BARF jest skrótem angielskiego określenia bones and raw food (kości i surowe jedzenie) lub biologically appropriate raw food (biologicznie odpowiedni surowy pokarm).
Dieta BARF została opracowana przez australijskiego lekarza weterynarii dr. Iana Billinghursta.
Uznał on, że naturalna dieta maksymalnie zbliżona do sposobu odżywiania dzikich przodków psów jest zdrowsza niż karma komercyjna.
Wspominał dawne lata, kiedy to psy w jego posiadłości jadły upolowane króliki czy skrawki mięsa przeznaczonego dla ludzi.
Psy te były znacznie zdrowsze, niż jego obecne zwierzęta żywione komercyjnym pokarmem granulowanym.
Postanowił więc zmienić ich sposób odżywiania.
Wprowadził surową jagnięcinę i kurczaka, a podstawę żywienia stanowiło mięso i kości.
Mniejszy udział w diecie miały owoce, warzywa, podroby, oleje oraz niewielkie ilości zbóż.
Dr. Billinghurst twierdził, że karmienie surowymi, nieprzetworzonymi składnikami jest o wiele zdrowsze:
- psy przestały zapadać na różnorodne choroby,
- nie miały kłopotów z rozrodem,
- poprawiło się trawienie,
- miały zdrową skórę,
- skończyły się problemy z zębami i ustąpił brzydki zapach z jamy ustnej.
Po 10 latach obserwacji wydał swoją pierwszą książkę (1993 rok): “Give your dog bone” (“Daj swojemu psu kość”), a następnie “Growth your pups with bones” (“Szczenięta odchowywane na kościach”) i w końcu “The BARF Diet” (“Dieta BARF”).
W książkach opisuje jak można łatwo i niedrogo samemu karmić psy przy użyciu ogólnodostępnych surowych produktów.
Dr. Billinghurst bardzo krytykował jakość i skład ówczesnych karm komercyjnych.
Należy jednak mieć na uwadze, że było to ponad 30 lat temu (pierwsze eksperymenty przeprowadzał w 1984 roku).
Rynek karm dla zwierząt towarzyszących uległ od tamtej pory wielu przemianom, tak jak i cała medycyna weterynaryjna bardzo się rozwinęła.
W dużych firmach produkujących karmy pracuje wielu lekarzy weterynarii i specjalistów do spraw żywienia zwierząt.
W ostatnich latach zostały wprowadzone karmy bezzbożowe, o znacząco zredukowanej zawartości węglowodanów produkowane z mięsa o jakości “human grade” czyli dopuszczonego do spożycia także przez ludzi.
Warto więc zastanowić się nad różnorodnością oferty diet dla psów i kotów.
Jest bowiem ogromna różnica pomiędzy karmami dostępnymi w sklepach ogólnospożywczych wytwarzanymi ze zbóż i mączek kostnych z dodatkami barwników i wzmacniaczy smaku, a karmami z tzw. wyższej półki, dostępnymi w sklepach zoologicznych i lecznicach weterynaryjnych.
Nie jest prawdą, że lekarze weterynarii propagują komercyjne karmy bo są związani kontraktami z pewnymi firmami i otrzymują od nich lukratywne prezenty.
Jest w tym taka sama prawda, jak to, że szczepienia profilaktyczne szkodzą i są przyczyną autyzmu, a lekarze je zalecają, bo firmy farmaceutyczne im płacą czy to, że skuteczny lek na nowotwory został wymyślony, ale firmom nie opłaca się go produkować, bo na leczeniu zarabiają większe pieniądze, i wiele, wiele innych wymysłów.
Niestety, jeśli ktoś nie potrafi podać racjonalnej przyczyny i podstawy pewnych zastrzeżeń zwykle doszukuje się spisków finansowych.
Osobiście nie jestem przeciwnikiem odpowiedzialnego stosowania diety BARF, czy podawania gotowanych, zbilansowanych posiłków domowych, ale nie można mówić, że dobrej jakości karma komercyjna z wysokiej półki jest szkodliwa.
Nie ma na to żadnych dowodów.
Założenia diety BARF
Według dr. Billinghursta przygotowując posiłek dla psa należy maksymalnie naśladować naturalną dietę ich przodków.
Postawił tezę, że każde zwierzę potrzebuje diety biologicznie odpowiedniej dla swojego gatunku.
Oczywiście dla psa nie jest to wilcza dieta, dr. Billinghurst traktuje psa jak kuzyna wilka.
Psie pożywienie będzie więc zbliżone do wilczego, ale nie identyczne.
Pies jest mięsożercą względnym, tak więc jego dieta to w 60 – 80% surowe kości z mięsem.
Swoje miejsce w diecie mają również warzywa i owoce, w większości surowe, ponieważ dziko żyjące psowate zjadają zawartość żołądka upolowanej ofiary.
Karmienie świeżymi, surowymi produktami dostarcza zwierzętom nieprzetworzone:
- minerały,
- witaminy,
- kwasy tłuszczowe.
Pokarm taki zawiera więcej cennych składników, na przykład:
- tauryny,
- kreatyny,
- koenzymu Q10,
- niektórych witamin.
Ponadto w takiej karmie nie ma konserwantów, sztucznych barwników czy wzmacniaczy smaku.
Zwolennicy diety BARF twierdzą, że karmy komercyjne produkowane są ze składników złej jakości, z odpadowych resztek pozostałych w trakcie produkcji żywności dla ludzi, a większość energii bilansowana jest w węglowodanach.
Niestety, w odniesieniu do pewnych karm jest to zgodne z prawdą…
Gotowanie posiłków w domu zgodnie z przekonaniami barferów pozbawia pokarm witamin i wartości odżywczych (rozkład białek, enzymów, kwasów tłuszczowych).
Ponadto podczas obróbki cieplnej tworzą się niepożądane związki nieprzyswajalne przez organizm lub wręcz toksyczne.
I w tym jest wiele racji, aczkolwiek ubytki witamin i związków mineralnych można uzupełniać odpowiednimi suplementami diety.
Kolejny argument przeciwko dietom komercyjnym to wysoka zawartość węglowodanów.
Układ pokarmowy psów według zwolenników diety BARF nie jest przystosowany do trawienia skrobi.
Wytwarzane są wprawdzie enzymy rozkładające zboża, ale nie są one wystarczające do ich prawidłowego wykorzystania.
U kotów faktycznie teza ta jest całkowicie prawidłowa, gdyż są one zwierzętami ściśle mięsożernymi, zdziczałe koty pobierają około 2% węglowodanów w dziennej dawce pokarmowej.
Psy są jednak względnymi mięsożercami, dzikie psowate w przypadku braku pokarmu mięsnego przeżyją jedząc rośliny. Układ pokarmowy psa uległ przystosowaniu do pokarmu zawierającego węglowodany, podawanie im pokarmu o wysokiej zawartości skrobi znacząco zwiększa aktywność amylazy trzustkowej.
Wysoka zawartość węglowodanów złożonych w diecie zdrowego psa nie powinna stanowić problemu w strawieniu, ale faktycznie nie zostało określone zapotrzebowanie na węglowodany u psów, a dzikie psowate w naturze mając dostęp do surowca mięsnego, roślinny pobierają w małych ilościach.
W badaniach nad bilansem diety psów wielu ras mających dowolny dostęp do różnych pokarmów, oszacowano, że pobierały one tylko 7% węglowodanów.
Duża zawartość węglowodanów może pogarszać strawność karmy, przyczyniać się do otyłości czy też cukrzycy.
Wysoka zawartość węglowodanów w karmach komercyjnych wynika z cen dobieranych składników, skrobia pochodząca ze zbóż jest surowcem tanim.
Na pewno korzystne jest ograniczanie poziomu węglowodanów w pożywieniu dla psów.
Poza dietą BARF dostępnych jest już wiele komercyjnych karm bez zbóż i o obniżonym poziomie węglowodanów, jednak są one dużo droższe.
Składniki diety BARF
Proporcje w diecie BARF powinny wynosić:
- 80% to produkty pochodzenia zwierzęcego (w tym 50 – 60% to mięso i 20 – 30% kości),
- 20% to produkty pochodzenia roślinnego (w tym 80% to warzywa, a 20% owoce).
W części pochodzenia zwierzęcego 20% stanowią podroby. Dieta BARF nie jest bilansowana w każdym posiłku, jak ma to miejsce w karmach komercyjnych. Dla szczeniąt barferzy starają się zbilansować dietę na tydzień, dla psów dorosłych na dwa – trzy tygodnie.
Najważniejsza w diecie jest różnorodność składników, powinny być podawane minimum cztery rodzaje mięsa, w tym czerwone i białe.
Również mieszanka produktów roślinnych najlepiej aby składała się co najmniej z czterech rodzajów warzyw i dwóch rodzajów owoców.
Mięso
Mięso jest głównym dostawcą białek, będących niezbędnym składnikiem diety.
Białka pełnią funkcję budulcową, a także uczestniczą w:
- reakcjach immunologicznych (immunoglobuliny),
- trawiennych (enzymy),
- transporcie substancji (hemoglobina),
- dostarczaniu energii (5 – 15% pies, 45 – 50% kot).
Białka zbudowane są z aminokwasów, rozróżniamy aminokwasy endo – i egzogenne.
Aminokwasy endogenne mogą być wytworzone w organizmie psa i kota i są to:
- alanina,
- asparagina,
- glicyna,
- glutamina,
- kwas asparaginowy,
- kwas glutaminowy,
- prolina,
- seryna.
Aminokwasy egzogenne muszą zostać dostarczone z pożywieniem, są to:
- arginina,
- lizyna,
- histydyna,
- metionina,
- fenyloalanina,
- izoleucyna,
- leucyna,
- walina,
- treonina i tryptofan,
- w przypadku kotów tauryna.
Różne produkty mają odmienną zawartość poszczególnych aminokwasów, związków mineralnych i witamin, stąd też tak ważna jest różnorodność produktów w diecie.
Stosuje się również termin “aminokwasy limitujące czy ograniczające”.
Są to aminokwasy występujące w bardzo małych ilościach w surowcach.
W przypadku psów i kotów tymi aminokwasami są:
- lizyna,
- tryptofan,
- metionina.
Tauryna natomiast jest aminokwasem o szczególnym znaczeniu dla kotów, z powodu jej niskiego endogennego wytwarzania, a wysokiego zapotrzebowania kociego organizmu.
