykazują objawy agresji należy zachować dużą ostrożność. Jeśli wie Pani, że ten problem występował w przeszłości, lub sunia została wzięta ze schroniska, tym bardziej zalecałabym konsultację z doświadczonym behawiorystą, aby nie pogłębić jej lęków, nie do końca zaplanowane działania mogą tylko pogłębić jej problem. Może ktoś ją zostawił, o czym ona przypomina sobie z każdym wyjściem domowników z domu? Może proszę ją częściej zabierać ze sobą, jeśli ma Pani taką możliwość. Częstsze spacery również mogą okazać się pomocne – chociażby na kilka minut, dosłownie wyjście i wejście do domu. Tak jak zapewne zostało to Pani zasugerowane, czasem dobrym pomysłem jest włączenie preparatów uspokajających i wyciszających do codziennego stosowania, albo obroży feromonowej, by wprowadzić pupilkę w stan relaksu.
Pozdrawiam i życzę powodzenia. Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Mirka
Mirka

Witam
Pies stał się agresywny w stosunku do męża.Riko ma 8 lat i nie jest kstrowany. Gdy mąż wychodzi z domu i pies słyszy otwieranie drzwi wylatuje z drugiego pokoju i żuca się na niego i gryzie. Wcześniej nigdy się tak nie zachowywał. Warczal tylko na niego jak chciał iść z nim na spacer i właził pod łużko. Mój mąż mieszka z nami od 4 lat więc jest dla psa nowym właścicielem że tak powiem. Objawia się to tylko przy otwieraniu drzwi. Kiedy ja otwieram to wylatuje jak z procy z drugiego pokoju i widzi że to ja to się uspokaja. Kiedy mąż wraca z pracy to pies się cieszy i skacze, liże po rękach. Nie wiem co robić. Ostatnio pies rzucił się na niego i pogryzł jak szedł do łazienki i odruchowo mąż go kopnął. Nie wiem co robić i jak z nim postępować. Proszę o rade

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Mirka

Dzień dobry.
Nagle pojawiająca się agresja bardzo często świadczy o problemach zdrowotnych. Warto w takich przypadkach wykonać podstawowe badania pieska, ze szczególnym uwzględnieniem poziomu hormonów tarczycy. Z tego co Pani opisała, od początku zachowanie psa w stosunku do męża nie było do końca prawidłowe. Pies nie powinien chować się pod łóżko ani warczeć na żadnego z domowników. Sytuacja rozwinęła się do bardzo poważnego stanu, obawiam się, że mąż i Pani będziecie musieli włożyć dużo pracy w to, by naprawić zachowanie pupila. Jeśli okaże się, że pies nie cierpi na żadne schorzenie, wyniki badań są w granicach normy, powinna Pani spróbować przekonać męża do próby naprawienia kontaktów z psem. Niech próbuje go głaskać, dawać mu przysmaki i nagrody. Proszę nie bić psa, nie krzyczeć na niego – to może pogłębiać lęk pupila. Na czas, gdy mąż wchodzi do mieszkania może Pani zamknąć pupila w innym pomieszczeniu, lub wyjść z nim na spacer, tak aby po powrocie mąż był już w mieszkaniu. Proszę też pomyśleć nad przeprowadzeniem u psa zabiegu kastracji. Często usunięcie jąder rozwiązuje problem agresji u dojrzałych samców. Warto też włączyć suplementy uspokajające dla psa.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Agnieszka
Agnieszka

Dobry wieczór . Jestem właścicielka 3letniego maltańczyka .Nigdy nie było z nim problemów jednak od jakiegoś czasu nie toleruje w pobliżu mojej córki która w zasadzie od małego się nim zajmowała. Miesiąc temu w naszym domu pojawił się kolejny piesek York i problem się nasilił teraz córka nie może nawet usiąść na tapczanie kiedy nasz maltańczyk na nim siedzi ostatnio kiedy chciała go pogłaskaćrzucil się na nią i ugryzł .Nie bardzo rozumiemy co się z nim dzieje .

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Agnieszka

Dzień dobry.
Agresja nie występuje zwykle bez powodu. Proszę porozmawiać z córką, czy nie wydarzył się żaden wypadek – czy nie zrobiła przez przypadek jakiejś krzywdy psu. Pojawienie się drugiego psa w domu może sprawić, że pies – rezydent poczuje się niepewnie i zacznie wykazywać niespotykane dla siebie zachowania. Jak psy dogadują się ze sobą? Jeśli problem zaczął pojawiać się krótko po przybyciu nowego psa do domu, proszę porozmawiać ze swoim lekarzem prowadzącym o włączeniu suplementów uspokajających i wyciszających, możliwe, że w ten sposób pies wyraża swoje niezadowolenie z powodu obecności kompana. Jakiej są płci? Czy pies wykazujący agresję jest wykastrowany/wysterylizowany? Jeśli nie, warto zdecydować się na zabieg, gdy problemy behawioralne nieco się ustabilizują. Agresja u psa często uwidacznia się, gdy musi konkurować o terytorium, czas, pieszczoty z innym osobnikiem. Podejrzewam, że hierarchia u psa jest nieco zaburzona, jeśli atakuje tylko córkę, zapewne uznał, że jest ona na samym dnie hierarchii. Agresja bywa też objawem bólu – warto zbadać psa i sprawdzić czy nic mu nie dolega. Dobrym sposobem na poradzenie sobie z takim problemem, jest konsultacja z behawiorystą. Na podstawie analizy zachowania pupila podpowie Pani jak powinniście się zachowywać, aby agresja nie narastała.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Natalia
Natalia

Witam, a co robic w przypadku goldena suczki , 8 miesięcy która potrafi być bardzo agresywna kiedy jej się coś nie podoba? Np kopie cos w ogródku i chce ja zapiać na smycz i odciagnac , oprocz tego ze jest to wtedy nie do zrobienia to jest bardzo agresywna do mnie .

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Natalia

Dzień dobry.
Jeśli przeszkadza Pani w ważnej czynności, jaką jest kopanie, pies ma prawo się zirytować. Jak wygląda taki atak agresji? Czy pies reaguje nerwowo, czy próbuje Panią ugryźć? W przypadku zachowań agresywnych, warto wypracować schematy odwrócenia uwagi psa. Skarcenie słowne powinno dać psu do zrozumienia że robi źle, że nie powinien się tak zachowywać. Zawsze należy nagrodzić pupila, jeśli w sytuacji stresowej nie wykaże zachowań agresywnych, nagrodzić też warto gdy pies się uspokoi po wybuchu złości. Warto jednak ograniczyć zachowania, które prowokują psa do takich zachowań. Jeśli problem będzie się nasilał, warto porozmawiać z behawiorystą, który pomoże ustalić prawidłowe wzorce zachowań.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Anna
Anna

Witam, mam trzy miesięcznego kundelka, który gryzie i to często domowników. Podczas zabawy, głaskania nawet w sytuacjach gdy się na niego nie zwraca uwagi. Proszę o pomoc jak go tego oduczyć. 😭

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Anna

Dzień dobry.
Najczęstszą przyczyną podgryzania u tak młodych psów jest chęć zwrócenia na siebie uwagi. Jak sama Pani przyznała, dzieje się to najczęściej w chwilach, gdy pies jest zostawiony sam sobie. Receptą na takie zachowanie jest zapewnienie pupilowi większej ilości rozrywek. Proszę pamiętać, że ludzie mają pracę, przyjaciół, mogą czytać, oglądać telewizję – pies ma tylko swoich opiekunów. Młode zwierzę, które wcześniej miało kontakt z matką i rodzeństwem, traktuje nowych domowników jako swoją rodzinę, logiczne jest zatem, że chce aby poświęcać mu czas. Zwiększenie częstotliwości spacerów (oczywiście jeśli maluch ma już komplet szczepień, w przeciwnym razie powinien być poddany kwarantannie) oraz zabawy z pupilem powinny ograniczyć kąsanie. Warte uwagi są też zabawki edukacyjne, takie, którym pies poświęci trochę czasu. Najprostszą jest wytłaczanka po jajach – należy wrzucić do niej trochę karmy lub przysmaków, tak aby pies próbował je wyjąć. Maty węchowe i kongi również świetnie zajmują psią uwagę, tak samo jak nauka prostych komend i sztuczek.
Pozdrawiam i życzę powodzenia, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Karolina
Karolina

Witam serdecznie. Adoptowalam 5 letniego yorka który z tego co wiem jest po przejściach. Jest kochany i cudowny ale momentami kiedy leży obok albo go głaszcze potrafi z nikąd zaatakować tak jakby dostawał jakiegoś ataku paniki. Jak sobie z tym radzić żeby miało to jakiś efekt ? Narazie pokazuje mu palcem że nie wolno ale on sam po ataku ucieka i się chowa .

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Karolina

Dzień dobry.
Jak sama Pani wie, pies sporo w życiu przeszedł. Kto wie, czy nie miał agresywnych opiekunów, czy nie był bity lub dręczony. Proszę dać mu swobodną przestrzeń, i uszanować moment końca pieszczot – podejrzewam, że pies daje jakieś sygnały, że ma już dość. Ataki agresji są jednak niedopuszczalne, bez względu na sytuację. Przede wszystkim, czy pies jest wykastrowany? Agresywne zachowania zdarzają się zdecydowanie częściej u samców przed zabiegiem kastracji. W takich wypadkach zalecane jest przeprowadzenie zabiegu. Obniżający się poziom hormonów powinien wpłynać na uspokojenie i wyciszenie pupila. Proszę też zastanowić się, czy jest to atak agresji, czy jakaś forma zachęty do zabawy – psy potrafią podgryzając dawać znać, że chcą inaczej spędzić czas. W takich przypadkach warto przekierować uwagę pupila na jakąś zabawkę, pluszaka lub piłeczkę. Proszę też porozmawiać ze swoim lekarzem prowadzącym, o możliwości zastosowania preparatów wyciszających i uspokajających – one również bywają bardzo pomocne w łagodzeniu stanów lękowych. Jeśli i to nie pomoże, proszę skonsultować sprawę z doświadczonym behawiorystą.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Agnieszka
Agnieszka

Dzień dobry , posiadam Buldoga francuskiego ,który jest absolutnie cudownym psiakiem do przytulania i zabawy jednak jest jeden kłopot . Reaguje on agresją na sytuacje gdy inni ludzie chociażby dotkną siebie nawzajem ,szczeka ,warczy i potrafi ugryźć nawet swojego właściciela . Zawsze reaguje agresja w stronę mężczyzn nigdy w stronę kobiet .Sytuacja jest już na tyle męcząca iż zdarza się to kilka razy dziennie czasami zupełnie w niespodziewanych sytuacjach . Czy może to być spowodowane hormonami ? I czy kastracja byłaby w tym wypadku dobrym rozwiązaniem ?

