Jaka karma jest najlepsza dla kota? Koty są niesamowitymi stworzeniami, wyjątkowymi i jedynymi w swoim rodzaju. Unikatowość tych zwierząt przejawia się prawie we wszystkich aspektach ich egzystencji, wliczając w to również specyficzne wymagania żywieniowe.
Karma dla kota
Koty dzikie i koty domowe są ścisłymi drapieżnikami, które – w celu zaspokojenia swoistego zapotrzebowania odżywczego – muszą być zależne od składników, pochodzących z tkanek zwierzęcych.
Wciąż jeszcze bardzo często traktujemy koty jak małe psy, a różnice żywieniowe pomiędzy tymi dwoma gatunkami zwierząt niestety bagatelizujemy.
W swoim naturalnym środowisku kotowate spożywają zdobycz bogatą w białko, o umiarkowanej zawartości tłuszczu i minimalnej ilości węglowodanów, są zatem biochemicznie zaadaptowane do zwiększonego metabolizmu białka, a słabiej przekształcają węglowodany, w porównaniu z psowatymi czy innymi wszystkożercami.
Zamknięcie kotów w mieszkaniach i stworzenie z nich przyjaznych, mruczących zwierzaków domowych to wszystko, co udało się osiągnąć w trakcie trwającego kilka tysięcy lat procesu domestykacji kota.
Natura myśliwego nadal jest jedną z najważniejszych cech tych zwierząt, a specyficzne uwarunkowania anatomiczne i fizjologiczne determinują rodzaj preferowanego pokarmu.
I właśnie wokół zagadnień dietetycznych u kotów chcę się skoncentrować w niniejszym opracowaniu.
Nakreślę w nim, jakie czynniki są kluczowe w optymalnym odżywianiu obligatoryjnego drapieżcy w środowisku domowym, omówię niektóre choroby, które może spowodować zła dieta oraz opiszę w skrócie, czym należy się kierować przy wyborze karmy dla kota.
Na koniec wspomnę również o karmach weterynaryjnych dla kotów, które są dedykowane zwierzętom z rozmaitymi problemami zdrowotnymi. Zapraszam serdecznie do lektury!
Spis treści:
Zapotrzebowanie żywieniowe kotów
Potrzeby żywieniowe kotów
Aby przetrwać, zwierzęta potrzebują różnych rodzajów składników odżywczych:
- białka,
- kwasów tłuszczowych,
- węglowodanów,
- witamin,
- minerałów
- i wody.
Unikalne wymagania odżywcze kota zależą – między innymi – od jego wielkości, stanu klinicznego oraz etapu życia.
Lepsze zrozumienie tego, w jaki sposób kotowate wykorzystują poszczególne składniki odżywcze w żywności oraz ile ich potrzebują, może pomóc w wyborze zdrowej diety dla Twojego ulubieńca.
Białko
Białko dietetyczne zawiera kilka specyficznych aminokwasów, których koty nie są wstanie wytwarzać samodzielnie.
Są to tzw. aminokwasy niezbędne (egzogenne), które muszą być dostarczone wraz z pożywieniem.
Należy tu:
- arginina,
- histydyna,
- izoleucyna,
- leucyna,
- lizyna,
- metionina,
- fenyloalanina,
- tauryna,
- treonina,
- tryptofan.
Aminokwasy te stanowią elementy konstrukcyjne dla wielu ważnych biologicznie związków i białek. Dodatkowo, zapewniają one łańcuchy węglowe, potrzebne do wytwarzania glukozy w celu uzyskania energii.
Wspomniana we wstępie zasadnicza różnica w metabolizmie energetycznym wymusza na kotach wykorzystywanie białka w celu utrzymania odpowiedniego poziomu glukozy we krwi (nawet, jeśli źródła białka w diecie są ograniczone).
Zapotrzebowanie kociąt na białko jest 1,5 razy większe niż młodych innych gatunków zwierząt.
Natomiast dorosłe koty potrzebują już 2-3 razy więcej białka w diecie niż dorośli przedstawiciele gatunków wszystkożernych.
Tak wysokie wymogi, dotyczące białka mogą wynikać ze zwiększonego zapotrzebowania na azot lub na niezbędne aminokwasy.
Jeśli chodzi o dorosłe koty, to zwiększone zapotrzebowanie na białko można przypisać obu czynnikom, natomiast w przypadku kociąt, to potrzeba azotu odgrywa główną rolę (zapotrzebowanie na niezbędne aminokwasy jest u nich podobne do tego, występującego u młodych innych gatunków zwierząt).
Pod względem energetycznym oraz strukturalnym koty są więc w znacznej mierze zależne od podaży białka w diecie. U większości wszystkożerców podczas karmienia dietą o zmniejszonej zawartości białka dochodzi do spadku aktywności aminotransferaz i innych enzymów zaangażowanych w katabolizm białek.
W pewnym badaniu wykazano, że u kotów jest inaczej:
niezależnie od tego, czy były karmione karmą o wysokiej, czy niskiej zawartości białka adaptacja aminotransferaz czy enzymów cyklu mocznikowego była niewielka.
W innym badaniu z kolei sugerowano, iż koty mają ograniczoną zdolność dostosowywania wykorzystania białka do ilości białka w diecie, jednakże głównym odkryciem w tym badaniu było zwiększenie utleniania białek u kotów karmionych dietami wysokobiałkowymi. Utlenianie białek nie zmniejszyło się u zwierząt karmionych pokarmem o umiarkowanej zawartości protein (diety niskobiałkowe nie były oceniane).
Podsumowując – badania te potwierdzają, iż koty kontynuują zużywanie białka do produkcji energii oraz w innych szlakach metabolicznych (np. w cyklu mocznikowym) nawet w obliczu niskiej dostępności białka w diecie.
Niedożywienie białkowe może u kotów występować szybciej w porównaniu z innymi zwierzętami, zwłaszcza u osobników chorych, rannych lub anorektycznych.
Aminokwasy
Poza zwiększonym zapotrzebowaniem na białko, koty potrzebują także większych ilości pewnych specyficznych aminokwasów w swojej diecie:
- tauryny,
- argininy,
- metioniny,
- cysteiny.
Te swoiste wymagania aminokwasowe zostały stwierdzone najprawdopodobniej na podstawie tego, iż ich naturalna dieta jest obfita właśnie w te określone związki (poza jedenastoma niezbędnymi aminokwasami).
Ich synteza zachodzi w organizmach wszystkożernych zwierząt, dlaczego więc koty są jej pozbawione?
Prawdopodobną przyczyną braku syntetycznych szlaków dla tych aminokwasów może być to, że są one zbyteczne (ponieważ obecne w dużych ilościach w naturalnych ofiarach), a więc nieefektywne energetycznie.
Ponadto koty nie są w stanie magazynować tych aminokwasów.
W rzeczywistości wykorzystanie tauryny, metioniny, argininy czy cysteiny jest wyższe u kotów niż u psów czy innych gatunków zwierząt.
Tauryna
Tauryna jest aminokwasem zawierającym siarkę.
Nie jest ona typowym aminokwasem białkowym, jest jednak niezbędna dla prawidłowego procesu widzenia, odpowiedniego funkcjonowania mięśnia sercowego oraz układu nerwowego, rozrodczego i odpornościowego.
Koty nie mogą syntetyzować odpowiedniej jej ilości z typowych prekursorów (metioniny i cysteiny), stanowi więc ona związek niezbędny, który musi być dostarczany z pożywieniem.
Dodatkowe sprawy, które komplikują wymagania żywieniowe dla tauryny to:
- Aktywność enzymów, potrzebnych do syntetyzowania tego związku u kotów jest minimalna.
- Ponadto u tych zwierząt następuje stała utrata tauryny do żółci, ponieważ sprzęgają one kwasy żółciowe tylko z tauryną.
- Źródło białka – tauryna występuje w białkach pochodzenia zwierzęcego, ale musi być uzupełniana, gdy podstawą diety są białka pochodzenia roślinnego.
- Procesy produkcyjne – obróbka cieplna zmniejsza biodostępność tauryny.
- Zawartość aminokwasów zawierających siarkę w diecie. Tauryna jest syntetyzowana z aminokwasów zawierających siarkę (metioniny, cysteiny), ale w przypadku kotów ta droga pozyskiwania aminokwasu nie zaspokoi ich potrzeb.
- Ilość błonnika pokarmowego w diecie – dieta bogata w błonnik zwiększa zapotrzebowanie na taurynę.
U większości kotów objawy kliniczne niedoboru tauryny pojawiają się dopiero po dłuższym czasie, nawet po kilku miesiącach.
Najczęstsze objawy to:
- ślepota (centralne zwyrodnienie siatkówki),
- problemy w rozrodzie,
- słabe lub martwe kocięta,
- rozwój kardiomiopatii rozstrzeniowej.
Rozpoznanie niedoboru stawia się na podstawie pomiaru stężenia tauryny w pełnej krwi.
Zakres referencyjny tauryny we krwi wynosi >300 nmol/l. Stężenie niższe niż 160 nmol/l świadczy o niedoborze tauryny.
Arginina
Jest niezbędnym aminokwasem u psów i kotów, jednak – w przeciwieństwie do psów – koty nie są w stanie syntetyzować wystarczającej ilości ornityny i cytruliny (w celu konwersji do argininy). Tak więc musi być ona dostępna w ich diecie.
Ponadto zwierzęta te nieustannie zużywają duże ilości argininy w cyklu mocznikowym (cykl ten u kotów nie jest hamowany w okresach wstrzymywania jedzenia czy też przy żywieniu dietą ubogobiałkową).
U kotów i kociąt karmionych dietą pozbawioną argininy pojawiają się kliniczne objawy hyperamonemii, takie jak:
- ślinienie się,
- zaburzenia neurologiczne,
- przeczulica,
- wymioty,
- tężyczka,
- śpiączka,
- nawet śmierć.
Niedobór argininy jest rzadki u kotów żywionych odpowiednią dietą, ponieważ tkanki zwierzęce są bogate w argininę i cytrulinę, jednak w przypadku kotów żywionych dietą opartą na białku roślinnym, wskazana jest suplementacja tym aminokwasem.
Dodatek argininy może być także pomocny u kotów anorektycznych, cierpiących na lipidozę wątroby.
Zalecaną dawką argininy, podawaną przez literaturę jest 250 mg dziennie.
Metionina i cysteina
Zapotrzebowanie kotów na te aminokwasy również jest wyższe niż psów oraz innych zwierząt.
U kotów metionina i cysteina są aminokwasami glukoneogennymi, które są katabolizowane do pirogronianu, a następnie utleniane w celu dostarczenia energii.
U psów i innych zwierząt, aminokwasy te – poza różnymi ważnymi zastosowaniami – są przede wszystkim przekształcane w taurynę, homocysteinę oraz S-adenozylo-metioninę i jej metabolity, które są ważnymi przeciwutleniaczami i zmiataczami wolnych rodników.
Cysteina u kotów potrzebna jest także do produkcji włosów i felininy – specyficznego aminokwasu, zawierającego siarkę, znajdującego się w moczu tych zwierząt. Najwyższe stężenia felininy stwierdza się u niekastrowanych kocurów, natomiast dużo niższy poziom tego aminokwasu występuje w moczu u kastrowanych kotów i kotek.