Białka dzielimy też na pełnowartościowe i niepełnowartościowe.
Wynika to z wartości biologicznej białka, czyli w jakim stopniu zawartość poszczególnych aminokwasów pokrywa zapotrzebowanie organizmu.
Dla psów i kotów najwyższą wartość biologiczną – 100% ma białko jaja kurzego.
Równie wysoką wartość biologiczną mają pozostałe białka pochodzenia zwierzęcego (80 – 99%), najwyższą wartością charakteryzuje się białko z mięśni poprzecznie prążkowanych.
Białka roślinne są zazwyczaj niepełnowartościowe lub częściowo niepełnowartościowe.
Można jednak poprzez umiejętne łączenie różnych białek niepełnowartościowych uzyskać białko pełnowartościowe.
W diecie BARF dozwolony jest każdy rodzaj mięsa.
Może to być:
- cielęcina,
- wołowina,
- baranina,
- jagnięcina,
- koźlina,
- konina,
- dziczyzna,
- drób.
Wskazana jest różnorodność. Najlepiej jeśli mięso pochodzi z ekologicznych gospodarstw z certyfikatem, ponieważ tusze z produkcji wielkotowarowej posiadają pozostałości antybiotyków i substancji przyspieszających wzrost zwierząt.
Niewielką część diety powinny również stanowić ryby.
Są one źródłem:
- wysokowartościowego i dobrze przyswajalnego białka,
- nienasyconych kwasów tłuszczowych,
- witaminy D i witaminy A,
- wielu składników mineralnych:
- jod,
- selen,
- fluor,
- magnez,
- wapń.
Więcej tłuszczu i kwasów omega – 3 zawierają ryby morskie.
Szkielet ryby jest bardzo dobrym źródłem wapnia.
Małe ryby można podawać w całości, większe lepiej jest zmielić w maszynce.
Niestety ryby morskie mogą zwierać metale ciężkie, lepiej także uważać na ryby pochodzące z chińskich hodowli.
Niektóre ryby należy stosować ostrożnie, ponieważ zawierają trimetyloaminę wiążącą żelazo z pokarmu, są to:
- mintaj,
- morszczuk,
- łupacz,
- czerniaka.
Surowe mięso wielu ryb może zawierać tiaminazę, będącą substancją antyodżywczą dezaktywującą witaminę B1.
Niedobór tiaminy wywołuje:
- brak apetytu,
- zahamowanie wzrostu,
- osłabienie mięśni,
- zwyrodnienie mięśnia sercowego,
- zaburzenia neurologiczne.
Oczywiście do awitaminozy doprowadzi dopiero częste podawanie surowych ryb, można również korzystać z gatunków wolnych od tiaminazy, czyli:
- łososia,
- pstrąga,
- halibuta,
- dorsza,
- szczupaka,
- łupacza,
- morszczuka,
- flądry,
- soli,
- węgorza,
- okonia.
Bardzo zdrowe są surowe sardynki, zawierające kwasy tłuszczowe omega – 3.
Mięso to także źródło tłuszczu dostarczającego energii.
Tłuszcz zwierzęcy jest najlepszy dla mięsożerców.
Zawartość tłuszczu w mięsie waha się od 50% w tłustej wieprzowinie do 1,5% w piersi kurczaka i indyka.
Podroby
15% – 20% mięsnej części diety BARF stanowią:
- wątroba,
- serca,
- nerki,
- płuca,
- przełyki,
- żołądki.
Są bogatym źródłem witamin, nienasyconych kwasów tłuszczowych, białka.
Wątroba zawiera:
- witaminę A, D, E, K,
- witaminy z grupy B,
- witaminę C,
- kwas foliowy.
Ponadto znajduje się w niej:
- biotyna,
- cynk,
- mangan,
- selen,
- żelazo.
Należy pamiętać, że witaminy rozpuszczalne w tłuszczach przy nadmiernej podaży kumulują się w organizmie i prowadzą do hiperwitaminozy. Ilość podawanej wątroby musi być kontrolowana, nie powinna przekraczać 5% wszystkich produktów mięsnych.
Surowe kości z mięsem
Kości zawierają w swym składzie wapń równoważący wysoki poziom fosforu w tkance mięsnej oraz:
- sód,
- potas,
- cynk,
- magnez,
- miedź.
Kości są dodatkiem w diecie BARF, a nie jej podstawą.
Oprócz minerałów zawierają bardzo ciężko strawny kolagen.
Szpik kostny zawiera dużo nienasyconych kwasów tłuszczowych.
Można podawać skrzydełka, szyje lub grzbiety z drobiu.
Według zwolenników diety BARF białe mięso jest najwartościowsze, zawiera bowiem więcej nienasyconych kwasów tłuszczowych i jest zdrowsze niż wołowina.
Surowe kości drobiowe niepoddane obróbce cieplnej są miękkie i mogą być podawane każdemu psu.
Skrzydełka czy szyjki indycze będą bardziej odpowiednie dla małych psów, całe kurczęta powinny być przeznaczone dla większych zwierząt.
Dla szczeniąt polecane są:
- miękki mostek cielęcy,
- zmielone skrzydełka kurze,
- szyjki i grzbiety,
- zmielona szyja indyka,
- ogon cielęcy.
Do pielęgnacji zębów służą:
- kości cielęce,
- kręgosłup wołowy.
Również używane są:
- mięso i kości baranie,
- wieprzowina,
- króliki i zające.
Kości wołowe są zbyt twarde i użyteczne głównie głównie do pielęgnacji jamy ustnej, czyszczenia zębów, masażu dziąseł, treningu mięśni żuciowych oraz do zaspokojenia potrzeb psychologicznych zwierząt.
Nie wolno podawać gotowanych kości, ponieważ są one kruche i rozszczepiają się na ostre, drobne drzazgi.
Według dr. Billinghursta surowe mięsne kości mogą stanowić od 40% do nawet 80% dawki pokarmowej.
Jednak po latach doświadczeń barferów te proporcje zostały zmienione, wykazują oni, że najlepiej, aby dodatek kości nie przekraczał 30%.
Ważna jest codzienna obserwacja psa, jego zachowania i wydalanych odchodów.
Nadmierna ilość kości powoduje zaparcia, kał jest suchy, sypki i białawy, należy wówczas koniecznie zmniejszyć ich ilość.
Wielu barferów podaje około 20% kości, czasami nawet rezygnują z tej części diety, dodając zamiennie mielone skorupki jaj lub suplementy wapniowe.
Często psy dostają duże kości do ogryzania dwa czy trzy razy w tygodniu, a w pozostałe dni drobniejsze kości w posiłku.
Kości zawsze powinny zawierać mięso, nie mogą być zupełnie oczyszczone, oczywiście muszą być surowe i nigdy nie powinny być podawane zamiast posiłku.
Należy obserwować oddawany kał, zbyt suchy i tendencje do zaparć nakazują zmniejszenie dodatku kości w diecie lub ich zastąpienie innymi źródłami wapnia, na przykład zmielonymi skorupkami jaj.
Produkty roślinne
Stanowią 20% diety BARF, z czego 80% to warzywa, a 20% owoce.
Są one źródłem:
- węglowodanów,
- błonnika,
- witamin,
- związków mineralnych.
Włókno pokarmowe korzystnie wpływa na pasaż jelitowy i funkcjonowanie jelita grubego.
Warzywa zalecane są surowe, ale jeśli zwierzę odmawia zjedzenia lub ma po nich problemy gastryczne można je ugotować, najlepiej na parze.
Gotowane warzywa tracą duże ilości witamin i minerałów, dlatego też korzystanie z szybkowara, a najlepiej parowara, pozwala ograniczyć ten niekorzystny proces.
Surowe warzywa i owoce poddaje się wstępnej obróbce, tak aby były lepiej przyswajalne.
Powinny one przypominać zawartość żołądka zwierząt roślinożernych.
Można więc zetrzeć je na tarce, w blenderze czy sokowirówce – przy korzystaniu z sokowirówki warto jest połączyć sok z miazgą pozostałą na sitku.
Warzywa i owoce podawane w całości są nieprzyswajalne przez psy.
Wynika to z zawartości celulozy znajdującej się w ścianach komórkowych roślin.
Jeśli więc nie zostaną dokładnie rozdrobnione przejdą przez przewód pokarmowy w nienaruszonym stanie, nie zostaną strawione, a wartościowe substancje odżywcze nie ulegną wchłonięciu. W diecie BARF produkty roślinne należy podawać jako oddzielny posiłek, nie wolno łączyć ich z mięsem, ponieważ zaburza to procesy trawienia.
Warzywa poza (cebulą, czosnkiem i porem) można podawać praktycznie wszystkie, mogą to być:
- szpinak,
- buraki,
- seler,
- marchew (marchew zawiera bata – karoten, powoduje więc wzrost zawartości witaminy A w organizmie),
- pomidory,
- dynie,
- ogórki,
- brokuły,
- sałaty.
Ziemniaki są popularne jako składnik diety eliminacyjnej u zwierząt z alergią pokarmową.
Niestety ziemniaki dla psów nadają się tylko ugotowane.
Pomidory zawierają prowitaminę A i witaminę C oraz likopen o licznych właściwościach prozdrowotnych, mają jednak niską strawność.
Nie należy przesadzać z ilością roślin z rodziny kapustnych (kapusta, brokuły, kalafior, rzodkiew, rzeżucha), mają one bowiem działanie obniżające poziom hormonów tarczycowych, poprzez wytwarzane glukozynolaty.
Wprawdzie działają one również odkażająco, przeciwbakteryjnie i hamują rozwój niektórych nowotworów, ale uniemożliwiają wiązanie jodu przez hormony tarczycy.
Wywołuje to spadek poziomu tyroksyny.
Rośliny strączkowe (fasola, groch, bób, soczewica) podawane w nadmiarze powodują zaburzenia jelitowe i wzdęcia.
Ponadto są bogate w substancje antyżywieniowe takie jak inhibitory proteaz i fityniany.
Inhibitory proteaz hamują aktywność enzymów trawiących białka.
Mogą prowadzić do niewydolności trzustki.
Fityniany zaburzają wchłanianie z jelit żelaza, wapnia, cynku, magnezu, manganu, sodu i potasu.
Czosnek ma wprawdzie korzystne działanie na układ immunologiczny, ale ze względu na obecność organicznych związków siarki może w stosunkowo krótkim czasie uszkodzić erytrocyty i wywołać niedokrwistość hemolityczną.
