Legg Calve Perthes to przypadłość małych psów.
Współczesna medycyna, choć nie z każdym problemem jest w stanie skutecznie walczyć, bez wątpienia dokonała ogromnego postępu w porównaniu z tym wszystkim co było jeszcze w czasach naszych dziadków.
Niezwykłemu rozwojowi uległ sprzęt stosowany w lecznictwie, polepszyła się wykrywalność wielu chorób nie mówiąc już o nowych lekach czy protokołach i schematach leczenia.
Wiele dotychczas nieuleczalnych i budzących powszechną grozę schorzeń dzisiaj można skutecznie kontrolować, wydłużając życie cierpiących a niekiedy wręcz prowadząc do zupełnego wyleczenia i powrotu do zdrowia.
Oczywiście jeszcze wiele przed nami i nie wszystko wygląda tak kolorowo jak mogłoby się wydawać, nie mniej jednak dzisiaj naprawdę wiele można zrobić a diagnoza nie musi w każdym przypadku oznaczać wyroku śmierci.
I choć dokonał się ogromny postęp wciąż wiele zagadek pozostaje nie rozwiązanych i nie na wszystkie pytania znamy prostą i jasną odpowiedz.
Tak również dzieje się w medycynie weterynaryjnej gdzie istnieje grupa chorób, w stosunku do których nie znamy przyczyny ich występowania a leczenie często ogranicza się do usunięcia, o ile oczywiście można, objętego nimi fragmentu organizmu.
Przykładem takiego właśnie schorzenia jest właśnie zespół Legg Calve Perthesa.
Z tego artykułu dowiesz się jak możesz rozpoznać ją u Twojego psa i jak wygląda jej leczenie.
Co to jest choroba Legg Calve Perthesa?
Za tak tajemniczym określeniem choroby kryje się tajemnicza nazwa określająca jej istotę czyli inaczej mówiąc aspetyczna martwica głowy kości udowej.
Z historii wiemy, że jeszcze niedawno, bowiem na przełomie XIX i XX wieku nad dziwnym schorzeniem, dotykającym dzieci pracowało niezależnie trzech badaczy Arthur Legg w USA, Jacques Calve we Francji i Georg Perthes w Niemczech.
W uznaniu ich zasług jakie wnieśli w opisanie choroby i poznanie jej istoty chorobę określono ich imionami i tak pozostało do dzisiaj.
Miejscem gdzie toczy się proces chorobowy jest jak sama nazwa mówi głowa kości udowej czyli część tej kości budująca wraz z panewką miednicy staw biodrowy.
Głowa kości udowej będąca niezwykle istotnym elementem stawu biodrowego ulega procesowi martwicy i nie biorą w tym udziału bakterie, co podkreśla zwrot aseptyczna martwica.
Dlaczego dochodzi do choroby Legg Calve Perthesa?
Głowa kości udowej, jak każda inna cześć kośćca i wszystkie komórki organizmu do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje dostarczenia składników odżywczych oraz tlenu, co dzieje się dzięki krążeniu krwi.
Komórki krwi wypełniają swoje zadanie dopływając do tej części stawu biodrowego od strony szpiku kostnego, od okostnej ale także przez większe naczynia krwionośne przebiegające w tej okolicy. Sam proces patologiczny polegający na niedostatecznym ukrwieniu tej okolicy jest do dzisiaj nie znany.
Nie wiemy dlaczego kość obumiera choć wiemy, że dzieje się to w wyniku niewystarczającego ukrwienia.
Sam proces jak już wspominałem jest aseptyczny czyli nie biorą w nim udział bakterie.
Jak przebiega Legg Calve Perthes?
Gdybyśmy mieli obrazowo wytłumaczyć przebieg choroby Legg Calve Perthesa, moglibyśmy porównać zachodzące zmiany do procesu usychania .
Głowa kości udowej usycha niejako z powodu niedostatecznego ukrwienia.
Ognisko martwicy pojawia się w jądrze kostnienia główki i szyjki kości udowej i zaburza proces osteogenezy, czyli tworzenie i przebudowę kości w procesie wzrostu organizmu.
Toczący się proces chorobowy z czasem prowadzi do zmiany w wyglądzie kości, dochodzi do spłaszczania i zniekształcenia głowy kości udowej.