Pomimo zwiększonego zapotrzebowania na metioninę i cysteinę u kotów, bardzo rzadko dochodzi u nich do niedoboru tych aminokwasów, ponieważ występują one obficie w tkankach zwierzęcych. Jeśli więc kot jest żywiony odpowiednią dla gatunku dietą, nie ma powodu do obaw.
Niedobory mogą jednak pojawić się u zwierząt anorektycznych lub karmionych dietą na bazie białek pochodzenia roślinnego, a także u pacjentów karmionych preparatami dojelitowymi przeznaczonymi do stosowania u ludzi.
Niedobory tych aminokwasów objawiają się głównie w postaci słabej okrywy włosowej.
Tyrozyna
Aminokwas, który u kotów uznawany jest za warunkowo egzogenny, u innych gatunków zwierząt nie jest aminokwasem niezbędnym.
Odgrywa ona ważną rolę w syntezie i homeostazie melaniny, która występuje jako pigment we włosach i w skórze.
Tyrozyna syntetyzowana jest z fenyloalaniny (aminokwasu obecnego w wielu białkach), ale dieta kotów może nie zawierać jej w odpowiedniej ilości, potrzebnej do syntezy tyrozyny, a następnie melaniny.
Niedobór tyrozyny najczęściej obserwowany jest u czarnych kotów, a jego objawem jest zmiana barwy włosów na czerwonawo-brązowawą.
Na szczęście efekt ten można odwrócić, podając kotu karmę bogatą w białko pochodzenia zwierzęcego.
Karnityna
Jest substancją witamino-podobną, coraz częściej uznawana za warunkowo niezbędną.
Jej główną rolą jest transport kwasów tłuszczowych o długich łańcuchach, które przekazywane są do mitochondriów (centrów energetycznych komórki).
Koty są zdolne do syntezy karnityny z lizyny i metioniny, których głównym źródłem jest mięso i nabiał. U kotów proces syntezy zachodzi w nerkach, w przeciwieństwie do innych zwierząt (np. psów), u których związek ten powstaje w wątrobie.
Karnityna powstaje przy udziale kilku witamin z grupy B oraz żelaza, jej synteza może więc być ograniczona u chorych i/lub anorektycznych zwierząt.
U ludzi niedobór karnityny prowadzi do akumulacji lipidów w wątrobie oraz zaburzenia jej czynności. Podobny związek może występować u kotów z lipidozą wątroby, o czym może świadczyć fakt, iż stosowanie dodatku karnityny przyspiesza regenerację i wydłuża czas przeżycia u chorych kotów.
Karnityna zwiększa także beztłuszczową masę mięśniową i sprzyja utracie masy ciała u otyłych kotów.
Zalecana dawka karnityny dla otyłych kotów z lipidozą wątroby wynosi 250-500 mg /dzień.
Węglowodany
To, że koty mają większe zapotrzebowanie na białko niż psy i inne zwierzęta wszystkożerne jest oczywiste.
Jednak co z węglowodanami i tłuszczem?
Koty ewolucyjnie zaprogramowane są na przyjmowanie niewielkich ilości węglowodanów, o czym świadczą uwarunkowania anatomiczne i fizjologiczne.
Pierwszą z brzegu adaptacją fizjologiczną do zmniejszonego spożywania węglowodanów jest brak amylazy ślinowej – enzymu odpowiedzialnego za zapoczątkowanie trawienia węglowodanów.
Również niska aktywność amylazy jelitowej i trzustkowej oraz zmniejszona aktywność disacharydaz jelitowych, rozkładających węglowodany w jelicie cienkim potwierdzają fakt, iż koty są naturalnie zaprogramowane do spożywania mięsa.
Nie oznacza to, że koty nie jedzą w ogóle węglowodanów. W rzeczywistości zwierzęta te są niezwykle wydajne w wykorzystywaniu cukrów prostych.
Wspomniane różnice trawienne mogą oznaczać, iż duża ilość węglowodanów w diecie może mieć niekorzystny wpływ, jak np. ograniczenie strawności białka, czy obniżenie pH kału kotów (co jest spowodowane niekompletną fermentacją węglowodanów w jelicie cienkim, co z kolei nasila fermentację mikrobiologiczną w okrężnicy i produkcję kwasów organicznych).
Funkcje metaboliczne wątroby kotów, wpływają na metabolizm disacharydów. U większości zwierząt heksokinaza wątrobowa i glukokinaza są aktywne, a odpowiedzialne są za fosforylację glukozy w celu jej magazynowania lub utleniania.
U kotów funkcja wątrobowej glukokinazy jest minimalna, a jej aktywność nie jest adaptacyjna (czyli nie wzrasta w sytuacji, gdy dieta obfita jest w węglowodany).
U kotów dodatkowo aktywność wątrobowej syntetazy glikogenu (enzym odpowiedzialny za przekształcenie glukozy w glikogen w celu magazynowania w wątrobie) jest minimalna.
Prawdopodobną przyczyną niskiej aktywności tych enzymów jest specyficzny program metaboliczny kotów, który – zamiast węglowodanów – wykorzystuje aminokwasy glukoneogenne oraz tłuszcz w celu uzyskania energii.
Jaki płynie z tego wniosek?
W przypadku dużego obciążenia glukozą w diecie koty mają ograniczoną zdolność do szybkiego minimalizowania hyperglikemii.
U zwierząt mięsożernych stężenia glukozy są bardziej spójne (jest mniej wahań poposiłkowych stężeń cukru), ponieważ glukoza – w wyniku katabolizmu białek glukoneogennych – jest uwalniana w niewielkich, ale ciągłych bolusach w dłuższym czasie.
Dlatego też nadmiar węglowodanów w diecie, który nie jest przechowywany jako glikogen mięśniowy lub też wykorzystany do uzyskania energii, jest traktowany jako tłuszcz.
Wątroba kotów nie zawiera fruktokinazy – enzymu niezbędnego do metabolizmu cukrów prostych. W skutek spożywania diety bogatej w cukry proste dochodzi u nich do nadmiernego wzrostu poziomu glukozy i fruktozy we krwi.
I na koniec – koty nie są zainteresowane pokarmami o słodkim smaku, w przeciwieństwie do psów i ludzi.
Koty preferują pokarm pachnący produktami pochodzenia zwierzęcego (np. tłuszcze czy mięso). O tym warto pamiętać przy żywieniu kotów z anoreksją.
Tłuszcze
W pokarmie mięsożernych tłuszcz stanowi większość paliwa, niezbędnego do pozyskiwania energii.
Dodatkowo jest to kluczowy składnik poprawiający smakowitość żywności, dzięki czemu dieta z zawartością tłuszczu jest znacznie lepiej akceptowana przez koty.
Pokarmy mięsne, zawierające tłuszcz są źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych, takich jak kwas:
- linolowy,
- linolenowy,
- arachidonowy,
- eikozatrienowy.
Większość gatunków potrafi przekształcać kwas linolowy w kwas arachidonowy, który jest głównym prekursorem dla leukotrienów, prostaglandyn i tromboksanów.
Mogą one również przekształcać kwas α-linolenowy w kwasy eikozapentaenowy i dokozaheksaenowy, jednak kotom brakuje aktywności enzymów (zwanych desaturazami), które są wymagane do syntezy kwasu arachidonowego, eikozapentaenowego i dokozaheksaenowego.
Prawdopodobną przyczyną tego stanu rzeczy może być fakt, że naturalna dieta kotów jest obfita w kwas arachidonowy.
Maksymalna ilość tłuszczu w diecie zdrowego kota może być wysoka bez żadnych znanych działań niepożądanych. W wielu karmach dla kotów 50% lub nawet więcej energii pochodzi z tłuszczu.
Z kolei minimalna zawartość tłuszczu powinna wynosić około 9% suchej masy.
Niezbędne kwasy tłuszczowe są konieczne do utrzymania zdrowej skóry i sierści kota. Niedobory kwasów tłuszczowych z tzw. rodziny omega-3 mogą prowadzić do nieprawidłowości układu nerwowego czy zaburzeń ze wzrokiem.
Kwasy tłuszczowe z rodziny omega-6 również mają ważne funkcje w organizmie. Tkanki i narządy biorące udział w magazynowaniu (tłuszcz), metabolizmie (wątroba), pracy mechanicznej (mięśnie) i wydalaniu (nerki) zbudowane są z komórek,w których błonach znajdują się duże ilości tych kwasów.
Witaminy
Wymagania odnośnie witamin także są u kotów specyficzne.
Przede wszystkim zwierzęta te wymagają zwiększonej ilości wielu rozpuszczalnych w wodzie witamin z grupy B, w tym tiaminy (Wit B1), niacyny, pirydoksyny (wit. B6), a w pewnych sytuacjach także kobalaminy (wit. B12).
Ta ostatnia witamina jest szczególnie ważna, ponieważ jest niezbędnym kofaktorem we wszystkich reakcjach transaminaz, które są stale aktywne u kotów.
Koty mogą syntetyzować niacynę, ale zapotrzebowanie na nią jest u nich cztery razy wyższe niż u psów.
Jednak niedobór witamin z grupy B jest rzadki u kotów spożywających odpowiednią, dostosowaną do gatunku dietę – czyli bogatą w tkanki zwierzęce, w których witamina B znajduje się na wysokim poziomie.
Ponieważ większość rozpuszczalnych w wodzie witamin z grupy B nie jest magazynowana (z wyjątkiem kobalaminy, która jest magazynowana w wątrobie), żeby zapobiec niedoborom konieczne jest spożywanie przez kota odpowiedniej diety.
Niedobór tiaminy może wystąpić u zwierząt anorektycznych oraz u kotów, spożywających dietę bogatą w tiaminazę (występuje ona w dużych ilościach w mięsie ryb i innych owoców morza), a objawia się on poważnym osłabieniem mięśni.
Wówczas konieczna jest suplementacja witaminą B complex.
Witaminy A, D, E i K są witaminami rozpuszczalnymi w tłuszczach, spośród których koty mają specjalne zapotrzebowanie na witaminy A i D.
Witamina A występuje wyłącznie w tkankach zwierzęcych i musi być dostarczana w jako forma biologicznie aktywna w diecie kotów.
Ze względu na brak niezbędnego enzymu jelitowego, nie potrafią one przekształcać beta-karotenu (obecnego w roślinach) w retinol, będący formą aktywną witaminy A.
Witamina A odgrywa ważną rolę w wielu procesach fizjologicznych, jak np. prawidłowym widzeniu, wzroście kości i mięśni, w reprodukcji, a także odpowiada za prawidłowe funkcjonowanie tkanki nabłonkowej.
Niedobór witaminy A jest rzadki u kotów, ponieważ jest ona magazynowana w wątrobie. W rzeczywistości niedobory występują tylko u kotów z ciężką niewydolnością wątroby lub chorobą przewodu pokarmowego, która prowadzi do nieprawidłowego wchłaniania tłuszczu.
Suplementację tą witaminą należy przeprowadzać bardzo ostrożnie, ponieważ może rozwinąć się toksykoza, powodując działanie hepatotoksyczne lub wywołując zapalenie wątroby.
Zalecana dawka doustnej witaminy A u kotów z jej niedoborem wynosi 400U/kg masy ciała dziennie.
Zbyt wysoki poziom witaminy A w diecie, będący naturalną konsekwencją karmienia kotów dużą ilością wątroby, może spowodować hiperwitaminozę A, stan charakteryzujący się różnymi zmianami w układzie szkieletowym.
Witamina D również musi być dostarczana wraz z dietą.