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Agnieszka

Dzień dobry.
Jeśli pies nie jest jeszcze wykastrowany, to faktycznie, kastracja mogłaby rozwiązać problem. Buzujące hormony mogą dawać dość uciążliwe objawy, a agresja jest jednym z nich. Kastracja niesie za sobą liczne korzyści zdrowotne – poza uspokojeniem i wyciszeniem, zmniejszy ryzyko wystąpienia choroby nowotworowej prostaty oraz jąder. Kastracja może jednak nie rozwiązać problemu niechęci do mężczyzn, możliwe, że będzie Pani musiała pracować z pupilem nad jego zachowaniem. W takich przypadkach zawsze warto zasięgnąć rady doświadczonego behawiorysty, który podpowie Pani, jak nagradzać pupila i dawać mu do zrozumienia, że nie aprobuje Pani jego zachowania. Agresja w chwili, gdy nie poświęca Pani pupilowi uwagi jest bardzo często walką o atencję. Możliwe, że większa ilość spacerów lub zabaw będzie wystarczającym lekarstwem na jego zachowanie. W chwilach, gdy nie może mu Pani poświęcić czasu, warto skupić uwagę pupila na zabawkach, które nie wymagają Pani zaangażowania – matach węchowych, kongach.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Ola
Ola

Nasz problem z moim psem rozpoczął się właściwie kilka lat temu, kiedy żył jeszcze mój dziadek.
Mam 9-letniego mieszańca (wyżeł niemiecki z zwykłym pieskiem). Kiedy żył dziadek, Benek nie mógł na niego patrzeć. Za każdym razem kiedy byłam w domu ja albo moja mama i dziadek przechodził w pobliżu psa, ten zaraz się na niego rzucał, w efekcie czego dziadek przez te lata nabawił się kilku strasznych blizn.. pies nie lubił dziadka i gryzł. Dziadek nie lubił psa, co pewnie Benek tez wyczuwał. Kiedy dziadek zmarł, ponad 4 lata temu, Benek zaczął agresywnie zachowywać się wobec mojej babci. Potrafił bez powodu dolecieć do babci kiedy usłyszał, ze w kuchni zmywa naczynia. Nie można przy nim zamiatać, myć podłogi, wycierać czegokolwiek ścierką. Były to zazwyczaj niby niegroźne lekkie przygryzienia.
Raz babcia zamykała okno balkonowe i wtedy doleciał jej do reki, skończyło się wizyta w szpitalu i 4 szwach.. mogłabym opisywać jak dużo było sytuacji, kiedy udało nam się powstrzymać Benka przed atakiem. Mieszkam w bloku, każde wyjście z nim na dwor i schodzenie po klatce schodowej to ciagle uważanie, żeby nie spotkać nikogo z sąsiadów, bo po prostu mógłby się na nich rzucić. Wychodzenie z nim na kagańcu odpada, bo gdy tylko go widzi to zaraz się na nas rzuca z kłami.
Mieszkam obecnie z mama i babcia. Obie z mama pracujemy, pies jest wtedy z domu z babcia.
Babcia ma 73 lata. Serce mnie boli, bo NIGDY zadna z nas nie zrobiła mu krzywdy, tym bardziej babcia a pies obrał na cel właśnie ją. Babcia żyje jak na szpilkach, boi się cokolwiek w domu zrobić. Dzisiaj chciała coś usmażyć na patelni i znowu się na nią rzucił. Nie ma co ukrywać, są to poniekąd ostatnie lata życia babci a ona żyje w strachu we własnym domu przez psem..
Płakać mi się chce, bo kocham mojego psa, ma u nas naprawdę dobrze, krzywda mu się nigdy nie działa a on się tak zachowuje.
Nie wiem już co mam robić, bo nie mogę się pogodzic z tym, co babcia przechodzi przez to, ze ja mam psa. Proszę o pomoc.

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Ola

Dzień dobry.
Przede wszystkim, czy pies jest wykastrowany? Agresja najczęściej dotyczy psów, które nie zostały poddane zabiegowi – takie zwierzęta są dużo bardziej przywiązane do swojego terytorium, bronią go, co przejawia się właśnie agresją. Agresję bardzo często wykazują psy, które od samego początku procesu wychowywania mają zaburzoną hierarchię wartości. Proszę pamiętać, że na jej szczycie zawsze powinni być domownicy, pies powinien być na dole hierarchii. Zachowania takie jak dawanie psu jedzenie z talerza, pozwalanie na ciągnięcie na spacerach, pozwolenie na zabieranie łapek w trakcie obcinania pazurków – to wszystko są drobnostki, które wpływają na poczucie „ważności” psa. Z tego co zrozumiałam, problem agresji trwa od co najmniej kilku lat – czy w tym czasie podjęła Pani jakiekolwiek kroki? Pierwszym z nich powinno być dokładne przebadanie psa. Jeśli agresja pojawiła się nagle, koniecznie trzeba zbadać poziom hormonów tarczycy. Jeśli zmiana zachowania połączona jest na przykład z oczopląsem, albo z napadami drgawkowymi, może sugerować obecność guza w mózgowiu. Z pewnością warto wdrożyć środki uspokajające, wyciszające, które można stosować aby obniżyć poziom agresji u psa. Koniecznie należy skonsultować tą sytuację z behawiorystą. Do czasu ustalenia postępowania, proszę rozważyć zakładanie psu kagańca fizjologicznego (aby mógł pić i ziać w razie potrzeby), aby nie zrobił krzywdy nikomu w czasie Pani nieobecności. Może warto zastosować też klatkę kennelową, albo izolację w osobnym pomieszczeniu, ale te metody proszę przedyskutować z behawiorystą.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Natalia
Natalia

Witam, ja mam 10 miesięczna goldenke , jest łagodna jak to goldeny ale niestety przy odbieraniu jej na sile czegoś z pyska (np znalezionego szkła której dla jej bezpieczenstwa musze wziac ) w momencie odbierania rzuca się ze straszna agresja i gryzie niestety bardzo bardzo mocno ! Jak mogę ja oduczyc tego ? Bo az boje sie jej odbierac a niestety czasami dla jej dobra muszę .

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Natalia

Dzień dobry.
10 miesięcy to wiek dorastania – pies w tym momencie testuje domowników, na co może sobie pozwolić, sprawdza, gdzie jest wyznaczona granica. Z pewnością najlepiej byłoby nie dopuszczać do sytuacji, w których w jamie ustnej pupilki znajduje się coś niebezpiecznego. Proszę zatem rozważyć stosowanie kagańca fizjologicznego na spacerach – uniemożliwi on zjadanie nie do końca jadalnych rzeczy, a jednocześnie pozwala dyszeć i napić się wody. Jeśli już dojdzie do złapania czegoś niebezpiecznego, proszę spróbować przekierować uwagę pupilki na coś innego – zabawkę lub smakołyk i powtarzać komendę „oddaj” lub „zostaw”. Gdy pupilka wypuści złapaną rzecz, proszę ją nagrodzić. Komendy warto ćwiczyć w domu, na przykład z zabawkami, aby na spacerze tylko utrwalać to zachowanie. Jeśli jednak agresja będzie narastała, proszę skonsultować się z behawiorystą.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Dominika
Dominika

Dzień dobry, mam w domu 3 letniego Yorka, który dość długo pozostał u hodowcy (miał 7 miesięcy, gdy go wzięliśmy) i myśle, że stamtąd wyniósł niechęć do innych psów i obcych. Na spacerach, nie ważne czy wokół domu, czy na nie swoim terenie, piesek jest bardzo agresywny w stosunku do małych, a co gorsza dużych psów oraz obcych ludzi (reaguje bardzo głośnym szczekaniem, gryzieniem oraz chce podbiec i zaatakować). Nie boi się, że duży pies zrobi mu krzywdę – kiedyś zrobiliśmy eksperyment i spróbowaliśmy jak będzie się zachował po podejściu do psa dużego (czy nagle po prostu nie przestanie bo się przestraszy). Suczka była bardzo pokojowa, wiec nie było strachu, ze mu coś zrobi, ale nasz maluch nie wykazał żadnego strachu i zaczął gryźć suczkę. Ma tylko jednego psa, którego akceptuje. Chciałabym coś zmienić, żeby nie musieć ciagle się obawiać, że komuś lub jakiemuś psu coś zrobi, a ten mu odda, a jak wiemy jak jakiś duży pies się zdenerwuje, to może być to poważne w skutkach dla takiego małego psa. Chciałabym również moc wychodzić z psami znajomych na spacer, ale jest to niemożliwe, bo nie przestaje szczekać i atakować, aż psy oraz obcy ludzie nie znikną z zasięgu jego wzroku. Do człowieka da sie go przywyczajając wprowadzając go do domu i pokazując, że jest przyjazny, ale z psami niestety tak nie działa. Nie wiem już jak temu zaradzić. Gdy staje się agresywny nic nie przemawia do niego.
ZAPOMNIAŁAM DODAĆ
Pies w stosunku do domowników i rodziny jest totalnie potulny i nikomu nic nie robi. Na spacerze zmienia się o 180*, jedynie w tłumie ludzi jest zdezorientowany i nieagresywny.