Konsekwencją choroby jest również powstanie zrostów w stawie biodrowym, bo choć proces patologiczny toczy się pod chrząstką stawową z czasem obejmuje również i ją.
Martwa kość zmienia swój fizjologiczny kształt i przestaje pełnić swoje funkcje co oczywiście będzie objawiało się klinicznie.
Widzimy więc dobitnie jak poważne konsekwencje niesie zaburzenie ukrwienia tej okolicy.
Jakich psów dotyczy schorzenie?
Legg Calve Perthes (łac. osteochondropahia Juwenalis coxae s. osteonecrosis idiopatica) dotyczy psów rosnących, przed osiągnięciem przez nie dojrzałości, w czasie tworzenia i wzrostu kośćca.
Chorują na nią psy ras małych (poniżej 10 kg w życiu dorosłym) czyli na przykład:
Oczywiście choroba może dotyczyć każdego małego psa, choć predysponowane są głównie rasy wymienione powyżej.
Co charakterystyczne pierwsze objawy mogą pojawić się już w wieku 3-4 miesięcy, a więc u szczeniąt jeszcze bardzo młodych, choć z reguły możemy je zaobserwować nieco później, tj. u szczeniąt 4-7 miesięcznych.
O ile zatem dysplazja stawu biodrowego dotyczy psów ras dużych rosnących, aseptyczna martwica głowy kości udowej jest problemem piesków ras towarzyszących człowiekowi, przeznaczonych do bardziej spokojnego, domowego życia.
Zespół Legg Calve Perthesa objawy
Choroba dotyczy rosnącego stawu biodrowego oczywistym zatem jest, że objawiało się to będzie szeroko pojętym zaburzeniem normalnej pracy tego stawu.
Szczenięta różnych ras, w młodym wieku, z reguły wykazują bardzo dużo energii, która spożytkowują na:
- wszelkiego rodzaju zabawy,
- ruch,
- bieganie,
- gryzienie przedmiotów,
- podskoki.
Można powiedzieć, że wszędzie ich pełno, szczególnie w bliskim otoczeniu właściciela.
Ruch w tym przypadku jest oznaką dobrego zdrowia i prawidłowego rozwoju rosnącego pieska a jego brak może świadczyć o jakimś problemie czy bolesności.
Chory staw manifestował będzie bolesność w trakcie wykonywanie ruchów, szczególnie przy ruchach odwodzenia kończyny i poruszania głowy kości udowej.
U cierpiącego szczeniaka zauważymy z reguły jednostronna kulawiznę.
Zdarzają się także przypadki gdy proces chorobowy obejmuje oba stawy biodrowe i wtedy będziemy mieli do czynienia z obustronną kulawizną.
Zwierzę unosi w górę boląca kończynę starając się w ten właśnie sposób zmniejszyć dolegliwości bólowe.
Przestaje ją obarczać a w sytuacji obustronnej martwicy stara się unikać ruchu, więcej leży, odpoczywa, pozostaje “bardziej leniwe”.
W zaawansowanych przypadkach wyczuwalne jest trzeszczenie podczas wykonywania ruchu a chora kończyna jest zwyczajnie krótsza.
W skrajnych przypadkach oszczędzana kończyna wykazywać może nawet zaniki mięśniowe w wyniku nie używania mięśni.
Nie znamy przyczyny choroby choć pocieszający może być fakt, że czasami zmiany chorobowe ustępują samoistnie z chwilą osiągnięcia przez rosnące zwierzę dojrzałości co z reguły ma miejsce w przypadku psów ras mniejszych w wieku 1-1,5 roku.
Na poniższym wideo możesz zobaczyć psa rasy Chihuahua cierpiącego na chorobę Legg Calve Perthesa
Diagnostyka
Jak w przypadku wielu innych jednostek chorobowych, także i przy chorobie Legg-Calve-Perthesa proces diagnostyczny składa się z:
- wywiadu lekarskiego,
- badania klinicznego,
- obrazowania radiologicznego, ostatecznie potwierdzającego nasze podejrzenia.
Z wywiadu lekarz weterynarii może dowiedzieć się bardzo istotnych faktów dotyczących wieku, rasy psa, czasu wystąpienia pierwszych objawów i przebiegu samej choroby.
W trakcie badania klinicznego może stwierdzić bolesność stawu biodrowego, kulawiznę którą nie daje powiązać się z przebytym niedawno urazem mechanicznym.