Koty nie wytwarzają kalcytriolu, ponieważ brak im 7-dehydrocholesterolu, który jest niezbędny do syntezy tej witaminy.
Witamina D występuje w dużych ilościach w wątrobie i tkance tłuszczowej zwierząt, dlatego też koty zaspokajają zapotrzebowanie na nią dzięki swojej mięsnej diecie.
Podstawową funkcją witaminy D jest utrzymywanie homeostazy wapnia i fosforu, ze szczególnym uwzględnieniem wchłaniania i odkładania wapnia w kościach.
Bardzo rzadko dochodzi do niedoboru witaminy D u kotów, a w razie jego wystąpienia suplementację należy przeprowadzać bardzo ostrożnie i tylko u kotów z hipokalcemią.
Zalecana dzienna dawka witaminy D3 u kotów wynosi 0,03-0,06 mcg/kg m. c doustnie. U kotów, którym podaje się kalcytriol należy mierzyć poziom wapnia zjonizowanego w surowicy krwi.
Witamina E to kolejna z witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, na które należy zwrócić uwagę, ponieważ czasem występuje jej niedobór.
Diety bogate w wielonienasycone kwasy tłuszczowe (zawarte w oleju rybnym) mogą zwiększyć zapotrzebowanie na tę witaminę nawet 3 lub 4 razy.
Witamina E stabilizuje nienasycone tłuszcze.
Gdy kot spożywa znaczne ilości nienasyconych kwasów tłuszczowych bez odpowiedniej ilości antyoksydantów (witaminy E), może wystąpić peroksydacja tłuszczu, a następnie jego martwica. Tkanka tłuszczowa staje się twarda i zmienia barwę od żółtej do pomarańczowo-brązowej.
Stan ten określany jest mianem pansteatitis (zapalenie tkanki tłuszczowej) lub inaczej chorobą żółtego tłuszczu. Większość komercyjnych karm dla kotów zawiera witaminę E, ale może to być niewystarczające, jeśli kot oprócz tego dostaje dodatkowo obfite porcje tuńczyka lub innych ryb (olej z wątroby dorsza zawiera znaczną ilość nienasyconych kwasów tłuszczowych, a mało przeciwutleniaczy, takich jak witamina E).
Objawy kliniczne pansteatitis to głównie:
- gorączka,
- anoreksja,
- wrażliwość przy omacywaniu jamy brzusznej i klatki piersiowej,
- w tkance podskórnej mogą być wyczuwalne drobne guzki.
Ostatnie z witamin rozpuszczalnych w tłuszczach – witamina K – również jest ważna, jednak u kotów rzadko dochodzi do jej niedoboru. Niedostateczna ilość tej witaminy może wystąpić u zwierząt z długo trwającą anoreksją, chorobą wątroby lub ciężką chorobą jelit przebiegającą z upośledzeniem wchłaniania tłuszczu.
Związki mineralne
Związki mineralne są potrzebne do utrzymania równowagi kwasowo-zasadowej, ciśnienia osmotycznego oraz struktury tkanek.
Są również niezbędne do przeprowadzania wielu procesów enzymatycznych.
Chociaż zawartość poszczególnych pierwiastków w dietach dla kotów może spełniać minimalne wymagania, zawsze należy wziąć pod uwagę ich biodostępność. Związkami, które mogą wpływać na przyswajanie minerałów są np. kwas fitynowy i chityna.
Jeśli np. fosfor w diecie pochodzi głównie z roślin, to będzie on dostępny dla organizmu zaledwie w około 30%, ponieważ prawdopodobnie zwiąże się w dużym stopniu z fitynianem.
Podobnie biodostępność cynku – składnika wielu enzymów – jest ograniczona przy obecności w diecie dużych ilości fitynianu i błonnika.
Z kolei dodawanie minerałów do diety w postaci suplementów może skutkować powstaniem interakcji pomiędzy nimi, np. nadmiar jednego pierwiastka może ograniczyć wchłanianie innego (nadmiar fosforu w diecie obniża biodostępność żelaza).
Wapń i fosfor są kluczowe dla silnych kości i zębów.
Niezmiernie istotne jest, by minerały te były zawarte w diecie w określonym stosunku. Optymalny stosunek wapnia do fosforu to 1,1:1 do 1,5:1.
Diety złożone głównie z mięsa czerwonego (serca i mięśnie szkieletowe) mogą znacznie zaburzyć ten stosunek, co grozi wystąpieniem wtórnej nadczynności przytarczyc.
Serce wołowe ma stosunek wapnia do fosforu równy 1:40, a konina 1:10.
Znaczny nadmiar fosforu w tych produktach może doprowadzić do niewystarczającego wchłaniania wapnia, a to z kolei grozi wystąpieniem hipokalcemii.
Niskie stężenie wapnia stymuluje przytarczyce do uwalniania parathormonu w celu przywrócenia prawidłowego poziomu wapnia w surowicy.
Jednak zwiększony poziom parathormonu powoduje większą resorpcję kości (to stąd między innymi organizm próbuje uzyskać potrzebny wapń), co w rezultacie jest przyczyną utraty masy kostnej.
Koty potrzebują także innych minerałów, takich jak magnez, potas i sód do przewodzenia impulsów nerwowych, skurczu mięśni i sygnalizacji komórkowej.
Wiele pierwiastków, które są obecne tylko w niewielkich ilościach w organizmie (np. selen, miedź, molibden), działa wspomagająco w wielu różnych reakcjach enzymatycznych.
Wymagania dotyczące poszczególnych tych składników mogą zmieniać się wraz z wiekiem kota.
Wapń
Bierze udział w:
- tworzeniu kości i zębów,
- krzepnięciu krwi,
- przekazywaniu impulsów nerwowych,
- skurczu mięśni,
- sygnalizacji komórkowej.
Objawy niedoboru:
- wtórna żywieniowa nadczynność przytarczyc,
- utrata gęstości mineralnej kości, która może doprowadzić do zmian patologicznych kręgów lędźwiowych i kości miednicy,
- ból kości,
- złamania patologiczne.
Fosfor
Bierze udział w:
- tworzeniu szkieletu,
- wchodzi w skład struktury DNA i RNA,
- jest ważny w metabolizmie energetycznym, lokomocji oraz w utrzymywaniu równowagi kwasowo-zasadowej.
Objawy niedoboru:
- niedokrwistość hemolityczna,
- zaburzenia ruchu,
- kwasica metaboliczna.
Magnez
Pełni funkcje enzymatyczne, jest odpowiedzialny za:
- trwałość błon komórkowych komórek mięśniowych i nerwowych,
- wydzielanie hormonów,
- strukturę mineralną kości i zębów.
Objawy niedoboru magnezu:
- słaby wzrost,
- skurcze mięśni,
- drgawki.
Nadmiar magnezu sprzyja tworzeniu kamieni moczowych przy obecności wysokiego pH.
Sód
Odgrywa ważną rolę w:
- równowadze kwasowo-zasadowej,
- regulacji ciśnienia osmotycznego,
- przesyłaniu impulsów nerwowych.
Objawy niedoboru:
- anoreksja,
- zahamowanie wzrostu,
- nadmierne pragnienie i picie,
- nadmierne oddawanie moczu.
Potas
Pełni rolę w:
- równowadze kwasowo-zasadowej,
- przekazywaniu impulsów nerwowych,
- reakcjach enzymatycznych.
Objawy niedoboru:
- anoreksja,
- zaburzenia neurologiczne,
- silne osłabienie mięśni.
Chlor
Bierze udział w równowadze kwasowo-zasadowej, odpowiada za osmolarność płynów pozakomórkowych.
Przy nadmiarze chloru dochodzi do zwiększonego wydalania potasu.
Żelazo
Bierze udział w syntezie hemoglobiny i mioglobiny oraz w metabolizmie energetycznym.
Objawy niedoboru:
- zaburzenia wzrostu,
- blade błony śluzowe,
- letarg,
- słabość,
- biegunka.
Nadmiar żelaza objawiać się może wymiotami i biegunką.
Miedź
Bierze udział w:
- tworzeniu tkanki łącznej,
- metabolizmie żelaza,
- tworzeniu komórek krwi,
- tworzeniu melaniny,
- formowaniu mieliny,
- obronie przed uszkodzeniami oksydacyjnymi.
Objawy niedoboru:
- zmniejszony przyrost masy ciała,
- zaburzenia rozrodu.
Cynk
Bierze udział w:
- reakcjach enzymatycznych,
- replikacji komórek,
- metabolizmie białek i węglowodanów,
- gojeniu się ran,
- innych funkcjach skóry.
Objawy niedoboru:
- zmiany skórne,
- opóźnienie wzrostu,
- zanik jąder.
Mangan
Odgrywa rolę w:
- reakcjach enzymatycznych,
- rozwoju kości,
- procesach neurologicznych.
Selen
Bierze udział w obronie przed uszkodzeniami oksydacyjnymi oraz odpowiedzi immunologicznej.
Jod
Pełni ważną rolę w:
- syntezie hormonów tarczycy,
- różnicowaniu komórek,
- regulacji tempa metabolizmu.
Objawy niedoboru:
- powiększenie tarczycy,
- nadmierne łzawienie,
- ślinienie się,
- wyciek z nosa,
- łupież.
Woda
Zapotrzebowanie na wodę kotów odzwierciedla ich wcześniejszy tryb życia, jako zwierząt żyjących na pustyni oraz drogę rozwoju, jako ścisłych drapieżników, które większość wody pozyskują dzięki konsumpcji zdobyczy.
Kotowate słabiej reagują na pragnienie i odwodnienie, niż psy lub inne zwierzęta wszystkożerne i dostosowują spożycie wody do zawartości suchej masy w swojej diecie.
Oznacza to, iż koty jedzące suche, komercyjne pokarmy spożywają około połowę mniej wody (w diecie i poprzez picie) w porównaniu z kotami jedzącymi konserwy lub jedzenie domowe.
Jedzenie wilgotnej karmy zwiększa spożycie wody oraz objętość moczu, a poprzez rozcieńczenie moczu zmniejsza się stężenie minerałów, mogących być przyczyną kamieni moczowych.
Starsze koty mają tendencję do produkowania bardziej zagęszczonego moczu, dlatego u nich zwiększenie spożycia wody staje się jeszcze ważniejsze, by uniknąć odwodnienia i rozwoju azotemii przednerkowej.
Z drugiej jednak strony karmienie konserwami lub miękką, gotowaną dietą sprzyja odkładaniu się płytki nazębnej.
Zapotrzebowanie energetyczne kota
Zapotrzebowanie energetyczne kota
Aby utrzymać normalną aktywność koty potrzebują energii.
Rozmaite stany fizjologiczne, jak wzrost, ciąża, laktacja, ćwiczenia zwiększają to zapotrzebowanie.
Energia (mierzona w kilokaloriach) pochodzi z trzech głównych składników diety:
- węglowodanów,
- białka,
- tłuszczu.
Węglowodany, choć nie są niezbędne w diecie, dostarczają obfitego źródła energii.
Głównymi źródłami węglowodanów w komercyjnych karmach dla kotów są:
- zboża,
- rośliny strączkowe,
- inne produkty roślinne.
Ciężka choroba lub uraz mogą zwiększać zapotrzebowanie energetyczne kotów.
Potrzeby energetyczne kociąt
Przed odsadzeniem kocięta potrzebują 20-25 kcal na każde 100 g masy ciała.