Podobnie działają inne warzywa czosnkowate, takie jak cebula, szczypiorek i por.
Z cebuli wyizolowano również związek fenolowy, także uszkadzający erytrocyty. Zaledwie 5g cebuli podany na kilogram masy ciała zwierzęcia może obniżyć liczbę krwinek czerwonych i stężenie hemoglobiny we krwi.
Pozostałe objawy zatrucia cebulą u psa to:
Ponadto czosnek może drażnić i wywoływać zmiany w błonie śluzowej przewodu pokarmowego.
Owoce należy wybierać mocno dojrzałe, ale nie zgniłe. Nie wolno podawać winogron oraz rodzynek.
Mogą to być więc:
- jabłka,
- banany,
- gruszki,
- truskawki,
- jagody,
- maliny.
Mocno dojrzałe owoce dostarczają cukrów prostych, będących źródłem szybko dostępnej energii, natomiast węglowodany złożone z warzyw dostarczają energii uwalnianej stopniowo przez dłuższy czas.
Gotowane morele, brzoskwinie i suszone śliwki mogą mieć korzystny wpływ na syntezę hemoglobiny u psów z niedokrwistością.
Borówki amerykańskie podawane w ilości 2% dziennej dawki pokarmowej mają działanie antyoksydacyjne po wysiłku fizycznym.
Również ananasy są bogatym źródłem antyoksydantów, żurawina poprawia stan układu moczowego, a mieszanina olejów awokado i sojowego mogą pozytywnie wpływać na stawy.
Flawonoidy cytrusowe mogą być pomocne w dietoterapii nadwagi i otyłości.
Toksyczne owoce
Winogrona lub rodzynki po spożyciu przez psy lub koty mogą prowadzić do uszkodzenia nerek a nawet śmierci.
Objawy zatrucia to:
- biegunka,
- wymioty,
- ból brzucha.
Nie wolno podawać żadnych ilości tych owoców, gdyż dla wrażliwych osobników zjedzenie nawet kilku sztuk może skończyć się śmiercią.
Innym szkodliwym owocem jest awokado, przyczyniające się do powstawania obrzęków i zbierania płynu w jamach ciała.
Po zjedzeniu orzechów makadamia przez psa w ciągu dwunastu godzin może pojawić się:
- osłabienie,
- wymioty,
- zaburzenia poruszania się,
- drżenia,
- podwyższona temperatura ciała.
Objawy zazwyczaj ustępują w ciągu 1 – 2 dni.
Więcej na temat produktów szkodliwych dla psa przeczytasz w artykule: “Czego nie może jeść pies?”
Dodatki do diety BARF
Oleje
Nienasycone kwasy tłuszczowe są częścią diety.
Ich źródłem jest:
- tran,
- olej z łososia,
- olej z wątroby dorsza,
- oliwa z oliwek,
- olej rzepakowy,
- olej lniany,
- olej z orzecha włoskiego,
- olej ryżowy lub kukurydziany.
NNKT dzielą się na aktywne i nieaktywne, które muszą być przetworzone w organizmie.
Niedobór NNKT omega 6 powoduje problemy skórne, w rozrodzie i rozwoju organizmu.
Nadmiar NNKT omega 6 jest również szkodliwy, wywołuje:
- stany zapalne,
- zwężenie naczyń,
- zwężenie oskrzeli,
- zlepianie płytek,
- zapalenia stawów,
- choroby serca, nerek i płuc,
- sprzyja nowotworzeniu.
Niedobór NNKT omega 3 może sprzyjać:
- bezpłodności,
- pogorszeniu wzroku i słuchu,
- zaburzać funkcjonowanie układu nerwowego.
Oleje bogate w aktywne NNKT omega 6 to:
- olej z wiesiołka,
- czarnej porzeczki,
- nieaktywne:
- słonecznikowy,
- kukurydziany.
Oleje bogate w aktywne omega – 3 to oleje rybne.
Oleje bogate w nieaktywne omega – 3 to olej lniany i konopny.
Produkty mleczne, jajka w diecie BARF
Jogurt jest źródłem białka i bakterii jelitowych.
Należy stosować jogurty naturalne bez dodatku cukru czy słodzików, najlepiej częściowo odtłuszczone i z żywymi kulturami bakterii.
Mleko zawiera laktoferynę i laktoperoksydazę, które mają działanie przeciwbakteryjne, kazozepinę wykazującą działanie uspokajające, ponadto wykazuje działanie ochronne na żołądek.
Mleko zawiera:
- wapń,
- magnez,
- witaminy B1, B12,
- kwas foliowy,
- biotynę.
Mleko kozie czy krowie powinno być surowe, ewentualnie pasteryzowane, niedopuszczalne jest mleko UHT.
Nie wszystkie zwierzęta wytwarzają enzym laktazę, w związku z czym mogą mieć problemy z trawieniem mleka.
Można w takiej sytuacji podawać kefir czy maślankę.
Jaja są dobrym źródłem:
- wartościowych białek,
- witamin,
- związków mineralnych,
- nienasyconych kwasów tłuszczowych.
Podawane są w całości, skorupka powinna być zmielona.
Szczeniętom lepiej jest podawać tylko żółtko (jeden do trzech razy w tygodniu), ponieważ surowe białko zawiera awidynę, która wiąże biotynę, czyniąc ją nieprzyswajalną dla organizmu.
Ziarna
Są raczej unikanym składnikiem diety BARF.
Białko w nich zawarte jest niskiej wartości biologicznej.
W 70% składają się z węglowodanów.
Decydując się na włączenie zbóż do diety należy je przygotować tak, aby umożliwić psu ich strawienie.
Może to być przepuszczenie przez sokowirówkę namoczonych przez noc ziaren w mleku czy wodzie lub też skiełkowanych ziaren razem z warzywami i owocami.
Można podawać płatki czy otręby, najlepiej ekologiczne.
Suplementy diety BARF
Witaminy, związki mineralne
Warto okresowo wzbogacać dietę BARF witaminami. Są to przede wszystkim:
- witamina E,
- witamina B – compositum,
- witamina C.
Skorupki jaj
Skorupki jaj są źródłem wapnia mogącym równoważyć nadmiar fosforu w mięsie.
Na kilogram mięsa bez kości należy dodać około 7 – 8 g zmielonych skorupek (2 płaskie łyżeczki).
Oleje rybne
Oleje rybne zawierają duże ilości wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega – 3 EPA i DHA.
Tran
Tran jest również źródłem NNKT oraz witamin A i E.
Należy podawać ostrożnie, żeby nie spowodować przedawkowania witamin.
Algi morskie
Algi morskie to skoncentrowane źródło:
- witamin,
- minerałów,
- kwasów omega – 3,
- aminokwasów.
Zawierają alginiany zapobiegające absorpcji metali ciężkich z jelit.
Kelp
Kelp to preparat z wodorostów (morszczyna pęcherzykowatego) zawierający:
- jod,
- potas,
- selen,
- magnez,
- żelazo.
Spirulina
Spirulina to tak zwane “zielone mięso”, czyli preparat pochodzący z alg (sinic) zawierający:
- wysokowartościowe białko (50 – 70%),
- związki mineralne (ponad 60 mikro – i makroelementów),
- pierwiastki śladowe,
- witaminy,
- enzymy.
Drożdże piwne
Drożdże piwne:
- zawierają witaminy z grupy B,
- korzystnie wpływają na bakterie jelitowe, skórę i jakość sierści,
- pobudzają apetyt i odporność,
- zawierają:
- potas,
- magnez,
- wapń,
- żelazo,
- cynk,
- miedź,
- mangan,
- kobalt,
- chrom,
- selen.
Dodatek drożdży to 1 – 3% dawki pokarmowej.
Suszona krew
Suszona krew zawiera dużo białka i łatwo przyswajalnego żelaza.
Podaje się ją w ilości 1 – 3% wagi mięsa.
Owoc dzikiej róży
Owoc dzikiej róży zawiera:
- witaminę C,
- karotenoidy,
- flawonoidy,
- pektyny.
Glinka lecznicza
Glinka lecznicza:
- reguluje pracę jelit,
- pokrywa jelita cienką ochronną warstwą,
- absorbuje toksyny,
- może być stosowana przy biegunkach.
Chlorella
Chlorella to glon zawierający:
- aminokwasy,
- nasycone i nienasycone kwasy tłuszczowe,
- witaminy (duża ilość witaminy B12),
- minerały,
- pierwiastki śladowe.
Chlorella:
- oczyszcza organizm,
- reguluje pracę jelit,
- podnosi odporność.
Zielone małże nowozelandzkie
Zielone małże nowozelandzkie zawierają glukozaminę mającą działanie ochronne i regenerujące stawy, stosowane są profilaktycznie i przy zapaleniach stawów redukując ból.
Czarci pazur
Czarci pazur ma działanie przeciwbólowe i przeciwzapalne, stosowany głównie przy chorobach zwyrodnieniowych stawów.
Yucca shidigera
Yucca shidigera ma działanie:
- oczyszczające,
- odtruwające,
- przeciwbólowe,
- przeciwzapalne.
Ostropest plamisty
Nasiona ostropestu plamistego zawierają sylimarynę wspomagającą pracę wątroby.
Siara bydlęca
Siara bydlęca zawiera:
- immunoglobuliny,
- czynniki wzrostu,
- enzymy.
Propolis
Propolis stosowany jest przy kaszlu i przeziębieniu.
Siemię lniane
Siemię lniane zawiera:
- NNKT,
- lignany,
- włókno.
Przestawianie psa na dietę BARF
Nie ma jednoznacznych wytycznych, jak przestawić psa na dietę BARF.
Można to zrobić praktycznie z dnia na dzień, ale ryzykuje się wówczas możliwością wystąpienia zaburzeń ze strony przewodu pokarmowego.
Można też dietę BARF wprowadzać powoli, stopniowo zmniejszając ilość dotychczasowej karmy, a w jej miejsce podając coraz więcej nowej, surowej diety.
Początkowo psy karmi się podstawowymi produktami mięsnymi, przez kilka – kilkanaście dni można nie podawać kości, a tylko mielone skorupki jaj.
Po tym czasie włącza się do diety kości.
Po następnych kilku dniach należy zacząć podawać miks warzywno – owocowy.
Pomiędzy posiłkiem mięsnym a roślinnym należy zachować co najmniej 6 godzinny odstęp.
Suplementy wprowadza się stopniowo, zaczynając od niewielkich porcji.