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Dominika

Dzień dobry.
Przede wszystkim – czy pies jest wykastrowany? Bardzo często to hormony powodują agresję w stosunku do innych psów, jawią się one wtedy jako zagrożenie (bo są na terytorium, należącym do Pani psa, bo są większe, bo mogą skrzywdzić „jego” ludzi). Przed wykonaniem zabiegu chirurgicznego warto jednak rozważyć najpierw kastrację chemiczną. Implant powoduje obniżenie poziomu testosteronu i działa przez około 8 miesięcy. Jeśli w tym czasie zauważy Pani zmianę w zachowaniu pupila, warto pomyśleć o chirurgicznej kastracji. Opiekunowie psów bardzo często zapominają że Yorki to teriery – a więc psy, które wymagają dużej ilości wysiłku, rozrywki, zajęć. Oprócz spacerów warto zająć czymś psa, aby zmęczyć go nie tylko fizycznie. Maty węchowe, kongi, zabawki logiczne, to tylko niektóre przykłady możliwości rozładowania energii. Jeśli chodzi o uspokojenie i wyciszenie pupila, warto rozważyć wprowadzenie preparatów – lekarz weterynarii po zbadaniu pupila z pewnością dobierze odpowiednie środki. CO do agresji w stosunku do innych psów, warto skonsultować się z behawiorystą, problem małych agresywnych psów jest dosć skomplikowany, każdy przypadek jest inny i wymaga innego podejścia.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Natalia
Natalia

Dzień dobry, mój pies, buldog francuski w ciągu 4 dni pogryzł 3 osoby. Jestem załamana. Wykastrowałam go jakieś 2 lata temu, bo był bardzo nadpobudliwy i tak poradził mi weterynarz. Od tego czasu robił się coraz bardziej agresywny. W tym momencie akceptuje tylko kilka osób z najbliższej rodziny, a wszystkich innych oraz inne psy gryzie. Najgorzej jest jak zostaje u miej mamy na kilka dni, bo tam może robić wszystko, mama traktuje go jak dziecko

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Natalia

Dzień dobry.
Traktowanie psa jak dziecko to jeden z gorszych błędów wychowawczych jakie można popełnić. Pies musi znać granice, ale to człowiek, opiekun ma je wyznaczyć. Jeśli pies jest aż tak agresywny, to obawiam się, że nie obejdzie się Pani bez konsultacji z doświadczonym behawiorystą. Na spotkaniu z nim zostanie Pani pouczona, jakich zachowań należy unikać i jak zapanować nad pupilem. Konsultacja taka to dopiero początek intensywnej pracy, którą będzie Pani musiała wykonywać w domu. Sugerowałabym również, aby nie zostawiać psa pod opieką osób, które nie przestrzegają żadnych zasad i pozwalają mu na wszystko – bo to Pani, jako właściciel zwierzęcia, będzie ponosiła później konsekwencje takiego postępowania (na przykład wystąpienie o odszkodowanie od pogryzionych osób). Mimo wszystko, warto też upewnić się, że pies jest w zupełności zdrowy – często agresja bywa efektem bólu przewlekłego, cierpienia zwierzęcia, problemów stomatologicznych. Do czasu ustabilizowania stanu emocjonalnego pupila, polecam spacery w kagańcu – są już dostępne modele dla ras brachycefalicznych, które nie utrudniają oddychania.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

dorota
dorota

dzień dobry, adoptowałam leonbergera 01.05.2020
od pierwszego dnia ganiał przy płocie i obszczekiwal wszystko co się da, na dzien dzisiejszy to zachowanie się zmieniło.
Jednak od jakiegoś czasu zaczął warczeć na moją młodszą córkę 17l z którą do tej pory miał bardzo dobry kontakt. córka nie pozwalała mu na takie zachowanie ale niestety w zeszłym tygodniu sytuacja się powtórzyła i tym razem pies skoczył na nią i ugryzł ja 2 razy . córka powiedziała że nie zbliży się do niego więcej. czy kastracja coś tu pomoże??
pozdrawiam.

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  dorota

Dzień dobry.
Kastracja nie jest lekiem na agresje, jednak w większości przypadków ogranicza zachowania o charakterze dominacyjnym, zmniejsza skłonności do obrony terytorium. Warto ją jednak rozważyć w tym przypadku, proszę tylko pamiętać, że hormony stabilizują się do 3 miesięcy od wykonania zabiegu, zatem na efekt trzeba będzie nieco poczekać. Ciekawe jest, że zachowanie dotyczy tylko jednego członka rodziny. Proszę porozmawiać z córką, czy nie zrobiła nic psu – może to, co traktowała jako zabawę, dla psa było naruszeniem jego zasad, albo terytorium. Z pewnością warto też przebadać pupila, nagła skłonność do agresji może wynikać z bólu, zaburzeń w funkcjonowaniu tarczycy, zatem warto wykluczyć także i te możliwości. Obroża feromonowa, albo łagodne środki uspokajające i wyciszające mogą pomóc w opanowaniu niepożądanych zachowań. Przed kastracją dobrze jest tez umówić się na konsultację z behawiorysta, analiza zachowania psa w warunkach domowych może przynieść rozwiązanie problemu.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

dorota
dorota

zapomniałam dopisać ze wyżej opisany pies leonberger ma ok5-6 lat i jest bardzo duży,
mam jeszcze starszą córkę ale z nią pies nie ma konfliktu
nie warczy na nią no i muszę wspomnieć ze ma z nią mniejszy kontakt niż ze starsza
Dorota

Katarzyna
Katarzyna

Moja sunia ma 11 mieś. To kundelek o wadze 9 kg, nieduży, adoptowana została z fundacji jak miała 3,5 mieś. Standardowo – matka z miotem zabrana z podwórka ze wsi. W domu jest jeszcze 3 letnia sunia „prawie owczarek niemiecki” też adopciak po przejściach (miała ok 1 roku w momencie adopcji) – Luna – dość spokojna i ułożona. Problem jest z małą Molly. Potrafi zachowywać się agresywnie w stosunku do mojego męża. Sunia nie lubi jeśli ktoś się do niej nachyla z twarzą gdy leży na łóżku -wtedy najprościej mieć twarz na jej wysokości. Obudzona nagle również reaguje agresywnie – łapie zębami i warczy. Tutaj jest to dla mnie o tyle zrozumiałe i rada prosta – nie budzić nagle. Ale w ostatnim okresie 2krotnie rzuciła się z zębami na męża gdy ten nachylił się do mnie a ona leżała pomiędzy nami. Wcześniej ugryzła go czy raczej uderzyła zębami w nos, a dzisiaj w ucho. Wobec mnie też potrafi próbować się tak zachowywać, ale ja po pierwsze staram się nie naruszać jej przestrzeni, po drugie zapobiegaj takim sytuacjom stanowczo ją przytrzymując. Dzisiaj nie zdąrzylam. Mąz niestety reaguje bardzo gwałtownie na jej zachowanie 🙁 chciał dać jej klapsa (nie zdążył) i nakrzyczał na nią.
Staram się z nią pracować, uczyć ja po trochu wykonywania poleceń, ale nie da się ukryć że nie jest tak mądra jak strasza Luna która jest teraz ulubienicą męża. Przykro mi z powodu tego co się dzieje, nie do końca wiem jak pracować z Molly, która po prostu nie jest typem pokornego psa. Jest zadziorną sunią z lekiem separacyjnym i najbardziej chyba jest przywiązana do mnie w naszym stadzie.

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Katarzyna

Dzień dobry.
Jak sama Pani zauważyła, przede wszystkim należy pracować nad zachowaniem pupilki. Opisywane przez Panią sytuacje są niedopuszczalne i świadczą o silnym zachwianiu hierarchii. Pies nie rozumie pojęcia przyjaźni – nawet najbardziej zżyte ze sobą zwierzęta mają bardzo ścisłą hierarchię. Na szczycie zawsze powinien stać człowiek, opiekun, domownicy, pies powinien być dopiero za nimi. Agresywne zachowanie wobec męża jest próbą zepchnięcia go ze szczytu hierarchii. Karcenie po takich próbach ugryzienia może być dobrym pomysłem, jeśli pupilka będzie skarcona w trakcie lub krótko po ataku agresji. Ważne, by to Pani ją skarciła, a nie mąż – jako osoba stojąca na szczycie psiej hierarchii, będzie Pani bardziej znacząca w tym sporze. Proszę też przemyśleć wykastrowanie agresorki – niewykastrowane suki są równie terytorialne, jak psy. Zabieg powinien wyciszyć nieco jej zapędy. Warto też wprowadzić łagodne preparaty uspokajające i wyciszające. Jeśli sytuacja będzie narastała, proszę skonsultować się z behawiorystą.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Monika
Monika

Witam mam problem od 2 tyg mam dwa pieski jeden 5 lat drugi 3 ten drugi przytulas od malutkiego ale i zadziora i dominator nad piereszym .Staralam zachowac sie hierarchie wiec starszy byl pierwsza maly drugi od 2 tyg maly zrobil sie agresywny mozna go tylko wtedy poglaskac kiedy on chce inaczej warczy i ucieka

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Monika

Dzień dobry.
Przede wszystkim, czy psy są wykastrowane? Znacznie łatwiej jest stabilizować sytuację w stadzie, gdy samce są pozbawione jąder. Możliwe, że doszło do sytuacji, gdzie psy ustaliły między sobą hierarchię a Pani jest na samym jej dole, stąd też ataki agresji wymierzone w Panią. Przed dopatrywaniem się przyczyn takiego zachowania w nieprawidłowo skonstruowanej hierarchii, warto wykluczyć przyczyny chorobowe. Pies powinien zostać zbadany przez lekarza weterynarii, warto też wykonać podstawowe badania krwi, aby upewnić się, że pupilowi nic nie dolega. Proszę zwrócić uwagę, w jakich sytuacjach dochodzi do ataków agresji – może próbuje go Pani głaskać w czasie jedzenia, albo zabawy z drugim psem. Warto też zwrócić uwagę, jak na to reaguje drugi pupil – jest obojętny, ucieka, czy próbuje Pani bronić? Z pewnością powinna Pani udać się na konsultację do behawiorysty, a do czasu ustalenia terminu spotkania proszę nie pozwalać na takie zachowanie, gdy jest Pani atakowana powinna Pani skarcić pupila słownie.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Agnieszka
Agnieszka

Witam mam psa który terroryzuje i atakuje domowników,zabraliśmy go od pewnych ludzi którzy prawdopodobnie źle traktowali,dwa razy się topił bo w padł i nikt mu nie pomagał wyjść z tej
rzeki jak go zabrałam od tych ludzi to miał 6miesiecy i ugryzł pierwszy raz moją córkę i mojego syna, myślałam że mu to przejdzie i że wyrośnie z tego, próbowaliśmy go uczyć ale on itak swoje nadal gryzie i zrobił się jeszcze gorszy bo zaczął gryźć mnie i mojego męża też oraz naszą córkę ona się go boi strasznie,mam już go drugi rok i nie wiem co robić jesteśmy przyzwyczajeni do niego ale dzieci są najważniejsze i muszę dbać o ich bezpieczeństwo,a na biochewaryste mnie nie stać,proszę o radę i pomoc co mam robić.