Wprowadzanie karmy uzupełniającej należy rozpocząć od 2,5-4 tygodni po urodzeniu, ponieważ mleko matki już kociakom nie wystarcza.
Potrzeby energetyczne kotek w ciąży i karmiących
Matki zwykle karmią swoje kocięta przez 7-9 tygodni i w tym czasie tracą na wadze (niezależnie od diety).
Dlatego ważne jest, by ciężarną kotkę karmić w taki sposób, by umożliwić jej zwiększenie masy ciała o 40-50% do końca ciąży.
Potrzeby energetyczne matek karmiących z reguły zwiększają się wraz z liczebnością miotu. Zasadniczo kotki, które mają więcej niż 2 kocięta potrzebują od 2 do 2,5 raza więcej kalorii niż potrzebowały w czasie krycia.
Kotki karmiące powinny mieć stały i nieograniczony dostęp do smacznego, wysokokalorycznego jedzenia.
Potrzeby energetyczne kotów dorosłych
Zapotrzebowanie na energię dla normalnie aktywnego dorosłego kota wynosi 100 kcal/kg m.c.
Dla dorosłych kotów domowych niewychodzących i/lub sterylizowanych średnie zapotrzebowanie bytowe na energię szacuje się na 75 kcal/kg m.c.
Rodzaje karmy dla kota
Rodzaje karm dla kotów
Uważne przemyślenie diety, którą podajesz swojemu kotu może przynieść ogrom korzyści zdrowotnych, włączając w to nawet uniknięcie wielu poważnych, bolesnych i kosztownych chorób.
Niestety, wybór odpowiedniej, dobrze zbilansowanej karmy dla kota nie jest łatwy, a fakt, iż na rynku dostępne są przeróżne komercyjne diety w rozmaitych formach i smakach nie ułatwia zadania.
Krótki opis, dotyczący poszczególnych składników odżywczych u kota, zawarty w tym artykule ma na celu uświadomienie Czytelnikowi, czego tak naprawdę potrzebuje to wyjątkowe zwierzę. Zrozumienie tych swoistych wymagań jest kluczowe, jeśli chcemy zacząć żywić naszego podopiecznego dietą odpowiednią dla niego.
Zapoznajmy się najpierw z najczęstszymi rodzajami pokarmów dla kotów.
Karmy komercyjne
Karmy komercyjne
Komercyjne karmy dla kotów występują w różnych formach.
Mogą to być karmy suche, pół-wilgotne i konserwy.
Zawartość wody w tych pokarmach waha się pomiędzy:
- 6-10% w karmach suchych,
- 15-30% dla karm pół wilgotnych,
- średnio 75% dla konserw.
Produkty te różnią się między sobą:
- zawartością wody,
- poziomem białka,
- gęstością kaloryczną,
- smakowitością,
- strawnością.
Sucha karma dla kota
Sucha karma dla kota
W zależności od konkretnej formuły, mieszanina składników w karmach suchych jest łączona, wytłaczana i suszona w formie niewielkich krokietów.
Składniki, wchodzące w skład tego rodzaju diety mogą obejmować:
- różne rodzaje mięsa i/lub ubocznych produktów pochodzenia zwierzęcego,
- zboża i/lub produkty ich przemiału,
- ryby,
- źródła włókna,
- produkty mleczne,
- suplementy witaminowe i mineralne.
Krokiety w suchych pokarmach często pokrywane są środkami wzmacniającymi smak, takimi jak tłuszcz zwierzęcy, aby uczynić pokarm bardziej atrakcyjnym dla kota.
Sucha karma jest stosunkowo niedroga, a fakt, że nie wysycha sprawia, że opiekunowie kotów chętniej po nią sięgają.
Jest wygodna i może „leżeć” w misce przez dłuższy czas, co sprzyja karmieniu do woli.
Może być mniej smaczna i akceptowalna dla kotów niż pokarm pół-wilgotny lub konserwy, a w zależności od rodzaju i jakości składników może być również mniej strawna niż inne rodzaje diet.
Z podawaniem wyłącznie suchej karmy swojemu kotu wiążą się jednak pewne niebezpieczeństwa:
- Suche pokarmy nie są przechowywane w lodówce tylko w magazynach, na półkach sklepowych oraz w szafkach domowych przez długie tygodnie, a nawet miesiące, zanim zwierzęta je spożyją.
W tym czasie może dojść do wzrostu bakterii, roztoczy, a nawet grzybów.
Oczywiście ważny jest sposób przechowywania pokarmów. Karma taka powinna być przechowywana w chłodnym, suchym miejscu, jednakże magazynowanie żywności przez dłuższy czas zmniejsza aktywność i działanie wielu witamin i sprzyja jełczeniu tłuszczów. - Z punktu widzenia klinicznego zawartość wody w suchych pokarmach jest zbyt niska.
To może predysponować kota do wystąpienia poważnych, a często także zagrażających życiu chorób układu moczowego. Jedną z nich jest bardzo bolesna niedrożność cewki moczowej, spowodowana kamicą. - Zawartość węglowodanów jest zbyt wysoka, co może predysponować kota do:
- W wielu suchych pokarmach rodzaj białka nie spotyka się z oczekiwaniami ścisłego drapieżcy, którym jest kot.
Niestety, żeby karma sucha była niedroga i powszechnie dostępna, w jej składzie często występuje zbyt duży udział białek roślinnych w porównaniu z białkami pochodzenia zwierzęcego.
Koty to obligatoryjni mięsożercy – ich dietą powinno być zatem mięso i narządy zwierząt, a nie rośliny czy zboża. - Sucha karma jest bardzo mocno przetwarzana, poddawana działaniu wysokich temperatur przez długi czas, co może wpływać na jej skład jakościowy, a także ilościową zawartość poszczególnych witamin, minerałów, kwasów tłuszczowych i innych ważnych składników.
- Sucha karma może być zanieczyszczona grzybiczymi mikotoksynami lub roztoczami oraz ich odchodami.
To może prowadzić do zaburzeń żołądkowo-jelitowych (wymiotów, biegunki), a obecność roztoczy predysponuje do rozwoju schorzeń alergicznych.
Żywność półwilgotna
Jej głównymi składnikami są mięso i produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego.
Karma ta zawiera dużo wyższą zawartość wilgoci, niż pokarm suchy, ale niższy, niż konserwy.
W celu uzyskania ostatecznej formy karmy dodawane są również inne składniki, jak śruta sojowa, ziarna i konserwanty.
Taki pokarm może być bardziej atrakcyjny dla niektórych kotów. Wadą tego typu produktów jest szybkie wysychanie po otwarciu opakowania, a w związku z tym szybszy rozkład witamin oraz przyspieszone jełczenie tłuszczów.
Mokre karmy dla kotów w puszkach
Mokre karmy dla kotów
Żywność w puszkach ma wilgotność na poziomie 72-78%, co czyni ją dobrym źródłem wody w diecie.
Produkty takie dostarczają energię z białka, tłuszczu i węglowodanów w dość znaczących ilościach i często oznaczane są jako kompletne odżywczo.
Jest to jednocześnie najdroższy rodzaj karmy dla kotów, ale z drugiej strony – najsmaczniejszy i najchętniej jedzony.
Żywność w puszkach ma najdłuższy okres trwałości w stanie nieotwartym, ale każda niewykorzystana porcja otwartej karmy powinna być przechowywana w lodówce w celu zachowania jakości i zapobieganiu psuciu się.
Tego typu produkty jako główne składniki zawierają najczęściej mięso i produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego. Większość konserw ma relatywnie więcej tłuszczu i białka, a mniej węglowodanów, niż karma półwilgotna czy sucha i generalnie zawiera więcej składników pochodzenia zwierzęcego.
Również strawność konserw jest wyższa niż pokarmów suchych.
Niestety, produkty niektórych firm mogą nie być kompletne pod względem odżywczym. Należy więc pamiętać o dokładnym zaznajomieniu się z etykietami żywieniowymi, aby mieć pewność, że są to produkty wysokiej jakości.
Najczęstsze karmy w puszkach:
- pokarmy, które zawierają tylko produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego, a nie zawierają mięsa,
- karmy dla kotów, w których na pierwszym miejscu wymienione jest mięso, a zaraz po nim produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego,
- diety, które zawierają nie tylko mięso i produkty uboczne, ale także składniki o wysokiej zawartości węglowodanów, takie jak ziarna, groch, ziemniak (i/lub inne warzywa).
Jak czytać etykiety karm dla kotów?
Najlepszym sposobem na porównanie poszczególnych karm oraz wyłonienie z nich tej optymalnej dla naszego czworonoga jest czytanie informacji, zawartych na etykietach pokarmów dla kotów.
Producenci karm dla zwierząt domowych są zobowiązani do podawania pewnych konkretnych informacji żywieniowych na opakowaniu.
Pokarmy dla zwierząt domowych powinny spełniać konkretne i bardzo specyficzne normy dla danego gatunku. W Europie takim wzorcem jest – opracowany na zlecenie European Pet Food Industry Federation (FEDIAF) – dokument: „Wytyczne żywieniowe dotyczące pełnoporcjowych i uzupełniających karm dla kotów i psów” (Nutritional guidelines for complete and complementary pet food for cats and dogs).
Obowiązkowe informacje, które muszą być umieszczone na etykiecie karmy dla zwierząt:
- nazwa produktu,
- gatunek, dla którego przeznaczona jest karma,
- sposób prawidłowego dawkowania,
- deklarowany skład,
- informacja o obecności dodatków,
- ilość składników analitycznych,
- dane podmiotu, odpowiedzialnego za etykietowanie,
- numer partii,
- masę netto,
- minimalny okres przydatności do spożycia,
- dane kontaktowe, pod którymi możliwe jest uzyskanie szczegółowych informacji, dotyczących karmy,
- składniki na opakowaniu karmy powinny być wymieniane w porządku malejącym wg wagi (a więc ten składnik, którego jest najwięcej, powinien znajdować się jako pierwszy),
- producenci muszą być bardzo specyficzni przy nazywaniu poszczególnych składników,
- na etykiecie obowiązkowo musi znajdować się zawartość białka surowego, włókna surowego, olejów i tłuszczów surowych oraz popiołu surowego,
- w przypadku suchych karm niezbędna jest informacja o konieczności zapewnienia zwierzęciu stałego dostępu do wody.
Wymagania żywieniowe kota zmieniają się na różnych etapach życia.
Na etykiecie powinna znaleźć się więc informacja, która określa etap cyklu życiowego kota, dla którego karma jest kompletna i odpowiednio zbilansowana – np. czy jest przeznaczona dla:
- kociąt,
- kotów dorosłych,
- kotek ciężarnych,
- kotek karmiących, itp.
Jak wybrać karmę dla kota?
Jak wybrać karmę dla kota?
Przy wyborze karmy dla kotów bardzo ważne jest zapoznanie się listą składników.
Należy szukać takiej żywności, w której mięso, produkty zwierzęce pochodzenia zwierzęcego i/lub owoce morza wymienione są wśród kilku pierwszych składników, ponieważ wskazuje to na to, że karma dla kota najprawdopodobniej zawiera wystarczającą ilość tkanek zwierzęcych, będących źródłem niezbędnych aminokwasów i kwasów tłuszczowych.
Jednak nie tylko zawartość białka zwierzęcego świadczy o jakości pokarmu.