Chora kończyna może być krótsza w porównaniu ze zdrową oraz wykazywać bolesność szczególnie podczas wykonywania ruchów odwodzenia.
Czasem słyszalne jest również trzeszczenie w chorym stawie.
Ostatecznym potwierdzeniem podejrzenia aseptycznej martwicy głowy kości udowej jest zdjęcie rentgenowskie.
Oceniamy na nim zarys głowy kości udowej i panewki miednicy, szerokość szpary stawowej i zmianę gęstości w obszarze głowy kości udowej świadczące o procesie martwiczym.
Możemy również wykorzystać możliwości jakie stwarza nam tomografia komputerowa lub wykonać biopsję kości choć są to procedury zdecydowanie rzadziej wykonywane w rutynowej diagnostyce (bardziej urazowe – biopsja).
Choroba Legg Calve Perthesa leczenie
Kiedy mamy już pewne rozpoznanie potwierdzone wykonaną diagnostyka obrazową warto zastanowić się jak pomóc cierpiącemu zwierzęciu.
Jak już pisałem czasami zmiany wywołane chorobą Legg Calve Perthesa ustępują samoistnie w czasie gdy zwierzę osiągnie dojrzałość a więc w wieku około 1-1,5 roku.
Nasuwa się pytanie czy nie poczekać do tego czasu i nie poddawać zwierzęcia leczeniu, skoro istnieje szansa na samowyleczenie?
Pamiętajmy, że aseptyczna martwica głowy kości udowej jest procesem bolesnym stąd powinniśmy mimo wszystko pomóc szczeniakowi.
Wieku ortopedów skłania się ku poglądowi, że w przypadku niewielkich zmian, nieznacznie nasilonych objawów można poprzez znaczne ograniczenie ruchu, mające na celu zapobieganie pogłębianiu się zmian chorobowych w stawie uniknąć leczenia zasadniczego jakim są metody chirurgiczne.
Bolesność stawu najczęściej eliminujemy stosując leki z grupy niesterydowych leków przeciwzapalnych uzupełnionych powszechnie dostępnymi suplementami diety stosowanymi w chorobie zwyrodnieniowej stawu (np. arthroflex).
Jest to oczywiście działanie objawowe obarczone możliwymi działaniami niepożądanymi (dotyczących leków z grupy NSAIDs).
W przypadku zaś pogłębiania się zmian, braku poprawy należy mimo wszystko wdrożyć leczenie chirurgiczne.
Jedynym pewnym rozwiązaniem problemu jest w tym przypadku usunięcie zmienionej chorobowo głowy kości udowej.
Dla wielu posiadaczy psów sama myśl o operacji ortopedycznej może budzić lęk i grozę, a tym bardziej gdy słyszą o usuwaniu fragmentu kości.
Tymczasem zabieg resekcji głowy kości udowej u małych piesków jest z reguły bardzo dobrze tolerowany i przynosi w krótkim czasie radykalna poprawę.
Małe pieski świetnie sobie radzą bez głowy kości udowej, z której w tym przypadku możemy “zrezygnować” – nie jest niezbędna do wykonywania ruchu w stawie biodrowym. Z wyjątkiem wyłączenia najbliższego okresu po samej operacji, nie jest wymagane ograniczenie ruchu zwierzęcia.
W miejscu usunięcia głowy kości udowej powstaje tkanka łączna, która wypełniając miejsce po usuniętym fragmencie kości, przejmuje niejako funkcje stawu biodrowego.
Usunięty zmieniony chorobowo fragment prowadzi więc do zupełnego rozwiązania problemu.
Według wielu ortopedów powinno się zachęcać pacjenta do jak najszybszego powrotu do normalnej ruchliwości, chodzenia co przyspiesza proces gojenia w stawie.
Leczenie chirurgiczne na chwilę obecną wydaje się więc najlepszą formą postępowania gdyż jest ono skuteczne na każdym etapie rozwoju choroby.
Ograniczanie zaś ruchu w nadziei że samo przejdzie jest niekomfortowe dla młodego, rosnącego szczeniaka.
Poza tym może powodować zaniki mięśniowe i wiązać się z koniecznością późniejszej rehabilitacji w celu przywrócenia pełnej sprawności kończyny.