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Agnieszka

Dzień dobry.
Uważam, że powinna się Pani PILNIE zgłosić do behawiorysty – absolutnie niedopuszczalna jest sytuacja, w której pies atakuje domowników, konieczna jest analiza sytuacji między domownikami a psem oraz wprowadzenie jak najszybciej konkretnych rozwiązań. Proszę jednak pamiętać, że młode psy w ten sposób próbują zmusić towarzyszy do zabawy. Jeśli zatem jest to podgryzanie tego typu, koniecznie należy zapewnić psu odpowiednią dawkę wysiłku, nie tylko fizycznego, ale też umysłowego. Spacery 3 razy dziennie to absolutna podstawa – przy czym wypuszczenie na podwórko to nie spacer. Warto też rozważyć kastrację – obniżenie poziomu hormonów może wywołać wyciszenie i uspokojenie się pupila. Jeśli chodzi o postępowanie wobec dzieci, proszę przyjrzeć się, w jakich sytuacjach dochodzi do zachowań, które określiła Pani jako agresywne – możliwe, że dzieci robią coś, co jest absolutnie niedopuszczalne względem pupila.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Ania
Ania

Dzień dobry,
problem stanowi pies teściów. Jest to 4letnia suczka owczarka niemieckiego, trzymana na podwórku. Wcześniej była na łańcuchu, ale od ponad pół roku ma dużą zagrodę. Od początku podobno była agresywna. Otrzymali ją od hodowcy owczarków, gdzie przez kilka tygodni była szkolona na psa policyjnego. Od wakacji zagryzła kilka kur, kota i dzisiaj psa. Teraz wlasciciele myślą o uśpieniu, ale ja chcę o nią walczyć. Co robić? Dodam, że względem ludzi tez bywa bardziej za bardzo podekscytowana niż agresywna. Skacze by się bawić, ale nie zdaje sobie sprawy, że robi krzywdę tym sposobem. A jeśli chodzi o dzieci, to trzeba ją trzymać jak najdalej od nich.

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Ania

Dzień dobry.
Wydaje mi się, że najrozsądniej będzie zasięgnąć opinii behawiorysty, który przeanalizuje zachowanie psa oraz ustali odpowiednie leczenie. Osobiście uważam, że skrajnie nieodpowiedzialne jest adoptowanie lub kupowanie owczarka i trzymanie go na łańcuchu lub w zagrodzie. Psy te są bardzo inteligentne i potrzebują urozmaiceń – spacerów, pracy, wysiłku fizycznego i umysłowego. Jeśli pies nie ma zapewnionych odpowiednich warunków, może próbować odreagowywać to zrachowaniami agresywnymi – podejrzewam, że pupilka nie miała świadomości krzywdzenia kur, chciała się „tylko pobawić”, z nudów. Polskie prawo zabrania eutanazji „na życzenie” – muszą być po temu wskazania medyczne, lub opinia behawiorysty, który zaświadczy, że pies wykazuje silną agresję, bez możliwości terapii. Proszę przemyśleć oddanie psa pod opiekę fundacji, która zajmie się problemami behawioralnymi i znajdzie psu odpowiedzialny dom.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Ewa
Ewa

Dzień dobry. Od 3-ch lat mamy hawańczyka. Na początku było wszystko ok, Nie bardzo lubił biegać z innymi psami ale poza tym nie było problemów. Potem przestał wchodzić do kuchni kiedy byłam tam ja, a potem wcale nie wchodził, trzeba było przestawić jego miski bo nie jadł z tego powodu. Następnie, jakiś rok temu przestał chodzić po parkiecie, porusza się tylko po dywanach. Możliwe, że z tymi lękami jest też związana jego agresja. Warczy, pokazuje zęby ale także atakuje nas, domowników. Tak reaguje na coraz więcej rzeczy. Praktycznie na wszystko czego nie lubi. Warczy i gryzie jak wołam go do domu z ogródka, jak siadam koło niego na kanapie, jak wycieram go ręcznikiem. Najgorzej jest kiedy zaśnie na moim łóżku a potem ja przychodzę spać. Wtedy chce mnie zagryźć. Rozumiem, że broni legowiska, ale zaczynam być bezradna. Jak skarcić w tym wypadku psa bez rozwiązania siłowego – i nie mówię tu o biciu czy krzyczeniu tylko o położeniu się spać. Moje pytanie brzmi jak zmienić agresywne zachowania małego, bojaźliwego hawańczyka wobec domowników nie krzywdząc go i nie powodując kolejnych stresów ale jednocześnie egzekwując swoje wymagania.
Pozdrawiam
Ewa

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Ewa

Dzień dobry.
Najrozsądniej będzie, jeśli skorzysta Pani z konsultacji doświadczonego behawiorysty. Agresja u małych psów jest bardzo częstym problemem – są przeurocze, gdy są młode i zazwyczaj wtedy pojawiają się pierwsze błędy „wychowawcze” – częste noszenie psa na rękach, wpuszczanie psa do domu jako pierwszego, przed domownikami, karmienie swoim jedzeniem. Kary cielesne nie pomogą, potrzebna jest tu ciężka praca i żelazna konsekwencja w stosowaniu się do porad behawiorysty. Doraźnie mogę tylko podpowiedzieć, by zapewniła Pani psu spokojny kąt, miejsce, w którym absolutnie nikt nie będzie go niepokoił – idealnie sprawdzi się w tym celu klatka kennelowa. Proszę włożyć tam jedzenie, zabawki, na wierzchu ułożyć koce, aby pies czuł się w niej maksymalnie komfortowo i bezpiecznie. Może dobrym pomysłem będzie też nieudostępnianie psu sypialni, aby nie mógł zająć łóżka. Po konsultacji proszę przemyśleć wprowadzenie łagodnych środków wyciszających i uspokajających, które mogą pomóc w uporaniu się z lękami pupila.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Julia
Julia

Dzień dobry, piszę , ponieważ mam szpica małego, suczka na początku była bardzo kochana, od 2 szczepienia które było 5 dni temu stała sie agresywna, zaczęła mocno gryzc, warczeć, szczekać, geyzie głownie ręce i stopy, rzuca się wręcz na nie. Proszę o pomoc.

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Julia

Dzień dobry.
Rozumiem, że pisząc „mała” miała Pani na myśli wiek pupilki? Zakładam zatem, że ma około 3 miesięcy, tak? Agresja u psów w tak młodym wieku jest najczęściej nieporadnym zaproszeniem do zabawy – pojawia się zazwyczaj wtedy, gdy młody, pełen energii pies ma niewystarczającą ilość zabawy i aktywności w ciągu dnia. Może warto zapewnić psu dodatkową zabawę, albo inną aktywność (na przykład dostęp do maty węchowej, konga, zabawek logicznych), tak, aby spożytkował nadmiar energii na zabawki, a nie zaczepianie opiekunów. Jeśli dobrze założyłam wiek psa, możliwe, że zaczęła się już wymiana zębów, z mlecznych na stałe. W tym czasie występuje bardzo silny świąd dziąseł, dyskomfort i chęć gryzienia absolutnie wszystkiego – przynosi to chwilową ulgę. Proszę obejrzeć jamę ustną pupilki i upewnić się, czy nie ma stanu zapalnego w jamie ustnej. Jeśli sugeruje Pani, że to szczepienia wywołały agresję u Pani pupilki – nie znalazłam takiego efektu ubocznego w ulotce preparatu, nie spotkałam się tez z takim efektem u moich pacjentów.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Beata
Beata

Nasza Maltanka ma 9 miesięcy od pewnego czasu niechętnie daje się część, reaguje zębami na grzebień i straszy groźnym warczeniem. Jak narazie nie doszło do ugryzienia ale obawiam się że może to być kwestią czasu.
Dodam, że jest to niezależne czy jest czesana grzebieniem czy szczotką
Proszę o pomoc

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Beata

Dzień dobry.
Proszę pamiętać, że to Pani jest opiekunem, zatem to Pani decyduje o tym, czy i kiedy pies jest czesany, kiedy odbywają się zabiegi pielęgnacyjne i jak one przebiegają. Pies nie może o tym decydować za Panią. Niedopuszczalne jest warczenie, uciekanie. Jeśli dochodzi do takich sytuacji, proszę dać pupilce chwilę na uspokojenie się i kontynuować czesanie. Jeśli pupilka dzielnie zniesie szczotkowanie i wyczesywanie, należy nagrodzić ją zabawką, przysmakiem lub spacerem (ale TYLKO wtedy, gdy uda się ją wyszczotkować – jeśli będzie warczeć, wyrywać się, nagroda będzie utrwalała takie zachowania). Proszę wykazać się cierpliwością i żelazną konsekwencją. Warto jednak upewnić się, czy szczotki i grzebienie, których Pani używa, są dobrej jakości, czy nie ciągną sierści i jej nie wyrywają, a przed szczotkowaniem dobrze jest nałożyć preparat, który ułatwi rozczesywanie sierści.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak. lekarz weterynarii.