Na co zwrócić uwagę wybierając karmę dla kota
Zawartość białka i węglowodanów w karmie dla kota
Podczas analizowania składu pokarmu dla kotów ogólną zasadą jest wybieranie karmy o zawartości węglowodanów <10%, wyższej zawartości białka (korzystnie ok. 40% lub więcej) oraz umiarkowanej ilości tłuszczu (około 50% lub mniej).
Niestety, etykiety karm dla zwierząt dają bardzo mało przydatnych informacji, dotyczących składu, ponieważ (w większości przypadków) nie wymieniają procentowej zawartości węglowodanów i wymieniają tylko białko, tłuszcz i wodę w kategoriach maksimum i minimum.
Przykładowo: jeśli etykieta wskazuje, że karma zawiera minimum 6% tłuszczu, to w rzeczywistości może go być więcej. Każda wartość wymieniona jako minimalna i maksymalna jest niedokładna i niezbyt pomocna.
Zobaczmy przykład.
Analiza gwarantowana: Białko (min.) 10,0%, tłuszcz (min.) 6,0%, włókno (max.) 1,0%, wilgotność (maks.) 78,0%, popiół (maks.) 1,8%.
Jeśli dodamy wszystkie te składniki, otrzymamy 96,8%. Jeśli odejmiemy je od 100%, otrzymamy 3,2% węglowodanów, jednak wartości te należy rozpatrywać na podstawie suchej masy.
Aby przeliczyć 3,2% na suchą masę, należy podzielić ją przez suchą masę danej karmy, co w tym wypadku wynosi co najmniej 22% (100% – 78% wody = 22%).
Dlaczego co najmniej 22%?
Zawartość wody jest wymieniona jako maksymalna, może być więc mniejsza niż 78%.
3,2% podzielone przez 22% daje nam 14,5% węglowodanów w suchej masie produktu.
Istnieje jednak możliwość uzyskania bardziej szczegółowych danych, dotyczących składu pokarmu. Niektóre karmy udostępniają te informacje bądź na opakowaniach, bądź też na swoich stronach internetowych.
Ilość niezbędnych składników w gramach
Etykiety karm dla zwierząt z reguły nie zawierają ilości niezbędnych składników odżywczych w gramach.
Jednak wszystkie muszą zawierać gwarantowany minimalny udział procentowy surowego białka i surowego tłuszczu oraz maksymalny procent włókna surowego i wilgotności.
Aby przeliczyć te procenty na gramy wystarczy pomnożyć deklarowany procent przez wagę dziennej porcji kota.
Np. jeśli kot zjada 170 g karmy dziennie, a zawiera on 8% surowego białka, to pokarm dostarcza mu: 0,08 x 170=13,6 g białka.
Brak informacji na etykiecie karmy
Etykietom karm dla zwierząt domowych brakuje poważnych informacji w porównaniu do etykiet produktów przeznaczonych dla człowieka.
Tak zwana analiza gwarantowana dla białka, tłuszczu i wody, którą można znaleźć na opakowaniach wielu produktów dla zwierząt określa zawartość tych składników jako maksimum i minimum, co nie jest zbyt dokładną informacją.
Dodatkowo etykiety nigdy nie wymieniają zawartości węglowodanów, co jest bardzo frustrujące, ponieważ my staramy się utrzymać je na poziomie niższym niż 10%.
„Typowa analiza składników odżywczych” pochodzi z badania rzeczywistej partii żywności i obecnie wielu producentów karm udostępnia ją na swoich stronach internetowych, a także na opakowania karm.
Liczba składników może nam w pewnym sensie pomóc w optymalnym doborze karmy dla swojego kota.
Przykładowo, jeśli nie widzisz na etykiecie składników o wysokiej zawartości węglowodanów, np. zboża, ziemniaki, groch, można założyć, że żywność ma niską zawartość węglowodanów.
Ale co, jeśli takie składniki są obecne w karmie?
Tak naprawdę nie znamy rzeczywistego poziomu węglowodanów, ponieważ ich zawartość nie jest wymieniana.
Nie znając rzeczywistej ilości każdego składnika, nie mamy żadnych informacji o jego wpływie na profil żywieniowy karmy. Tylko dokładny skład odpowie na to pytanie.
Dlatego też ważne jest, by nie tylko brać pod uwagę listę składników, ale także zapoznać się z tabelą składu karmy dla kotów.
Skład karmy dla kota odnoszący się do białka, tłuszczu, węglowodanów
Skład karmy odnosi się do trzech podstawowych składników żywności, które dostarczają kalorii, a więc białka, tłuszczu i węglowodanów.
Najdokładniejszym sposobem oceny żywności jest uwzględnienie kalorii (EM – tzw. energia metaboliczna) pochodzących z frakcji białka, tłuszczu i węglowodanów.
To pozwala porównywać różne diety bez obawy o ich różne poziomy wody.
Procent kalorii pochodzących z białka, tłuszczu i węglowodanów musi sumować się do 100%. Dlatego, jeśli obniży się jedną z frakcji, jedna lub obie pozostałe muszą wzrosnąć.
Jeśli więc chcemy utrzymać węglowodany na poziomie mniejszym niż 10%, pozostałe 90% przypada na zawartość białka i tłuszczu. W związku z tym, że białko pochodzenia zwierzęcego jest drogie, a tłuszcz jest tani, nie dziwi fakt, iż karmy nisko węglowodanowe dostępne na rynku są wysoko tłuszczowe.
Na szczęście większość kotów radzi sobie bardzo dobrze na tego rodzaju dietach. I rzeczywiście – koty przetwarzają tłuszcze znacznie wydajniej niż węglowodany.
„Rozbicie” składników karmy
Istnieje zasada, iż składniki powinny być wymienione bardzo szczegółowo na etykiecie.
Pozwala to producentom na podział frakcji ziarna na mniejsze składniki, co obniża ich pozycję na liście, ponieważ poszczególne składniki powinny być wymienione według wagi.
Jeśli jednak wszystkie one zostaną zsumowane ich udział w diecie często przewyższa pierwszy składnik.
Zawartość mięsa w karmie dla kota
Uwaga na etykiety z napisem 95% mięsa.
To mięso może być po prostu skrawkami mięsa o wysokiej zawartości tłuszczu i nie oznacza wysokiej i dobrej jakości białka.
Należy pamiętać, że chude mięso trafia z reguły na rynek ludzki, a mięso o wysokiej zawartości tłuszczu jest kierowane na rynek karm dla zwierząt domowych.
Produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego w karmach dla kotów mają gorszą reputację, niż w istocie na to zasługują.
Są one bowiem normalną częścią diety mięsożernych i składają się z odżywczych organów, takich jak np. śledziona czy nerki.
Z drugiej strony, produkty te mogą obejmować także kurze stopy, pazury, pióra o bardzo niskiej wartości biologicznej.
Narządy, które wykazują oznaki choroby, takie jak infekcja czy rak przekierowywane są z rynku mięsa ludzkiego na rynek karm dla zwierząt i określane są mianem nienadające się do spożycia przez ludzi.
Niezaprzeczalne jest, że koty na wolności jedzą produkty uboczne.
Jednak konsumpcja podrobów, skóry, skorupek jaj, jelita, czy nawet piór „na świeżo” nie powinna być porównywana do sytuacji, gdy zwierzęta codziennie dostają do jedzenia produkty nienadające się do spożycia przez ludzi.
Korzystne jest to, że nie wnoszą one do pokarmu zbędnego ładunku węglowodanów oraz są pochodzenia zwierzęcego, a nie roślinnego.
Zawartość węglowodanów w karmie
Należy zwracać uwagę na zawartość węglowodanów w karmie.
Jeśli ich zawartość w żywności jest wysoka, oznacza to, że znaczna część białka w żywności może pochodzić z roślin, nie ze zwierząt.
Pamiętaj, że całe ziarna są źródłem węglowodanów i białka, więc coś takiego jak ziarno kukurydzy w żywności mówi nam, że część zadeklarowanego białka pochodzi z roślin, a nie ze zwierząt.
Kruczki, które stosują producenci karm
Uwaga na pewne kruczki, które stosują producenci karm.
Przykładowo, na etykiecie wymienione są następujące składniki:
- mączka z kurczaka,
- ryż piwowarski,
- mączka kukurydziana,
- ziarna kukurydzy.
Wielu konsumentów skupi się tym, że np. kurczak jest wymieniony jako pierwszy na liście, zatem jest go najwięcej.
Jeśli jednak zsumujemy wszystkie źródła zbóż, często okazuje się, iż jest ich więcej niż składnik pochodzenia zwierzęcego, który jest wymieniony jako pierwszy.
Mączka z kurczaka to technicznie mięso, ale przetwarzane przez długi czas w wysokiej temperaturze, przez co ma niższą jakość odżywczą. Mączki często występują w suchej żywności.
A teraz trochę konkretów
- Preferowany sposób żywienia kota to żywienie o jak największej zawartości wody.
Tak więc, jeśli sięgamy po komercyjną karmę, lepiej, jeśli będzie to mokra karma dla kota.
Większość żywności w puszkach zawiera około 78% wody, co pomaga kotu w prawidłowym nawodnieniu (zważywszy na jego niezbyt wysokie pragnienie). W mojej opinii (oczywiście subiektywnej) karma sucha może stanowić jedynie dodatek do pokarmu. - Bezpiecznie jest trzymać się drobiu, np. kurczaka, indyka oraz królika (pod warunkiem, że kot nie przejawia alergii na ten rodzaj białka) jako głównych elementów składowych diety kota.
- Wątroba – jest pożądana w diecie, ale nie jako pierwszy składnik. Jest ona bogata w witaminy A i D, które łatwo przedawkować.
Wątroba stanowi jedynie około 5% naturalnej diety kota. Niestety – ze względu na fakt, iż jest to produkt niedrogi, często stanowi główny składnik w niektórych karmach. - Ryby – są źródłem cennych wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, dlatego warto od czasu do czasu zaserwować zwierzęciu mięso z ryby (oczywiście ze sprawdzonego źródła).
Pamiętać jednak należ, że z ich podawaniem wiążą się pewne niebezpieczeństwa:- ryby mają wysoki potencjał alergiczny (objawiający się alergiami skórnymi i nieswoistymi zapaleniami jelit, a czasem astmą),
- w ich mięsie zdarzają się zanieczyszczenia toksynami (rtęć),
- polibromowane difenyloetery (PBDE – chemikalia ognioodporne) – są silnymi czynnikami wpływającymi na układ hormonalny, w tym na tarczycę; niestety – mogą być obecne nawet w wysokich stężeniach w rybach,
- koty bardzo łatwo przyzwyczają się do pokarmu rybnego, co skutkuje niechęcią do jedzenia innych rodzajów mięs.
- Wołowina – większość kotów bardzo dobrze radzi sobie z przyswajaniem tego białka, jednak dla niektórych może ona stanowić poważny alergen pokarmowy.
- Popiół – jest tym, co pozostaje, gdy całe białko, tłuszcz, węglowodany, błonnik i woda są usuwane w procesie spalania.
Jest on częścią suchej masy. Im wyższa zawartość popiołu, tym mniej rzeczywistego pożywienia (kalorii) w suchej masie. Jeśli więc porównujemy dwie karmy z tą samą suchą masą, ta o niższej zawartości popiołu jest bogatsza w składniki odżywcze. - Ziarna. Pszenica jest bardzo hiperalergicznym składnikiem, który często jest dodawany do karmy dla kotów.