Należy pamiętać, żeby w jednym posiłku nie mieszać składników surowych i gotowanych czy karm komercyjnych, ponieważ jest inny czas trawienia.
Starszym zwierzętom i szczeniętom można nie podawać kości i dodać do diety zmielone skorupki jaj, produkty mleczne oraz więcej roślin, tak by uzupełnić wapń.
Psy, które wcześniej dostawały karmę gotową mogą mieć problemy z gryzieniem, dlatego na początku należy podawać elementy mięsno – kostne z ręki.
Ważną zasadą jest nie zostawianie psa samego z kością, bo może dojść do zadławienia.
Należy obserwować zwierzę, jego kondycję, energię, apetyt, częstotliwość, konsystencję i barwę oddawanego kału.
Dobrze jest przynajmniej co pół roku wykonywać kontrolne badania krwi.
BARF jadłospis dla psa
Ilość pokarmu można wyliczać z ogólnych wzorów lub kalkulatorów barfowych.
Szczenięta
Dawka dzienna wynosi 5 – 7% masy ciała, czyli masa ciała x 0,05 lub 0,06 lub 0,07 = dzienna porcja żywieniowa.
Na przykład dla 10 kg szczenięcia dawka dzienna wynosi około 500 gram, co wynika z przeliczenia:
10 kg x 0,05 = 0,5kg
Dawkę żywieniową dla szczeniąt również można wyliczać ze wzorów.
Średnie rasy do 6 miesiąca życia
Masa ciała x 0,02 x 2 = dzienna porcja
Przykład: szczenię o wadze 10 kg: 10 x 0,02 x 2 = 0,4 kg
Duże rasy do 6 miesiąca życia
Masa ciała x 0,02 x 2,5 = dzienna porcja
Przykład: szczenię o wadze 10 kg: 10 x 0,02 x 2,5 = 0,5 kg
Psy 6 – 12 miesiąc życia
Masa ciała x 0,02 x 1,5 = dzienna porcja
Przykład: szczenię o wadze 10 kg: 10 x 0,02 x 1,5 = 0,3 kg
Dawkę pokarmową stanowią w 80% produkty pochodzenia zwierzęcego (w tym 50 – 60% mięso, 20 – 30% kości, 20% podroby), pozostałe 20% to produkty pochodzenia roślinnego.
Jeśli zaczyna się od podwyższonej porcji dla szczeniąt (7% masy ciała) należy ją powoli zmniejszać, zgodnie z zachowaniem i wyglądem szczenięcia, czyli jeśli piesek pozostawia w misce niedojedzone jedzenie lub zaczyna nadmiernie przybierać na wadze.
Posiłki dla szczeniąt powinno się podawać 3 – 4 razy dziennie.
Zachowana musi być różnorodność surowców.
Psy dorosłe
Dzienna porcja wynosi około 2 – 5% masy ciała.
Ilość pokarmu dobiera się indywidualnie, zależnie od wieku, aktywności, kondycji, docelowej masy ciała.
Można zacząć od 3% i przy szybkim, niepożądanym przyroście masy ciała zmniejszyć do 2%.
Dawkę żywieniową dla psów dorosłych można wyliczać ze wzorów.
Pies niewykastrowany, średnio aktywny
Masa ciała x 0,02 = dzienna porcja
Przykład pies 10 kg: 10 x 0,02 = 0,2 kg
Pies wykastrowany, średnio aktywny
Masa ciała x 0,02 x 0,8 = dzienna porcja
Przykład pies 10 kg: 10 x 0,02 x 0,8 = 0,16 kg
Pies niewykastrowany, aktywny
Masa ciała x 0,02 x 1,25 = dzienna porcja
Przykład pies 10 kg: 10 x 0,02 x 1,25 = 0,25 kg
Pies bardzo aktywny
Masa ciała x 0,02 x 1,5 = dzienna porcja
Przykład pies 10 kg: 10 x 0,02x 1,5 = 0,3 kg
Pies pracujący
Masa ciała x 0,02 x 2,0 = dzienna porcja
Przykład pies 10 kg: 10 x 0,02 x 2 = 0,4 kg
Przykładowy jadłospis BARF dla psa
Mając psa niewykastrowanego, średnio aktywnego o wadze 10 kg potrzebujemy 200 g dziennej porcji zgodnie ze wzorem 10 x 0,02 = 0,2 kg
Przygotowując posiłki na tydzień łącznie będzie to 1400 g.
W tym produkty pochodzenia zwierzęcego to 80%, pozostałe 20% to produkty roślinne (w tym 80% warzywa, 20% owoce).
W 80% produktów zwierzęcych 20% stanowią podroby, 20 – 30% mięsne kości, 50 – 60% mięso.
Mięso powinno być różnorodne, białe i czerwone, z różnych gatunków zwierząt, a także ryb.
Mięso bez kości należy zmielić lub drobno posiekać oraz poporcjować na 7 dni i zamrozić.
Dla większych psów mięso można podawać w większych kawałkach.
Warzywa (co najmniej cztery różne gatunki) i owoce (co najmniej 2 różne gatunki, mocno dojrzałe, ale nie zgniłe) należy rozdrobnić na tarce, blenderem lub maszynką do mielenia, poporcjować i zamrozić.
Niektóre psy nie chcą jeść samych produktów roślinnych, można wówczas wymieszać je z podrobami czy też dolewać olej rybny, dodawać jajko lub produkty mleczne.
Osobno należy podzielić i wymieszać suplementy, które codziennie dosypuje się do pokarmu.
Dawka 1400 g: 80% to produkty zwierzęce, czyli 1120 g, w tym 20% stanowią podroby, czyli 224 g.
W masie podrobów wątróbka o maksymalnie 5 % czyli około 11,2 g.
Mięso z kośćmi lub skorupkami jaj stanowią pozostałą część produktów pochodzenia zwierzęcego, czyli 80% – 896 g.
Większość barferów podaje kości w ilości stanowiącej około 20% całości mięsa z kością, czyli około 173,8 g.
Część roślinna to 20% całości czyli 280 g, w tym warzywa stanowią 80% czyli 224 g, a owoce 20% co daje 56 g.
Wyliczone dawki można lekko zaokrąglać w górę.
Przykładowe zestawienie produktów:
- wątroba wieprzowa 12 g,
- pozostałe podroby (serca drobiowe, żołądki indycze) 213 g,
- kurczak, tuszka z kośćmi i skórą 224 g,
- wołowina, goleń bez kości 224 g,
- królik, tuszka z kośćmi 224 g,
- konina bez kości 224 g.
oraz oddzielnie przygotowane zmiksowane warzywa i owoce:
- marchew, pietruszka korzeń, brokuł, kalarepka po 56 g,
- jabłko, gruszka po 28 g.
Przygotowany pokarm należy poporcjować i zamrozić, nie powinno się przechowywać surowego mięsa w lodówce dłużej niż 1 – 2 dni.
Podobnie nie wolno podawać psu ponownie niedojedzonego posiłku.
Resztki należy wyrzucić, a miskę starannie umyć.
Zalety diety BARF
Dr. Bilinghurst uważa, że przyczyny wszystkich chorób leżą w złym żywieniu.
Na pewno jest w tym wiele racji, zdrowe żywienie to podstawa prawidłowego funkcjonowania organizmu.
Źle zbilansowane, nieprawidłowe składniki pokarmowe mogą wpływać na rozwój wielu chorób, na przykład przyczyniać się do zaburzeń w obrębie układu kostnego, chorób endokrynologicznych (cukrzyca), rozwoju alergii, chorób dermatologicznych czy otyłości wraz z jej konsekwencjami.
Według propagatorów diety BARF ma ona uchronić zwierzęta od tych i wielu innych chorób.
Zapobiega ona chorobom immunologicznym, endokrynologicznym, chorobie zapalnej jelit i innym dotyczącym układu pokarmowego, chorobom nerek.
Zwolennicy diety BARF uważają, że ich zwierzęta są aktywniejsze, poprawia się ich metabolizm, nie mają kłopotów z nadwagą.
Polepsza się wygląd skóry i sierści, ustępują problemy dermatologiczne czy alergie.
Zęby są bez kamienia nazębnego, a oddech traci nieprzyjemny zapach.
Uregulowana zostaje praca jelit, objętość kału jest mniejsza i ma on mniej intensywny zapach.
Zanikają problemy w rozrodzie, a szczenięta są zdrowsze.
U psów rosnących nie ma problemów w rozwoju i kłopotów z układem kostnym, na przykład nie występuje dysplazja stawów biodrowych czy łokciowych.
Według barferów ustępują ponadto wszystkie toczące się choroby:
- zapalenia jelit,
- zapalenia stawów,
- zapalenia skóry,
- zapalenia trzustki,
- zapalenia wątroby,
- niewydolność nerek,
- padaczka.
Niestety nie ma szerszych badań na temat faktycznego działania diety BARF na funkcjonowanie organizmu psów i kotów, dostępne są tylko opinie właścicieli, którzy ją stosują.
Wielu opiekunów stosujących w sposób przemyślany surową dietę jest bardzo zadowolonych z jej efektów.
Są to często osoby, których zwierzęta nie chcą jeść karm wysoko przetworzonych lub mają po nich różnorakie problemy, na przykład żołądkowo – jelitowe czy skórne.
Znajdują się w tej grupie również osoby ze zwierzętami alergikami lub z nietolerancją pokarmową, u których stosowanie komercyjnych diet nie przyniosło efektu.
Są to również opiekunowie kotów, wiedzący, że są one zwierzętami ściśle mięsożernymi i karmy wysokowęglowodanowe, z dodatkami zbóż nie są zalecane dla tego gatunku.
Wreszcie są to właściciele świadomi otaczającego nas zanieczyszczenia różnorodnymi chemikaliami, którzy sami odżywiają się ekologicznymi produktami jak najmniej przetworzonymi, bez dodatku konserwantów i polepszaczy, unikający wszelkiej chemii w pożywieniu.
Wszyscy Ci ludzie są bardzo zdeterminowani, starają się dokładnie bilansować podawany pokarm i na bieżąco obserwują stan zdrowia zwierzęcia.
Należy jednak mieć na uwadze, że nie jest to dieta dla osób nie chcących analizować jej zaleceń i układać dawek pokarmowych.
Nie polega ona na rzuceniu psu czy kotu kości z resztką mięsa czy odpadków z przygotowywanych posiłków dla ludzi.