Ewelina
Ewelina

Witam,
mam problem z nadpobudliwością i agresją u mojego sześcioletniego psa, mieszańca po bernenczyku. Wszedł do domu jako drugi, miałam już sunię amstaffa. Nigdy z nią żadnych problemów nie miałam i nie mam, ma 11 lat i jest niezwykła. Psy żyją razem w symbiozie. Teodor, mieszaniec, wychodził na spacery od małego, może nie była to idealna socjalizacja, bo więcej jednak czasu spędzał w ogrodzie, ale raz dziennie wychodził na spacer. Odkąd skończył rok zaczął być mocno wyrywny. Każdy pies wywoływał ogromne emocje, szczekanie dochodzące do pisku, szarpanie, amok jakiś. Nie była to agresja, raczej chęć poznania blizej każdego psa. Doradzono mi kastracje. Ale ona nic nie zmieniła. Zamknięty w ogrodzie, dostaje dosłownie szału na widok każdego psa. Biega wzdłuż bramy kilometry. Szczeka. Niestety zdarzyło się tak, że pogryzl psa sąsiadów. I to dwukrotnie. Nie upilnowalam go ale też nie spodziewalam się, że będzie do tego zdolny. W między czasie pojawił się na świecie syn, co też pewnie nie wpłynęło dobrze na Teodora. Został na pewno siłą rzeczy trochę zaniedbany. Do dziecka i do ludzi nie wykazuje żadnej agresji. Jest tylko ciągle przy nodze…co bywa męczące. A na spacerach rzuca się już na każdego psa. I to od razu do gryzienia. Sąsiedzi kupili sobie dwa nowe psy i boją się mojego Teodora. A ja boję się, że może im zrobić krzywdę. Wiem, że muszę poprosić o pomoc. Tylko gdzie konkretnie. Żeby faktycznie otrzymać pomoc. Będę wdzięczna za odpowiedź

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Ewelina

Dzień dobry.
Najlepszej pomocy udzieli Pani behawiorysta. Opis, nawet najdokładniejszy, nie zastąpi obserwacji psa w jego „naturalnym” środowisku, na jego terytorium. Z pewnością powinna się Pani skontaktować z behawiorystą i poprosić o spotkanie. Do czasu ustalenia terminu konsultacji, warto zapewnić psu bardzo dużą dawkę ruchu i sporą dawkę uwagi. Berneński pies pasterski ma silny instynkt pilnowania stada, zatem zrozumiałe jest, że pilnuje Pani – jako swojego stada. Pozostałe psy, a także nieznanych sobie ludzi może traktować jako zagrożenie, które chce od Was odstraszyć. To bardzo inteligentne psy, które, gdy nie mają odpowiedniej dawki aktywności (nie tylko fizycznej, ale też umysłowej) mogą wykazywać zachowania niepokojące. Warto rozważyć preparaty o działaniu uspokajającym i wyciszającym, które dostanie Pani u swojego lekarza weterynarii.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Amelia
Amelia

Dzień dobry . Od 2 tygodni mam u siebie suczkę, która ma 5 miesięcy. Jest to mieszaniec kundelka z amstaffem . Jest przekochana dużo rozumie, nauczyła się komend jednak na spacerze a szczególnie pod koniec – szczeka, ciągnie za nogawkę i gryzie. Co robić ? O co może jej chodzić? Pomocy !

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Amelia

Dzień dobry.
Jak sama Pani zauważyła, pupilka jest inteligentna – może przeczuwać koniec spaceru i nie chce jeszcze wracać do domu. Możliwe, że odbiera dom jako nudne miejsce, gdzie nie ma zbyt wielu zajęć, a spacer – jako coś ogromne ciekawego, gdzie jest cała masa zapachów, może spotkać się z innymi psami. Amstaffy są psami bardzo energicznymi, żwawymi i inteligentnymi, należy im zapewnić odpowiednią ilość wysiłku, nie tylko fizycznego, ale i umysłowego. Warto ćwiczyć z psem komendy (nie tylko te proste, ale też te bardziej skomplikowane), uczyć go korzystania z maty węchowej i zapewniać mu w domu zabawki, które zajmą mu czas. Jeśli ma Pani możliwość, warto zwiększyć częstotliwość spacerów, wydłużyć je lub w czasie spacerów zapewnić dodatkową rozrywkę – tor przeszkód, zabawę z piłeczką, zabawę z szarpakiem. Jeśli problem będzie się pogłębiał, a ataki na Panią będą coraz częstsze, warto skonsultować sprawę zachowania pupilki z behawiorystą.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Agata
Agata

Witam. Mam pod opieką pięcioletnią suczkę, mieszaniec w typie labradora. Jej właścicielka musiała wyjechać na dłuższy czas za granicę i piesa została pod moją opieką, wcześniej kilka miesięcy mieszkałyśmy wspólnie z właścicielką, suczka była więc już przyzwyczajona do miejsca i domowników. Problem gryzienia pojawił się jeszcze w czasie obecności właścicielki – zestresowana hałasem suka ugryzła właścicielkę w ręce. Po tym jak zostałyśmy same, przez kilka miesięcy był spokój, suka reaguje na spacerze na polecenia SIAD, ZOSTAW, CHODŹ. Jednak obecnie znów pojawił się problem- suczka bardzo przywią,ała się do mojego syna który odwiedza mnie w weekendy. Kiedy bawili się na kanapie, podeszłam, żeby się do syna przytulić i suka zaatakowała mnie, gryząc w policzek , ramię i rękę. Zareagowałam histerycznie, krew zalewała mi oczy i w pierwszej chwili nie byłam w stanie ocenić moich obrażeń, nakrzyczałem na nią, I kazałam „odejść” na co schowała się pod stołem. Następnego dnia rano zaatakowała mnie, jak weszłam do pokoju syna i ponownie ugryzła w rękę, kiedy podeszłam do łóżka i zaczęłam go budzić ( pies ma zakaz spania na łóżku, ma legowisko obok łóżka, zarówno w mojej sypialni jak w pokoju syna.). Od tego czasu dwukrotnie próbowała mnie ugryźć, przypuszczalnie w poczuciu zagrożenia, za każdym razem mówiłam stanowczym tonem jej imię, I ona uciekała pod łóżko, kiedy ponownie wychodziła do mnie kładła mi się pod nogami odsłaniając podbrzusze i okazując uległość. Jeszcze przynajmniej przez kilka miesięcy będzie pod moją opieką, I chciałabym uregulować nasze relacje, tak żebym była bezpieczna. Pies jest wybawiony, wybiegany, karmiony dobra jakościowo karmą.

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Agata

Dzień dobry.
Jak sama Pani zauważyła, pies przywiązał się do Pani syna, sytuacje agresji pojawiają się, gdy pies uzna, że syn jest w niebezpieczeństwie. Wierzę, że pupilka jest do Pani i pani rodziny przyzwyczajona, jednak sama sytuacja jest dla niej niewątpliwie trudna. Z pewnością warto wprowadzić do codziennego stosowania preparaty uspokajające i wyciszające. proszę też ćwiczyć komendy, aby do perfekcji miała opanowane polecenia „siad, zostaw”. Może warto mimo wszystko spróbować poświęcić więcej czasu na zabawę lub spacery, zachowania agresywne narastają, jeśli jakieś potrzeby psa nie są zaspokojone. Proszę też rozważyć spotkanie z behawiorystą. Stała opiekunka psa gdzieś popełniła błąd, skoro w chwilach dużych emocji i zirytowania pies gryzie ją po rękach, jest to sytuacja kompletnie niedopuszczalna. Mam nadzieję, że uda się Pani opanować ten problem.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Ewa
Ewa

Dzień dobry.
Jesteśmy właścicielami owczarka niemieckiego, który ma obecnie 2 lata i 10 miesięcy. Pies jest u nas od 7 tygodnia życia. Do tej poes wykazywał agresję przy szczepieniu u weterynarza lub w trakcie leczenia ale w tym tygodniu zaatakował dwukrotnie męża i dotkliwie go pogryzł. Pies był szkolony przez męża. Nie był bity, zawsze traktowaliśmy go dobrze, był przez nas trakrowany jak członek rodziny. Teraz ewidentnie poluje na męża. Zasięgnęliśmy porady bejawiorysty i porad co mamy robić w tej sytuacji. Na chwilę obecną nie wykazuje agresji do mnie i naszej 12 letniej córki. Po drugim ataku boję się o
bezpieczeństwo całej naszej rodziny. Pies nie jest wykastrowany. Nasz weterynarza poradził nam go uśpić. Nie wiemy co mamy robić. Proszę o poradę.

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Ewa

Dzień dobry.
W przypadkach agresji u psa i ataku na członka rodziny, zawsze warto zasięgnąć porady behawiorysty – należy jednak ustalić wizytę w domu, w środowisku, w którym pies przebywa na co dzień. Behawiorysta, na podstawie obserwacji zachowania psa, z pewnością wyda Państwu odpowiednie wskazówki. Proszę jednak pamiętać, że zapewne na jednej wizycie się nie skończy – behawiorysta nakreśli problem, jednak nie „naprawi” psa, to Państwo będziecie musieli zmodyfikować swoje zachowania i pracować nad odpowiednim traktowaniem psa. Behawiorysta może zalecić Państwu wykastrowanie pupila – kastracja często zmniejsza nasilenie zachowań agresywnych, zmniejsza terytorializm psa, może wpłynąć na uspokojenie go. Na czas trwania terapii behawioralnej warto rozważyć wprowadzenie środków uspokajających – nie jestem przekonana, czy przy tak silnych atakach wystarczające będą środki łagodne lub feromonowe, ale z pewnością Państwa lekarz weterynarii dobierze odpowiednie środki. Jeśli próba terapii nie powiedzie się a ataki agresji będą się nasilały, warto rozważyć oddanie psa pod opiekę fundacji lub eutanazję pupila.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

zanet
zanet

Witam , około 3 tyg temu kupiliśmy szczenię 3 miesiące York mieliśmy już Staff bull terrier Blue suke wszystko było super bawiły się spały wyglupialy starsza suka miała okres to nawet małej dawała sutki do ssania I nagle bum okres.sie skończył tak zaatakowała mała że krew tryskala wszędzie I od tej pory lazi za nią I.ciagle chce ja atakować. Boję się mam dwoje dzieci noworodka I 2 letnie i nie.wiem co robić boję się że coś jej odwalilo co.moge zrobić jak to rozwiązać

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  zanet

Dzień dobry.
Przede wszystkim, pies ma cieczkę – i jeśli w czasie jej trwania „daje” do ssania sutki, to powinna Pani pilnie skontaktować się ze swoim lekarzem prowadzącym. Może to być objaw rozwijającej się ciąży urojonej (przeczyta Pani o niej więcej w artykule: https://cowsierscipiszczy.pl/ciaza-urojona/). Najprawdopodobniej, gdy ciąża urojona się skończyła, starsza z pupilek nie czuła potrzeby karmienia i niańczenia młodszej, stąd atak. Proszę zastanowić się nad dogodnym terminem kastracji starszej pupilki. Rozwiąże to problem ewentualnych ciąż urojonych, zmniejszy szanse na guzy na listwie mlecznej oraz raz na zawsze zlikwiduje ryzyko ropomacicza. Jeśli niepokoi Panią zachowanie psów wobec siebie, wskazane jest skonsultowanie się z behawiorystą. Jest to trudna sytuacja, z punktu widzenia starszej suczki – na jej terytorium pojawił się młody pies, który nie przestrzega żadnych zasad i skupia na sobie uwagę opiekunów. Do czasu ustalenia dogodnego terminu spotkania z behawiorystą, proszę zadbać o to, by starsza suczka nie czuła się odrzucona, proszę poświęcać obu psom taką samą ilość czasu i uwagi.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Magda
Magda