Przy prawidłowo wykonanej operacji zwierze powinno w okresie 3-4 tygodni powrócić do pełnej sprawności i normalnie obciążać kończynę.
Podsumowanie
Zespół Legg Calve Perthesa z powodu nieznajomości przyczyny może budzić rzeczywiście swego rodzaju lęk u właścicieli małych piesków, bowiem z natury boimy się tego czego do końca nie znamy.
Nie wiemy dotychczas jak skutecznie ustrzec szczeniaka przed jej wystąpieniem.
Nie dysponujemy też cudownym remedium, które mogłyby rozwiązać problem albo nie dopuścić do jego pojawienia się.
Poruszamy się więc w dużej mierze w sferze przypuszczeń i podejrzeń choć z drugiej strony wiele już wiemy i dysponujemy skutecznymi metodami leczniczymi.
Podejrzewając zaś podłoże dziedziczne w celach ewentualnej profilaktyki, na wszelki przypadek, nie rozmnażajmy chorego pupila, tak aby nie przekazywać choroby dalej na potomstwo.
Pamiętajmy, że to my właściciele jesteśmy odpowiedzialni za życie naszego pupila i to na nas spoczywa obowiązek zapewnienia mu odpowiedniego komfortu oraz egzystencji bez bólu i kulawizny.
Masz doświadczenia związane z tą chorobą? A może chcesz dowiedzieć się więcej na temat jej leczenia?
Dodaj komentarz pod artykułem, odpowiem najszybciej jak to będzie możliwe.
Dzień dobry. Szanowny Panie doktorze mam pieska Pomeranian szpic miniaturowy , który prawdopodobnie bo w tym kierunku jest leczony ma opisana chorobę. Piesek nagle zaczął mieć problem z rana i z legowiska zamiast normalnie wstać zaczął ciągać pupę. Popiskiwał czym dawał znać, ze coś go boli. Udałam się z pieskiem do lekarza, diagnoza zerwane więzadła. Następny lekarz stwierdził chorobę Perthesa i piesek otrzymuje mnóstwo leków , są to raczej suplementy diety, zalecone smarowanie maściami , nagrzewanie lampom UV ale raczej nie ma żadnej poprawy a trwa to już cztery miesiące. Nie ukrywam, ze trochę się martwię. Oczywiście rano nadal ma problem ze wstaniem, raczej woli leżeć jak biegać ale gdy się rozrusza jest dobrze, staje na tylnych łapach opierając się o moją nogę przednimi łapkami, biega ale gdy przestanie i leży lub śpi w ciągu dnia problem z normalnym wstawaniem ma nadal. Jeżeli napisze mi pan swój kontakt na pocztę e-mail jaką podam to prześlę Panu zdjęcia z obu diagnoz i spis wszystkich leków.
Dzień dobry.
W jakim wieku jest pacjent? Rozumiem, że diagnoza została postawiona na podstawie zdjęć RTG, tak? Jak sama Pani przeczytała w artykule, jeśli leczenie nie przynosi poprawy, a diagnoza jest pewna, metodą przyniesienia ulgi pacjentowi jest usunięcie głowy kości udowej, która jest objęta procesem martwiczym. Przed podjęciem decyzji, sugerowałabym jeszcze skonsultowanie przypadku Pani pieska z doświadczonym ortopedą, aby mieć stuprocentową pewność, że przyczyną objawów bólowych i trudności w poruszaniu nie jest inne schorzenie.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.
Dzień dobry. Niestety nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Powód występowania tej choroby nie został bowiem wyjaśniony – nie wiemy jaki jest jej mechanizm. Hodowca więc niekoniecznie wiedział o tym schorzeniu u niego w hodowli. Musi Pani poinformować go jednak o schorzeniu Pani psiaka – dyskwalifikuje ona bowiem jego rodziców (jak i jego samego) z dalszej hodowli. Pozdrawiam serdecznie, lek. wet. Karolina Cebulska
Witam. U naszej 7 miesiącznej suczki york terier wykryto chorobę Legg Calve Perthesa. Pierwsza diagnoza w klinice operować. Poczekałem podawając leki przepisane przez lekarza i widząc lekką poprawę tzn że pies przestał piszczeć chociaż nadal kulał i chodził przypominając kangura poszedłem do innego weterynarza po około 2 m-cach i znowu zdjęcie rentgenowskie bez rokowania na poprawę. Dzisiaj pies mając 1, 2 miesiące chodzi normalnie jest radosny i nie widać choroby. Nie było trzeciego zdjęcia nie było też kosztownej kikutysięcznej operacji usówania kości głowy udowej. Podawane preparaty to 1xdziennie tab. tranu, ArthroFos 1/8 tabletki 1xdziennie, fosforan wapnia 1xdziennie (14 dni w miesiacu z przerwami co tydzień) 1/4 tabletki Artrophyl. Tak wyglądało zdjęcie rtg chętnie pomogę jeśli ktoś ma podobny problem tel. 505475496
Witam,
czy ta choroba może wystąpić u psa (Westie) w wieku 10 lat?