Stosując tę dietę opiekun psa czy kota musi wnikliwie zapoznać się z zaleceniami, przeczytać dostępną literaturę, układać jadłospisy według wzorów lub kalkulatorów barfowych.
Zwierzę należy bardzo dokładnie obserwować i oceniać wpływ diety na stan jego zdrowia.
Nie jest to dieta dla osób zabieganych, poświęcających czworonogom niewiele czasu.
Wady diety BARF
Na razie nie ma szerszego zainteresowania naukowców dietą BARF, nie istnieją więc obszerne badania nad jej wpływem na zwierzęta.
Dawka pokarmowa jest bilansowana samodzielnie przez właścicieli na 17 – 14 dni, a nie jak ma to miejsce w karmach komercyjnych na każdy posiłek.
Do prawidłowego zbilansowania posiłku należy posiadać dość szeroką wiedzę.
Jednak pierwsze niemieckie badania wskazują, że właściciele stosujący dietę BARF starają się prawidłowo bilansować posiłki i ponad połowa receptur była poprawna.
Nawet mówi się, że dieta BARF często jest lepiej zbilansowana niż inne domowe diety, które są przez właścicieli rzadko bilansowane i nie dostarczają wszystkich niezbędnych składników pokarmowych, ponadto często bazują one na resztkach ze stołu.
Największy problem w diecie BARF dotyczy zapewnienia odpowiedniej podaży witaminy D, jodu, cynku i miedzi oraz odpowiednich proporcji wapnia i fosforu.
Nadmiar fosforu w mięsie przy jednoczesnym niedoborze wapnia wywołuje żywieniową nadczynność przytarczyc.
Mięso i podroby zawierają dużo fosforu, a mało wapnia, dlatego ważne jest zapewnienie dodatkowego źródła wapnia, czyli kości, skorupek jaj lub dodatków mineralnych.
Długotrwały niedobór wapnia powoduje demineralizację kości, utratę ich masy i gęstości.
Dochodzi do:
- chorób przyzębia,
- wypadania zębów,
- następnie odwapnienia kręgów i kości długich.
Objawy niedoboru wapnia manifestują się:
- trudnością w pobieraniu pokarmu,
- bolesnością,
- kulawiznami,
- może dochodzić do spontanicznych złamań kości.
Stosunek wapnia do fosforu różni się w zależności od gatunku i wieku zwierzęcia.
U dorosłych psów minimalny stosunek Ca:P to 1:1, maksymalny 2:1.
Szczenięta poniżej 14 tygodnia życia i suki karmiące stosunek Ca:P to minimalnie od 1:1 do maksymalnie 1,6:1.
Szczenięta powyżej 14 tygodnia życia stosunek minimalny to 1:1, a maksymalny 1:6;1.
U kotów dorosłych zalecany minimalny stosunek Ca:P to 1:1 maksymalny 2:1, kocięta 1:1 do 1,5:1.
Poza możliwością nieprawidłowego bilansu poszczególnych składników pokarmowych przez właściciela, inne zagrożenie w diecie BARF stanowią kości.
Są one ciężko strawne i źle przyswajalne.
Podawane w zbyt dużych ilościach są one obciążeniem dla jelit, prowadzą do zaparć, niedrożności, a nawet perforacji jelit.
Pewne ryzyko wynika także z możliwości utkwienia drobnych kości czy ich odłamków w jamie ustnej czy przełyku, możliwe jest zakrztuszenie się kością drobiową i jej aspiracja do dróg oddechowych.
Poważnym problemem dotyczącym diety BARF jest zagrożenie bakteriologiczne i wirusologiczne związane z podawaniem surowego pokarmu i dotyczy to zarówno komercyjnych karm surowych jak i mięsa dopuszczonego do spożycia przez ludzi.
Mięso może być zanieczyszczone bakteriami:
- Escherichia coli,
- Salmonella spp.,
- Clostridium perfringens,
- Campylobacter.
Z surowej wieprzowiny wyizolowano szczepy Yersinia enterocolitica i odnotowano przypadki przeniesienia tego zarazka z psów na ludzi.
Bardzo ważne jest restrykcyjne przestrzeganie zasad higieny podczas przygotowywania posiłków.
Powinny być stosowane oddzielne naczynia do przygotowywania diety BARF.
Niedojedzone resztki muszą być usuwane, a miski dokładnie myte.
Niestety standardowe metody mycia często są nieskuteczne.
Ponadto w surowym mięsie przechowywanym w nieprawidłowych warunkach może dojść do namnożenia wielu zarazków niebezpiecznych dla zdrowia.
Są to:
- Listeria monocytogenes,
- Clostridium perfringens,
- Clostridium botulinum,
- Staphylococcus aureus,
- Bacillus cereus.
Zwierzęta żywione zanieczyszczonymi pokarmami mogą być źródłem bakterii, wydalając je z kałem.
Większość infekcji Salmonella spp. czy Campylobacter u psów przebiega w formie podklinicznej.
Psy i ich kał stanowią więc zagrożenie dla ludzi i innych zwierząt, szczególnie tych o osłabionej odporności, chorych, bardzo młodych lub starych, ciężarnych i w okresie laktacji.
Sugeruje się, że zwierzęta karmione dietą BARF nie powinny mieć kontaktu z dziećmi i osobami o obniżonej odporności immunologicznej. Siedem spośród szesnastu psów, którym podano karmę zawierającą bakterie Salmonella wydalało te bakterie z kałem przez 1 – 7 dni, skażając środowisko.
W badaniach chartów karmionych surowym mięsem wykazano obecność bakterii Salmonella aż w 93% próbek kału.
Również otoczenie zwierząt było znacznie skażone.
W pracy badaczy z Ameryki Północnej aż 80% próbek diet BARF zawierało bakterie Salmonella spp.
W badaniach psów uczestniczących w dogoterapii odnotowano istotny związek między podawaniem surowego mięsa a siewstwem bakterii Salmonella spp. i E.coli opornych na cefalosporyny o rozszerzonym spektrum działania.
Wśród 200 psów, 20% jadło surowe mięso mimo kontaktu z osobami, które mogą mieć obniżoną odporność.
Opiekunowie zwierząt zwykle nie zdają sobie sprawy, jakie zagrożenie dla otoczenia stanowi ich zwierzę karmione surowym mięsem.
Wydalają one bakterie bez wykazywania objawów klinicznych.
Kał z bakteriami zanieczyszczający okoliczne trawniki może być sporym zagrożeniem dla bawiących się tam dzieci.
Stosowanie surowych pokarmów niesie również ryzyko rozpowszechniania chorób pasożytniczych, tym bardziej, że zwolennicy diety BARF uważają, że ich zwierzęta rzadziej zapadają na parazytozy i nie zawsze regularnie badają kał czy też odrobaczają swoich podopiecznych.
Niestety nie jest prawdą, że zwierzęta karmione barfem rzadziej zarażają się pasożytami, wręcz przeciwnie, są one bardziej narażone na paraztytozy.
Wynika to z faktu, że surowe mięso, a szczególnie niewiadomego pochodzenia, na przykład z bazarów czy targów, może być zanieczyszczone pasożytami, nawet bardzo groźnym tasiemcem bąblowcowym jednojamowym.
Pasożyty te są zabijane podczas obróbki cieplnej, tak więc psy karmione mięsem gotowanym nie są narażone na inwazję pasożytniczą z pokarmu.
Zarobaczone zwierzęta wydalają postaci inwazyjne pasożytów wraz z kałem do środowiska.
Zanieczyszczone trawniki czy piaskownice stają się zagrożeniem dla innych zwierząt oraz ludzi, a w szczególności dzieci.
Psy i koty karmione barfem powinno się regularnie odrobaczać lub badać ich kał parazytologicznie co trzy miesiące.
Równie niebezpieczny jest pierwotniak Toxoplasma gondii.
W badaniu wrocławskich autorów 65,2% psów żywionych surowym mięsem miało przeciwciała przeciwko Toxoplasma gondii, podczas gdy u psów żywionym mięsem gotowanym lub karmą komercyjną było to tylko 25,7%.
W populacji kotów analogicznie jest to 69,2% kotów niewychodzących jedzących surowe mięso oraz 19,4% kotów żywionych karmą komercyjną lub gotowanym mięsem.
Inne zagrożenie pasożytnicze to neosporoza.
Neosporoza to pierwotniacza choroba podobna do toksoplazmozy, wywoływana przez Neospora caninum.
Do zarażenia dochodzi po zjedzeniu zakażonego mięsa roślinożerców, głównie bydła.
Objawy choroby u psów to:
- ciężkie zaburzenia neurologiczne,
- zapalenia i zaniki mięśni lędźwiowych i czworogłowych,
- bóle mięśniowe,
- niedowłady tylnych kończyn,
- zaburzenia przełykania,
- postępujące objawy neurologiczne,
- objawy ogólne mogące prowadzić do śmierci psa.
Warto również pamiętać o wirusowej, śmiertelnej chorobie Auyeszky’ego, tzw wściekliźnie rzekomej, pomimo że istnieje niewielkie zagrożenie zarażenia psa lub kota tą rzadką chorobą.
Do zrażenia chorobą Auyeszky’ego dochodzi po zjedzeniu surowej wieprzowiny pochodzącej od świń nie badanych w kierunku tej choroby.
Świnie są bezobjawowymi nosicielami, natomiast dla psów choroba ta jest śmiertelna.
W Polsce trwa program zwalczania tej choroby w stadach świń, jednak na razie nie można uznać naszego kraju za wolny od wirusa SHV – 1.
Wirus ten jest bardzo odporny na warunki środowiskowe, w mrożonym mięsie ginie dopiero po miesiącu.
Jest to śmiertelna choroba, nie ma na nią leczenia.
W zapobieganiu chorobie stosowane jest gotowanie mięsa, jeśli podaje się surowe, należy unikać mięsa wieprzowego niewiadomego pochodzenia.
Należy ponadto pamiętać, że częste karmienie tuszkami brojlerów kurzych z ferm przemysłowych, które mają podawane antybiotyki i hormony stymulujące wzrost może mieć negatywne konsekwencje zdrowotne.
Podobnie stosowanie odpadków zwierających duże ilości gruczołów wydzielania wewnętrznego, na przykład tarczyce czy grasice, może prowadzić do rozregulowania gospodarki hormonalnej u karmionego zwierzęcia.