- Ziarna i ziemniaki powinny być nieobecne w diecie kota, ale są tanie (tańsze niż mięso), więc stanowią świetny składnik wielu komercyjnych produktów dla kotów.
- Ostrożnie należy także podchodzić do wszelkich rodzajów sosów, ponieważ zawierają one zagęszczacze o wysokiej zawartości węglowodanów.
- Soja zawiera fitoestrogeny, ma też potencjalnie negatywny wpływ na tarczycę.
Biorąc pod uwagę częstość występowania nadczynności tarczycy u kotów, soja nie powinna mieć nic wspólnego z pokarmami dla kotów.
Niestety – jest ona obecna w wielu karmach dla zwierząt, ponieważ jest niedroga. - Rozważając alergie, sama lista składników wymienionych na etykiecie rzeczywiście może być przydatna, ponieważ w tym przypadku nie interesuje nas ile składników alergizujących znajduje się w żywności.
Najważniejsze jest, żeby w ogóle nie znajdowały się one w pokarmie.
Najbardziej alergicznymi składnikami dla kota wydają się być:- ryby,
- owoce morza,
- wołowina,
- jagnięcina,
- kukurydza,
- pszenica,
- soja.
- Konserwanty są ważnymi składnikami, na które musimy zwrócić uwagę.
Butylohydroksyanizol (BHA in. E 320), butylohydroksytoluen (BHT, in. E 321), etoksykina (EMQ, in. E324) są wątpliwe pod względem bezpieczeństwa.
Wiele firm, produkujących karmy wycofuje te substancje ze swoich produktów.
Dodatki do żywności w karmach dla kotów
W pokarmach komercyjnych dla kotów można znaleźć również różnego rodzaju substancje, które nie są wymagane dla zwierząt, jednak dodawane do karm w określonym celu. Mogą to być między innymi:
- Substancje chondroprotekcyjne – wykorzystywane przez organizm do odbudowy chrząstek stawowych.
- Przeciwutleniacze – zapobiegają uszkodzeniom oksydacyjnym składników odżywczych i innych związków w organizmie i hamują powstawanie wolnych rodników.
- Zioła i środki roślinne stosowane są w karmach dla zwierząt by zapewnić zapach i smak, ale także wykazujące działanie lecznicze na organizm.
- Aromaty i ekstrakty, pochodzące z tkanek zwierzęcych, takie jak drób lub ryby, które uważane są za naturalne aromaty.
Szeroka paleta smaków może być uzyskana z innych produktów pochodzenia roślinnego i zwierzęcego, jak np. z jaj, ziół i przypraw.
Z wyjątkiem sztucznych aromatów dymu wędzarniczego i boczku, substancje syntetyczne są rzadko stosowane w produkcji większości karm dla zwierząt. - Barwniki są syntetycznymi związkami stosowanymi do zastąpienia lub wzmocnienia naturalnego koloru żywności.
Na rynku istnieje wiele zdrowych, dobrze zbilansowanych produktów, którymi śmiało można karmić swoich ulubieńców.
Ważne jest tylko, aby wybór konkretnej karmy dla kota był jak najbardziej świadomy i uwzględniał nie tylko zapotrzebowanie odżywcze oraz skład jakościowy pokarmu, ale także preferencje żywieniowe samego zainteresowanego.
Na nic się zda najbogatsza i najzdrowsza dieta, jeśli kot jej po prostu nie tknie.
Na szczęście – producenci karm dla zwierząt dokładają wszelkich starań, by ich produkty były smakowite i atrakcyjne dla kotów.
Jak widać, każdy z rodzajów komercyjnych karm dla kotów ma swoje wady i zalety.
Niektórzy opiekunowie karmią swoje koty dietą przygotowywaną w domu.
Opinie na ten temat są podzielone.
Przeciwnicy takiego żywienia uważają, iż nawet jeśli intencje są godne pochwały, to może przynieść ono więcej szkód niż pożytku. Często bowiem kot jest karmiony jednym, dominującym pokarmem, przez co dieta nie jest zrównoważona i może prowadzić do niedoboru pewnych składników i nadmiaru innych.
Dlatego zalecają oni żywienie swoich kotów żywnością w puszkach, jako zapewniającą pełne i zrównoważone odżywianie.
Inni sugerują karmienie mieszaniną dwóch lub więcej rodzajów żywności.
Zwolennicy diety przygotowywanej w domu (w tym liczni dietetycy i lekarze weterynarii) uważają, iż pokarm taki jest najbardziej zbliżony do naturalnej diety kota, a poprzez to jest bardziej odpowiedni dla kotów pod względem odżywczym.
W internecie dostępne są rozmaite, często bardzo skomplikowane przepisy na optymalną dietę dla kota, a niektóre z nich skutecznie odstraszają pełnych zapału opiekunów.
Warto zaznaczyć, że aby odpowiednio skomponować kompletną pod względem odżywczym karmę dla kota, wymagana jest ogromna wiedza.
Dlatego zawsze powtarzam, że najlepszym sposobem jest konsultacja z wykwalifikowanym dietetykiem weterynaryjnym, który indywidualnie ustali dietę dla Twojego podopiecznego. Specjaliści z zakresu żywienia zwierząt doskonale orientują się w chorobach, które dotykają koty i potrafią dostosować żywienie do aktywności, wieku oraz stanu klinicznego naszych milusińskich.
Karma dla kota przygotowywana w domu
Domowa karma dla kota
Jeśli myślisz o żywieniu Twojego kota karmą przygotowaną w domu, zasięgnij opinii wykwalifikowanego dietetyka weterynaryjnego.
Warto także, żebyś przed powzięciem takiej decyzji zapoznał się z kilkoma istotnymi kwestiami, dotyczącymi samodzielnego przygotowywania pokarmu w domu.
Rodzaje i źródła mięsa
Na rynku żywnościowym jest ogromny wybór różnych rodzajów mięs, jednak zawsze należy podchodzić z pewną dozą ostrożności do tego, co oferują nam sprzedawcy.
Pamiętać należy, by produkty kupować od zaufanych producentów. Mięso powinno być wolne od antybiotyków, najlepiej z chowu ekologicznego.
Oczywiście – koszty mogą przerosnąć zamiary i dobre chęci, jednak warto włożyć trochę wysiłku w zakup sprawdzonego i zdrowego mięsa.
Do przygotowywania karmy dla kotów wykorzystuje się najczęściej:
- udko z kurczaka lub z indyka z kością i skórą,
- wątróbki drobiowe,
- tuszkę z królika.
Te produkty są najbliższe składu, który kot jadłby na wolności.
Mogą być oczywiście dodawane inne rodzaje mięs, jak konina, jagnięcina, ryby i wołowina, jednak w rozsądnych ilościach.
Przy karmieniu wołowiną należy pamiętać o suplementacji wapnia.
Surowe ryby nigdy nie powinny być karmione w dużych ilościach, ponieważ zawierają one tiaminazę, która może być powodem niedoboru tiaminy u kota.
Karmienie drobiem jest więc łatwiejsze i ma korzystny stosunek kości do mięsa.
Dieta dzikiego kota jest dość prosta:
jedzą one inne małe zwierzęta, często opuszczając żołądek, jelita i niektóre kości.
Nie spożywają dużej ilości ziaren, warzyw i owoców, a składniki te występują często w znacznych ilościach w niektórych przepisach oraz w wielu komercyjnych dietach dla zwierząt domowych.
Domowa karma dla kota – praktyczne wskazówki
- Do diety dodawać należy olej rybny, taurynę, witaminę E, a także (niekiedy) kompleks witamin z grupy B i inne składniki, zalecone przez dietetyków weterynaryjnych.
- Jeśli Twój kot jest chudy i potrzebuje dodatkowych kalorii jednym ze sposobów ich dostarczenia jest – pozostawienie całej skóry na mięsie.
Jeśli natomiast kot jest pulchny lub miał zapalenie trzustki, należy usunąć około 80% skóry.
W przypadku żywienia zdrowego kota, z mięsa usuwa się około 50% skóry.
Jedną z sugestii dla bardzo wybrednych kotów jest dodanie odrobiny tłuszczu z boczku do poszczególnych posiłków.
Zwierzęta te potrzebują odpowiedniej ilości tłuszczu zwierzęcego w swojej diecie.
1 łyżeczka tłuszczu z boczku to około 38 kilokalorii. Nie powinieneś podawać więcej. Nawet mniej niż 1 łyżeczka wystarczy, a efektem dodatkowym będzie zwiększenie smakowitości, co ma duże znaczenie w przypadku wybrednych kotów.
Jeśli nie używasz całych tusz kurcząt lub królików, a zamiast tego używasz części z kurczaka, użyj całego (głównie ciemnego) mięsa – uda, ponieważ ciemne mięso ma bardziej odpowiednią ilość tłuszczu niż białe mięso.
Mięso z piersi nie zawiera wystarczającej ilości tłuszczu aby uzupełnić całą dietę, ale dobrze jest go użyć, o ile nie przekracza ono około 25% całkowitej masy. - Co do owoców i warzyw w diecie kota – wydaje się, że istnieje silna antropomorficzna potrzeba dodania warzyw do diety mięsożerców.
Trudno jest nam pogodzić się z myślą, że chociaż warzywa mogą być dobre dla ludzi, nie są one koniecznością żywieniową dla mięsożerców i często powodują problemy w przewodzie pokarmowym kota, zwłaszcza, jeśli są karmione w dużych ilościach.
Koty nie mają enzymów trawiennych, potrzebnych do wydajnego przetwarzania tych składników (zwłaszcza w formie surowej) do postaci użytecznej.
Wiele osób uparcie trwa przy stanowisku podawania dużej ilości warzyw, podpierając się faktem, iż kot zjadłby je wraz z żołądkiem i jelitami swojej ofiary. Niestety, zapomina się o tym, że roślinna zawartość żołądka jest wstępnie trawiona przez enzymy własne zdobyczy, enzymy, których kot nie posiada.
Oprócz tego – ilość substancji roślinnej u przeciętnego ptaka lub myszy jest niezwykle mała, a często żołądek czy jelita nie są nawet spożywane przez kota.
Mimo to niektórzy opiekunowie dostarczają kotu warzyw. Nie ma z tym problemu, jeśli ta ilość jest naprawdę niewielka (około 5% wagowych).
Jeśli zdecydujesz się użyć niewielkiej ilości produktów roślinnych, nie podawaj ich na surowo. Wcześniej sparz lub krótko obgotuj warzywa, by pomóc rozbić je na bardziej użyteczną formę dla mięsożerców. - Jeśli chodzi o zboża – nie, nie dodawaj ich do diety kociej.
Diety z surowym mięsem
Karmienie kota mięsem
Karmienie surowym mięsem kotowatych wciąż budzi wiele kontrowersji.
A czy powinno?
Przecież w naturze zwierzęta te nie dysponują grillami ani piecami. Dzikie koty nie zawsze konsumują zdobycz w całości natychmiast po jej zabiciu, więc takie mięso niekoniecznie jest zjadane jako świeże.
Przeciwnicy podawania diety surowej boją się bakterii i pasożytów.
Z kolei przeciwnicy diety gotowanej sugerują swój wybór utratą cennych składników odżywczych podczas obróbki cieplnej pokarmu.