Dzień dobry.
Choroba Legg Calve-Perthesa jest schorzeniem, które występuje głównie u młodych zwierząt. Raczej nie spodziewałabym się jej u 10 letniego pieska. Jednak w medycynie zdarzają się przypadki, które odbiegają od ustalonych reguł. Warto dokładnie przebadać pupila, aby wykluczyć inne możliwości. U psa w średnim wieku spodziewałabym się raczej problemów ze stawami lub kręgosłupem, które powodowałyby bolesność i objawy podobne do choroby Legg-Calve-Perthesa. Myślę, że najlepiej będzie, jeśli uda się Pani na konsultację do ortopedy. Na podstawie badania klinicznego oraz badań dodatkowych (na przykład zdjęć RTG) z pewnością zostanie postawiona właściwa diagnoza.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.
Witam. Mam malego Yorka ma 9 miesiecy. Od ok miesiaca trzyma lapke w górze. Przy podnoszeniu go piszczy. Juz jakies 3/4 miesiace temu zauwazylam ze czasami pisknie i ucieka na swoje legowisko jednak wtedy jeszcze nie widzialam ze kuleje. Poszliśmy do lekarza ortopedy, tam po zrobieniu zdjec stwierdzono martwice glowki k udowej. Lekarz mowi ze to sie nie cofnie, oraz ze nie można tego wyleczyc lekami. Mozna jedynie poprzez leki pomoc mu bo nie będzie czuł bolu. Tutaj jednak przeczytalam ze jest szansa ze piesek zacznie normalnie chodzic jak osiągnie wiec dojrzałości. Dodam ze po lekach ktore dostal bylo lepiej nie piszczal i nawet co jakiś czas stawal na tej nodze.
Czy rzeczywiscie jest opcja ze obedzie sie bez operacji.??
Jednego Yorka juz stracilam, boje sie o operacje pod narkoza. Czy moglabym wyslac na email przeswietlenie mojego pieska, zasięgnąć jeszcze jednej opini. Z Gory dziekuje za odp.
Pozdrawiam Karolina
Dzień dobry.
Jak najbardziej może Pani wysłać zdjęcia, jednak to nie zastąpi badania klinicznego w gabinecie lekarskim. Lepszym wyjściem będzie zasięgnięcie opinii w drugim gabinecie i ponowne zbadanie psa. Owszem, istnieje teoria, w myśl której pies przestanie odczuwać ból, gdy dojrzeje, jednak przez ten czas będzie Pani musiała podawać mu leki przeciwbólowe, które też wpływają na cały organizm. Zdecydowanie rozsądniejszym rozwiązaniem będzie interwencja chirurgiczna. Przykro mi, że miała Pani tak negatywne doświadczenia jeśli chodzi o zabiegi, jednak na szczęście medycyna idzie do przodu, staramy się przeprowadzać znieczulenia w jak najbezpieczniejszych warunkach. Do zabiegu warto odpowiednio się przygotować. Podstawą jest badanie krwi – podstawowa morfologia i biochemia, aby ocenić wydolność organizmu. Warto udać się też do kardiologa i sprawdzić, czy serce psa funkcjonuje prawidłowo – nie spodziewałabym się problemów kardiologicznych u młodego pacjenta, jednak zawsze warto się upewnić. Proszę też wybrać przychodnię, która oferuje znieczulenie wziewne lub opiekę anestezjologia, aby przez cały zabieg ktoś czuwał nad bezpieczeństwem Pani pupila.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.