Dieta BARF dla kota
Dr. Billinghurst zapoczątkował surową dietę dla psów, ale barfiarze szybko dostosowali ten rodzaj żywienia do kocich potrzeb.
Koty zostały udomowione znacznie później i ich zachowania żywieniowe są bardziej zbliżone do dzikich przodków.
Koty są bezwzględnymi mięsożercami.
Mają szczególne wymagania smakowe, pokarm musi być atrakcyjny i stosunkowo łatwy do pogryzienia.
Koty nie odbierają słodkiego smaku.
W przeciwieństwie do psów nie mają zdolności adaptacji enzymów trawiących węglowodany podczas zwiększonej ich zawartości w pokarmie.
Koty mają mniej zębów trzonowych i przedtrzonowych niż psy, co świadczy że psy są lepiej przystosowane do gryzienia i rozcierania pokarmu roślinnego.
Dzikie kotowate po upolowaniu zwierzyny zazwyczaj nie zjadają jelit i ich zawartości.
Kot w porównaniu do psa ma specyficzną przemianę energii i glukozy, zwiększoną wrażliwość na niedobór argininy, wyższe zapotrzebowanie na:
- białko,
- taurynę,
- witaminę A,
- kwas arachidonowy.
Ogólne założenia diety BARF dla kota są takie same jak u psów.
Zwierzęta karmione są surowym, nieprzetworzonym mięsem z kośćmi, niewielkim dodatkiem produktów roślinnych oraz suplementów.
Dietę należy bezwzględnie wzbogacać tauryną, która u kotów w organizmie jest wytwarzana w bardzo małej ilości.
Drobne gryzonie są bardzo bogatym źródłem tauryny.
Niedobór tauryny jest przyczyną:
- chorób serca,
- ślepoty,
- zaburzeń w rozrodzie.
Źródłem kwasów omega – 3 dla kotów powinny być tłuszcze zwierzęce, najlepiej oleje rybne, ponieważ kot nie posiada enzymów przekształcających ich roślinne prekursory.
Witamina A u kotów musi zostać dostarczona w postaci czynnej, czyli retinolu.
Ludzie jak i psy, w przeciwieństwie do kotów, mają możliwość przekształcania beta – karotenów z roślin w postać czynną witaminy A.
Źródłem witaminy A są produkty zwierzęce, bardzo bogata w retinol jest wątroba.
Witamina A reguluje procesy widzenia, wzrostu oraz immunologiczne.
Niedobory mogą wywoływać:
- zaburzenia widzenia,
- pogorszenie rozwoju młodych osobników,
- częstsze infekcje.
Bardzo niebezpieczny jest również nadmiar witaminy A, czyli hiperwitaminoza.
Jest ona przyczyną:
- stłuszczenia wątroby,
- pogorszenia okrywy włosowej,
- przerostu tkanki chrzęstno – kostnej w kręgach szyjnych, powodując ból i sztywność szyi.
Jadłospis BARF dla kota
Należy tak jak w przypadku psów unikać monodiety oraz pamiętać o bilansie wapnia i fosforu.
Inne są proporcje w dawce żywieniowej, 95% to produkty zwierzęce, a tylko 5% roślinne.
W części pochodzenia zwierzęcego kości stanowią do 20%, wątroba 5% i pozostałe podroby to 15%.
Jeśli kot odmawia jedzenia kości należy podawać mu preparaty wapniowe lub mączkę ze skorupek jaj (około 2 łyżeczek na kilogram mięsa).
Ilość pokarmu to mniej więcej 3 – 5% masy ciała kota na dobę, czyli dla kota 5 kg 150 – 250 g na dobę.
Oczywiście ilość podawanego pokarmu zależy od pory roku, trybu życia kota, jego wieku, aktualnej masy ciała, aktywności, stanu zdrowia.
Należy obserwować zwierzę i modyfikować dawkę w zależności od potrzeb.
Jeśli kot na diecie zaczyna tyć to znak, że należy zmniejszyć dawkę pokarmową, i odwrotnie, jeśli zwierzę chudnie i ciągle upomina się o jedzenie, dawka powinna zostać zwiększona.
Można również skorzystać z dostępnych w internecie kalkulatorów barfowych.
Jak wygląda przygotowywanie barfa możesz zobaczyć na poniższym filmie
Przykładowy jadłospis BARF dla kota
Pokarm przygotowywany jest na 14 dni.
Dla kota 5 kg, sterylizowanego i niewychodzącego z domu można zastosować na początek 150 g karmy na dzień, co daje 2,1 kg na 14 dni.
W tym 95% stanowią produkty pochodzenia zwierzęcego, czyli 1995 g.
W tym 5% to wątroba (99,75g), pozostałe podroby to 15% (299,25g), a 80% stanowi mięso z kośćmi lub skorupkami jaj (1596 g).
Oczywiście wyliczone wartości można lekko zaokrąglać w górę.
Mięso powinno być różnorodne, przynajmniej czterech gatunków zwierząt, na przykład:
- wołowina bez kości(399 g),
- kurczak z kośćmi (399 g),
- królik (399 g),
- indyk z kośćmi (399 g).
Mięso wraz z kośćmi i podrobami mielimy, część mięsa kroimy w małe kawałki.
Kawałki mięsne kot musi żuć, co pozytywnie wpływa na zęby i mięśnie żuciowe.
Warzywa stanowiące do 5% dawki pokarmowej surowe lub ugotowane należy zblendować (czyli 105 gram – ugotowana i zblendowana dynia 53 g i marchew 53 g).
Do każdego kilograma mięsa można dolać 250 – 500 ml wody oraz jedno żółtko jaja kurzego.
Następnie należy przygotować suplementy:
- mączka ze skorupek jaj 7g na kilogram mięsa,
- tauryna 2,5 g na kilogram mięsa,
- drożdże browarniane 1 – 3 % objętości posiłku,
- suszona hemoglobina 1 – 3% objętości posiłku,
- algi 0,1 g na kg masy ciała kota dziennie,
- 4 g soli na kilogram mięsa,
- preparat Tokovit E 100 do kilograma mięsa należy dodać jedną kapsułkę,
- olej z łososia dodajemy w ilości 0,2 – 0,5 ml na kilogram masy ciała kota dziennie,
- olej z dorsza 0,5 ml dla kota na dzień.
Do rozbełtanego żółtka z wodą wsypuje się odliczone suplementy i wlewa do zmielonego mięsa.
Następnie składniki należy dokładnie wymieszać, tak aby mięso połączyło się z żółtkiem, wodą i suplementami.
Tak przygotowaną karmę BARF należy podzielić na 14 równych części i zamrozić.
Jak wprowadzać dietę BARF u kota?
Ta procedura zależy od kota i jego przyzwyczajeń.
Są koty, które można przestawić na nową, mięsną dietę praktycznie z dnia na dzień.
Inne zwierzę, przyzwyczajone do suchej karmy może odmówić pobierania pokarmu.
Można wówczas powoli, dzień po dniu dokładać do aktualnej karmy małe kawałeczki mięsa.
Niektóre koty zasmakują w mięsie polanym olejem rybnym czy posypanym drożdżami.
Niektórzy właściciele chwytają się ostatniej deski ratunku i posypują mięsne kawałki zmieloną suchą karmą jedzoną przez zwierzę do tej pory z apetytem.
Można również próbować najpierw przestawić kota z karmy z dodatkiem zbóż, na bezzbożową z dużą ilością mięsa oraz podawać dobre jakościowo saszetki i puszki dla kotów.
Następny krok to dodawanie mięsa w małych porcjach do każdego posiłku, z czasem w coraz większej ilości.
Dieta Whole Pray i Franken Pray
Barferzy nie poprzestali na karmieniu zwierząt surowym mięsem z kością, poszli dalej, a raczej cofnęli się jeszcze bardziej do pierwowzoru, czyli dzikich przodków naszych zwierząt.
Dieta Whole Pray to podawanie jako pokarmu całych ofiar, są to na przykład całe myszy, szczury, małe ryby, ptactwo czy króliki w różnych rozmiarach i wieku.
Zwierzęta pochodzą z ekologicznych hodowli i są humanitarnie uśmiercane tlenkiem węgla.
Dieta ta jest uzupełniana żółtkami jaj, witaminą E czy olejem z łososia.
Nie są tutaj dodawane żadne produkty roślinne czy mleczne.
Diety whole pray nie trzeba dodatkowo suplementować, jeśli podawane są zwierzęta z hodowli ekologicznej, tzw. grass – fed, czyli “karmione zieloną trawą” i wiodące bezstresowy żywot na łonie natury zgodny z ich potrzebami.
Dieta Franken Pray jest to żywienie różnorodnymi częściami całych tusz zwierzęcych (półtusza z kurczaka, serce indycze, wątroba wołowa, mózg wieprzowy, płuca sarny itd.).
Z wielu elementów różnych zwierząt tworzy się jedną tuszkę (np. głowa kury, serce indyka, płuca przepiórki, wątroba perliczki, półtusza kaczki itp.).
Organy muszą być dopasowane do siebie wzajemnie rozmiarem i uwzględniać wielkość karmionego zwierzęcia.
Poszczególne elementy są tak dobierane, aby skomponować pełnowartościowy posiłek.
W dietach Whole Pray Franken Pray również należy dbać o różnorodność produktów.
Stosujesz BARF? Jakie są Twoje doświadczenia związane z tą dietą? A może chcesz dowiedzieć się więcej na jej temat?
Dodaj teraz komentarz pod artykułem, odpiszę najszybciej jak to będzie możliwe.
Witam, chciałbym wiedzieć ile diety whole prey podawać dorosłemu zdrowemu psu o wadze 8kg? Wiem że u kotów to ok 35g na kg masy ciała, czy u psów jest podobnie?
Dzień dobry.
Obawiam się, że zapotrzebowanie żywieniowe psa może być inne niż kota, niestety nie potrafię Pani pomóc, jakie jest dawkowanie przy stosowaniu diety whole pray. Nie jest to dieta uznana przez dietetyków weterynaryjnych, nie ma więc faktycznie przebadanych, zalecanych dawek pokarmowych.
Pozdrawiam, lek. wet. Magdalena Zdanowska.