Dlaczego więc nie wypracować pewnego rodzaju kompromisu, bez konieczności radykalnego spojrzenia typu wszystko albo nic?
Niestety, żadna z tych grup nie zastanawia się, w jaki sposób mięso jest pozyskiwane i przygotowywane i nie dostrzega, że można znaleźć równowagę pomiędzy tymi dwiema kwestiami.
A jaki jest nasz cel?
Celem jest karmić kota taką dietą, która jest przeznaczona dla mięsożerców – pozostając jak najbliżej formy i składu spożywczego, które koty mogłyby spożywać w naturalnym środowisku.
Żeby unieszkodliwić bakterie, występujące powierzchownie na mięsie, przed zmieleniem lub podaniem kotu należy je dokładnie wypłukać.
Można także je sparzyć gorącą wodą lub częściowo upiec.
Na szczęście przewód pokarmowy naszych kotów jest zaprojektowany tak, by radzić sobie ze znacznie wyższym obciążeniem bakteryjnym niż przewód pokarmowy człowieka.
Koty różnią się od ludzi pod względem podatności na zatrucie pokarmowe. Mają one znacznie krótszy czas pasażu pokarmu przez przewód pokarmowy niż ludzie: około 12-16 godzin dla kota, w porównaniu z 35-55 godzinami dla człowieka. Jest to bardzo ważne, ponieważ im więcej czasu bakterie spędzają w przewodzie pokarmowym, tym bardziej się rozmnażają, stanowiąc ryzyko zaburzeń jelitowych.
Pomimo tego jednak, nie wszystkie źródła surowego mięsa są sobie równe.
Należy unikać podawania surowego mielonego mięsa kupionego w markecie. Ale jeśli kawał mięsa opłuczemy, sparzymy a następnie zmielimy i w takiej formie podamy kotu, będzie to zdecydowanie bezpieczniejsze.
Odpowiednio przygotowana surowa lub pół-surowa karma mięsna może zawierać znacznie mniej bakterii niż wiele komercyjnych suchych pokarmów.
Opiekunowie są często przestraszeni lub przytłoczeni pomysłem zrobienia karmy dla swojego kota. W rzeczywistości jednak jest to całkiem proste, pod warunkiem, że przestrzegasz przepisu.
Można robić karmę dla kota raz na miesiąc lub parę miesięcy i zamrozić, więc nie oznacza to dożywotniego niewolnictwa w kuchni.
Mięso musi być głównym składnikiem diety kotów, ale nie posiada ono wystarczającej zawartości wapnia (takiego, by zapewnić odpowiedni stosunek wapnia do fosforu), a wapń jest krytycznym składnikiem kociej diety.
Ogólny poziom fosforu nie powinien przekraczać ok. 1,5% suchej masy.
Pamiętaj:
kości to wapń, a mięso to fosfor.
Kiedy kot zjada mysz czy ptaka, otrzymuje naturalnie zbilansowaną dietę, ponieważ zjada zarówno mięso jak i kości. Zawsze należy pamiętać, że wapń nie jest opcjonalnym suplementem, ale bardzo krytycznym składnikiem diety.
Mięso jest bogate w fosfor, ale nie zawiera dużo wapnia, dlatego wapń musi być dostarczany, ale w odpowiednim stosunku do fosforu w mięsie.
Najbardziej oczywistym i najbardziej optymalnym sposobem dodawania wapnia do diety jest mielenie kości razem z mięsem.
Zauważ, że małe dzikie koty jedzą myszy i małe króliki, to zwykle zjadają całe tusze – w tym cały szkielet zdobyczy. Większe koty natomiast, jak lwy – usuwają mięso z kości, pozostawiając znaczną część szkieletu ich ofiary niezjedzoną. Fakt ten ilustruje, że istnieje duża różnorodność ilości zużywanego materiału kostnego przez dzikie koty.
Z jednej strony więc logicznym i najłatwiejszym sposobem zapewnienia optymalnego stosunku wapnia do fosforu w diecie byłoby skarmianie kotów całą tuszą zwierzęcia, które wybierzesz jako podstawę diety.
Jednak biorąc pod uwagę fakt licznych zaparć u kotów karmionych surowym jedzeniem, a także zagrażające życiu niedrożności cewki moczowej i patrząc na duże dzikie koty, które przecież nie zjadają wszystkich kości ofiary – lepiej jest nie podawać wszystkich kości, które znajdują się w całych kurczakach, indykach czy królikach.
Rozwiązaniem może być używanie ud drobiowych, które mają dużo mięsa w stosunku do kości.
Można ograniczyć podawanie kości jeszcze bardziej, usuwając 30% kości (np. mieląc 10 udek, usunąć z nich 3 kości). Można też dodawać mięso drobiowe (oraz część tłuszczu i skóry) bez kości do całej króliczej tuszy.
Tuszka królicza ma wysoki stosunek kości do mięsa, dlatego dobrze jest rozcieńczyć kości mięsem drobiowym i skórą.
Królik to jest również mięso o bardzo małej zawartości tłuszczu. Tłuszcz jest ważnym składnikiem diety mięsożerców, dlatego warto wzbogacić dietę, dodając drób do diety.
Wartością dodaną jest także to, że takie postępowaniem obniża cenę żywności, ponieważ drób jest tańszy niż królik.
To są tylko bardzo ogólne informacje, mające na celu przygotowanie Cię do samodzielnego przygotowywania diety w domu.
Pamiętaj jednak, że dokładną recepturę, zawierającą rodzaj składników oraz ich konkretną ilość przygotuje dla Ciebie tylko wykwalifikowany dietetyk weterynaryjny.
Przejście z suchej karmy na dietę puszkową lub gotowaną w domu
Zmiana karmy kota
No dobrze, decyzja o zmianie pokarmu na dietę w puszkach lub przygotowaną w domu (pod okiem specjalisty do spraw żywienia zwierząt) już została podjęta.
Co jednak w sytuacji, gdy Twój podopieczny jest emocjonalnie związany z ulubionymi krokiecikami i absolutnie nie zamierza rezygnować ze swych przyzwyczajeń żywieniowych?
Rzeczywiście – koty bardzo opierają się wszelkim nowościom, więc – aby przekonać futrzaka do nowej, zdrowej diety – niezbędny jest czas, cierpliwość oraz odrobina sztuczek.
Jednym z powodów, dla których koty tak lubią suchą żywność jest fakt, iż krokiety w procesie produkcji pokrywane są cieniutką warstwą tłuszczyku, który jest genialnym nośnikiem smaku i zapachu.
Innym problemem jest chrupka konsystencja krokietów, która zasadniczo różni się od miękkiej karmy puszkowej lub gotowanej, a koty bywają bardzo oporne na zmianę tekstury jedzenia.
Jak przeprowadzić kota z żywienia suchą karmą na karmę wilgotną?
- Zacznij od podawania miękkiego jedzenia w coraz większych ilościach.
Stopniowo zmniejszaj ilość karmy suchej tak, by w ciągu tygodnia całkowicie ją odstawić. - U niektórych kotów mogą pojawić się bardziej miękkie stolce podczas przechodzenia na mokrą karmę.
Z reguły w ciągu paru dni wracają one do normy, jednak jeśli biegunka przedłuża się i jest związana ze zmianą diety, wprowadzanie karmy wilgotnej trzeba będzie przedłużyć do kilku tygodni. - Przeciętny kot powinien jeść około 180-220 kalorii dziennie – zależnie od beztłuszczowej masy ciała i poziomu aktywności.
Niezbędne dzienne spożycie kalorii należy podzielić na 3-4 posiłki na dzień.
Należy pamiętać, że pokarmy wysokobiałkowe, o niskiej zawartości tłuszczu i nisko węglowodanowe mają bardzo niską zawartość kalorii, dlatego zawsze należy sprawdzić tabelę składu karmy i dostosować ilość pokarmu do wymagań Twojego kota.
Dostosowując ilość karmy do wymagań kota zachowaj prostą zasadę:
Zbyt gruby? Karm mniej.
Zbyt chudy? Karm więcej. - Teraz coś dla upartych kotów.
Jeśli masz pecha i Twój kot nie uznaje faktu, że jest mięsożercą, musisz mu poświęcić więcej czasu i cierpliwości.
Niektóre zwierzęta, które przez całe życie były żywione suchą karmą, mogą być oporne na zmianę diety i wymagają kilku tygodni, a nawet dłużej, by przejść na wilgotną karmę.
W przypadku kotów opornych na zmiany konieczne jest wykorzystanie naturalnego uczucia głodu, a więc należy zaprzestać podawania kotu jedzenia między posiłkami.
Musisz ustalić określone pory jedzenia, w których Twój podopieczny będzie mógł spokojnie zjeść posiłek.
Z całą pewnością zwierzę nie będzie chciało spróbować niczego innego, jeśli ich miska jest wypełniona przez 24 godziny na dobę.
Koty nie potrzebują jedzenia przez cały czas. To naprawdę w porządku, jeśli odczują głód pomiędzy posiłkami. Oczywiście – trzeba się znieczulić na ich błagania i być nieugiętym, co może być trudne.
W rzeczywistości to jest właśnie ten moment, kiedy wielu opiekunów poddaje się i napełnia miskę po brzegi ulubioną suchą karmą.
Jeśli nie możesz znieść błagalnego miauczenia i spojrzeć w wyczekujące kocie oczy – wyjdź z domu. Twój kot na pewno nie umrze z głodu przez parę godzin. Nigdy jednak nie próbuj wstrzymywać jedzenia przez dłuższy czas z nadzieją, że kot da się skusić na nowe jedzenie.
Pozostawienie kota (zwłaszcza z nadwagą) przez długi okres może skutkować wystąpieniem lipidozy wątroby. Kot musi jeść. Ale niekoniecznie co chwilę. - Większość kotów traci na wadze przy przejściu na mokre jedzenie.
Kot nigdy nie powinien tracić więcej niż 1-2% masy ciała na tydzień.
Należy okresowo (przynajmniej raz w miesiącu) ważyć swoje zwierzę, zwłaszcza jeśli ma ponad 10 lat. Pomoże to bezpiecznie przejść na mokrą dietę, a dodatkowo kontrolować pośrednio kondycję zwierzaka (wiele kotów przy przewlekłych chorobach szybko traci na wadze, tak więc szybka jej utrata może być pierwszym objawem złego stanu zdrowia). - Zaakceptuj fakt, że będziesz czasami bardzo sfrustrowany i będziesz marnował jedzenie, które podsuwasz pod nos swojego podopiecznego.
- Jeśli Twój kot miał dostęp do suchej karmy przez cały dzień, zabierz pokarm i ustal posiłki 2-3 razy w ciągu dnia.
- Pozostaw suche jedzenie na 20 minut, a następnie usuń niezjedzoną porcję.
Powtórz czynność za 8-12 godzin (zależnie od tego, czy karmisz 2 czy 3 razy dziennie).
Podczas pierwszych kilku dni przechodzenia na nową dietę, zaoferuj kotu mokrą karmę pomiędzy posiłkami lub razem z suchym jedzeniem.
Co bardziej uparte osobniki mogą tej karmy nawet nie tknąć. Nie zrażaj się jednak – wszystkie koty prędzej czy później zjedzą konserwę lub mięso, jeśli ich opiekun będzie zdeterminowany, metodyczny i wystarczająco cierpliwy.