Serdecznie dziekuje za wyczerpujacą i szybką odpowiedz. Czy moge prosic o e-mail podesle zdjecia. Pozdrawiam Karolina
Dzień dobry. Prosimy zdjęcie RTG Pani psiaka dodać w komentarzu, odpowiadamy na wiele pytań Czytelników a w ten sposób nic się nie zagubi. Pozdrawiamy serdecznie 🙂
Witam serdecznie Panie Doktorze.
Mam Pudla Miniaturkę 11 miesięcy, od marca 2021 zacząć lekko kuleć na lewa nóżkę. Jego kulawizna jest widoczna
tylko jak idzie pomalutku zazwyczaj w domu. Na spacerze w szybszym tempie w ogóle nie widać żeby piesek kulał. Jest aktywny skacze, biega, bawi się z innymi psami.
Od marca po dzień dzisiejszy mam 6 różnych opinii od sześciu różnych weterynarzy. Była już Patella, Kolano, biodro itp…. pies był w sumie 4 razy prześwietlany i ciagle na innych lekarstwach. U ostatniego weterynarza została stwierdzona martwica tkanki udowej co powinno być natychmiast operowane. Nie wiem co mam robić 🙁 nie chce pieska operować bo nadal rośnie. Dziękuje z góry za odpowiedz.
Dzień dobry.
Na podstawie przesłanego przez Panią zdjęcia nie jestem w stanie stwierdzić czy pies cierpi z powodu martwicy głowy kości udowej, czy nie – nie widać na nim charakterystycznego rozmycia głowy kości udowej, ani odczynów odokostnowych. Aby zdjęcie było w pełni miarodajne, aby dało się z dużą dokładnością sprawdzić biodra, pacjent powinien być znieczulony, a zdjęcia wykonane w premedykacji. Jeśli chodzi o możliwą przyczynę kulawizny, to najczęstszym powodem delikatnego utykania na jedną kończynę u ras małych i miniaturowych są mimo wszystko problemy z więzadłami kolana. Najlepiej udać się do lekarza weterynarii, który specjalizuje się w ortopedii. Specjalista, na podstawie badania klinicznego pupila oraz analizy zdjęć RTG z pewnością postawi miarodajną diagnozę. Rozumiem, że wykluczono ewentualne niedobory mineral no witaminowe, problemy z ustawieniem palców, za długie pazury? Do czasu postawienia diagnozy proszę raczej nie zachęcać pupila do intensywnego wysiłku fizycznego, aby zminimalizować ryzyko ewentualnego pogłębienia urazu.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.
Witam, mój york ma 10 miesięcy. Parę dni temu zaczął kuleć, akurat miał w środę kastrację więc powiedziałam o tym. Lekarz od razu powiedział że podejrzewa Legg-Calve-Perthesa. Zrobił ze mną wywiad i w sumie to wcześniej oprócz kulenia zauważyłam że ma czasem problem z wskoczeniem na łóżko, że musi parę razy się wybić zanim wskoczy, ale myślałam że jest taki mały i dlatego, bo mój starszy york jest o 2 kg cięższy i większy i z tym problemu nie ma. Czasem przy zabawie zapiszczał i jak się go głaszcze w tylnej części ciała to zawsze warczał. Dwa dni po kastracji pojechałam zrobić mu RTG. Inny weterynarz również stwierdził tą chorobę. Zdjęcie było wykonane bez narkozy, ponieważ dwa dni wcześniej miał kastracje. Jest krzywe. Moja sąsiadka po złych doświadczeniach z weterynarzami namawia mnie do wybrania się do trzeciego weterynarza. Czy uważa Pan czy jest sens? Jeśli jest to faktycznie ta choroba to ile powinno minąć od kastracji do następnej operacji?
Z góry dziękuję za odpowiedź
Pozdrawiam
Sylwia
Dzień dobry.
Na podstawie zdjęcia i opisu objawów, nie da się postawić miarodajnej oceny. Jeśli ma Pani jakiekolwiek wątpliwości co do słuszności diagnozy, warto by udała się Pani do kolejnego lekarza weterynarii. Zdjęcie, które Pani zamieściła jest poruszone, a pacjent nie leży na nim we właściwy sposób, aby zdjęcie było diagnostyczne, pacjent powinien być spremedykowany. Kastracja jest zabiegiem, który nie wymaga długiej narkozy, tak jak wykonanie zdjęcia RTG. Jeśli zatem w wynikach badania krwi, jakie zostało zapewne wykonane przed kastracją nie ma żadnych odchyleń od norm, nie ma przeciwwskazań by wykonać kolejną premedykację, do diagnostycznego zdjęcia. Jeśli kolejny lekarz potwierdzi poprzednie diagnozy, proszę nie wahać się z decyzją o przeprowadzeniu leczenia lub zabiegu. Do czasu decyzji o wizycie proszę zapewnić pupilowi możliwość wchodzenia na ulubione przestrzenie bez skakania – postawienie poduszek lub niskiego stołka ułatwi mu codzienne życie. Proszę też nie zachęcać pieska do intensywnego wysiłku fizycznego.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.