Bardzo wyczerpujący artykuł. Dziękuję za udostępnienie. Mój pies (golden) jak by l szczeniakiem, nie chciał nic jeść karmy zalecanej przez hodowcę (gotowej i tej którą sama przygotowywałam) i miałam z nim ogromny kłopot, do czasu, kiedy poczęstowałam go porcja rosołową. Łagodny, mały szczeniak z warczeniem rzucił się na porcję i to było to. Z chudzielca szybko zrobił się pięknym psiakiem, zjadał dziennie około kilograma surowego mięsa z kościami (plus trochę twarogu i jajko) i przybierał na wadze w tempie kilogram na tydzień. Jest na takiej diecie do dzisiaj (ma 6 lat) i ma się świetnie. Nie wiedziałam że to dieta barf. Co kilka dni dostaje też suchą karmę żeby mógł się łatwo wypróżnić – chrupki mają sporo błonnika.
Pozdrawiam,
Anna
To nie dieta barf
Witam😊
Jakie składniki diedy Barf mogę wykorzystać dla Buldoga francuskiego i alergika w dodatku?
Pozdrawiam Ania
Dzień dobry.
Najlepszym wyjściem dla alergików jest stosowanie karm hipoalergicznych. Stosowane w nich białka są zwykle w formie hydrolizowanej – ta forma obróbki powoduje, że białko traci alergeny, które mogą powodować niepożądane reakcje. W przypadku niektórych karm, używane są dość niespotykane źródła białek, na przykład mięso strusia. Jeśli chodzi o stosowanie diety BARF, sugerowałabym konsultacje z dietetykiem zwierzęcym, który specjalizuje się w układaniu takich diet. Przed przejściem warto wykonać testy alergiczne, aby unikać składników, które mogą powodować alergie pokarmowe. Proszę pamiętać, że stosując dietę BARF warto wykonywać kontrolny jonogram oraz badania krwi, aby sprawdzić czy dieta nie powoduje żadnych niedoborów mineralno-witaminowych. Poszczególne dodatki do diety powinny być dobrane odpowiednio do wieku, aktywności fizycznej oraz aktualnych badań krwi.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.
Nie można pobrać w pdf
Dzień dobry.
Faktycznie, najmocniej przepraszamy, już naprawione.
Miłego dnia 🙂
Od pół roku dokarmiam 7 kotów na działce. Na początku to były puszki, koty były małe i jakiś nie kosztowało mnie to bardzo dużo. Jednak z czasem wydawałam na puszki coraz więcej i ktoś poradził mi surowe mięso. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Kupuje serca i mięso. Jedza tak codziennie. Raz kiedyś wątróbkę. Czasami puszkę, która dostaje od znajomych. Daje im czasami sucha karne. Koty są piękne, zdrowe, grubiutkie, mają piękna sierść. Ale wyczytałam, że samo mięso bez suplementów może im tylko szkodzić. Barf w tym przypadku może być kłopotliwy, bo karmienie 7 kotów w różnym wieku, o różnej wadze, gdy na jedzonko przychodzą w kratkę to naprawdę wyczyn, by wszystko zgadzało się wagowo i ilościowo. Jak to ogarnąć, by kotom krzywdy nie zrobić? Ale też bym nie zbankrutowala, bo już teraz karmienie kociaków kosztuje mnie grubo ponad 250 zł na miesiąc. Wyczytałam gdzieś, by mielić skorupki od jajek, dodawać olej, masło. Proszę o jakieś rady.
Ale są myszy karmówkowe 🙂 Sama podaję kotu m.in takie myszy. Z pewnego źródła, objętego kontrolą weterynaryjną. I to prawda – taka mysz jest najzdrowszym posiłkiem dla kota. I nie trzeba jej skórować. Kot w naturze nie ściąga z myszy futra ani z ptaka piór 😉 Jednakie tyczy się to myszy hodowlanych, myszy upolowane przez kota nie dość, że są maltretowane na żywca przed jedzeniem to mogą być nośnikiem chorób i pasożytów lub, co gorsza, mogą być otrute trutką.
A tak w ogóle… Nie patrząc jak niemoralne by to było – każda hodowla jest, nie oszukujmy się. Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego nie hoduje się myszy na karmę dla kotów. Aktualnie nie żyję u siebie i tu, gdzie jestem koty są wychodne, łapią sobie myszy i nieraz widziałam, jak wyglada proces ich zjadania i na pewno myszy można uznać za najbardziej naturalny pokarm kota. Sierść na pewno im nie służy, ale kości są miękkie i kot sobie z nimi z łatwością radzi, w przeciwieństwie do kości zwierząt wymienionych w artykule. No ale gdyby juz była taka hodowla to co za problem przed przygotowaniem karmy stanowiłoby usunięcie sierści… W dodatku kotom zjadającym myszki z hodowli mniej groziłby choroby pasożytnicze.Piszę tu o tym tylko po to, by poznać opinię o tym pomyśle, nawet tylko w teorii.
Malgorzata Olejnik To prawda, wszyscy polecają Brita, jako dobrą karmę dla kota w dość rozsądnej cenie (tak naprawdę dużo składników pochodzenia zwierzęcego, ale mało miesa – zaledwie 8%, czyli tyle co w Winstonie z Rossmanna; nie wiem, może ludzie myślą, że jak ktos poda ile jest tych składników pochodzenia zwierzącego to jest lepszy, ale w prawie, jak nie wszystkich karmach jest to ponad 50% objętości, na co wskazuje pierwsze miejsce w składzie; podobnie jest zresztą z Bozitą, z której skłądem są w dodatku niemałę zamieszania – inny na polskim opakowaniu, inny na stronie producenta… już Butcher’s, któego można dostać w każdym markecie wypada lepiej, a taniej, nie licząc suchej, bo suchy Butcher’s jest średni).
Antonina Radwańska Też tak uważam. Akurat, jak coś jest przetworzone i nie widać jakiej surowiec był jakości to producenci żywności są zdolni do wszystkiego, zarówno żywności dla ludzi, jak i zwierząt. Zawsze lepiej jest kupić surowiec i zrobić coś samemu w domu.Ja proponowałąbym rozwiązanie połowiczne. Tzn. U mnei w domu koty od dawna mają jeden posiłek składajacy się z surowego mięsa, ale mają też normalną suchą karmę i normalne saszetki przez resztę dnia.A dioksyny to chyba tylko w drobiu wychodzącym, bo akurat, o ironio, ten, który jest ciągle zamknięty i trwy nie widział nie jest na nie narażaony, ale jest zdecydowanie gorzej żywiony, nie ma możlowości aktywności fizycznej za bardzo i dużo innych wad można wymieniać… Zresztą akurat problem z dioksynami to nie wina producentów raczej, a ludzi, któzy nie potrafią palić w piecu tym, czym należy.
Dzień dobry Można karmić kota w ten sposób, tylko musi pan zwrócić uwagę na bilans energetyczny, tym bardziej, jeśli ma pan kota z tendencją do tycia. Kot jako tzw. bezwzględny mięsożerca powinien mieć w diecie dużo białka pochodzenia zwierzęcego. Jest to ważne także ze względu na obecność w mięsie różnych gatunków (głównie w mięsie indyczym) tauryny, która jest aminokwasem pełniącym szereg istotnych funkcji w organizmie. Koty syntetyzują jej bardzo mało, zatem dostarczenie jej z pokarmem (głównie mięsem surowym – najlepiej wcześniej głęboko mrożonym)jest bardzo istotne dla jego zdrowia.Pozdrawiam serdecznie, lek. wet. Małgorzata Miłosz
Witam mam pytanie czy mozna karmic kota pół na pół czyli część dziennego zywienia to sucha karma a częśc jakieś podroby czy mięśo drobiowe lub wołowe?
Co w Sierści Piszczy bardzo dziękuję za odpowiedź
Dzień dobry Podwyższony mocznik i obniżony wapń niekoniecznie muszą wskazywać na to, że coś się dzieje z nerkami. Podstawowymi wskaźnikami są mocznik i kreatynina, gdzie kreatynina w przypadku niewydolności nerek wzrasta zawsze jako pierwsza. Podniesiony mocznik może być np. wynikiem chorób serca, przewodu pokarmowego lub diety wysokobiałkowej. Z tego co rozumiem kot jest teraz na renalu, czyli diecie niskobiałkowej, zatem zmiana na BARF, czyli produkt wręcz odwrotny, wysokobiałkowy jest niewskazana i dodatkowo może podwyższyć wartości mocznika we krwi. Dodatkowo zwierzęta spożywające ten rodzaj diety zmagają się często z niedoborami wapnia, który u pani kota już jest obniżony. Dlatego zdecydowanie odradzam w tym przypadku BARF.Pozdrawiam serdecznie, lek. wet. Małgorzata Miłosz
Czy kotka 14letnia z nadczynnością tarczycy i aktualnie wynikami wskazującymi, że coś zaczyna się dziać z nerkami (podwyższony mocznik, obniżony wapń) może przejść z renala na barf?
Dzień dobry. Dietę BARF można stosować już u szczeniąt. Neleży tylko pamietać o stopniowym wprowadzania składników diety. Niestety niektóre psy, z różnych powodów lepiej trawią i czuja się na diecie wcześniej gotowanej. Większość diet bilansuje się uwzględniając wagę psa dorosłego.
Mam 4 miesięczną jamniczkę standardową, czy przejscie na tę dietę u tak młodych psów jest również z korzyścią czy jednak poczekać aż podrośnie, oraz jakie proporcje powinna dostawać, 3% masy obecnej czy docelowej?
Co w Sierści Piszczy Można zorganizować sobie zakupy tak, by BARF był tani. Biorąc pod uwagę jakość żywienia jestto relatywnie najtansze rozwiazaniew stosunku do jakosci. Nie znajduję jakościowego odpowiednikaw karmach, a rynek ten to moja codziennosc od 12lat.Najlepsza w mojej ocenie sucha karma dostepna na rynku polskim jest zgoła daleka od naturalnej diety, a karmienienią to kosmiczny wydatek. Od wielu lat barfuję siedem swoich psó, aktuanie odchowuję czwarty miot. Nigdy nie miałam kłopotów behawioralnych, z łatwością bilansuję ilośc makro i mikroskładników, nie mamy problemów z “przebiałczeniem(lol), ani z wapniem.Nie czyscimy zebów za pomocą ultradzwięków, nie czyscimy gruczołów, bo same się czyszczą, suki łatwo się kryją i dają duże, zdrowe mioty.Aha, psy nie przywlokły nigdy żadnego tasiemca, pałeczki czy innych bazyliszków.Moje psy nie są otyłe, uprawiają sporty, wygrrywają wystawy.Nigdy nie miały alergii, świądów, niestrawności, problemów z watrobą, trzustką czy innymi bebechami.