Dzień dobry , mam problem z 8 miesięcznym kundelkiem który nie chce wpuścić nikogo na podwórko , oraz na spacerze nikomu obcemu się nie da pogłaskać . Ostatnio problem był iz znal od małego mojego kuzyna 4 letniego oraz tatę jego , a przy odwiedzinach chciał ugrysc . Czym może być spowodowana agresja ? Proszę o pomoc

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Magda

Dzień dobry.
Agresja u tak młodego psa może mieć związek z jego dojrzewaniem – może odczuwać skutki burzy hormonów, może próbować pokazać, że to jest jego terytorium i to on na nim rządzi. W przypadku psów małych ras, agresja jest spowodowana błędnym zachowaniom wobec psa – szczekające szczenięta są od razu brane na ręce i uspokajane, co może powodować narastającą frustrację zwierzęcia, a w konsekwencji prowokować zachowania agresywne. Agresja może być spowodowana lękiem, brakiem pewności siebie, a także brakiem doświadczenia w kontaktach z innymi zwierzętami. Proszę rozważyć konsultację u behawiorysty, albo uczestnictwo w zajęciach psiego przedszkola. Może gdy Pani pupil na spokojnie będzie mógł zobaczyć inne psy w czasie wspólnej zabawy, przekona się, że nie są one groźne. Do czasu podjęcia zdecydowanych działań, warto ćwiczyć z psem komendy (zostaw, stój, siad), aby w razie potrzeby odwołać pupila. Może warto też przemyśleć wprowadzenie obroży feromonowej, która wyciszy i uspokoi nieco pupila.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Aneta
Aneta

W domu mamy 15 miesieczna suczke rottwailer i 11 miesieczna amerikan stradfortshire terier. Dzis nagle, jak nigdy dotad (w tym stadzie od 2 miesiecy, rottwailer jest z nami od roku) doszlo do agresji miedzy nimi. Najpierw w obecnosci gosci amerikan zawarczala na rottwailer skutkiem czego rozdzielilismy je wyprowadzajac rottwailer. Po paru godzinach rottwailer odwdzieczyla sie atakiem gryzienia amerikan. Bez powodu, tak nagle. Czy to zemsta za wczesniejsze powarczenie? Czy dominacja?czy wzgledy do nas? Do domownikow sa spokojne, ale rottwailer jest bardzo pobudzona na widok amerikan, a nie chcemy rezygnowac z zadnej z nich. Kochamy obie. Czy kastracja pomoze? Prosze o pomoc.

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Aneta

Dzień dobry.
Dwie dojrzewające suczki mogą walczyć o względy opiekunów, o terytorium, o zabawkę, o zawartość misek – buzujące hormony mogą wywołać agresję. Z pewnością warto rozważać kastrację ze względów zdrowotnych (zmniejszenie ryzyka guzów na listwie mlecznej, uniemożliwienie niechcianej ciąży czy zapobieganie ropomacicza), jednak co do aspektów behawioralnych, warto upewnić się sięgając porady behawiorysty. Specjalista powinien sprawdzić, jak zachowują się obie pacjentki na swoim terytorium, aby móc dokładnie ocenić relacje między nimi. Na tej podstawie zaleci Państwu odpowiednie wzorce zachowań, możliwe, że uzna kastrację jako najlepszą opcję. Do czasu decyzji o konsultacji z behawiorystą, proszę przeanalizować, czy pupilki mają o co rywalizować.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Karolina
Karolina

Witam, mam pewien problem… Mam prawie 2 letniego pinczera miniaturowego warto zaznaczyć że jest to samiec. Na samym poczatku był to mały słodki i potulny piesek, bez zadnych agresywnych zachowań. Jednakże od pór roku się to zmieniło. Pies za każdym razem gdy córka chce wejść do swojego pokoju tylko WIECZOREM pies ją atakuje… Zdażaly sie sytuacje że pies za nia wchodził do łazienki i ona wykorzytywała to zeby swobodnie wejsc do pomieszczenia lecz teraz juz pies nie wchodzi do łązienki tak czesto. Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Warto zaznaczyć że pies wykazuje ograsje tylko wieczorem i tylko wtedy gdy corka chce wejsc do pokoju. Prosze o pomoc

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Karolina

Dzień dobry.
Niestety, agresywne zachowania bardzo często wynikają z błędnego postępowania z małym psem w przeszłości -opiekunowie pozwalają maluchom na wszystko, nie stawiając żadnych granic. Czy pies jest wykastrowany? Psy, które nie przeszły tego zabiegu, często wykazują silny instynkt terytorialny, objawiający się w opisywany przez Panią sposób. Warto rozważyć kastrację psa, jeśli pupil jeszcze nie został poddany zabiegowi. Rozsądnie będzie też udać się do lekarza weterynarii, aby wdrożyć pupilowi leki wyciszające i uspokajające. Proszę spróbować zapewnić pieskowi jego własny kącik w mieszkaniu, możliwie w oddaleniu od pokoju córki – dobrze sprawdzi się klatka kennelowa, dobrze wyposażona i cały czas otwarta. Pokój córki warto zamykać, aby uniemożliwić psu dostęp do miejsca, w którym wykazuje największą agresję. W przypadku, gdyby niepożądane zachowanie nabierało na sile, powinna się Pani skontaktować z behawiorystą.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Karolina
Karolina

Bardzo dziękuje za szybką odpowiedz. Za kastrakcje napewno wezmiemy sie jak najszybciej. Średnio mimo wszytsko wiem jak rozwiazac problem córki gdyż to praktycznie tylko ona sie psem zajmuje. Ona z nim wychodzi i podaje jedzenie, zabawia oraz uczy. Niewiem jak uniemozliwic kontakt z jej pokojem gdyż było to miejsce w ktorym pies miał bardzo długo swoje legowisko oraz miseczki. Ostatnio pies przestal atakowac lecz widac iz bardzo sie stresuje po ostatnim spacerze (21-22) wtedy czesto ciezko go wygonic z pokoju (staramy sie ograniczac spanie corki z pem) czeto czekamy az dobrowolnie wyjdzie z pokoju co czesto chwile trwa.

Yvette
Yvette

Witam
Mam psa 3 letniego owczarka od niedawna zrobił się agresywny, był już na lekach ziołowych uspokajających i pracowaliśmy z nim i było ok.
Ale nagle ni z tego ni z owego zaczął być agresywny ze zdwojoną siłą a więc agresja tylko na mnie a partner jest najlepszy. Dopowiem ze zakochał się w partnerze od początku ale teraz do takiego stopnia ze ja jestem wrogiem a Pan jest idealna osobą. Zauważyłam ze pies nie toleruje mnie w domu zaś na dworze idzie normalnie i zachowuje się normalnie beż agresji.W domu wygląda to tak że ja jestem intruzem na terytorium więc pies uważa że to jego teren i Pana a ja jestem wrogiem.
Pies mieszka w domu nigdy nie był karcony, nie miał zabieranego jedzenia.
Zawsze dużo ciepła.i miłości ale zakochany w Panu do tego stopnia ze ja nie mogę podejść do niego. Jak z nim pracować?

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Yvette

Dzień dobry.
Powinna Pani zasięgnąć porady behawiorysty. Agresja zazwyczaj wynika z czegoś, nie pojawia się nagle i bezpodstawnie. Wspomniała Pani, że pracowaliście Państwo z psem i problemy się uspokoiły – może warto do tego wrócić. Owczarki to szalenie inteligentne psy i bardzo często agresja jest związana z nudą – pies nie ma co robić, ma za mało zajęć i to go niesamowicie frustruje. Z pewnością należy też wykluczyć przyczyny bólowe. Warto udać się z pupilem do lekarza weterynarii i wykonać poszerzony panel badania krwi, z uwzględnieniem jonogramu, tarczycy i lipazy dggr – także pod kątem konsultacji behawiorystycznej będzie to cenna informacja. Do czasu ustalenia terminu spotkania ze specjalistą, warto włączyć do codziennego stosowania preparaty wyciszające, uspokajające.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Iwona
Iwona

Witam. Jestem właścicielką jamnika samca , który ukończy za tydzień `10 m-cy życia. Pies jest rozpieszczony i przyznam się ,że śpi ze mną . Trochę obgryza niektóre rzeczy jak buty poduszki,pościel odzież. Największy problem polega jednak na tym, że gdy zabrania się jemu czegokolwiek to potrafi warczeć , a nawet obawiam się że może ugryźć. W sumie nie obawiam się,że mnie ugryzie , ale od czasu do czasu przyjeżdża do mnie wnuczka mająca 3 lata którą usiłuje zdominować, traktując ją jak zdobycz. Pcha sie do niej, kładzie sie na nią ,próbuje ja przewracać i gdy jest odciany to warczy szczerzy zęby i szczeka. Niedarzyło się, żeby ugryzł ale sie zaczynam bać. Co robić?

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Iwona

Dzień dobry.
Niestety, ale musi Pani być bardziej stanowcza w postępowaniu z pupilem. Pani pies wchodzi aktualnie w okres dojrzewania, zatem jest to czas gdzie będzie usilnie starał się pokazać „kto tu rządzi”. Jeśli teraz pies może wiele (wspomniane przez Panią podgryzanie rzeczy, bardzo energiczna zabawa z dziewczynką), później może być gorzej. Proszę nie pozwalać mu na takie zachowania, których Pani nie akceptuje – to Pani wyznacza granice, a nie pies. Warto stosować wzmocnienie pozytywne, a więc nagradzanie zachowań, które są akceptowane. Warto też uczyć pupila podstawowych komend, a jeśli będzie robił coś, co jest w Pani odczuciu niedozwolone, łatwiej będzie go od tego odwieść. W przypadku eskalacji problemu, warto skontaktować się z behawiorystą. Proszę też pamiętać o kastracji pupila – po skończeniu 18 – 20 miesiąca życia warto rozważyć wykonanie zabiegu.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

MAŁGORZATA
MAŁGORZATA

Dzień dobry mamy problem z owczarkiem niemieckim rok i8 miesięcy ostatnio rzucił się na córkę i jest bardzo agresywny tylko w stosunku do niej .Mamy go od szczeniaka córka bawiła się z nim ,przebywała zna ja od szczeniaka ,problem pojawia się kiedy wraca do domu i jest z nim tylko sam na sam a on jej nie chce wpuścić do domu .córka przyjezdza tylko na weekendy .Traktuje ja jak obca osobę na które szczeka pod brama. Jest bardzo agresywny do ludzi .