Dzisiaj u naszego 9 miesięcznego maltańczyk zdiagnoziwano to schorzenie . Został skierowany na zabieg . Proszę powiedzieć jak wygląda postepiwanie po operacji ? Czy piesek ma być rehabiltiwany? Jak, gdzie i kto się tym zajmuje .Dziękuję
Dzień dobry.
W przypadku aseptycznej martwicy głowy kości udowej, postępowaniem najczęściej zalecanym jest amputacja głowy kości udowej wykonywana w czasie znieczulenia. Jeśli chodzi o opiekę nad pieskiem po zabiegu, warto omówić to z lekarzem prowadzącym. Zazwyczaj zalecane jest ograniczenie ruchu przez kilka / kilkanaście dni po zabiegu, a po zdjęciu opatrunków usztywniających ruch jest wprowadzany w niewielkim natężeniu. Jeśli chodzi o rehabilitację, również decyzję o niej warto omówić z lekarzem, który będzie wykonywał zabieg – każdy przypadek jest inny, a zbyt wcześnie rozpoczęte ćwiczenia mogą predysponować do urazów tkanek miękkich. W każdym większym mieście są ośrodki, które zajmują się rehabilitacją zwierząt towarzyszących. Bieżnia wodna, elektrostymulacja mięśni, masaże, akupunktura to tylko niektóre z zabiegów, które mogą pomóc w powrocie do pełnej sprawności po zabiegach ortopedycznych. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia dla pupila.
Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.
U mojej Molly niestety resekcja główki kości udowej się nie powiodła. Kość podczas zabiegu pękła powyżej kręta co spowodowało, że przyczepy mięśni nie mają gdzie być przyczepione. Powiązali lekarze szwami, ale to po tygodniu pękło. Teraz ma nogę obandażowaną i mówią, że nie będzie już używać kończyny. Ja jestem załamana i jak słyszę, że szansa jest kolejna operacja to aż mnie ściska. Chcą wiercić w tym co z kości zostało i tam mocować mięśnie. Dodam tylko, że bardzo żałuję, że zgodziłam się na tę operację, ponieważ mój pies normalnie chodził na tej nodze. Trochę słabiej ją dostawiła i na zdjęciu RTG było widać deformację, ale pies normalnie biegał i cieszył się życiem. Teraz jest inwalidą😥 Pytanie czy ktoś z Państwa słyszał kiedyś o takim wypadku i czy może wiedzą Państwo co może pomóc?
Dzień dobry,
Niestety nie jestem w stanie odpowiedzieć Pani na pytanie jakie dalsze postępowanie będzie u Pani psa. Jest to problem, którego nie da rozwiązać się zdalnie, nie badając psa i nie oceniając jego zdjęć rtg. Problemy ortopedyczne i związane z nimi zabiegi ortopedyczne są bardzo skomplikowanymi procesami. Zajmują się nimi specjaliści ortopedii weterynaryjnej, którzy konsultując swoich pacjentów wykonują szczegółowe badanie fizykalne oraz badania dodatkowe. Nie wiem jaki był stopień zaawansowania zmian przed zabiegiem, oraz nie znam szczegółów jak przebiegł zabieg, co dokładnie zostało zrobione, a również nie wiem tego jak wygląda biodro Pani psa w tej chwili. Badanie kliniczne oraz badania dodatkowe mogą jedynie pomóc w tej sprawie- nie jestem w stanie Pani odpowiedzieć, czemu Pani pies nie chodzi. Myślę, że należy tutaj porozmawiać z lekarzem prowadzącym, bądź- jeśli Pani chciałabym zasięgnąć porady innego lekarza weterynarii- należy udać się do innego specjalisty z tej dziedziny, który zbada psa, oceni jego dotychczasową historię choroby i odpowie Pani wszystkie pytania, łącznie z tym jak pomóc Pani psu.