Pani Ewo a jak Pani myśli producenci karm z jakiego mięsa je robią? Bo mnie się wydaje że z takiego jak w markecie tzn. dobrze by było jakby z takiego bo z tego co wyczytałam na ten temat to że z tej kategori III – nieprzeznaczonej do spożycia przez ludzi (czyli np. zwierząt padłych).Oczywiście nie namawiam Pani do karmienia swoich kotków na siłę Barfem, bo Pani najlepiej wie co im służy ale może warto jeszcze to przemyśleć.
Karmię swoje psy dietą BARF od kilku lat inie obserwuje żadnych negatywnych skutków stosowania. Wydaje mi się że podeszłam do żywienia psów racjonalnie: skoro dzikie psowate tak się żywią to czemu miałoby to szkodzić psom, które choćby uzębieniem wcale się od nich nie różnią. Trawienie też chyba jest lepsze bo nie mam już problemu ze sprzątaniem po moich psach, a wcześniej na dobrych karmach suchych bywało różnie. Jedzenie surowizny też niewątpliwie sprawia im większą przyjemność a pies który karmę suchą jadł jako szczenię u hodowcy dziś po 3 latach na barfie suchej granulki do pyska nie weźmie. Dla mnie to wystarczy żeby karmić barfem. Pewnie zaraz mnie ktoś skrytykuje ale nie obliczam żadnych proporcji wapnia do fosforu itp. wyliczeń, po prostu staram się podawać jak najbardziej zróżnicowane jedzenie: prawie wszystkie gatunki mięsa, różne warzywa, nabiał i jajka WIEJSKIE i tu nie zgodzę się z autorem że to duże zagrożenie sallomonellą, przez ponad 15 lat moje psy jadły surowe jajka z własnego gospodarstwa i nigdy nie zachorowały. A co do pasożytów jelitowych to mięso w sklepie dla ludzi chyba jest badane pod tym kątem więc jak pies może się zarazić? Podejrzewam że “moda” na karmienie naturalne barfem czy domowe gotowanie psom nie bardzo pasuje przeogromnym koncernom produkującym karmy. Światem rządzi pieniądz i jakoś słabo wierzę że ci producenci przejmują się psami. A koszt tzw. lepszej karmy to min. 12 zł. / kg a np. porcja z kaczki to 5zł/kg, tylko w pierwszym przypadku to czytając skład to prawie same zboża a w drugim to nie trzeba chyba wyjaśniać. Co się lepiej opłaca ? Jak się człowiek zastanowi a nie zasugeruje pięknymi opisami na etykietach karm to wnioski przychodzą same. Zdrowy rozsądek tak w żywieniu ludzi jak i psów.!
Zastanawiałam się nad dietą barf. Mam dwa młode kotki. I napotkałam na problem związany z pochodzeniem takiego mięsa. Sąsiadka kupuje w markecie,a wiem, że zwierzęta hodowlane są faszerowane antybiotykami i hormonami.W drobiu na dodatek dioksyny. Kupiłam swoim indyka eko i…biegunki,wymioty, krew w kale.Coś nie tak.Wracam do dobrych bezzbożówek.
Lucyna Stawska dziękujemy – czyli jednak literówka w artykule… Dziękujemy, że zwróciła Pani na to uwagę – już poprawiamy:)
Dzień dobry. Otrzymaliśmy odpowiedź od Autora artykułu, odnośnie problemów behawioralnych – została zacytowana w komentarzu powyżej (pytała o to samo Pani Alicja Krawczyk). Co do poziomu cen trudno plemizować, ponieważ wszędzie ceny są inne – być może Autor założył ceny półproduktów w swojej okolicy i stąd ta rozbieżność? W każdym razie dziękujemy za Pani komentarz – jak się okazuje nie musi być to bardzo droga dieta.
Dzień dobry. Tak, ma Pani rację, dla psiaka zjadającego 5,6 kg karmy dziennie nie skończyło by się to najlepiej… Nie mniej doktor Sałek napisał: “Dawka dzienna: około 7 % x 80 kg czyli około 560 dkg”
Wyliczenia odnośnie dziennej dawki pokarmowej całkowicie mijają się z rzeczywistością. Przeciętnie dorosły pies zjada dziennie 2 – 3% swojej masy ciała, “olbrzymki” psy starsze, mniej aktywne czy z tendencją do tycia będa zjadały jeszcze mniej, psy aktywne czy małych ras mogą zjeść sporo więcej.Przy ustalaniu dawki dla młodych psów metodą według przewidywanej masy docelowej także przyjmuje się 2 – 3% owej masy, oczywiście trzeba to dostosować do konkretnego psa.Dla podanej w przykładzie młodej bernardynki dawka 5,6 kg dziennie jest dawką iście kosmiczną. Bardziej realną byłoby 2 – 2,5 % docelowej masy ciała czyli 1,6 – 2 kilogramów pokarmu. Żeby nie być gołosłowną powiem ile zjadają moje psy. Mam obecnie w domu 3 suki: 2 dorosłe o wadze ok 45 kg i 5 – miesięczną 30 kg (docelowo 45 – 50 kg). Zjadają one w sumie codziennie 2,5 kilo mięsa, kości i podrobów.
Doskonały artykuł. W sposób przystępny i prosty przedstawia założenia diety i daje informacje, jak skomponować samemu pokarm dla naszych domowników w futrze. Jeszcze nikt tak mnie nie wprowadził w tajniki BARFu. Bardzo dziękuję. Oczywiście obczytywałam stronę barfny świat, ale nie było to dla mnie proste prześledzić wszystkie informacje i uwagi odnośnie diety. A tu mam wszystko skomasowane. Świetny artykuł.
Witam , chciałam się zapytać o karmę BARF. Mam dwa małe kundelki , chciałbym wprowadzić im karmę BARF. Nie bardzo chętnie psy podchodzą do tego . Czy powinnam wprowadzać im stopniowo , mieszając z mięsem gotowanym czy tez karmą mokrą ? Do tej pory jadały karmę z puszek . Suchej nie chcą jeść . Cały czas pojawiają się problemy z trawieniem , miewają rzadkie kupy i nieprzyjemny zapach z pyszczkow , dlatego chciałam im coś zmienić . Proszę o radę , czy mam im wprowadzać to sukcesywnie ?
Dzień dobry.
Dieta BARF to bardzo złożony model żywienia, polega na odpowiednim zbilansowaniu różnego rodzaju mięs i dodatków. Nieodpowiednie komponowanie posiłków może zrobić pupilom krzywdę. Jeśli nie ma Pani doświadczenia, warto skonsultować tą decyzję z dietetykiem weterynaryjnym. Jeśli chodzi o częste biegunki, BARF wcale nie musi rozwiązać tego problemu. Proszę przede wszystkim sprawdzić, czy pupilom nic nie dolega – biegunka może być objawem stanu zapalnego w obrębie jelita, może świadczyć o nieprawidłowym składzie flory jelitowe, obecności przetrwalników Clostridium, nietolerancji pokarmowej, Giardii lub pasożytów jelitowych. Nieprzyjemny zapach z jamy ustnej najczęściej jest spowodowany obecnością kamienia nazębnego, proszę skontrolować stan uzębienia pupili. Tak jak wspomniałam, nieodpowiednio zbilansowana dieta może spowodować duże niedobory w organizmie zwierząt, warto wykonać zatem podstawowe badanie krwi, aby sprawdzić, czy z ich zdrowiem nie ma żadnych problemów. Po około 2-3 miesiącach od zmiany sposobu żywienia, badanie warto powtórzyć.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.
a co zrobic z kociakami, ktore nie chca jesc surowego miesa? tak, sa takie koty. za nic nie chca tknac miesa i koniec. chca tylko suche (podaje karme premium) lub saszetki. Czy ktos mial takie doswiadczenia? a co zrobic z kociakami, ktore nie chca jesc surowego miesa? tak, sa takie koty. za nic nie chca tknac miesa i koniec. chca tylko suche (podaje karme premium) lub saszetki. Czy ktos mial takie doswiadczenia?
Dzień dobry.
Nic na siłę – obawiam się, że musi Pani zaakceptować ten fakt i odłożyć przechodzenie na BARF na inny czas. Nie zmusi Pani kota do jedzenia czegokolwiek, na co kot nie ma ochoty – wtedy zwykle pupil ogłasza strajk głodowy. Dobrze zbilansowana karma nie jest złym rozwiązaniem. Proszę jednak wybierać karmę, która ma dużą zawartość mięsa mięśniowego, aby zapewnić kotu wszelkie niezbędne składniki odżywcze. Zdrowszym dla kota wyborem będzie karma mokra, albo półwilgotna – może to Pani potraktować jako etap przejściowy do diety BARF. Jeśli chodzi o sam BARF, jest to dieta dość wymagająca, skomponowanie odpowiednich posiłków, które zaspokoją koci gust i wymagania żywieniowe nie jest łatwe. Na początku proszę skorzystać z porad specjalistów w tej dziedzinie.
Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii.
Proszę poprawić błąd w tekście: “150 g karmy na dzień, co daje 2100 kg na 14 dni.” Rząd wielkości nie ten. 150g*14=2,1kg.
Jak chodzi o surowiznę, to ja mam w tym względzie dobre doświadczenia z moim psem i suką.
Co na pewno mogę powiedzieć, to że częste chrupanie mięsnych kości z kurczaka zapewniło im zdrowe, mocne zęby do późnej starości.
Z kolei znajoma ma psa 4-letniego i już taki młodziak musi jechać na zabieg oczyszczania zębów. A podejrzewam, że dla psa taki zabieg nie jest bez wpływu na zdrowie i samopoczucie. Jeszcze taki 4-letni wytrzyma bez problemu podanie znieczulenia, ale czy np. 14-letni by wytrzymał? A stary pies też coś jeść musi i dobrze, jak ma zęby zdrowe i w komplecie. Jeszcze po tym zabiegu odkamieniania trzeba mu podawać leki przeciwbólowe, czyli wnioskuję, że ma potem zęby obolałe i czuje się nieprzyjemnie.
Ja tam się cieszę, że moje nie musiały nigdy być takimi zabiegami stresowane. Suka dożyła prawie 17 i niemal do samego końca chrupała jeszcze kosteczki.
Nie bez znaczenia też chyba jest, ile przyjemności pieski z tego miały 🙂