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  MAŁGORZATA

Dzień dobry.
W przypadku tak silnie wyrażonej agresji powinna Pani niezwłocznie skorzystać z porady behawiorysty. Pies, który jest agresywny (wedle Pani opisu bardzo) w stosunku do ludzi, stanowi poważne zagrożenie. Zachowania agresywne powinny być niezwłocznie ukrócane, a gdy pojawiają się regularnie, koniecznie należy skonsultować się z behawiorystą. Wiem, że to jest członek Pani rodziny, ale nie można dopuszczać do tak ryzykownych zachowań – teraz pies atakuje „tylko” córkę, ale co będzie, gdy zacznie być agresywny w stosunku do reszty domowników? Opisywana przez Panią sytuacja może sugerować, że pies broni swojego terytorium. Czy pupil jest wykastrowany? Czasami zabieg pozwala zmniejszyć agresję u psów, jednak warto zdecydować się na niego dopiero po konsultacji z behawiorystą. Do czasu umówienia wizyty warto wprowadzić do codziennego stosowania suplementy o działaniu wyciszającym i uspokajającym.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Ania
Ania

Mam dylemat – mój 7 letni pies przeważnie przechodzi spokojnie obok innych psów, ale wystarczy że ten drugi warknie mu w pysk, albo położy pysk na karku a mój gotowy jest do walki. Nie daj boże, kiedy jakiś pies podchodzi zjeżony i na sztywnych łapach i z podniesionym ogonem i patrząc w oczy mojemu – muszę wtedy uważać, żeby się nie pogryzły.
Niestety właściciele takich psów wciąż wmawiają mi że ich tylko chce się przywitać, pobawić i że jest łagodny!!!???
Nie dociera do nich, kiedy proszę żeby nie podchodzili, odwołali psa i zapięli na smycz:(
Jak mogę pomóc mojemu psu w takiej sytuacji, żeby się nie spinał, nie nakręcał i nie stawał do konfrontacji????
Będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi:)

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Ania

Dzień dobry.
Obawiam się, że nie ma złotej rady na opisywany przez Panią problem – nie da się zmienić opiekunów innych psów, jeśli ci nie widzą problemu. Dość rozpoznawalnym symbolem wśród opiekunów jest żółta wstążka, sugerująca, że pies, który ją nosi nie jest zbyt chętny do kontaktu z innymi psami – może warto, by przyczepiła ją Pani swojemu pupilowi do obroży. Jeśli chodzi o bardziej uniwersalne porady, to oczywiście warto ćwiczyć w domu komendy i w czasie, gdy widzi Pani niepokojące zachowanie u swojego pupila, od razu spróbować komendy „siad”, oczywiście sowicie nagradzając pupila. Zawsze da to Pani trochę czasu na uprzedzenie opiekuna innego psa, że nie wyraża Pani zgody na kontakt psów ze sobą. Jeśli Pani pies nie został wykastrowany, rozsądnie będzie zastanowić się nad wykonaniem zabiegu. Jeżeli widzi Pani, że problem dotyczy dotykania okolic twarzy i szyi, warto zastanowić się nad porządnym zbadaniem pupila – może pies cierpi z powodu złego stanu higienicznego w jamie ustnej, może ma chore przyzębie, albo problemy z kręgami szyjnymi i każde, nieoczekiwane dotknięcie tej strefy sprawia mu spory dyskomfort.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Ania
Ania

Bardzo dziękuję za odpowiedź i wskazówki:)
Ząbki ma sprawdzone – wszystko jest dobrze, ale jeszcze sprawdzimy kręgi szyjne.
A od jutra zaczynamy z komendą „siad” – to może faktycznie da mi czas na reakcję i zadbanie o bezpieczeństwo mojego psiaka.
Bo na razie działało odchodzenie w przeciwną stronę, albo omijanie łukiem wszelkich psiaków zjeżonych i bojowo nastwionych:) Ale to dosyć męczące zwłaszcza kiedy nie ma za dużo miejsca na ścieżce.
Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam:)

Dorota
Dorota

Witam.Mamy 10 letniego boksera który był zawsze bardzo łagodnym psem. Przeprowadziliśmy się i musieliśmy umieścić psa na jednym podwórzu z psem rodziców owczarek mieszaniec 13 lat.
Mają do dyspozycji dość duży obszar ale jest oddzielony od drugiego podwórka po którym się poruszamy. Początkowo było wszystko w porządku psy bawiły się razem nie było problemu. Po jakimś czasie nasz bokser zrobił się agresywny przy karmieniu mimo że jadły z dwóch różnych misek. Trzeba było zawsze dać jemu pierwszemu jedzenie w innym wypadku zaczynał warczeć i rzucał się do gryzienia do owczarka . Po jakimś czasie i ta metoda okazała się nie skuteczna. Na okres karmienia zamykalismy boksera w kojcu żeby psy się nie gryzły. Ale po jakimś czasie znowu i ta metoda zawiodła. Teraz wystarczy że ktoś z domowników chce wejść na podwórze nasz pies odrazu rzuca się na drugiego psa nawet będąc za siatką i zawoła się jednego z psów żeby podszedł już jest agresja że strony boksera i dochodzi do gryzienia się psów. Owczarek mimo że jest u siebie nie jest ani zazdrosny ani agresywny. Najlepsze jest to że jeżeli nikt nie wchodzi na podworze gdzie są psy nie okazuje im uwagi są w najlepszej komitywie biegają bawią się. Co robić jak postępować bo każde karmienie jest dla nas stresem i wejście na podwórze też

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Dorota

Dzień dobry.
Proszę spojrzeć na tą sytuację oczami swojego psa – jest obecnie na nie swoim terytorium, musi znosić obecność innego psa, dostaje jeść na nie swoim dotychczasowym miejscu, a osoby, które wychodzą na podwórze zwracają uwagę nie tylko na niego, ale też na drugiego psa. Jest to spory stres i bardzo nieprzyjemna sytuacja dla Pani pupila. Z pewnością nie jest mu łatwo pogodzić się z obecnością drugiego psa. Proszę spróbować poświęcić mu trochę więcej czasu, wychodzić z nim na spacer (i może wtedy dawać mu jedzenie), pobawić się, tak aby poczuł się jak w czasach przed przeprowadzką. Czy psy są wykastrowane? Jeśli nie, może warto będzie rozważyć zabieg. Kastracja znacząco wpływa na poziom agresji zwierzęcia. Warto też omówić z lekarzem prowadzącym wprowadzenie preparatów o działaniu uspokajającym i wyciszającym, dla obu psów. Rozsądnie będzie też zasięgnąć porady behawiorysty. Doświadczony specjalista, w trakcie wizyty domowej, przeanalizuje zachowanie obu psów a także domowników, oraz zaleci dalsze postępowanie, tak, by zachowania agresywne się nie powtarzały.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Agnieszka
Agnieszka

Hej, prosze, pomóż 😭 Maltanczyk, 1,5r.ż. nie wiem dlaczego obrał sobie męża za cos niefajnego dla niego. Gdy jestem w domu, jak mąż wejdzie do domu np bo byl na papierosie, pues zaczyna szczekac, zas gdy leży ze mna pies czy to w lozku, czy na kanapoe czy ja siedzaca na komputerze a on lezy na kojcu obok mnke, mąż tylko przejdzie, pies zawarczy i chce sie na niego rzucić szczekajac. Co takiego zlego widzi pies w moim mezu. Dodam ze takie rzeczy dzieja sie tylko jaknjestem ja.
Nie chce z nim wyjsc na spacer, szczeka na niego.
Czasem jak lezymy ogladajac tv mąż wyjdzie z pokoju corki a ten nagle tak zaszczekal podbiegajac do niego ze oboje sie strasznie wystraszylismy. Pies wykastrowany. Obrał sobie mnie jako wlasciciela.
Dodam ze mąż z nim wychodzi czas na spacer, bawi sie z nim, przytula i wogole, ale takie sytuacje to są dla mnie na prawde dziwne. Zwiazane rece

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Agnieszka

Dzień dobry.
Widoczne zaszło coś nie do końca dobrego w relacji psa z Pani mężem. W takiej sytuacji najlepiej byłoby skorzystać z pomocy behawiorysty. Do czasu ustalenia spotkania rozsądnie będzie spróbować poprawić relację – może gdyby Pani mąż spróbowałby poświęcać psu czas, mimo szczekania wychodzić na spacery, zachęcać do zabawy i dawać przysmaki, jakoś wkupiłby się w łaski pupila. Do przemyślenia zostawiam też stosowanie feromonów, uspokoją psa, wyciszą go i możliwe, że zmniejszą stres i napięcie, jakie niewątpliwie odczuwa.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Patrycja
Patrycja

Dzień dobry mój pies to 2 letni Jamnik, kiedy był szczeniakiem to jeszcze akceptował obcych ludzi w domu i na spacerach a od kiedy trochę podrósł zaczął zachowywać się groźnie szczekać I łapać za ręce domowników i ludzi przechodzących obok nas na spacerze atakuje wszystkich tylko nie mnie zachowuje się tak jak by mnie bronił jak ktoś się zbliży do mnie to umie złapać, jak już był mały zaczęliśmy trenować nad tym byliśmy u behawiorysty ale nic to nie dało, jest problem jak ktoś przychodzi do nas do domu, zostaje na noc, siada obok mnie, wydaje mi że był bity wcześniej ale nic więcej o tym nie wiem a z poprzednimi właścicielami nie mam kontaktu a odebraliśmy go jak był szczeniakiem, później byliśmy jeszcze u kilku behawiorystów i nie możemy ustalić co mu jest, szczepienia ma wykonane, najbardziej zaczyna atakować osoby które są po alkoholu lub agresywne jest też wrażliwy na krzyk i agresywne ruchy rękami. Nie wiedziałam co mam już zrobić więc postanowiłam napisać ten komentarz żeby może dowiedzieć się co mu jest i można coś z tym zrobić może jakieś trenowanie bo już sama nie wiem, zachowanie zmieniło się nagle a ustalenie co mu jest napewno by bardzo pomogło