Pozdrawiam, Julia Kostrzewa, lekarz weterynarii.
Dzień dobry,
Czy na podstawie poniższych zdjęc można stwierdzić czy widać jakieś podstawy tej choroby? RTG z września i listopada.
Dzień dobry
Panie Karolu, prosimy o podesłanie pozostałych zdjęć, może być na maila [email protected]
Pozdrawiamy serdecznie i życzymy miłego dnia 🙂
Dzień dobry.
Na podstawie przesłanych przez Pana zdjęć, nie wykluczałabym jednoznacznie tego schorzenia. Widoczna jest na nich wyraźnie oddzielona nasada chrząstki głowy kości udowej. Z pewnością warto, by zdjęcia ocenił doświadczony ortopeda. Domyślam się, że pupil wykazuje jakieś niepokojące objawy, które skłoniły Pana do wykonania zdjęć, tak?
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.
Pies kuleje, podnosi tylna prawa łapę od września. Od tego czasu mieliśmy dwa zdjęcia RTG, które widziało już trzech ortopedów – również badali psa na żywo. Ostatnio zrobiliśmy też tomograf stawów biodrowych i kolanowych. Czekamy na opis. Łapka jest chudsza z powodu odciążania kończyny. Pies kuleje głównie przy dynamicznym ruchu. Ortopeda przy symulacji takiego ruchu zauważył “chrupanie” w biodrze. Chód książkowo wygląda na zwichnięcie rzepki ale ortopeda nie potwierdza tego, nie widząc podstaw, przy badaniu palpacyjnym.
Dzień dobry.
Tomografia jest najlepszą metodą na zobrazowanie wszelkich dysfunkcji w obrębie stawów, dzięki niej udaje się zobrazować nawet niewielkie i drobne zaburzenia, zatem najrozsądniej będzie zaczekać na opis badania. Z pewnością nie zaszkodzi ograniczenie ruchu oraz podaż odpowiednich suplementów do czasu otrzymania opisu z tomografii. Trzymam kciuki za Pańskiego pupila, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.
Mam podelka toya po zabiegu usunięcia głowy kości udowej. Minął już miesiąc , rehabilitacja rozpoczęta około tygodnia po zabiegu , na początku głównie masowanie łapki , potem bieżnia ale pies nadal nie stawia łapki , jest już zanik mięśni i co gorsza biodro w chorej łapce jest teraz jakby wyżej . Piesek za nic nie chce stawać na tej łapce , czasem tylko trochę się na niej podpiera. Mało tego jak próbuje mu ją trochę naciągać piszczy czyli go boli . Lekarz zapewnia że można to jeszcze rehabilitować ale mam obawy czy aby tak to powinno wyglądać . Jak długo może trwać zanim pies zacznie używać łapki ? Jakie są niebezpieczeństwa jeśli tego nie robi ?
Dzień dobry.
Przede wszystkim najpierw warto wykonać badanie RTG stawów biodrowych, w premedykacji lub nawet w znieczuleniu, jeśli pupil odczuwa bolesność, aby sprawdzić, czy aby na pewno wszystko po zabiegu wygląda prawidłowo. Jeśli nie będzie widocznych zmian zapalnych kości, jeśli staw nie będzie budził wątpliwości lekarza prowadzącego, warto zastanowić się nad zabezpieczeniem bólowym pacjenta. Proszę pamiętać, że zwierzęta, tak jak ludzie, mogą odczuwać bóle fantomowe – czyli boli coś, czego nie ma, albo co boleć zdecydowanie nie powinno. Bóle tego typu po zabiegach stomatologicznych mogą się utrzymywać do 3 miesięcy – Pani pies przeszedł zabieg ortopedyczny, który jest zdecydowanie bardziej nieprzyjemny. Rozsądnie zatem będzie zabezpieczyć pupila przeciwbólowo, protokołem do długiej terapii i wrócić do tematu rehabilitacji. W przypadku, gdy pies będzie używał w czasie ruchu tylko jednej kończyny, będzie ona zdecydowanei bardziej obciążana, narażona na urazy i kontuzje. Nieużywana strona ciała będzie słabsza i bardziej wiotka, pojawi się asymetria ruchowa.
Trzymam kciuki za Pani pupila, pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.