Kiedy Twój kot poczuje się już pewnie w nowym harmonogramami posiłków, zauważysz, że jest bardziej entuzjastycznie nastawiony do jedzenia i bardziej skłonny spróbować czegoś nowego. - Kiedy kot przejdzie na nowy, wilgotny pokarm, może dostawać posiłki 3-4 razy dziennie. Małe koty na wolności jedzą 8-10 niewielkich posiłków dziennie.
- Kiedy już ustalisz harmonogram posiłków, prawdopodobnie będziesz musiał podawać nieco mniej karmy, by wyzwolić naturalne uczucie głodu. Głód może skłonić kota do spróbowania czegoś innego, niż jadał dotychczas.
Nie próbuj jednak zagłodzić kota. Gdy będzie on jadał wyłącznie posiłki (bez zwyczajowych przekąsek całodziennych), spróbuj wprowadzić wyłącznie jedzenie w puszkach lub gotowane. Jeśli go nie zje, nie próbuj absolutnie dosypywać suchej karmy. Zaoferuj konserwę za parę godzin. - Jeśli kociak nadal nie chce nawet popatrzeć na nowe jedzenie, zaoferuj mu inny smak konserwy/inne mięso/ innego producenta karmy.
Czasem kluczową kwestią jest po prostu „wstrzelenie się” w preferencje smakowe futrzaka. - Zabawa z kotem przed jedzeniem może wzmóc jego apetyt.
- Koci węch jest dużo bardziej wrażliwy niż nasz.
Koty mogą wyczuć suchy pokarm w szafce i uparcie tkwić przed nią z maślanymi oczami. Proponuję umieścić worek z suchym jedzeniem w lodówce lub w szczelnie zamykanym pojemniku. Dopóki będą go czuć, dopóty nie zrezygnują z dopraszania się o niego. - Dodanie do pokarmu niewielkiej ilości tuńczyka (tylko „na zapach”) lub innej ulubionej potrawy (np. gotowanego kurczaka) może zachęcić pupila do zjedzenia nowości.
- Upewnij się, że każdy posiłek jest odpowiednio ciepły.
Koty preferują jedzenie o temperaturze „ciała myszy”. - Spróbuj posypać jedzenie parmezanem.
Wiele kotów uwielbia ten ser i udaje się je zachęcić do jedzenia miękkiego pożywienia. - Wypróbuj FortiFlorę dla kotów. To probiotyk, produkowany przez Purinę, za którym wiele kotów wprost szaleje.
Spróbuj posypać nim pokarm, do którego chcesz przekonać swojego kota. - Spróbuj mieszać konserwę z suchym jedzeniem.
Nawet jeśli początkowo kot będzie wybierał krokiety, pozostawiając konserwę, to przyzwyczai się do zapachu i tekstury nawet, jeśli początkowo skrzętnie omija nowe kawałki. - Jednym ze sposobów jest także delikatne naniesienie odrobiny konserwy na dziąsła kota, ale tylko pod warunkiem, że go to nie zdenerwuje.
Jestem daleka od przymuszania kotów do czegokolwiek, bo z reguły skutek jest odwrotny do zamierzonego.
Jeśli jednak uważasz, że nie zezłościsz tym swojego pupila, daj mu do spróbowania odrobinę karmy. - Bądź cierpliwy.
- Czy można po prostu moczyć suchą karmę w wodzie?
Tak, ale taka karma powinna zostać jak najszybciej zjedzona.
Wspomniałam już, iż w suchej karmie może znajdować się wiele bakterii oraz mikotoksyn. Wilgoć sprzyja namnażaniu się mikroorganizmów, dlatego też jeśli kot nie zje namoczonej karmy w ciągu 20-30 minut, należy taki posiłek wyrzucić.
Opiekunowie kotów często twierdzą, że konserwy są zbyt drogie, jednak biorąc pod uwagę koszty leczenia chorób, które wynikają z niedoborów wody w diecie kota, należy ponownie rozważyć, czy rzeczywiście warto jest oszczędzać na jedzeniu.
Najważniejsze fakty, związane z dietą, które mają ogromny wpływ na zdrowie naszego czworonoga są następujące:
- Koty są ścisłymi mięsożercami, co oznacza, że muszą pozyskiwać białko z mięsa i narządów zwierząt, a nie z roślin.
Koty nie posiadają pewnych określonych szlaków metabolicznych, które niezbędne są do wykorzystywania białek pochodzenia roślinnego w odpowiednim stopniu, niezbędnym do pokrycia zapotrzebowania.
Nie wszystkie białka są sobie równe – białka roślinne nie zawierają całego zestawu niezbędnych aminokwasów. - Koty z natury mają niskie pragnienie i muszą spożywać wodę wraz z pokarmem.
Naturalna „ofiara” kota w naturze ma ok. 70-75% wody, podczas gdy zawartość wody w suchej karmie wynosi około 5- 10%.
Niestety, wbrew pobożnym życzeniom swoich opiekunów, koty nie uzupełnią tego deficytu, pijąc wodę z miski.
Zawartość wody w jedzeniu gotowanym lub mokrych karmach puszkowych wynosi około 78%, więc jest najbardziej zbliżona do naturalnej diety kota. - Drogi moczowe oraz nerki są znacznie zdrowsze dzięki dużej ilości wody, przepływającej przez nie.
Dieta wilgotna, taka jak gotowana w domu czy w formie puszek zasadniczo zwiększa ilość przyjmowanej w ciągu dnia wody przez kota.
Zasadniczo – czyli w takiej ilości, która niemożliwa jest do osiągnięcia tylko poprzez pozostawienie miski z wodą obok pokarmu. Im wyższe spożycie wody w ciągu dnia, tym większy wzrost objętości moczu i jego rozcieńczenie, a to z kolei przyczynia się do istotnego zmniejszenia ryzyka kamicy moczowej u kotów.
Brak nasilonego pragnienia u kotów przy jednoczesnej niskiej zawartości wody prowadzi do umiarkowanego, ale przewlekłego odwodnienia. - Węglowodany mogą siać spustoszenie w bilansie: cukier /insulina u kotów, co może predysponować do cukrzycy.
W naturze kot spożywał by dietę wysokobiałkową, o dużej wilgotności, opartej na mięsie i narządach, z umiarkowanym poziomem tłuszczu i tylko w 1-2% składającej się z węglowodanów.
Przeciętna sucha karma zawiera 30-50% węglowodanów.
U kotów nieobecne są pewne szlaki metaboliczne, brakuje im także enzymu ślinowego, zwanego amylazą.
Koty nie potrzebują węglowodanów, dlatego nie mają enzymów niezbędnych do ich trawienia.
Karmienie ścisłych mięsożerców zbożami lub węglowodanami pochodzenia roślinnego nie ma żadnego sensu.
Wpływ diety na stan zdrowia kotów
Jak dieta wpływa na zdrowie kota?
Istnieje bardzo silny związek pomiędzy sposobem, w jaki obecnie karmimy naszych ścisłych drapieżców, a wieloma chorobami, które ich dotykają.
Trzeba uświadomić sobie, iż to my – jako troskliwi opiekunowie swoich czworonogów – możemy realnie wpłynąć nie tylko na ich samopoczucie i zdrowie, ale także na długość życia.
Właściwa dieta, dostosowana do potrzeb żywieniowych kota wydaje się grać pierwsze skrzypce z profilaktyce wielu chorób, takich jak (między innymi):
- otyłość,
- cukrzyca,
- syndrom urologiczny kotów.
Otyłość
Otyłość u kota” src=”https://cowsierscipiszczy.pl/wp-content/uploads/2019/04/otylosc-u-kota.jpg” alt=”Otyłość u kota” width=”800″ height=”1131″ data-wp-pid=”10245″ /> Otyłość u kota
Szacuje się, że 25-33% kotów ma nadwagę lub jest znacznie otyłych.
I rzeczywiście, otyłość jest jednym z najczęstszych zaburzeń żywieniowych u psów i kotów.
Istnieje wiele czynników predysponujących do tego stanu rzeczy. Są to między innymi:
- płeć (męska vis żeńska, ale także zwierzę kastrowane i niekastrowane),
- wiek,
- aktywność (koty przebywające w domu oraz wychodzące),
- styl karmienia (karmienie wyznaczonymi posiłkami vis wolny dostęp do pokarmu).
Kastrowane zwierzęta obu płci wymagają mniejszej liczby kalorii (szacunkowo 25-30%) niż zwierzęta niekastrowane.
Kastracja może zwiększać przyjmowanie pokarmu, zwłaszcza u kocurów.
Dodatkowo wielu opiekunów kotów woli karmić swoich podopiecznych suchą karmą, która jest dostępna ad libitum.
Aktywne, szczupłe koty, które skutecznie regulują ilość przyjmowane pokarmu mogą być karmione do woli.
Jednak wiele nieaktywnych kotów nie wolno karmić w ten sposób, ponieważ mają one tendencję do przejadania się (głównie z powodu zwiększonej zawartości tłuszczu i wysokiej smakowitości komercyjnych karm suchych).
Przyczyny otyłości u kotów są rozmaite.
Mogą to być między innymi:
- zmiany hormonalne (np. w wyniku kastracji),
- nuda, bardzo częsta u kotów domowych,
- rodzaj diety (np. sucha żywność na bazie węglowodanów),
- brak aktywności i w związku z tym zmniejszone wydatki energetyczne,
- przekarmianie.
Niezależnie jednak od przyczyny, otyłe koty predysponowane są do wielu innych problemów zdrowotnych, takich jak:
- cukrzyca (koty z nadwagą są czterokrotnie bardziej narażone na rozwój cukrzycy niż koty o optymalnej wadze),
- problemy ze stawami,
- kulawizna,
- choroby dolnych dróg moczowych,
- lipidoza wątroby,
- niealergiczne choroby skóry.
Nieprawidłowa dieta
Oczywiście jednym z najważniejszych czynników, biorących udział w rozwoju otyłości u kotów jest nieprawidłowa dieta.
Koty trzymane wyłącznie w domu i spożywające gęstą energetycznie, wysoko węglowodanową suchą karmę otrzymują dużo więcej energii niż mogą efektywnie wykorzystać.
Wszelkie przyjęte węglowodany, które nie są wykorzystane do uzyskania energii, są przetwarzane i magazynowane w formie tłuszczu.
Obligatoryjni mięsożercy są zaprojektowani w ten sposób, by zaspokoić swoje potrzeby energetyczne dzięki wysokobiałkowej, umiarkowanej diecie tłuszczowej z dodatkiem (lub bez) niewielkiej ilości węglowodanów.
Typowa zdobycz dzikiego kota, taka jak mysz, ptak czy królik składa się z 3-5% kalorii, pochodzących z węglowodanów.
Dieta sucha zawiera z reguły 35-50% kalorii węglowodanowych – jest więc duży rozdźwięk pomiędzy tym, co jest w naturze, a tym co serwujemy swoim kotom.
Stosując suche karmy zalewamy przewód pokarmowy kota około 5-10 razy większą ilością kilokalorii z węglowodanów niż to, co można znaleźć w jego naturalnej ofierze.
Węglowodany są w minimalnym stopniu wykorzystywane przez te zwierzęta do wytwarzania energii, a te, które nie są zużywane, są przekształcane i przechowywane jako tłuszcz.
Dostępne na rynku diety „light” miały na celu obniżenie zawartości tłuszczu jako składnika odżywczego, czego efektem jest konieczność podniesienia zawartości białka, węglowodanów lub obu tych składników.