Lekarz weterynarii Weronika Kalinowska
Lekarz weterynarii Weronika Kalinowska
Odpowiedz  Patrycja

Dzień dobry, jamniki jako rasa, są dość trudnymi w ułożeniu psami z silnie rozwiniętym instynktem obrony terytorium. Im pies starszy, tym wyraźniejsze jest jego zachowania dominujące, między innymi też przez wzrost testosteronu u dojrzewającego płciowo samca. Przede wszystkim w diagnozie istotny byłby element odróżnienia samego rodzaju agresji u Pani psa. Na podstawie samego zachowania psa przed, w trakcie oraz po incydencie agresji, w zależności od tego jak reagujemy oraz jak reagowaliśmy w przeszłości- w pierwszej kolejności powinno się odróżnić zachowanie agresywne wynikające zachowań łowczych czy zabawy od formy reakcji na wyzwanie psychiczne (jak zagrożenie lub frustracja). Wymagane byłoby sklasyfikowanie czy agresja różni się w zależności od celu ( np. agresja skierowana wobec właściciela, obcych ludzi, innego psa), kontekstu ( związana z jedzeniem, terytorialna, o podłożu lekowym) lub ze względu na przypuszczalną funkcję ( dominacja, hierachiczna). Psy, które gryzą w odpowiedzi na łagodny kontakt, znajdują się przede wszystkim w negatywnym stanie emocjonalnym, stąd obniża się w nich próg reakcji- inny pies kiedy poczułby się zagrożony zacząłby warczeć, Pani pies może od razu reagować kłapaniem itd.
Choroba somatyczna, jak stan zapalny stawów, uzębienia, niedoczynność tarczycy czy u suczek ciąża urojona, do tego dochodzący ból lub upośledzenie zmysłów mogą nasilać problem agresji- dlatego warto by było regularnie badać pieska w kierunku wszelkich zaburzeń stanu klinicznego. Przewlekła lękliwość może powodować większą drażliwość u psa, ( taki problem może być konsultowany jako agresja z irytacji). Czasem agresja u podłoża przewlekłej lękliwości u psa wymaga stosowania leków psychotropowych jako dodatek terapii behawioralnej). Jeśli agresja wynika z potrzeby dominacji może warto by było przemyśleć kwestię zastosowania farmakologicznej kastracji ( zastosowanie implantu pod skórę)- jeśli spadek libido w przypadku Pani psa problem nasili, efekt działania implantu utrzyma się tylko do około 6-8 miesięcy, jeśli zaś zachowanie będzie dużo bliższe oczekiwanemu, warto zastosować kastrację chirurgiczną, która na stałe zmniejszy poziom testosteronu u Pani jamnika. Niestety sama diagnostyka podłoża agresji u Pani psa nie jest prosta, nawet dla lekarza czy behawiorysty, który na stałe współpracuje z Panią i Pani psiakiem, jednak najskuteczniejsza może być terapia prowadzona przez jednego specjalistę, który obserwując zachowanie psa i wdrażając poszczególne leki oraz procedury odnośnie zachowania, będzie po czasie w stanie ocenić, która terapia czy to farmakologiczna czy to behawioralna, będzie dla Pani psa najskuteczniejsza, niestety taka terapia wymaga nieraz całych miesięcy do roku czasu, żeby przynieść zamierzony skutek. Każdy behawiorysta, podobnie jak lekarza, ma inne spostrzeżenia, oraz prowadzi inny tok ćwiczeń dla psa oraz właściciela, przy czym stosuje nieco odmienną opartą nieraz o własne doświadczenia terapię- proponuję nawiązać kontakt z sprawdzonym wykwalifikowanym behawiorystą i dać mu trochę czasu- poskromienie takiego małego wojownika jak jamnik to nie lada wyzwanie, a nic co wielkie nie przychodzi szybko i łatwo.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w terapii, lek. wet. Weronika Kalinowska, specjalista chorób psów i kotów

Joanna
Joanna

Witam serdecznie .
Mam 4 latka,jest ro Springer spaniel, do trzeciego roku pies idealny,bez problemowy.Jednego dnia zostal zaatakowant przez labradora ,moj pies byl na smyczy,wiec nie mial jak uciec I walczyc,ja popelnilam wielki blad .Pies zostal pogryziony I od tego czasu moje spacery to koszmar,jest gotowy do ataku na wybrane psy,z pewnoscia te w ktorych on czuje zagrozenie.Kolejny problem, pewnego dnia ta ja zostalam zaatakowana przez przebiegalacego pana I uderzona,moj pies go zapamietal I po 2 miesiacach ,zaatakowal tego meszczyzne,pies byl na smyczy I nie wyrzadzil krzywdy,ale teraz osoby biegajace sa z naszej strony zagrozone,dodam ze pies przynajmniej raz w tygodniu zostaje w psim hotelu by spedzac czas z innymi psami kocha dzieci ,jest to agresja lekowa tak ja uwazam,moim pytaniem jest czy mam mozliwosc sama cos z tym zrobic.Pies przeszedl bardzo wiele,rozlake ze mna ,spaniel w aucie itp.Jest najwierniejszym przyjacielem,I jocham go nad wszystko, ale boje sie po mimo wszystko ze nie dam sobie rady .Jak moge nam pomoc.

20230413_105329.jpg
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Joanna

Dzień dobry.
Nie jestem pewna, czy poradzi sobie Pani z tym problemem sama, bez konsultacji z behawiorystą. Lepiej będzie znaleźć specjalistę, który pokaże Pani jak modyfikować psie zachowania i jak nagradzać te, które chcemy utrwalić. Może Pani próbować wybierać trasy, na których nie spotyka się zbyt wielu psów, albo wybierać się na spacery ze znajomymi psami, takimi, które nie przejawiają zachowań agresywnych – pupilka zobaczy, że można się nie denerwować, że można spokojnie pobawić się z innym psem lub przywitać z nim. Proszę też zwrócić uwagę na to, czy chce się przywitać, czy biegnie energicznie, czy faktycznie zachowuje się agresywnie. Bardzo często popełnianym błędem jest ściąganie smyczy bardzo mocno, tak, że pies staje na dwóch nogach, może to prowokować spięcia między psami. Warto też omówić z lekarzem prowadzącym leki przeciwlękowe, suplementy o działaniu wyciszającym, lub zacząć od najprostszej obroży feromonowej.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Magda
Magda

dzień dobry, PROSZĘ O POMOC!! mamy pieska od małego, w salonie ma kojec, tam ma swój 'azyl’ bo mamy też dwojke malych dzieci. ostatnio mieliśmy incydent, ale jak się to zaczęło: przyszli znajomi, boją się psów to zamknęliśmy psine tam i dostala 'smaczka’ na pocieszenie, po ich wyjsciu od razu otwarlismy kojec. potem biegała z tym po mieszkaniu, chcieliśmy aby to jadła 'u siebie’, myślałam że warknela ba męża, wiec jak w końcu uciekła do siebie to chciałam jej go zabrać, trochę warczała na mnie ale go wzięłam i schowałam. znowu uciekła do siebie, i wtedy jak chciałam ją wyciągnąć to mnie ugryzła 😰 ogólnie daje sobie bez problemu zabrać miske z jedzeniem, nawet kiedy je (ma ją w kuchni). planujemy zabrać kojec i wyciągać go wtedy, kiedy będzie potrzeba. nie jestem przyzwyczajona do takiego zachowania, nigdy nie mieliśmy takich problemów z psem 😰 nie wiem co robić 🙈

Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Lekarz weterynarii Katarzyna Hołownia-Olszak
Odpowiedz  Magda

Dzień dobry.
Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam, cały opis sytuacji. Po co chciała Pani wyciągnąć psa z kojca, skoro to właśnie tam jest jej bezpieczne schronienie? Jeśli sytuacja przerastała pieska, to nie dziwię się, że szukała azylu, spokoju. Nie powinna Pani zabierać pupilce kojca, pies, kot, każde stworzenie powinno mieć miejsce, w którym się czuje absolutnie bezpiecznie, jego własne terytorium i z tego terytorium raczej nie wyciągamy na siłę, nie przeszkadzamy w odpoczynku. Jeśli jest Pani zaniepokojona zachowaniem psa, proszę skonsultować się z behawiorystą, on najlepiej wyjaśni mechanizmy zachowań zwierząt.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.

Co Piszczy w Sierści Twojego zwierzaka?

Zalecenia lekarzy weterynarii na Twoim mailu

+ ebook "Czy leki ludzkie są bezpieczne dla psa i kota?"

Co Piszczy w Sierści Twojego zwierzaka?

Porady lekarzy weterynarii na Twoim mailu

+ ebook "Czy leki ludzkie są bezpieczne dla psa i kota?"

Zgoda marketingowa: wyrażam zgodę, aby Co w Sierści Piszczy skontaktował się ze mną drogą mailową, korzystając z informacji podanych w tym formularzu dla celów informacyjnych, aktualizacji i marketingu. Jeśli chcesz wycofać Twoją zgodę kliknij link rezygnacji u dołu każdego wysyłanego przez nas maila. Szanujemy Twoją prywatność i dane osobowe. Tutaj znajdziesz naszą politykę prywatności i regulamin newslettera. Przesyłając ten formularz zgadzasz się, że możemy przetwarzać Twoje dane osobowe zgodnie z tymi warunkami. 

WYPEŁNIJ POLA, ABY POBRAĆ MATERIAŁY W PDF 👇

Zgoda marketingowa: wyrażam zgodę, aby Co w Sierści Piszczy skontaktował się ze mną drogą mailową, korzystając z informacji podanych w tym formularzu dla celów informacyjnych, aktualizacji i marketingu. Jeśli chcesz wycofać Twoją zgodę kliknij link rezygnacji u dołu każdego wysyłanego przez nas maila. Szanujemy Twoją prywatność i dane osobowe. Tutaj znajdziesz naszą politykę prywatności i regulamin newslettera. Przesyłając ten formularz zgadzasz się, że możemy przetwarzać Twoje dane osobowe zgodnie z tymi warunkami.